Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Border War 4: The Newcomer MILSIM 50 Hours Czech Republic


Recommended Posts

a to ciesze się niezmiernie, bo mam na podforum strony: "You do not have the required permissions to read topics within this forum". No nic, poczekam aż mi Erex dostępu udzieli.

Edited by Mendi
Link to post
Share on other sites

a to ciesze się niezmiernie, bo mam na podforum strony: "You do not have the required permissions to read topics within this forum". No nic, poczekam aż mi Erex dostępu udzieli.

How to get to the offzone :

 

City Name: - Vrchbělá

 

Formal Soviet Union Army Training Facility – Last Soviet soldier left the area at 1991

 

By car:

Loc: 50°31'28.23"N, 14°47'5.965"E

 

Location:

http://www.mapy.cz/#st=s@sss=1@ssq=vrchbela@@

 

By train:

Train Station: Běla pod Bezdězem město

Loc: 50°29'35.943"N, 14°47'13.419"E

 

By bus:

Destination: Bělá pod Bezdězem

Link to post
Share on other sites

Fajnie było. ;)

Teren rozległy i ciekawy, organizacyjnie myślę, że było nie najgorzej. Raz nam w bazie brakowało wody rano, ale później uzupełnili cysternę.

Helikoptery latające nad głowami dodawały klimatu.

Największą lipą w mojej opinii było niedostosowanie się części graczy(głównie TF359) do wymogów mundurowych.

 

Jak będę miał czas i kasę to może i za rok się wybiorę.

Edited by bender
Link to post
Share on other sites

było dobrze, aczkolwiek o ile chłopaki z SELA mięli ryjki umalowane, to TF'om nie chciało się nosić hełmów, stąd nieraz spiny wynikały.

 

Po stronie SELA Polacy, w liczbie bodajże 9 sztuk, działali w plutonie C-2 - wykonaliśmy wiele wyznaczonych zadań, rozsmarowaliśmy spory słowacki pluton, mocno nękaliśmy kilka małych oraz jedną 5-krotnie większą od nas grupę niemiecką - bali się atakować jeśli nie mieli przewagi 40 do 1, ogólnie było grubo. Śmiglaki faktycznie klimat robiły, ale sama fabuła niestety się trochę rozjechała.

 

Bardzo pozytywna była możliwość obejrzenia sprzętu i poznania wielu ludzi z całej Europy, aczkolwiek było sporo takich co ani be ani me po angielsku ;/

 

Pozdro i podziękowania dla Bendera, Kazika, Dirta i Maćka - do następnego

Edited by Mendi
Link to post
Share on other sites
Link to post
Share on other sites

jak ja nie rozumiem tej dziwnej tendencji, by być super-hiper wojownikiem USA z 20kg kilo szpeju na sobie, gdzie oczywiście najważniejszy jest żuraw do okularu nokto (którego nigdy przyczepionego mieć nie będzie) i m4 orisowanym z każdej możliwej strony, z setką możliwych dodatków.

W praktyce ci hamburgerowi wojownicy, czyli w tym przypadku TF, nie nosili hełmów bo gorąco, plątali sie bez celu, ładu i składu i tylko pozowane foty mają wypaśne...

W SELA był zlepek chyba wszystkich możliwych mundurów i oporządzeń, a ogrom wariacji replik broni bloku wschodniego cieszył oko. Poza tym było wesoło, a ludziom chciało się łazić i kombinować. Za rok - jeśli jedziemy, to tylko do SELA ;p

Edited by Mendi
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...