Nokter

Hmm... miałem okazje guna rozebrać (ale nie GB), przyjażałem mu się dośc dokładnie, zerknąłem tu i tam i naprawde nie widze jakichkolwiek braków czy uchybień. Ja już chyba pisałem, że poza problemem z kolbą pojawiają sięc zase wady styków. Po prostu czasem styk baterii i GB nie łapią się wzajemnie i nie przewodzi prądu. Ale to "awaria" z takich które usuwa się ponownym przyłączeniem baterii. Fakt, że jest to upierdliwe na "polu bitwy" ale da sie z tym żyć.

Dobrze zmotywowany żołnierz ufny w swoje zdolności, zdolności dowódcy to podstawa według mnie. Wyposażenie schodzi na dalszy plan biorąc pod uwagę umiejętności. Dać WP karabiny Amerykański a U.S. Army AK-47 to się chopoki pogubią, bo szkolenie jednak nie jest nastawione na wszechstronne uzbrojenie z tureckimi nożami czy kirgiskimi szablami włącznie. Ja bym dał 70% na szkolenie a 30% na umiejętności dowódcy. Zastrzegam jednak, że nie uzurpuje sobie prawa do racji :)

Zatem, dostałem wczoraj magi które zamówiłem z MG. Magzynek CA (low-cap za 75 zł) to cudo :!: Nie dość, że to wspaniały metalowy magazynek, który wyglądam mnie osobiście powala, to jakiś większych luzów nie ma i świetnie podaje kulki. Polecam jednym słowem. Natomiast magazynek STAR'a (low-cap za 35zł) to gówno. Świeci się ten plastik jak psu wiadomo co, ale od strony technicznej zastrzeżeń brak, choć lata jak gupi. Działać, działa ale jak dla mnie jest paskudny co go u mnie dyskwalifikuje. Wole wydać więcej ale nie martwić się, że ten plastik widać z kosmosu. To tyle.

Kiwi - Siedzi na gwincie lewoskrętnym... pomyśl chwilke :D A te STAR'y będą dziś u mnie i nie omieszkam coś o nich skrobnąć. A co do tej osłonki, to sam ją wyciągnąłem (naprawiałem kolbe to się musiałem dostać do bebechów) i wsadzić nie ma jak. Nie chce wejść, a na siłe nic robić nie chce. Zresztą... bez tej osłonki też da się biegać. Właśnie... radze uważać na styki łączące baterie z GB. Moje się lekko wykrzywiły i czasem odmawiają posłuszeństwa. JA zastanawiam się nad zmianą na lepsze.

Na prośbę maxavelliego: Mam patent na chwijną muszke. A zatem... po lufą mamy takie "coś" (znawcy mnie zjebią za brak znajomości terminologii) co się rusza i wogóle nie wiadomo co to jest, w każdym razie pod zespołem muszki jest śróbka a w tym "czymś" jest otwór na wysokości tej śróbki. Wystarczy przekręcić owo "coś" tak by otwór pokrył się ze śróbką i dokręcić śróbokrętem i Viola !! A co do mojej małej znajomości tej repliki... w Wojsku nie byłem, nie badam każdego szczególika broni którą oglądam poza tym do jasnej cholery jestem człowiekiem i mam prawo do błędnych/głupich opinii. Ot

Dobra... odradzam kupowanie wersji S. Kolba dnia wczorajszego odmówiła posłuszeństwa, po małej interwencji mojego brata... Tam czy siak, jeden mały elemencik odpowiedzialny za blokowanie kolby w jedej z dwóch pozycji się po prostu złamał. A dotarcie do tego elementu wymagało rozkręcenia repliki prawie, na części pierwsze. Ów połamany element właśnie jeste dorabiany u ślusarza na nowszy... lepszy :)

maxavelli. #1 Owszem tez się telepie. Jak znajde na to jakiś patent nie omieszkam poinformować braci Forumowej. #2 Nie, nie zarejestrowałem napisu CYMA na żadnych z wyżej wymienionych elementów. Moje wrażenia: No nie spodziewałem się tak dobrej repliki. Miałem wcześniej doczynienia z replikami TM (inne modele nie kałasz) i CA i musze powiedzieć z reka na sercu, że wykonanie CYMY nie odstaje od powyższych. Replika swoje waży i ma sporo elementów metalowych. Zakupiłem wersje S ze składaną kolbą i tu pojawił się pierwszy zawód. Kolba składa się nie "na body" tylko "pod body" co utrudnia

POdobnie jak maxawelli. Zamówienie wiąteczne, dzisiaj przesyłka doszła zapakowana jak Czarna Skrzynka. Kontakt Mailowy równie dobry jak w powyższym wypadku. Czyli co ?? Taiwangun to dobry sklep na którym można polegać.

Jeżeli ktos by miał jakiekolwiek informacje na ich temat, i to szersze niż podane przez wieczorne progarmy informacyjne to pisać bardzo prosze.

jackobi przestań marudzić, przecież Ci kolegi pisze co i jak. Ja taką sytucje rozumiem, bo sam chciałbym uczestniczyć w zlocie z osobami odpowiedzialnymi i posiadającymi inne cechy przydatne w poprawnym układaniu stosunków pomiędzy airsoftowcami. Tym niemniej mam nadzieje, że zaproszenie ekipy z Konina nie skończy się dla nas totalna porażką i nie zaowocuje dyskryminacją "młodszej braci airsoftowej". Ja tam dam z siebie wszystko by "stanąć na poziomie" I pozostaje powiedzieć, do zobaczenia 8)