Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

SikorPL

Użytkownik
  • Content Count

    552
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by SikorPL

  1. Ententa:

    1. Meister/Strzelec/Kozak - Iona Władelecow
    2. Gregorius/Strzelec/Kozak - Grigorij Andriejewicz Filipow
    3. Lolek/Saper - Kirił Rybakow
    4. Arkusz/Strzelec/Piechota
    5. Mękar/Oficer/Piechota
    6. Cortes/Sierżant/Piechota
    7. Pit/Sanitariusz - zgłaszam broń główną: strzelba
    8. Mickiewicz/Strzelec/Piechota
    9. PolishPartizan/Opołczenie - Ilja Miroszniczenko
    10. Octan.inc/Opołczenie - Isem Morocić
    11. Bullet/Strzelec/Kozak - Dimitrij Tarasow
    12. Sikor/Strzelec/Piechota - Pawło Sikorski 

    Centralni:

    1. Kuba/Oficer/Niemcy - Oblt. Franz Relke
    2. Michael/Strzelec/Niemcy
    3. Szakal/Strzelec/Niemcy - Johann Liebert
    4. Gregor/Sanitariusz/Niemcy
    5. Bartoromeo/Strzelec/Niemcy
    6. BlueTomo/Strzelec/Niemcy
    7. DBWReserve/strzelec/CK/Matthias von Figl
    8. Horst Schulke/strzelec/CK
    9. Baldini/strzelec/CK/Baldini Faggiano
    10. Rojek/strzelec/CK/Dušan Kozel
    11. Figlon/Strzelec/CK/Hans Landa

  2. @Vlad: świetna robota ! Gadżet w postaci składanego bunkra zagrał bardzo fajnie.

    @Niemcy: gratulacje, świetnie się zorganizowaliście taktycznie i dobrze Wam to wyszło.

    @Polacy: dzięki za wspólna walkę, dawaliśmy długo odpór Faszystowskiej nawałnicy mimo ich znaczącej przewagi (18 Niemców, podczas gdy nas było tylko 14 a pod koniec uzbrojonych tylko 12)

    Ciekawy teren do wykorzystania w przyszłości.

    Bardzo dobrze wyszedł balans broni z przewagą 4-taktów.

    Czekam na kolejne bitwy Września 1939.

