Po długim tułaniu w końcu wróciłem do cywilizacji.
Impreza był zajebista. Przebrania, teren, pogoda, gadżety oraz cała organizacja dała niesamowity klimat.
W kolejności zdarzeń pozdrowienia i podziękowania:
- dla orgów że im się chcę robić tak fajną imprezę,
- dla Voroxa że założył za mnie kasę i zajął się naszą rejestracją,
- dla Shperaczy że po starej znajomości przyjęli mnie jak swego,
- dla kolegów w niebieskich płaszczach że dali się oskubać i docenili fakt że zostawiliśmy ich żywych,
- dla mutantów za niesamowicie klimatyczne starcie na muurach fortu (nie zapomnę jak wy