thor_ Posted April 10, 2018 Report Share Posted April 10, 2018 I taniec na rurze :P Quote Link to post Share on other sites
Yeneth Posted April 11, 2018 Report Share Posted April 11, 2018 Cześć wszystkim, mam pomysł na to jak przenieść tryb i sposób gry w airsoft wzorując się na popularnej grze Counter Strike. Czy wy jako długoletni gracze mielibyście ochotę wziąć udział w takim wydarzeniu, gdyby udało mi się takowe zorganizować? Szukaj informacji na rynkach o większym potencjale. W USA istnieje sporo komercyjnych ośrodków/lokalizacji/firm oferujących poza zwykłymi scenariuszami typu skirmish lub mil-sim także wariacje typu battle royale lub PUBG. Przeszukaj youtuba a szczególnie kanały bardziej znanych gwiazdek airsoftu a znajdziesz filmy własnie z takich rozgrywek. Wszystko podane na tacy. Jak już pooglądasz sobie i się dowiesz jak to ogarnąć to zdasz sobie sprawę że ma to sens tam gdzie komercyjny airsoft ma solidne fundamenty... czyli niestety nie w Polsce. Cóż, taka smutna rzeczywistość rodzimego hobby w którym większość grających wychodzi z założenia że "las jest za darmo" ;) Quote Link to post Share on other sites
Huba_lbn Posted April 12, 2018 Report Share Posted April 12, 2018 Wydaje mi się że tu nie chodzi o fundament komercyjnego airsoftu, a raczej dostępne fundusze na hobby. Ceny replik / części / kulek są dla Zachodu Europy i USA proporcjonalnie do średniej krajowej 4 razy tańsze. Wyobraźcie sobie że za markową replikę nie płacicie 1600 zł, tylko 400 zł, za 1 kg kulek nie 40 zł, tylko 10 zł. Za niedzielą komercyjną strzelankę u nas spokojnie można zapłacić 10-20 zł z własnym sprzętem i jest to normalna cena. Czyli na zachodzie 10-20 euro. Nawet jeżeli przeznaczamy taki sam procent naszej pensji na airsoft jak na zachodzie, a nie jest to prawdą bo na zachodzie większy procent jest na rozrywkę, to można tam zarobić cztery razy więcej. A koszty życia nie są czterokrotnie wyższe. U nas dodatkowo własne małe firmy dobijają podatki. Sam ZUS zabije taki pomysł. Może to być tylko dodatek do innej prowadzonej działalności, bo z samych weekendów się nie wyżyje. U nas na szczęście dużo jest lasów państwowych, które są "za darmo". Są też porzucone PGRy, na których już się można pobawić mniej legalnie. A jak las jest prywatny to się idzie do właściciela z flaszką i nie ma problemu. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.