Apollyon Posted April 14, 2008 Report Share Posted April 14, 2008 (edited) Afgaraq 4 - "Czas Demokracji" MASH zaprasza!!!!!! Miejsce: na razie tajne,ale napewno pod Warszawą Czas: 17.05 -18.05 sobota 09.00 – niedziela 12.00 Klimat: Wolny Afgaraq i jego nowe kłopoty Strony: a) Afgarowie podzieleni na trzy WIOSKI: - Dul Haras. - Sof- Al- Hos. – Lacha Al- Laacha. Żeby grać Afgarem, należy posiadać własną Galabije!! Mogą być te z poprzednich Afgaraq'ów, kolor jest nieważny. ORGANIZATORZY TYM RAZEM NIE DOSTARCZAJĄ GALABIJ!! Jeżeli ktoś ma inny pomysł na strój Afgarski, prosimy o konsultację na adres apollyon6@wp.pl . b) Rosyjskie Internacjonalistyczne Wojska (RIW) c) Obok tego tradycyjnie korpus Black Water, Szpital Polowy oraz wiele mniejszych ugrupowań, które są obsadzane na zaproszenie organizatorów. Zachęcamy do kreatywności. Odpowiednio wcześniej zgłoszona grupa lub ciekawa postać może liczyć na ciekawe miejsce w scenariuszu. mamy również role do obsadzenia, czekające na chętnych Przewidywana ilość osób: minimalna ilość osób 200. Przewidywany koszt: około 40-60 PLN od osoby Nocleg: jak zwykle we własnym zakresie w warunkach polowych na terenie – gramy także w nocy, w systemie ciągłym! Obowiązuje noszenie ochrony oczu przez cały czas trwania zabawy, także w czasie snu! Rys fabularny: W Afgaraqu wreszcie zapanowała wolność. Dawna inwazja Gorgoni, mająca w tym mafijnym państewku zaprowadzić ład i porządek, wpędziła go chaos wojny. Dumne społeczeństwo Afgaraqu szybko stanęło przed nowym przeciwnikiem- siłami pokojowymi NATO. Jednak pokój i demokracja nie zapanowały, za to coraz śmielej poczynał sobie prawo silniejszego i zorganizowana przestępczość. Ostatnia ofensywa wojsk zachodnich zakończyła się niepowodzeniem imperialistów. Kontyngent Amerykański wycofał się w nieładzie, wierni mu Polacy, mimo nawiązania dobrych stosunków z okoliczną ludnością, wycofali się niewiele później. Tak oto na nowo narodził się wolny Afgaraq. Dodajmy, nowy, demokratyczny Afgaraq. Tak jak bardzo Afgarowie starali się opierać najeźdźcy, tak lata indoktrynacji przyniosły swoje skutki. Część z światłych Afgarów uwierzyła w zdobycze zachodniej cywilizacji, widząc w nich swoje szanse, na zdobycie właściwego miejsca nowego państwa na międzynarodowej arenie. W Prowincji Rash- Tuff udało się powołać tymczasowy rząd Afgaraqu, składający się z głów poszczególnych klanów. Dzień ten stał się erupcją radości i szczęścia Afgarów. Noc mieszała się z dniem, ciemność i ciszę rozświetlały wiwatu w postaci huku karabinowego, bynajmniej nie sztucznego ognia, Kozy chowały się w najdalszy kąt, Ałłach z pewnością zamknął oczy, aby nie widzieć swoich wiernych wyznawców, wiele kobiet zacznie liczyć 9 miesięcy od tej daty. A potem nastał ranek i czar prysł. Należało zasiąść do dalszej pracy, aby bohatersko położone fundamenty demokracji nie zginęły w szumie haseł. Okazało się również, że stare animozje odżyły bardzo szybko. Owce, kozy, kobiety, karabiny, ziemia, bojowa sława- gdy tylko minął kac, traktowany jako klątwa Ałłacha, stanęły kością niezgody w gardle afgarskiego społeczeństwa. Jednak grupa afgarskich aktywistów pochodzących głównie z emigracji, oraz część afgańskiego społeczeństwa, świadoma warunków na międzynarodowej arenie za wszelką cenę dążyły do wprowadzenia nowej jakości w Afgaraqu. Rząd, mimo 6 krotnego zmiany całego składu, powołania 10 premierów i 27 wicepremierów, 6 