

swirekster lol
Użytkownik-
Content Count
248 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by swirekster lol
-
Ja wyobrażam sobie tydzień biegania w tym stroju z czeskim buldogiem na ryju, jeśli po jednym miałem fazę :huh:
-
tak, podczas zdobycia pustej bazy oprócz zniszczenia urządzenia postanowiliśmy też karnie pozbawić cnoty panią z plakatu propagandowego najemników, i to pięć razy :P
-
Dobre było też Jak w nocy na parkingu obok spełniacza zaczynamy się zbierać na finalną wyprawę, Nagle z boku wyłania się grupa wojskowych, którzy proszą monolitian, żeby wyszli z między aut. Jesteśmy (mutki) praktycznie na wyciągnięcie ręki od wojaków. Wojskowy: Ej... O kurw# mutanty! UCIEKAĆ!!! <zjadamy kolejno wojskowych w biegu, część postanawia się oddzielić i gdzieś znika, chwilę potem dochodzi gupa monolitian, ale z mutkami postanawiamy sprawdzić rów przed nami> Ja: Skanowanie obszaru C... <Oświetlam parę par okrągłych oczu w rowie> Ja: Zagrożenie <Symuluje wbicie
-
Bo w trakcie gry parę osób zamiast stać bez ruchu nagle udawało kurczaka, co działało na mnie odwrotnie, niż by chcieli :D Inna historia: Gonię z innym mutkiem (Tym z korbaczem) Stalkera i Wojskowego, Nagle któremuś z nich wylatuje magazynek i rękawiczki, wszyscy się zatrzymują Stalker lub wojskowy: Co chcecie za magazynek? <zaczynam bawić się rękawiczkami, po czym wyrzucam jedną w stronę ludzi Stalker lub wojskowy: O, dzięki! (schyla się i podnosi rękawiczkę, w moim umyśle rośnie diaboliczny plan rzucam mu drugą rękawiczkę odrobinę bliżej mnie, podchodzi i zaczyna się schylać, co
-
Aha, przepraszam pijaczynę za wylanie mu kozaka, niestety nie mogłem go wytrąbić, bo nie miałem ust :biggrin: Aha, kto to wpadł na pomysł z kurczakowaniem do mutków? :D
-
@Gyver Dobre to było :) Siedzimy sobie z pilotem pod drzewem niedaleko strzelnicy, patrzymy: Jedzie więźniarka. Ja: O, zaraz pewnie natkną się na monolit Pilot: No (Więźniarka zatrzymuje się, 15 metrów przed nimi wychodzi grupa monolitowców) Ja: Ej, chodźmy tam. (Pobiegliśmy na tyły więźniarki) Ktoś ze środka więźniarki: O kur@a! ,mutki z tyłu! (Więźniarka rusza, ostro zakręca wpadając w anomalie, co skwitował ktoś ze środka pojazdu) Ktoś ze środka więźniarki: Ła ŁA łA anomalia!!! (Auto zatrzymuje się, wypychają jakiegoś stalkera, który rzuca mi batona) Ja w myślach: o snikers, bl
-
Większość informacji powinna być możliwa do kupienia w barze, albo za kasę, albo za małe questy. Wszyscy którzy grali w grę, pamiętają postać informatora.
-
To kwestia lepszej organizacji miejsc pobytu różnych frakcji na mapie Zony, wiem, trzeba by było nad tym posiedzieć, ale gułag przeniesiono, więc czemu i innych miejsc nie poprzenosić. Dodatkowo usytuowanie danej frakcji na mapie daje duże pole do wymyślania questów.
-
Grałem w stalkera i to wielokrotnie. A że owczarnia (nasza przysłowiowa baza) w Nysie jest bardzo bliziutko strzelnicy... Pamiętasz jaki przysłowiowy wpierdziel dostawała powinność w Czystym niebie? I to Główna baza! Helikoptery, niszczenie gniazd, egzoszkielety. Wystarczyła jedna dziura nieopodal z której wyłaziły mutki. Nie obchodzi mnie, że to była powinność a Wy byliście wojskiem. Byliście blisko naszego gniazda i tyle.
