sek w tym że głowica tłoka nie jest łożyskowana:
jest tam jakiś znalowy dystanser czy jak to nazwać nie wiem. Sęk w tym że dało by się to oczywiście zeszlifować o jakieś 5mm ale czy tak powinno się robić, czy to nie sprawi ze po zmianie sprężyny będę miał to samo co na stoku tylko się o denerwuje. Najbardziej mnie interesuje czy ktoś się z tym problemem co ja już borykał??..
no tak wiadomo że większa moc się musi zkąś wziąć, ale 5 skoków więcej po 2mm sprężyny daje 1cm więcej do zmieszczenia w tłoku a mówi się stokowe sprężyny to 125 wiec trochę ciasnawo się robi a osiągi niby mają ni