krotnej zmiany siedziby spowodowanej ostrzałem artyleryjskim, kupnie 3 kompletów aut rządowych oraz wydzwonieniu 1.347.478 minut komunikując się z wyspami Bali, działał na rzecz demokracji w Afgaraqu, tworząc konstytucję. Najwyższą władzą konstytucja mianuje prezydenta, który ma być strażnikiem ładu i porządku. Jego tradycja wywodzi się z dawnego wodza plemiennego, wybieranego przez wiec wszystkich klanów. Co prawda jego władza rzadko trwała dłużej niż tydzień, ale twórcy konstytucji liczą, że po latach wiele się zmieniło. Do walki o ten tytuł stają przeróżni kandydaci. Uczciwi przedsiębiorcy, postępowi imigranci z zachodu, wodzowie klanów, generałowie poprzednich wojen, obrońcy praw kobiet, duchowni, przestępcy. Życiowi nieudacznicy i dzieci szczęścia, ludzie sukcesu i ofermy, wybitne jednostki i kreatury najniższego sortu, mężowie stanu i mężowie swoich wielu żon. I jak to w polityce- nikt nie rozróżnia jednych od drugich. Tymczasem na granicy prowincji, w nieodległym Rosyjskim Garnizonie, panuje nieprzyjemne dla wszystkich poruszenie. Zapomniana przez Matuszkę Rosję jednostka, żyjąca z kontrolowania przemytu, handlu bronią i „zbędnego” wyposażenia oraz pędzenia bimbru jest przystanią dla dekowników i pragnących doczekać emerytury starych wiarusów. Tymczasem niczym salwa z katiuszy, gruchnęła wiadomość o niezapowiedzianej in... spekcji. Przestraszony Major, zdenerwowani sierżanci, głośni kaprale i z wolna trzeźwiejący żołnierze… sytuacja nie do pozazdroszczenia, jak przeżyją wizytę generała Mendowa?? A w Afgaraqu rozgorzała na dobre kampania wyborcza. Płomienne mowy, gromadne wiece, kiełbasa (rzecz jasna nie wieprzowa) wyborcza, gorące spoty, szokujące seks afery, niedyskretne nagrania, czarne księgi, przepastne szafy prominentnych działaczy, czarne i białe teczki, wypchane walutą, tańce ludowe, muzyka afgaro-disco, lodówki, pluszaki, dziadkowie w wojskach Gorgoni… a do tego afgarska specjalność- bojownicy, napady, strzelaniny, zasadzki i oczywiście Afgary… Wciul afgarów… Czy nowy prezydent będzie w stanie uprzątnąć to wszystko, czy uda mu się przekonać do siebie społeczeństwo, czy uda mu się zaprowadzić ład porządek, czy wprowadzi afgaraq do elity krajów regionu, a może po raz kolejny Afgarowie zostaną oszukani przez demokrację i o ich życiu zadecyduje to co zwykle- nieodparty duch walki?? Zobaczymy, co przyniesie czas demokracji… Strony: Wioski Afgarskie - Dul Haras. Wioska, która położyła największe fundamenty w budowaniu demokracji w Afgaraqu. Co prawda niektórzy zarzucają ich przywódcy, że wg niego demokracja polega na tym, że rządzi Tato Haras i zbliżona jest bardziej do faszyzmu, ale Dul Harasowie wierzą w szczerość intencji swojego fűhrera. Sami mieszkańcy wioski mają nieprzeciętną żyłkę do gotowania i interesów, potrafią wydoić nawet kozę lub sprzedać amerykaninowi jego własny karabin. Tym samym można spodziewać się, zrobią wszystko, żeby móc w niezakłócony sposób prowadzić swój biznes. - Sof-El-Hos. Wioska wyrosła z połączenia kilku grup bandyckich i przemytniczych. W czasie wojny, jej mieszkańcy zarabiali ogromne pieniądze, na kradzieży owiec, przemycie, rozbojach, handlu narkotykami i handlu alkoholem. Dlatego też nie są zadowoleni z budowania zorganizowanego państwa i aparatury urzędniczej. Prowadząc szerokie interesy z kontyngentem rosyjskim, wielu z nich wyznaje specyficzny rodzaj marksizmu, polegający głównie na powszechnej