-
OK: Ogólnie: Ognisko przedimprezowe- Panowie, czemu niektórzy z Was pokazali, że nie nauczono Was kultury w piciu? Czy naprawdę trzeba się po chamsku NAJEB#Ć i nie umieć ustać o własnych siłach? Rozumiem piwko, może dwa, dla rozluźnienia, swojska atmosfera,kumple. Ale to, co niektórzy sobą reprezentowali woła o DOŻYWOTNIEGO BANA na imprezach typu Stalker. Bar: Jako mutant nie korzystałem, więc się nie wypowiem. Mechanika: Po pierwsze: Jeśli jestem mutkiem, który ma robić klimat, organizować scenki, zasadzki, to należałoby mi powiedzieć, JAK JA MAM SIĘ ZACHOWAĆ, JEŚLI NAGLĘ USŁYSZĘ CHA
-
W sumie też nie chciałoby mi się sprawdzać wszystkich posterunków, jeśli resp trwa godzinę. Jako mutatn bawiłem się świetnie, gratuluję grupie najemników wczucia się klimat i części wojska za niewczucie się w klimat... :icon_neutral: Czarna msza monolitu, i pochód wolności+mutki świetnie wyszły.
-
hmm, na wszelki wypadek też zabiorę latawiec.
-
Przynajmniej KOMARÓW NIE BĘDZIE :laugh: :laugh: :laugh: a że zimno... zabieram grubą karimatę, psiwór, folię ratunkową, grubą szalokominiarkę na ryło i ogrzewacz katalityczny. Aha, jeśli ktoś w nocy poczuję zapach pieczonego mięsa to niech pomoże mnie ugasić... Chyba, że chcecie żeby potem goniła Was zmutowana zapiekanka :D
-
Czy mutki mają prawo atakować dziennikarzy poruszających się po zonie? :happy: Kurdę nie mogę spać, wszystko spakowane, siedzę w kącie zajadając suchy chleb :dry:
-
Bar już płonie w ognisku >:)
-
Lub dziwnym trafem możesz przechodzić przez większość posterunków w zonie bez zatrzymania, a nawet często uraczą cię dobrym słowem i zapytają o zdrowie :icon_biggrin:
-
Zona... Banda alkoholików :D Już to widzę: Atakuję stalkera, ten obraca się trzymając za flaszkę i mówi: -O kurna, Delirium! :icon_eek2:
-
...A potem obudzę się na stole Barmana z głupawym tatuażem S.T.A.L.K.E.R. na łapie i będę musiał wykonywać dla niego głupawe zadania typu: Lol rozwal posterunek Monolitu bo jesteś mutantem to nic ci nie zrobią. Oczywiście nie będę nic pamiętał... A na koniec gry dowiem się, że tak naprawdę to jestem NAZNACZONYM (piętnastym w Zonie z kolei) i Muszę iść znaleźć spełniacz życzeń bo wszyscy poprzedni naznaczeni tak robili, bo to taka tradycja.
-
Czemu wszyscy w tej Zonie tracą pamięć? :O Ktoś robi podróby Kozaka na bazie Metanolu???
-
Inne cuda... Nielegalna rozlewnia kozaka koło baru ? :D
-
Ja miałem w piątek odebrać nagrodę z Biennale w Bielsku. Pieprze, Jade na stalkera :D
-
Blefowałem, Stalkerek w zonie mało, nie starczy dla wszystkich :happy: (Tak, wyszła ze mnie zmutowana męska świnia)
-
Taka absolutna władza to na papierze tylko :P W uniwersum stalkera już się zdarzyło, że wkurzeni stalkerzy pożyczyli sobie dowódcę na czas nieokreślony :D Dodatkowo Zona ma wpływ na wszystkich.
-
EJEJEJ, do przeszukiwania mają prawo tylko żołnierze na wojskowych posterunkach, bandyci oraz mutanty jeśli uznają, że gdzieś głębiej może znajdować się ukryty snikers. Normalni stalkerzy niech płaczą :P
-
Pewnie pracując jako wykładowca. :huh: