Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Podczas grania w starego juz Hitmana Codename 47 wpadłem na pomysł stworzenia scenariusza. Jest to moja pierwsza próba więc nie krytykujcie mnie zbyt mocno ;) Wymaga duzo przygotowań, ale co tam... :roll:

 

Gdzieś w dżungli znajduje się kryjówka handlarza bronią. Ukrył on tam też część swoich giwerek na "czarną godzinę". Pilnuje go małe wojsko ochrony. Okoliczne tereny patroluje kilku ludzi. Alarm wywołany przez patrol powoduje wszczęcie alarmu na bazie. Król ukrył gdzieś helikopter który ma mu posłuzyc do ucieczki. Wkrótce mają tedy przelatywać wrogie smigłowce.

 

TEREN

 

Gęsty las, duża polanka (tam znajduje sie baza), jakiś budynek, otoczony stanowiskami strzeleckimi w odległosci 15-50m od budynku np. worki z piaskiem z 3 ścianami (gniazda), połączone "ogrodzeniem" w postaci sznurka (musi być widoczny np. co 75 cm jaskrawa naklejka). Skrzynka w roli generatora. Wyznaczony teren lądowania śmigłowca (daleko od bazy)

 

GRUPY ORAZ OSOBY

 

A (5-10 osóB) - Żołnierze w fortyfikacjach.

Uzbrojenie: Karabiny wyborowe i szturmowe, maksymalnie 1 CKM, granaty.

 

B (3-5 osoby) - Ochrona króla w bazie (przy wejsciu na zewnątrz też)

Uzbrojenie: wyłącznie PM'y lub KM'y

 

C (2-3 osoby) - Patrol w lesie (może być ich kilka)

Uzbrojenie: Karabiny maszynowe, granaty

 

Król

Uzbrojenie: Jak najcięższa broń, uzbrojenie dowolne.

 

Snajper

Uzbrojenie: Wiadomo ;) Zamaskowany gdzieś nieopodal bazy.

 

--------------------------------

 

Drużyna Alpha (9-15 osóB) - Druzyna szturmująca

Uzbrojenie: Dowolne, max 1 karabin wyborowy.

 

REKWIZYTY

 

Radia polowe po jednym dla każdego patrolu i jedno dla ochroniarzy w bazie. [Wersja max - spudgun na rakiety piankowe nieopodal bazy ale poza ogrodzeniem (działo) z 3 rakietami]

 

CELE

 

A - chronić za wszelką cenę króla

B - wszcząć alarm po otrzymaniu komunikatu od patrolu [niedopuścić do użycia przez wroga działa]

C - powiadomić B w razie ataku

Król - przeżyć, uciec helikopterem

Snajper - strzelac do wszystkiego co się rusza i jest nieprzyjacielem :twisted:

Alpha - Zabić króla i niedopuścić do wybuchu bomby.

 

PRZEBIEG

 

Alpha zaczynają ok. 500-700m od bazy, patrole krążą daleko wokół bazy. Strażnicy z racji tego że sa wysoko opłacani starają się za wszelką cenę odeprzeć atak. Król przebywa w kryjówce. Snajper nie jest gotowy do strzału, dopiero może strzelać po otrzymaniu polecenia od B. Kiedy zostanie podniesiony alarm, patrole mają obowiązek nie zbliżać sie do bazy a ochrona powiadomia snajpera i rozpoczyna strzelanie na ślepo (czyli do wszystkiego co podchodzi). Alarm mozna odwołać, jesli tylko patrol poda kod ustalony przez ochronę i patrole. Jeśli ktoś tylko dotknie ogrodzenia dowolną częścia ciała lub bronią umiera porażony prądem (można zniszczyć generator za pomocą granatów. Król jesli tylko usłyszy strzelanine może zacząć uciekać do lądowiska. Jeśli ucieknie - Alpha przegrywają. Jesli Alpha nie wygra w ciągu 30 min, misję uznaje się za przegraną (nadlecą śmigłowce).

 

KOPERTY ODPRAWY

 

A - w treści polożenie schronu

B - to samo co A, kod odwołujący alarm

C - to samo co B, instrukcje o niepodchodzeniu w czasie alarmu

Snajper - to samo co A, instrukcja o strzelaniu tylko na rozkaz

Alpha - to samo co A, informacja o możliwości ucieczki króla

 

Oceniajcie :wink:

Link to post
Share on other sites
Guest Kret

Ładne, ale po co przekombinowywać?

 

Gdzieś w dżungli znajduje się kryjówka handlarza bronią. Ukrył on tam też część swoich giwerek na "czarną godzinę". Pilnuje go małe wojsko ochrony. Okoliczne tereny patroluje kilku ludzi. Mają nawet działo przeciwpancerne.

 

Dotąd OK, choć nie wiem po co mu działo przeciwpancerne w dżungli. Niech ma Karla Gustava i styknie. Jeśli to jest jego magazyn i punkt logistyczny to może tam stać cokolwiek, ale zazwyczaj broń transportowana nie jest używana a handlarz jest normalnym facecikiem który ma jedynie specyficzny biznes. Tytułowym Królem Dżungli lepiej zrób kupującego od niego właśnie przywódcę partyzantów. To drobiazg, ale "why not excellence"? ;)

 

Ale już tego nie kumam:

 

Alarm wywołany przez patrol powoduje wszczęcie alarmu na bazie. W razie odpalenia bomby atomowej, należy udac się do schronu.