nacjonalizacji w imię bliżej szeroko pojętej rewolucji i dbaniu o proletariat- swojej wioski. - Lacha-Al-Laacha. Nazwa mówi sama za siebie. Mieszkańcy tej wioski, zajmujący się swoim interesem, nie zwracają na zmieniającą się sytuacje polityczną, różne azmy, izmy i cje. W wiosce tej można liczyć na chwilę relaksu, dobrą zabawę, nieskrępowaną atmosferę, luźną wymianę poglądów i szybką ulgę w kieszeni. Są przy tym nieprzeciętnymi tradycjonalistami- którzy chętnie staną do walki, aby nie zmienić swojego stylu życia. Radzieckie Internacjonalistyczne Wojska: http://www.warrior.pl/forum/viewtopic.php?t=14384 Zachęcamy do kreatywności. Odpowiednio wcześniej zgłoszona grupa może liczyć na ciekawe miejsce w scenariuszu. Edited April 15, 2008 by Apollyon Link to post Share on other sites
Ungeziefer Posted May 18, 2008 Report Share Posted May 18, 2008 Było i się skończyło, a tutaj więcej info o tym jak było. :) Link to post Share on other sites
Kutron Posted May 18, 2008 Report Share Posted May 18, 2008 Jak zwykle dobra impreza podczas, której można było wziąść udział w naprawdę dużych akcjach zbrojnych jak i odpocząć od gearboxa i wziąść w garść coś co da się sprzedać :) Link to post Share on other sites
Escalon Posted May 18, 2008 Report Share Posted May 18, 2008 Potwierdzam imprezka była naprawdę udana. Chociaż poprawiłbym nie którym wizerunek(ekhm np Black Water) na lepszy( kochane termosy:)) Link to post Share on other sites
Vintersky Posted May 19, 2008 Report Share Posted May 19, 2008 Potwierdzam imprezka była naprawdę udana. Chociaż poprawiłbym nie którym wizerunek(ekhm np Black Water) na lepszy( kochane termosy:)) Eh, te kompleksy ;-) Link to post Share on other sites
Escalon Posted May 19, 2008 Report Share Posted May 19, 2008 He he no przecież trzeba jakieś mieć:)...to taka przypadłość narodowa(airsoftowa:)) Link to post Share on other sites
Sonsi Posted May 20, 2008 Report Share Posted May 20, 2008 Chociaż poprawiłbym nie którym wizerunek(ekhm np Black Water) na lepszy( kochane termosy:)) Wyjaśnij mi to proszę, podaj konkretną sytuację i wytłumacz dlaczego nie wyjaśniłeś sprawy na miejscu, bo z tego co wiem to nie wyjaśniłeś. Takie oskarżenia bez podania konkretów to bardzo brzydkie zachowanie. To są moi koledzy, to mój team i cieszymy się nieposzlakowaną opinią. Mnie tam nie było i chciałbym wiedzieć co takiego się stało. Link to post Share on other sites
Escalon Posted May 20, 2008 Report Share Posted May 20, 2008 Wszystko już wyjaśniłem chłopakom na PW. I sprawa jest nieaktualna. I jeszcze raz powtórzę że nikogo nie oskarżyłem ani moja wypowiedź nie miała tego na celu. Chciałem skonfrontować opinie i dzięki uprzejmości Wojto udało mi się to. Po prostu w naszym obozie zaczęły krążyć opinie, które chciałem sprostować(skonfrontować) z waszym poglądem na tą sprawę. Dziękuje za wyjaśnienia. Pozdrawiam. Link to post Share on other sites
blo Posted May 20, 2008 Report Share Posted May 20, 2008 Ciesze sie ze sie wezystko wyjasnilo. Do zobaczenia. Link to post Share on other sites
Sonsi Posted May 21, 2008 Report Share Posted May 21, 2008 Cieszę się, że sprawa wyjaśniona i dzięki za odpowiedź. Link to post Share on other sites
GRD Posted June 10, 2008 Report Share Posted June 10, 2008 I na przyszłość pamiętajmy - tego typu sprawy załatwiamy na odprawie końcowej każdej imprezy, a nie na forum. Link to post Share on other sites
Recommended Posts