garfik Posted December 22, 2009 Report Share Posted December 22, 2009 (edited) Witam serdecznie! Otrzymawszy trochę pieniędzy postanowiłem kupić gazowca. Wybór padł na M16A3 od WE (proszę o wyrozumiałość, ale przedtem rozważałem M4 od AGM, więc chyba nie jest źle :-)). Zakupiłem w Specshopie replikę i 3 magazynki. Na początku było super, ale już kolejnego dnia zaczęło się: - Najpierw magazynek. Na pozostałych trzech było OK, z jednym - gdy się go słożyło i nacisnęło spust - szesnastka robiła psssyyyy... przez lufę. Dobra, magazynek, nie replika. - Ale godzinę później próbowałem strzelać z innymi magazynkami. Załadowałem kulki, gaz, wkładam magazynek, przeładować, strzelać... I nic, stuk spadającego kurka i nic, co więcej - dźwignia przeładowania zablokowana, nie daje się wyciągnąć, przełącznik rodzaju ognia też zablokowany w pozycji "single". Dźwignia w końcu jakoś puściła, zmieniłem magazynek, i znów to samo. Szlag trafił ostateczny i replikę, i mnie. Przed chwilą zrobiłem test. Naładowałem magazynek gazem do pełna. Tym razem po naciśnięciu spustu rozległo się przeraźliwe PSSSSSSS... I chmura marznącego gazu wyleciała z lufy. Żadnej kulki ze sobą nie zabrawszy. Co robić? wiem, że jest gwarancja, ale Specshop w Poznaniu, ja w Warszawie, będzie trwać i kosztować. A może to jakiś drobiazg? Niestety, w repliką nie dostałem żadnej instrukcji czy schematu, więc nie wiem co toto ma w środku i gdzie szukać. Ma może ktoś mądry jakąś myśl, która uratowałaby eMkę przed zezłomowaniem a mnie przed atakiem apopleksji? Edited December 22, 2009 by garfik Quote Link to post Share on other sites
arekasg Posted December 22, 2009 Report Share Posted December 22, 2009 A sprawdzałeś czy wszystko jest aby na pewno na swoim miejscu? I czy nic się w środku nie ułamało? Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted December 22, 2009 Author Report Share Posted December 22, 2009 A sprawdzałeś czy wszystko jest aby na pewno na swoim miejscu? I czy nic się w środku nie ułamało? Otworzyłem, nic nie wyleciało, w środku wszystko wygląda na całe. Czy przełącznik rodzaju ognia powinien się przestawiać na auto dopiero po przeładowaniu, czy ze spuszczonym kurkiem też? Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted December 22, 2009 Author Report Share Posted December 22, 2009 Kolejna ciekawostka. Załadowany, ustawiony na auto. Naciskam spust. Pojedynczy strzał (uwaga - replika ustawiona na AUTO!). Ciągnę za dźwignię przeładowania... I w tym momencie strzela bydlę w sufit. Dobrze, że nie gdzie indziej. Coś blokuje blowback? Ale co, jak, gdzie tego szukać? Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted December 22, 2009 Report Share Posted December 22, 2009 (edited) skoro nowe to czemu nie odeślesz? Nic nie będzie kosztować. Edited December 22, 2009 by dexterkrak Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted December 22, 2009 Author Report Share Posted December 22, 2009 skoro nowe to czemu nie odeślesz? Nic nie będzie kosztować. A myślałem, że wysyłka tam-i-z-powrotem to na mój koszt... Skoro tak, to może faktycznie zadzwonię do specshopu i zapytam o procedurę. Ale i tak chciałbym wiedzieć, co się zwaliło. Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted December 22, 2009 Report Share Posted December 22, 2009 Zamiast dzwonić do specshopu i pytać to ja proponuję Ci poczytać ustawę bo chyba wiem co specshop odpowie. Na szczęście ustawa stoi ponad procedurami sklepów. Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted December 22, 2009 Author Report Share Posted December 22, 2009 (edited) Po rozebraniu eMki, ze środka wypadło COŚ. Wygląda jakby jakaś cieniutka, biała plastikowa prowadnica sprężynki (ok. 2 mm średnicy, z 7-8 mm długości) od czegoś się odłamała. Razem z tym kawałkiem wyleciała właśnie sprężynka (ok. półtora cm długości), która ewidentnie na tym czymś była zamocowana. Najciekawsze, że im bardziej patrze do środka w te bebechy tym mniej dostrzegam cokolwiek, od czego to mogłoby odpaść. Wie ktoś, co to może być, i skąd się urwało? Edited December 22, 2009 by garfik Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted December 23, 2009 Author Report Share Posted December 23, 2009 Wygląda na to, że replikę udało się przywrócić do życia. Winnym okazał się być biały plastikowy element, najwyraźniej będący prowadnicą dla rurki gazowej wewnątrz suwadła. Na zdjęciach w gasguns.info oraz na schemacie (dzięki, pidzejfat!) to coś nie występowało, więc wydłubałem - i karabin bez tego ożył. Problem moim zdaniem polegał na tym, że to białe coś pod wpływem wstrząsów przesuwało się wewnątrz suwadła, aż doszło do miejsca w którym zaczęło wchodzić w drogę małej dźwigience, która pełni funkcję przerywacza przy ogniu pojedynczym. Dźwigienka tego przerywacza zaczepiała o to plastykowe, skutecznie blokując działanie całego systemu. Quote Link to post Share on other sites
patton Posted January 5, 2010 Report Share Posted January 5, 2010 własnie dostałem mojego WE M4 od Taiwangun. Zamówiełem z trzema magami. Otwieram i jeden mag nie ma takiej części na górze. Nie da się ładować kulek !!!! :( Już mnie szlag trafił bo 2000 zostawiłem. Biorę się za klamke. wygląda ok. Ładuje i próba.....wszystko gra. Zacząłem sobie strzelać w domu do kartonu.... jeden mag, drugi....laduje i ku........ nie strzela...... przy przeładowaniu (pociągnięciu za suwak) jest strzał !!!!!! kulka poleciała w okna. Dobrze ze nie zbiła.. naciskam spust nic. Ciągnę znowu za suwak i znowu strzał... i tak w kólko. nie powiem jak mnie to wnerwiło... a elektryk lezy w szafie... zachciało mi się gazówki Może ktoś coś poradzić bo odsyłanie tego strasznie upierdliwe jest (emeryci na poczcie itd. ) Pomóżcie Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted January 6, 2010 Author Report Share Posted January 6, 2010 (edited) przy przeładowaniu (pociągnięciu za suwak) jest strzał !!!!!! kulka poleciała w okna. Dobrze ze nie zbiła.. naciskam spust nic. Ciągnę znowu za suwak i znowu strzał... i tak w kólko. nie powiem jak mnie to wnerwiło... a elektryk lezy w szafie... zachciało mi się gazówki Może ktoś coś poradzić bo odsyłanie tego strasznie upierdliwe jest (emeryci na poczcie itd. ) Pomóżcie Dokładnie to, co było u mnie, widać cała seria felerna. Rozwiązanie: - wyciągasz pin, łamiesz replikę, wyciągasz suwadło. Widzisz w nim takie białe nylonowe COŚ. - wykręcasz (duży, płaski śrubokręt) śrubę trzymającą zespół dyszy. Wyciągasz. - stawiasz suwadło pionowo na twardym podłożu i wypychasz to białe, uważająz żeby się nie omsykło - śrubokręt lub inne narzędzie wypychające potrafi niezłą dziurę w łapie zrobić. - po wyjęciu tego białego z suwadła stawiasz toto na półce, żeby się nie zgubiło. Ładnie wygląda, zwłaszcza te rysy które na tym wyryła dźwigienka przerywacza, zanim replika ci zdechła. - Skręcasz wszystko uważając na osiowe umieszczenie zespołu dyszy w suwadle. - składasz giwerę i się cieszysz strzelającą eMką :-) Uważaj na małe oringi, które uszczelniają zespół dyszy a lubią sobie wyjść na spacer. Jakbyś miał jakieś problemy, daj znać - widzę, żeś z tego samego miasta co ja, można organoleptycznie sprawę obadać :-) Edited January 6, 2010 by garfik Quote Link to post Share on other sites