  3. To jeszcze słowo od Włochów jak to wyglądało z naszej strony:

    Już sam początek wskazywał na to, że sławna niemiecka organizacja trochę się posypała w czasie długich walk w Afryce ogniu walki i że DAK ma za sobą najlepsze czasy. Przyjęliśmy na siebie organizację obrony na północnym wschodzie gdzie wytyczyliśmy zasieki i przygotowaliśmy zasadzkę dla Brytyjczyków. Jednak ze względu na większość wysiłku bitewnego na lewym skrzydle na początku sporo czasu spędziliśmy jedząc pizzę i pijąc vino. Będąc czujnymi w pewnym momencie zauważyliśmy wysiłki DAK w kierunku odrzucenia Brytyjczyków i szybkim rajdem z prawej strony zajęliśmy środek pola przeganiając dżemojadów do ich bazy. W tym czasie DAK poszukiwał saperów w celu postawienia pola minowego i po wykonaniu tego zdania wycofaliśmy się na nasze pozycje na prawej flance. Po jakimś czasie doszliśmy jednak do wniosku, że trzeba spalić kalorie po spagetti a`la africana i po ustaleniu ze sztabem DAK wyruszyliśmy na południe żeby dodać animuszu Niemcom zalegającym w walce pozycyjnej z Jankesami. Po przeglądzie sytuacji uznaliśmy, że najłatwiejsze będzie szybkie uderzenie na ich lewym skrzydle wzdłuż linii lasu. Tak też uczyniliśmy i po szybki acz krwawym uderzeniu wyszliśmy na tyły przeciwnika i zdobyliśmy ich bazę a w niej sporo cennej amunicji oraz dziwnie wyglądające radio. Po wszystkim wycofaliśmy się do HQ osi i wróciliśmy do potyczek z Brytyjczykami na północnym wschodzie. Po jakimś czasie na polu walki zrobił się chaos więc część z nas udała się do HQ żeby ustalić taktykę. W trakcie wizyty spotkaliśmy wysokiego oficera naszej Armii (Dominico bodajże) z którym serdecznie się powitaliśmy, napiliśmy vina i zaśpiewaliśmy.  W tym momencie jednak zauważyliśmy, że Jankesi wypierają Niemców z południa niebezpiecznie zbliżając się do Brytyjczyków napierających z północy. Nie zastanawiając się wiele zaatakowaliśmy w wąskim składzie Jankesów odpychając ich z powrotem w głąb ich pozycji i ratując kilku Niemców, którzy bez amunicji zalegali pod lasem.  Chaos bitewny nieco ustał, jednak uznaliśmy że ostatni rajd Jankesów wymaga odpowiedzi i ustabilizowania frontu na południu (na północy nasze umocnienie wydawały się wystarczające). Tym razem postanowiliśmy skoordynować atak z lewej i prawej strony jednak Jankesi dość dobrze się okopali a ich Garandy zrobiły z naszych sieczkę. Powtórny atak miał mieć już większą skalę i być prowadzony przez Włochów i część Niemców po prawej stronie oraz resztę Niemców po lewej. W oczekiwaniu na koncentracje sił jakież zdziwienie wywołał u nas widok Niemców po lewej stronie, którzy z własną oraz naszą (!) flagą maszerowali gdzieś ale jakby nie-na-front. Cóż uznaliśmy, że może w końcu zawrócą więc uderzyliśmy z prawej. Powtórnie niestety bez powodzenia, ale głównie dlatego że Niemcy z flagami postanowili się ewakuować o czym nikt nas wcześniej nie powiadomił. W takiej sytuacji resztki Włoskiej Armii Afrykańskiej rozpoczęły zorganizowane wycofywanie się do HQ, jednak muszę przyznać morale nasze wtedy mocno podupadło. Kolejnym zaskoczeniem dla nas był brak Niemców po drodze, a w oddali widok zbliżających się Brytyjczyków w dość luźnej formacji i jakby bez nastawienia na walkę. Jako, że okazało się iż HQ jest już w ich rękach a oni sami nie zachowywali się agresywnie uznaliśmy, że powody naszej walki w Afryce ustały i trzeba pogodzić się zarówno z rzeczywistością jak i nowymi panami tego terytorium.

    Saluti

    Capitano Di Fregata, Carlo Di Resio

  4. A co tutaj tak cicho po bitwie ? ;-)

    Dominik (i Robert) jeszcze raz dziękuje Wam za fajnie przygotowaną imprezę. Wbrew moim obawom teren doskonale się zeskalował dla oczekiwanej liczby graczy. Usunięcie zagajników też się sprawdziło zmuszając do grzęźnięcia w piachu - klimat pustyni był! Z mojej strony jeszcze podziękowania dla Italiani, którzy kilka razy wykazali się sprawnością spec ops ;-)

    Do zobaczenia,   

    Sikor

  5. Jako że (mam nadzieję) kurz opada dwie sprawy techniczne:

    Bazy:

    Do tej pory w większości naszych gier respy były typowymi punktami respawn w tym czasem mobilnymi. Praktyka i gentleman`s agreemet były też takie, że respy były safe haven dla graczy tzn. nie atakuje się ich i nie blokuje, pozwalając wyjść graczom na pole do walki. W MC2 sytuacja po raz pierwszy się mocno zmieniła i mamy case najazdu na niemiecka bazę. Pytanie czy można pomysł baz twórczo rozwinąć, moim zdaniem tak, przy pewnych warunkach które dość dowolnie przedstawiam poniżej do dyskusji: 

    1. Posiadanie baz daje poczucie posiadania przez stronę/armię głównego miejsca dowodzenia/sztabu oraz ostatniej linii oporu (El Alamo)

    2. Daje dodatkowe możliwości strategiczne i zarządzanie sztabem np. odprawy dowódców jednostek, zarządzanie odwodami, zarządzanie zasobami, wystawianie wart, itp. Z drugiej strony mogą w niej być ukryte i możliwe do zdobycia dla drugiej strony fanty (dokumenty wywiadowcze, zasoby do przejęcia, mapy itp).  Zdobycie bazy może być celem taktycznym/głównym celem dla strony przeciwnej.

