Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Witam,

W mojej głowie jakiś czas temu zrodził się pomysł.

Polega on m.in:

 

Na zorganizowaniu na prywatnej działce dwóch partyzanckich obozów.

 

Całe wydarzenie mogłoby trwać załóżmy tydzień.

 

Osoby które przybędą podzieli się na 2 drużyny z których każda będzie miała własny obóz. jedynym ograniczeniem co do uczestnictwa byłoby posiadanie umundurowania ( niekoniecznie pełnego) i broni z okresu II Wojny Światowej.

 

Oczywiście za dach nad głową posłużyłyby szałasy bądź namioty (jakiegoś sensownego koloru)

 

Bitwy toczone podczas tego ''wyjazdu'' będą szykowane spontanicznie kiedy tylko którąkolwiek ze stron najdzie ochota na zaatakowanie drugiej.

 

Wyposażenie każdego ''partyzanta'' ograniczałoby się do łopatki, namiotu, śpiwora, konserw lub innego jedzenia turystycznego, broni oczywiście zapasu amunicji, jakiejś ochrony oczu ( okulary, maska p_gaz) etc.

 

każdy obóz miałby swojego dowódcę. miło by było gdyby zachowało się wojskową dyscyplinę

 

Można by było zrobić coś w stylu żandarmerii dla utrzymania porządku

 

Pytanie brzmi ilu z Was forumowiczów pisałoby się na coś takiego?

Link to post
Share on other sites
Guest Graszczur

Dla niektórych każdy tekst nieozdobiony miliardem emotikonek jest śmiertelnie poważnym oświadczeniem lub krzykiem rozwścieczonego frustrata. Nie martw się HeeL, mnie też często posądzają o wściekłość

Link to post
Share on other sites

Dla niektórych każdy tekst nieozdobiony miliardem emotikonek jest śmiertelnie poważnym oświadczeniem lub krzykiem rozwścieczonego frustrata. Nie martw się HeeL, mnie też często posądzają o wściekłość

 

Emanuje Pan negatywną energią, radzę się odprężyć.

 

Przez internet ciężko kogoś ocenić, ale jednak są osoby, którym twarzą w twarz przychodzi to bardzo bardzo ciężko.

Edited by WszystkoZajęte
Link to post
Share on other sites

To, że moja wypowiedź była raczej wątpiąca i sceptycznie nastawiona do tego pomysłu nie znaczy, żem jakiś sfrustrowany. Nie dajmy się zwariować, nie każdy post, wedle słów Graszczura musi być ozdobiony miliardem emotikonek aby złagodzić czy też "zaostrzyć" ton wypowiedzi.

Wystarczy nic nie wstawić i cyrki się dzieją bo ktoś nie potrafi zrozumieć, że brak emotki nie oznacza jakiejś złości, czy czegoś podonego... No cóż, bywa i tak.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...