Chodziło mi o względy ekonomiczne. Nie chce brudzić swoich rąk polityką ;-)
To prawda, nie wygrywali przetargów. Tym niemniej ciągle specjalistów mają co pokazują oferując coraz to nowsze modele broni ręcznej.
Tu poruszasz kwestie dostawców. Jeśli, np Polska byłaby właścicielem projektu karabinu XYZ to by mogła zamówić jego produkcje nawet u Zulusów.
Nie mylmy pojęcia dostawcy z projektantem broni.
No właśnie. Pieniążki wpadają do kabzy za granicą, a my dostajemy pokłosie.
Co z tego, że dostaniemy tylko konkretną technologie. Za nią idą badania, a cała wiedza jaka p