Erich Hartmann Posted April 29, 2020 Report Share Posted April 29, 2020 Od jakiegoś roku mam replikę AR-15 od arcturusa. Bardzo dobra poza właśnie gearboxem. Po pół roku spust przestał działać, wyrobił się. Trochę pomajstrowałem i strzelał tylko ciągłym, ale strzelał. Do czasu. Głowica tłoka parę dni temu rozsypała się w pył. Kupiłem nową i wymieniłem. Już składam, cieszę się, sprężyna główna nagle bum i końcówka odpadła. Zostało jakieś 19/20 długości, więc pomyślałem, że złożę i jak się skończy epidemia to wymienię. Wkręcam śrubę jedną, drugą, i nagle się kręci w miejscu. Gwint się zerwał. No to biorę gwintownik i robię nowy z zamiarem za kilka minut dorobienia także śruby. Śrubę zrobiłem, już się cieszę, będzie działać, patrzę szkielet gearboxa pęknięty. Nie rozleciał się, ale lepiej tego nie składać z takim szkieletem. Niestety nie jest ze stali, więc nie zespawam. I teraz moje pytanie: kupić nowy gearbox, czy naprawić go kupując inne części od tego samego producenta ryzykując, że znowu się zepsują, a spust jest tak zrobiony, że na pewno się zepsuje, bo po prostu się szybko wyrabia. A może zmontować ten gearbox jakoś inaczej (dam radę scalić szkielet) i liczyć, że znowu się nie zepsuje miliard rzeczy. Poza tym kable są w jednym miejscu przetarte i też dobrze by je wymienić. Fajny ten karabinek, nie chciałbym się go pozbywać, dlatego jestem zdeterminowany, by naprawić. Byle trwale. Quote Link to post Share on other sites
RalfButton Posted May 1, 2020 Report Share Posted May 1, 2020 Może od razu lepiej zainwestować w porządny GB Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.