Sardkop Posted March 5, 2014 Report Share Posted March 5, 2014 Siema. Kupiłem replikę z kolbą tego typu http://www.militaria.tm.pl/kolba-m16-m4-do-markera-jt-tac-5-349052-3876.html Brakuje tej dźwigni oraz w środku po niej nie zostało nic, oprócz czegoś ala grubego niewiadomej długości pina, który jest równoległy do prowadnicy. Jak mogę, zdjąć kolbę? Ew. regulować ją? Trzeba to cos na dole popchnac, pociagnac? Quote Link to post Share on other sites
JarekPN Posted March 5, 2014 Report Share Posted March 5, 2014 (edited) A może ktoś to na sztywno zrobił jakoś, skoro miał popsute ? - sugeruje użyć siły, z wyczuciem, to może drgnie ;-) A kolba ma luz na prowadnicy, czy ani drgnie ? Edited March 5, 2014 by JarekPN Quote Link to post Share on other sites
Pietracha Posted March 5, 2014 Report Share Posted March 5, 2014 Brakuje tej dźwigni oraz w środku po niej nie zostało nic, oprócz czegoś ala grubego niewiadomej długości pina, który jest równoległy do prowadnicy. Na pewno równoległy? Jak na moje, to ten kołek, jest prostopadły do osi prowadnicy. I jeśli brakuje tylko dźwigni, a wszystko inne działa prawidłowo, to po pociągnięciu kołka w dół (prostopadle do prowadnicy), powinieneś być w stanie ściągnąć kolbę. Quote Link to post Share on other sites
Sardkop Posted March 5, 2014 Author Report Share Posted March 5, 2014 (edited) Próbuję na siłę i ruszyła się jakies 0,5 cm. To coś myślę, że jest szerokości tego otworu na dźwignię. Tego kołka nie ma, chyba że ton jest tam wepchany. Nie ma luzu na prowadnicy, siedzi twardo, no ale po użyciu siły kawałek poszla. Przeskoczyło na kolejną pozycje O.o ale teraz troche chodzi przód tył Edited March 5, 2014 by Sardkop Quote Link to post Share on other sites
benjoyeq Posted March 5, 2014 Report Share Posted March 5, 2014 Myślę, że albo kolo wcisnął "coś" między kolbę a prowadnicę, albo wkleił ją na stałe, ot co. Quote Link to post Share on other sites
Sardkop Posted March 7, 2014 Author Report Share Posted March 7, 2014 Musi być coś wciśnięte, ponieważ chodzi. Zastanawiam się czy jezeli bym rozcial/stopin ten kompozyt to czy by dalo rade ją normalnie zdjąć ale tak, żeby nie uszkodzic prowadnicy ;d Quote Link to post Share on other sites
Sardkop Posted March 7, 2014 Author Report Share Posted March 7, 2014 (edited) Udało mi się przez stopienie tego. Był to bolec pasujący idealnie do tego otworu, o dziwo miał wejscie na krzyżaka. Jak coś moge zrobić fotkę dla innych :icon_smile: Klinował się dlatego, że wpadał do środka a miał jedyne 10mm długości więc się przerwacał tam. Ktoś zrobił to na odwal się ^^ Edited March 7, 2014 by Sardkop Quote Link to post Share on other sites
Pietracha Posted March 7, 2014 Report Share Posted March 7, 2014 (edited) Musi być coś wciśnięte, ponieważ chodzi. Zastanawiam się czy jezeli bym rozcial/stopin ten kompozyt to czy by dalo rade ją normalnie zdjąć ale tak, żeby nie uszkodzic prowadnicy ;d To nie kompozyt a zwykłe tworzywo sztuczne. Jeśli nie ma innej rady, to przetnij kolbę na pół w płaszczyźnie poziomej. Tak, aby można było łatwo zdjąć dół z kołkiem (lub czymkolwiek innym, co tam siedzi) blokującym. EDIT: spóźniłem się. Jak chcesz, to wrzuć fotkę. Zobaczymy, co tam siedziało. Edited March 7, 2014 by Pietracha Quote Link to post Share on other sites
FlyingCat Posted March 7, 2014 Report Share Posted March 7, 2014 1. Co naprawę kupiłeś? Bo kolba z liku to kolba od markera paintballowego :( Próba jej pożenienia z replika AEG będzie bardzo problematyczna. 2. Prowadnica tej kolby bez zabiegów chirurgicznych nie da się zamontować na replice AEG, a co pasowania do replik GBB też mam wątpliwości. 3. Kolby rozsuwane (nawet z egzemplarzy bojowych) mają tendencje do kolebania się na boki, wynikające z niezbyt precyzyjnego doboru wymiaru prowadnicy i otworu kolby. Jest to celowy zamiar, bo luz w konstrukcji musi być, inaczej byle paproch zablokuje kolbę na amen w pacierzu. Co więcej "ostre" i "gazówkowe" kolby mają większą średnicę wewnętrzną niż te do AEG-ów. Ludzkość stosuje różne patenty - najczęściej jedną, dwie warstwy "powertape" naklejone na prowadnicę aby te luzy zmniejszyć. W naszej praktyce nie potrzebujemy wachlować kolbami co chwila przez wszystkie sześć położeń, zazwyczaj używasz trzech - spoczynkowe do transportu, pośrednie do CQB i któregoś ze skrajnych do strzelania precyzyjnego na większy dystans. 3. Żeby taką kolbę zdjąć z prowadnicy trzeba użyć drobnego "patentu" i odrobiny siły (z wyczuciem!). - Po pierwsze musimy pokonać opór materii w postaci zakleszczonego syfu i resztek kleju w samej kolbie, wyciągasz więc dźwignię blokady kolby i przekręcasz o 90 stopni (jak jej nie ma to sam trzpień blokady wyciągasz i blokujesz w pozycji wyciągniętej kluczem zaciskowym). Następnie powoli starasz się przesuwać kolbę w przód i w tył o około 0,5 cm wlewając pomiędzy kolbę a prowadnicę środek w rodzaju WD-40. po kilku takich próbach kolba powinna w końcu ruszyć z miejsca i z DUŻYMI oporami przesuwać się po prowadnicy. Średnica otworu pod trzpień blokujący to około 8-10 mm zależnie od producenta, rozstaw otworów to około 0,5 cala, czasem 2/3 cala! Więc nie dziw się jeśli kolba cofnie się kawałek i nie blokuje się, tylko pod naciskiem wraca na poprzednie miejsce - po prostu trzpień nie dotarł jeszcze nad kolejny otwór. 4. Aby całkowicie zdjąć kolbę z prowadnicy należ trzpień blokujący wysunąć jeszcze około 3-5 mm do góry, tak aby przeszedł nad tylną oporą prowadnicy. Opora ta ma właśnie zapobiegać sytuacjom w których kolba szarpnięta zbyt gwałtownie przez użytkownika nie spadła z prowadnicy. Życzę cierpliwości i wytrwałości w walce z oporną materią, a jak Ci się ta walka znudzi całkiem, to napisz do mnie PW - odstąpię ci w dobrej cenie taką samą kolbę dedykowaną do replik AEG (lub GBB), zalegają mi w szafce, kurzą się i miejsce zajmują :D Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.