wilczur Posted July 10, 2008 Report Share Posted July 10, 2008 Witam Jako nowiutki na tym forum (choć trochę poczytałem na razie) bardzo proszę o opinię na temat scenariusza: Czas Trwania w zależności od wielkości terenu - nie dłużej niż 4h. Ilość obsługi: 5 osób (kowój,generał,respawny,obozy). Oddział Ultra: 60 Oddział WolfGuard: 50 (w tym 10 jeńców) Scenariusz wymaga niezłego zgrania w czasie wszystkich grających jak i ich wczucie się w role. Gra rozpoczyna się w momencie eskortowania 10 jeńców (rozbrojonych) oddziału WolfGuardów przez 5 członków oddziału Ultra. Jeńcy muszą być posłuszni swoim "opiekunom" w kwestii rozkazów ruchu (bieg, marsz, stój). Wszyscy jeńcy muszą zachować ciszę w trakcie konwoju. Oddział B rozpoczyna grę w połowie czasu który jest potrzebny konwojowi na przejście od startu do własnego obozu. Należy sprawdzić to przed rozpoczęciem. Cele wspólne dla obu oddziałów: 1. Zdobyć flagi z punktów strategicznych 1,2,3,4 2. Wyeliminować przeciwnika Dodatkowe atrakcje dla oddziałów (losowe wydarzenia do rozlosowania w obu obozach) - wypadki losowe: 1. Zaopatrzenie! - w obozie brakuje zaopatrzenia (przez okres 1h nie można przeładowywać magazynków). Nawet jeżeli gracz posiada amunicję przy sobie. 2. Awaria! - wymyślona awaria sprzętu 3. Napalm! - na losowe miejsce w obozie zostaje wykonany nalot dywanowy (kawałek szmaty z przywiązanym odważnikiem - rzucony w dowolne puste miejsce) każdy gracz który stanie na tO pole zostaje trafiony. 4. Lotnik - kryj się! - wszyscy gracze którzy usłyszeli hasło padają na ziemię i nie poruszają się. 5. Flash! - Na hasło "flash" w budynku gracze którzy się w nim znajdują zamykają oczy i czekają na hasło dowódcy (po 10 sec). Respawn: W miejscach odpowiednich dla każdego z oddziału. Gracz trafiony po 15 minutach może wrócić na pole walki z jednym odznaczeniem. Każda wizyta w respawnie jest odznaczana na zawodniku. Respawnować można się dowolną ilość razy z wyjątkiem ostatnich 30 min gry. Gracze oddziału przeciwnego nie mają wstępu do pomieszczeń respawnu. UWAGA: gracz trafiony w polu respawn zostaje wyeliminowany z rozgrywki całkowicie. Punkty zwycięstwa: Za zdobycie flagi 1 = 70 pktów Za zdobycie flagi 2 = 35 pktów Za zdobycie flagi 3 = 35 pktów Za zdobycie flagi 4 = 70 pktów Za respawny powyżej liczby grających w oddziale +1 pkt dla oddziału przeciwnego. Za doprowadzenie do obozu A /odbicie jeńców konwoju +40 pkt. Mapka poglądowa: Quote Link to post Share on other sites
Sybir Posted July 11, 2008 Report Share Posted July 11, 2008 (edited) Coż, szczerze mówiąc widać brak doświadczenia, ale skoryguję Twój pomysł na spokojnie: - po co konwój? Nie widzę dla niego żadnej roli w opisie. Kim są jeńcy? Wracają potem do gry czy jak? - atrakcja napalm i lotnik zadziała tylko wtedy, jeśli będziecie grać z posektorowaną mapą i koordynatorem ataków. Początkujący gracze raczej sobie z tym nie poradzą - od czego zależy "wystąpięnie" danej atrakcji? Ma to jakiś głębszy zamysł, czy ktoś po prostu sobie krzyknie i jest? - po co dwa obozy i osobne respy? Jeżeli do tego dokładasz flagi to i tak wszyscy będą się tłukli tylko o te obozy - flash najlepiej symuluje...flash. Po co krzyczeć? No i summa summarum: ten scenariusz to zwykłe capture the flag z próbami urozmaicenia. Przy takiej ilości graczy jaką zakładasz zwykła jebanka nie jest dobrym pomysłem. Na 100 osób są organizowane naprawdę dobre scenariusze czy milsimy. O flagę to można powalczyć w 10 osób, a i to szybko się nudzi. Zachęcam do czytania przetestowanych scenariuszy gier i udoskonalania swoich pomysłów. Aha, i mniej komputera a więcej w polu zalecam :-) S. EDIT: i co do jasnej ma wspólnego z szachami ten scenariusz??? Edited July 11, 2008 by Sybir Quote Link to post Share on other sites
wilczur Posted July 11, 2008 Author Report Share Posted July 11, 2008 (edited) Coż, szczerze mówiąc widać brak doświadczenia, ale skoryguję Twój pomysł na spokojnie: - po co konwój? Nie widzę dla niego żadnej roli w opisie. Kim są jeńcy? Wracają potem do gry czy jak? Konwój jest taką przystawką smaczkiem ;) i może na początek zachęcić i nadać tempa rozgrywce ilość punktowa za doprowadzenie konwoju do A albo jego odbicie daj 40 pktów czyli więcej niż zdobycie flagi (które to zadanie może być prostsze). - atrakcja napalm i lotnik zadziała tylko wtedy, jeśli będziecie grać z posektorowaną mapą i koordynatorem ataków. Początkujący gracze raczej sobie z tym nie poradzą Masz rację że to należy jeszcze dopracować nie mam pomysłu jak inaczej fizycznie przedstawić nalot stąd największy problem. - od czego zależy "wystąpięnie" danej atrakcji? Ma to jakiś głębszy zamysł, czy ktoś po prostu sobie krzyknie i jest? Nie chciałem tego doprecyzowywać, dana akcja może być przydzielona z góry przez koordynatora jak również losowo przydzielana (rzut monetą?) przez koordynatora do lokalnych opiekunów w bazach (sms?). albo bezpośrednio do dowódców oddziałów. - po co dwa obozy i osobne respy? Jeżeli do tego dokładasz flagi to i tak wszyscy będą się tłukli tylko o te obozy hmm no właśnie jeżeli ktoś podejdzie do tego żeby walczyć o obóz to masz na koniec gry 70 pktów za obóz a przeciwnik może odbić zakładników i ma 40 + dwie flagi 70pkt to w sumie 110 i zwycięża. Kluczowym elementem jest pierwszy fragment nadający tempa rozgrywce czyli odbicie/doprowadzenie zakładników później to już strategia osiągania celów. Wydaje mi się że dobrze też jest przyjąć czas gry taki żeby nie dało się zdobyć wszystkich celów jednocześnie (skrócić czas gry). Wymaga doświadczenia i dopracowania w konkretnym terenie. - flash najlepiej symuluje...flash. Po co krzyczeć? sorensen nie znam się na zasadach użycia piro i chyba nie każdy chciałby dostać z flasha :) No i summa summarum: ten scenariusz to zwykłe capture the flag z próbami urozmaicenia. Przy takiej ilości graczy jaką zakładasz zwykła jebanka nie jest dobrym pomysłem. dziękuję za zdanie. Wydaje mi się że przy wprowadzeniu punktów za zdobyte cele zwykła jak to określiłeś jebanka jest dla żołnierza ale nie dla dowódcy ;) Ilośc graczy chyba rzeczywiście przesadziłem może zmniejsze ją do 5 celów x 4 osoby na cel to po 20 osób na stronę plus 10 dla konwojowanych. Na 100 osób są organizowane naprawdę dobre scenariusze czy milsimy. tu wychodzi mój brak doświadczenia, nie byłem na milsimie. Ale czasami warto wrzucić coś od laika na początek bo inne spojrzenie ma też swoje plusy. Zachęcam do czytania przetestowanych scenariuszy gier i udoskonalania swoich pomysłów. Aha, i mniej komputera a więcej w polu zalecam :-) dzięki jestem właśnie na etapie czytania :) co do komputera to wyobraź sobie ale nie jestem graczem.... ale w bitewniaki to już co innego ;) EDIT: i co do jasnej ma wspólnego z szachami ten scenariusz??? możesz zbić wieżę albo walnąć konia......ostatecznie pozostaje posunięcie królowej. Tak na serio to wydaje mi się że dużo zdziała tutaj dobre planowanie ruchów przeciwnika - jeżeli on pójdzie na flagi to ja mu obóz itd.... ;) oczywiście to moje odczucie. [Początek akapitu też początek zdania. Zaczynaj zdania wielką literą.] Edited July 11, 2008 by Foka Quote Link to post Share on other sites
Sybir Posted July 11, 2008 Report Share Posted July 11, 2008 Słowo jebanka jest ogólnie przyjętym określeniem dla gry bez scenariusza, lub z najprostszym scenariuszem typu "capture the flag". Stąd moje określenie i absolutnie nie ma ono zabarwienia pejoratywnego. Co do komputera i bitewniaków: uważam że niewiele sie pomyliłem. Dystans scenariusza od praktyki jest aż nadto odległy w obu przypadkach. Jeszcze raz zachęcam do wyjścia w pole, a jeszcze lepiej zagrania i przetestowania scenariusza przed publikacją. Co do dowodzenia - uwierz mi, w tym scenariuszu nie ma na dowodzenie miejsca. Zbyt duża liniowość i zbyt duża powtarzalność akcji. Piszę to jako praktyk, nie teoretyk. Anyway, życzę powodzenia. S. Quote Link to post Share on other sites
wilczur Posted July 13, 2008 Author Report Share Posted July 13, 2008 dziękuję, jest no na pewno cenna uwaga. Wkrótce testy w polu ;) pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.