patton Posted January 6, 2010 Report Share Posted January 6, 2010 Dzięki za odpowiedź bo nie skumałem wcześniej o co chodziło. Zadzwoniłem dziś do taiwangun i gość mi powiedzial, że to to białe g... to się odkleiło i przesunęło do przodu i to dlatego. Rozebrałem klamkę z samego rana (oczywiście się spóźniłem przez to do pracy. Wytłumaczyłem, że awaria wodna na mojej ulicy no bo przecież nie powiem, że karabin mi się popsuł) przesynałem to maksymalnie do tyłu, złozyłem i zabanglało. z tym ,że przy serii ciągłej całego maga po jakiś 3 sekundach ciągłego ognia znowu stanęło. Rozebrałem i widzę, że się znowu przesunęło. więc znowu przesunałem i znowu działa. Pytanie jedno mi się nasuwa bo co to jest jak można to wyjąć i działa??? Czy coś się nie spieprzy w między czasie innego? Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane? Jeszcze raz dzięki za info :) Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted January 6, 2010 Author Report Share Posted January 6, 2010 Dzięki za odpowiedź bo nie skumałem wcześniej o co chodziło. Zadzwoniłem dziś do taiwangun i gość mi powiedzial, że to to białe g... to się odkleiło i przesunęło do przodu i to dlatego. Rozebrałem klamkę z samego rana (oczywiście się spóźniłem przez to do pracy. Wytłumaczyłem, że awaria wodna na mojej ulicy no bo przecież nie powiem, że karabin mi się popsuł) przesynałem to maksymalnie do tyłu, złozyłem i zabanglało. z tym ,że przy serii ciągłej całego maga po jakiś 3 sekundach ciągłego ognia znowu stanęło. Rozebrałem i widzę, że się znowu przesunęło. więc znowu przesunałem i znowu działa. Pytanie jedno mi się nasuwa bo co to jest jak można to wyjąć i działa??? Czy coś się nie spieprzy w między czasie innego? Może ktoś ma jakieś doświadczenia z tym związane? Jeszcze raz dzięki za info :) Miałem te same opory natury moralnej. Znalazłem jednak w internecie trochę zdjęć bebechów replik WE które tego białego wynalazka po prostu nie miały. Zaeksperymentowałem - i nic nie wybuchło :-). Dzięki Nazgoolowi zaś wiem, że to coś jest po prostu niedotestowanym usprawnieniem wprowadzonym przez WE. Ma to być prowadnica centrująca w suwadle rurę idącą do dyszy. Nie ma się co tym przejmować, starsze repliki tego nie mają i żyją. Quote Link to post Share on other sites
patton Posted January 6, 2010 Report Share Posted January 6, 2010 Dla przyszłych pokoleń :) Moge potwierdzić. Wymęczyłem dziś serwisanta w Taiwangun i potwierdził, że tej cześći nie było wcześniej i wszystko działało. to jakaś chińska poprawka, która działa tak, że nie działa. Dziś ją wyjmę i potestuję. Jakby było wszystko ok to już tu nie będę zaśmiecał :) Quote Link to post Share on other sites
karlus777 Posted August 7, 2010 Report Share Posted August 7, 2010 mam pytanie mam tez emke z WE i niby wszystko jest ok ale po podłączeniu magazynka i przeładowaniu nie chce strzelać, ale jeśli ją złamie naciągnę kurek zamknę i podłącze magazynek to strzela normalnie zna może ktoś przyczynę i co z tym zrobić? pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
garfik Posted August 11, 2010 Author Report Share Posted August 11, 2010 mam pytanie mam tez emke z WE i niby wszystko jest ok ale po podłączeniu magazynka i przeładowaniu nie chce strzelać, ale jeśli ją złamie naciągnę kurek zamknę i podłącze magazynek to strzela normalnie zna może ktoś przyczynę i co z tym zrobić? pozdrawiam Sprawdź, czy nie masz ułamanej końcówki rączki przeładowania. Typowa usterka. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.