    3. Bazy sprawdzą się głównie mniej mobilnych grach tzn. takich gdzie pole walki nie odsuwa się zbyt od bazy (chociaż i wtedy można uznać, że (i) do głównego respa w bazie dołączamy nowe respy bliżej pola walki (ii) baza pozostaje bazą bez respa a właściwe respy przenosimy bliżej pola walki)

    4. W bazie powinna być wyznaczona niewielka "strefa bezpieczna" miejsce z którego nie można używać broni ani do której nie można strzelać.

    5. W bazie mogą przebywać: (i) w strefie bezpiecznej - wszyscy w tym gracze aktywni oraz respiące się trupy, (ii) poza strefą bezpieczną (a) gracze oznaczeni jako respiące się trupy (b) inni aktywni gracze którzy mogą strzelać oraz mogą być celami (wartownicy, odpoczywający, odwody, itp.). Napastnicy strzelać oczywiście mogą wyłącznie do (ii) (b). Btw. tak to zrozumiałem w zasadach MC2 i podobne zasady panowały na Wyspie Ośmiornicy vide porwanie Ashigary i najazd Dominika z Commando.

    6. Wybrane fanty muszą być ogólnodostępne (oznaczone?) i znajdować się poza strefą bezpieczną.

    Dowodzenie i dyscyplina:

    Piszę to szczerze z sympatii, nie z przekory: spośród wszystkich armii i konfiguracji w jakich zdarzyło mi się grać, oceniając bardzo ogólne zdolności taktyczne, widzę że Niemcy często radzą sobie słabiej. Pomyślcie/my chłopaki o treningu/ach bo w czasie gry to pozwala rozwinąć skrzydła. I jeszcze raz wielka prośba - potraktujcie to wyłącznie jako przyjacielską radę, tym bardziej, że w po stronie Axis zamierzam się wciąż pojawiać ;-) 

  6. Dobrze pisze Domin żeby pieniacze odpuścili i trochę z boku popatrzyli bo wszystkim (w tym sobie) zepsują zabawę. 

    @Seph: (...)  teren bazy (poza jej oznaczeniem) podlegał zwykłym zasadom pola!, wewnątrz są tajemnicze teczki, a łuski to element zasobów na których w dużej mierze opierał się sukces całej rozgrywki. (...)  ostrzał Waszej bazy miał miejsce z góry z 10-15 m i nie był prowadzony „na ślepo”. Btw. słyszałem, że ktoś oberwał na bezpiecznym terenie, za co serdecznie przepraszam. Zwracam też uwagę, że alianci dość dobrze znali zasady i byli przygotowani do obrony swojej bazy. Co do „terminatorki” i „przewag” thomsonów (które są równe mp40 a poniżej STG) po stronie US, to w mojej sekcji Miśka: (i) dominowały garandy (ii) medyk miał sporo roboty bo padaliśmy dość często, a z takim np.Mattem mamy zbyt długie brody na tanie chwyty.

    Howgh !

  7. Cześć, 

    Wish, dzięki wielkie za Twój trud i nowy pomysł aby zróżnicować rozgrywkę i wprowadzić nową mechanikę.

    Hiszpan to był zaszczyt, Matt dzięki za życie :-)

    Mnie akurat formuła przeniesienia planszówki/gry komputerowej typu "COH" do ASH nie pasuje bo wolę bardziej "prawdziwe" rozgrywki oparte na "realnych" celach, najlepiej z domieszką elementów LARP. Myślę jednak że niektórym to może pasować i różnorodność typów gier jest ze wszech miar pożądana. Poczekajmy jak się rozwinie ta idea, w końcu testowaliśmy wersję beta i po to potrzebne są wszystkie opinie testerów.

    Nawiązując do wypowiedzi tutaj i po grze rzadko kiedy nasze rozgrywki są w pełni zbalansowane, ale to od strategii i taktyki dowódców oraz dyscypliny graczy zależy w większości nie tylko sukces, ale również to jak się gra i rozwiązuje problemy. Z moich obserwacji (jako uczestnik po obydwu stronach) widzę tutaj dużą dysproporcję i pole do pracy dla tych którzy najbardziej narzekają.

  8. Panowie, niestety nie dam rady przyjechać :-(((

    • I. Państwa Centralne

    1. XrayPl/mundur/006/Sierżant

    2. Bradley/CK/Strzelec

    3. Nightmaresollen/niemiecki/019/Strzelec

    4. Meister/CK/011/Strzelec

    5. KubaJozefek/Prusy/Oficer

    6. Michael/Prusy/Sierżant (nr karty uzupełnie poźniej)

    7. Gregor/Prusy/Medyk

    8. Horst/CK/Strzelec

    9. Mękar/Prusy/017/Strzelec

    II. Ententa

    1. Cortes/brytyjska/xxx/Sierżant nr książeczki wojskowej wpiszę później

    2. Arkusz / brytyjska / 018 / Strzelec

    3. Lord Czarna Żmija/brytyjska/007/oficer

    4. Peter C. Hawke (Pit) / brytyjska / strzelec

    5. Misiek / włoska / 012 / strzelec

    6. Mickiewicz / brytyjska / strzelec 

  9.  

    I. Państwa Centralne

    1. XrayPl/mundur/006/Sierżant

    2. Bradley/CK/Strzelec

    3. Nightmaresollen/niemiecki/019/Strzelec

    4. Meister/CK/011/Strzelec

    5. KubaJozefek/Prusy/Sierżant

     

    II. Ententa

    1. Cortes/brytyjska/xxx/Sierżant    nr książeczki wojskowej wpiszę później

    2. Arkusz / brytyjska / 018 / Strzelec

    3. Lord Czarna Żmija/brytyjska/007/oficer
    4. Sikor / brytyjska / strzelec

  10. Chłopy, było dobrze  a nawet bardzo dobrze. Dominik -> klasa sama w sobie: dobrze zbalansowany i ciekawy scenariusz, super pomysł z amunicją - pod koniec wszyscy już mocno oszczędzali. 

    Dużo się działo bo i zmasowane ataki i misje specjalne (Hiszpan -> szacun), do tego dużo dymów i granatów. Atmossssssfera.

    Commano & Rangersi, daliście z siebie wszysko i wszystkie cele zostały osiągnięte :-)

    @Bullet: jak obaczyłem enigmę szczęka mi opadła z wrażenia, dobra robota

    @Wish: jak się pytam czy żyjesz odpowiedz, jak się drzesz z daleka przedstaw się że to TY :-p

    Do następnego.  

  11. Dir Sirs, dzięki za jakże twórcze odpowiedzi na mój kij w mrowisko.

    Po przestudiowaniu Waszych analiz i zasięgnięciu opinii mojego własnego mózgu proponuję pod rozwagę Ojców Założycieli:

    1. Nie-komplikujmy:

    - nie skupiajmy się na energii (to jednak dla większości niezrozumiałe) tylko na FPS

    - nie kontrolujmy wagomiaru kulek bo się pogubimy, a i tak nie będziemy ich ważyć - rekomendujmy np max 0,35g  

    - limity proponuję proste i następujące:

      (i) Każda broń używana w CQB / na krótkim dystansie / broń krótka -> max 350 FPS

      najważniejsze jest zmniejszenie maksymalnej energii czyli najgroźniejszych dla zdrowia replik

      (ii) PM / karabiny szturmowe / KM / 4T / Garandy itp -> max 450 FPS 

      i tak większość z nas ma PM ustawione poniżej i chyba nikt nie myśli żeby zwiększać ich moc (jak uznacie  że się mylę zróbmy dla nich dodatkowy limit max 400 FPS)     

    2. Ufajmy sobie i bądźmy odpowiedzialni:

    - Chrono może być przed grą, ale nie musi (do każdorazowej decyzji orgów), ufajmy że jesteśmy poważni i nie chcemy cheat`ować i zagrażać bezpieczeństwu kolegów

    - z bliska celujmy po prostu w dół

    - to nie obciach poprosić kogoś o poddanie jak ma się jego twarz w celowniku, zawsze może odmówić

    3. Chrońmy się na własną odpowiedzialność:

    Powinna być jednak nieobowiązkowa (jesteśmy dorośli), ale już mocno rekomendowana np. dla nowych / młodych graczy 

    Argumenty o wykorzystywaniu tych samych replik w ASH i modernie oraz o kosztach to IMHO jednak w większości bajki.