 

O co chodzi z tą bombą? Żadna drużyna nie ma jej na stanie, w dodatku nie napisałeś, jaki jest w ogóle cel odpalania bomby atomowej w dżungli? Pomijając już kwestię schronu przed nią... żaden schron nie wytrzyma punktu zero, nawet chyba ten pod górą Cheyenne miałby problemy. Wywal to w cholerę, bo to tylko nadaje fajnemu pomysłowi posmaku rodem z tanich gier komputerowych albo hollywoodzkich filmów. Robisz grę dla 20 - 30 osób - po co udawać, że znowu ratują one świat? ;)

 

Zmień cele handlarza na ucieczkę śmigłowcem po prostu, a Króla niech zostaną - przeżyć. Może być bomba, ale niszcząca dowody (magazyn broni) - to wystarczy, bo jeśli grupa nie zdobędzie dowodów na przestępczą działalność to i tak przegrywa (handlarz bez dowodów jest trudniejszy do skazania). W tej drugiej wersji możesz zostawić bunkier - można przyjąć, że bomba będzie duża.

 

Możesz też dodać limit czasowy po którym nadciągają posiłki dla hacjendy handlarza. Jeśli to jest tzw. aplikacja eksterytorialna ("black op" tak zwany, działanie na nie swoim terenie agencji bezpieczeństwa), to lokalne siły będą sprzymierzone raczej z handlarzem. To wymusi szybkie i ciche aresztowanie żywego handlarza i unieszkodliwienie (niekoniecznie zabicie) ochrony i innych mieszkańców placówki.

 

Kolejna sprawa, grupa szturmująca jest zdecydowanie za mała. O ile nie masz naprawdę doświadczonych ludzi na to miejsce, to 3-5 osób kontra 20 będzie poważnym problemem. Nawet jeśli się przekradną przez patrole, nie zlikwidują niezauważeni wszystkich kolejnych punktów oporu, a wymaganie żeby obrońcy np. udawali nieświadomych raczej nie wchodzi w grę. Grupa atakująca musi być tak liczna jak obrońców umocnień - 8 - 10 osób. Pamiętaj, że obrońcy mają jeszcze do dyspozycji postacie specjalne i patrol w dżungli.

 

Technicznie - trzeba się upewnić, że w upalny dzień w gęstym lesie (musi być bujna wegetacja i podmokły teren!) będzie można bezpiecznie używać pirotechniki.

 

Czy możesz mi przybliżyć, co to ten spudgun?

 

A tak w ogóle to bardzo fajny pomysł. Zarówno z ogrodzeniem pod prądem i generatorem jak i ogólnie, fabularnie. Mam nadzieję, że uda mi się go też kiedyś wykorzystać (pewnie trochę go zmienię) - mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ;)

 

Czy testowałeś go już w polu?

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Trochę zmieniłem ;)

 

Czy możesz mi przybliżyć, co to ten spudgun?

 

Spudgun to coś a'la wiatrówka w dużej skali miotająca czym popadnie (najczęściej ziemniakami). W ASG mozna uzywac pianki (ale już wyleciało ze scenariusza) :roll:

 

mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko

 

Spoko, zmieniaj :wink:

 

Czy testowałeś go już w polu?

 

Jeszcze nie, wymyśliłem go tuz przed napisaniem postu.

 

 

Pozdro, Qrchack

Link to post
Share on other sites

OT: co do schronu przed bombą atomową to sa takie co wytrzymaja i to udezenie w punkt zero. Widziałem na discowery ruscy mieli specjalne schrony rzpe testowaniu bombek w punkcie zero aby ładnie zczytac co sie dzieje (schorony były jakies 30m pod ziemią)

Link to post
Share on other sites
Guest Kret

Mówimy o takich które ludzie sobie robią z różnych przyczyn, a nie instytucje na swoich poligonach. Wierzę, że wytrzymają ileś tam (co za dużo, to i świnia nie zeżre - testowali to np. przy 10 MT?). Ale w miejscu opisywanym w scenariuszu to po prostu nie ma sensu.

 

Pozdrawiam

 

Kret

 

PS. Qrchack, spróbuj to przetestować bo wygląda ciekawie. A tego spudguna to można gdzieś dostać? Bo może wcale niekoniecznie to jest głupi pomysł, może to i bezpieczniejsze w porównaniu do pirotechniki? Masz jakieś linki albo namiary na sprzedawców? Czy to jest coś takiego jak to z czego się wyrzuca piłki do tenisa na korcie?

Link to post
Share on other sites

Wiele schronów przeciwnatomowych wytrzyma wybuch w punkcie zero. Nawet takie w Polsce. Wystarczy wydrążyć głęboki tunel w skale. Ale rzadko który schron (jeśli wogóle jakiś) zapewni ochronę przed promieniowaniem, gorącym powietrzem, deszczem radioaktywnym itd... i to na wiele dni po wybuchu.

Czytałem gdzieś kiedyś że prawdziwą też sztuką jest zrobić taki schorn aby po wybuchu dało się otworzyć (stopione, stalowe) drzwi :)

 

Co do scenariusza to całkiem fajny. Może trochę za dużo tego wszystkiego i w wirze walki mógłby się zrobić chaos.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...