    @micju34: "To jak  taki pm 360 wywali komuś niedajboże zęba to znów będziecie limity zmniejszać?"  Nie raczej nie będziemy i właśnie dlatego próbujemy teraz zmniejszyć racjonalnie limity i to nie koniecznie wszystkie. Z drugiej strony zapewniam Cię, że takie doświadczenie zwiększa refleksję ;-)

    P.S. moje repliki w ASH mają od zawsze: PMy 350-380 FPS, Garand 420 FPS, STG 420 FPS, Lee Enfield SMLE 360 FPS,  Mauser Kar89 390 FPS, Lee Enfield Mk3 420 FPS, pistolety 280-360 FPS ... i nigdy mi nie brakowało mocy oraz radości z zabawy ;-)  

  12. Limity energii w replikach ASH! (uwaga celowo piszę energii a nie FPS o czym za chwilę).

    Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy nie powinniśmy zmienić / obniżyć maksymalnych limitów naszych replik w szczególności tych najmocniejszych. Bezpośrednim powodem tego postu jest oczywiście moje nierówne starcie z Ashigarą i jego dzidą laserową (nie żywię urazy). Otóż z ok 40m kulka trafiła mnie w wargę i mimo tej amortyzacji wybiła dwa sąsiednie zęby. 

    Jak mnie znacie to wiecie, że kulom się nie kłaniam i przeważnie jestem na 1-linii co już nieraz kosztowało mnie sporo bólu bez narzekania. Tym razem jednak przyszła refleksja, że wcale nie musimy ryzykować naszych zębów, uszu, kulek wpadających z boku pod okulary, guzów, itp. ponad konieczne (?) ryzyko.

    Weźcie pod uwagę, że oprócz zaprawionych w bojach weteranów do naszej ekipy powoli dołączają młodzi ludzie (i oby tak było dalej) w tym może kiedyś i mój, i Twój syn. Czy jesteście pewni że chcecie ryzykować ich zdrowiem ???

    Oczywiście powiecie, że są stalkery, maski, itp. Ok, ale czy w ASH które bazuje jednak na klimacie i stylistyce mamy wyglądać jak terminatorzy. Oczywiście, że mamy nosić ochraniacze zębów, tylko jak wtedy się porozumiewać no i co z resztą głowy?

    Powiecie też, że przecież zawsze tak było i po co to zmieniać. Ok ale na świecie gra się ze znacznie niższymi limitami i wszyscy się dobrze bawią. Nam zaś doskonale wychodzi gra z ultra-niskimi limitami w grach 1-wojennych.

    Na pewno napiszecie też, że już wydaliście kupę kasy na Wasze sprzęty. Hmmm ... nie sądzę żeby wymiana sprężyny na słabszą pozbawiła Was Waszych oszczędności, a jeśli już to pamiętajcie że to jednorazowa zmiana na kolejne lata ... no i że również zyskujecie coś mianowicie komfort/bezpieczeństwo.      

    Przeklniecie, że teraz nie będziecie trafiać "silniejszego" przeciwnika. Nic bardziej błędnego - celność można równie dobrze uzyskać przez lepszą gumkę, czyszczenie/polerowanie lufy, czy też (w bardziej kosztownej wersji) wymianę jej na preckę. I to właśnie może zrekompensować niższy limit FPS. 

    Powiecie też, że może skupmy się na CQB. Ok jak najbardziej pamiętajmy o tym również żeby nie przedzwonić z bliska bez potrzeby.

    Żeby nie było wątpliwości nie jestem zwolennikiem pluszowego airsoftu (choć mam w domu kilka nerfów) i nie mam też idealnego numerycznego rozwiązania. Poddaję ten temat pod dyskusję, oczekując Waszej refleksji i opinii Ojców Założycieli naszej społeczności. 

    Zjawisko joulie creep polega w uproszczeniu na tym, że stosowanie ciężkich kulek w bardzo mocnych replikach zwiększa nie-proporcjonalnie energię wylotową kulki.  Wyobraźcie sobie, że np. snajperka 550 FPS z kulkami 0,45g ma energię nieporównywalnie i nieproporcjonalnie większą niż standardowa replika (400-450 FPS kulki 0,3g). Na co pewnie pośrednim dowodem są braki w moim uzębieniu ;-)

    Pinżej kilka informacji o joulie creep.

    https://wmasg.com/pl/articles/view/8848

     

     

×
×
  • Create New...