Tak, sięgnie. Nie mówię, że chińczyki dorównują kontraktom, bo to nieprawda. Ale jak widzę wasze propozycje, typu "zbierz sobie jeszcze i kup niechinola", czy "kup pasoszelki i sobie dokupuj ładownice" to mnie krew zalewa. To nie jest żadne doradzanie. Tutaj ma wszystko jak na tacy podane, co, gdzie i ile jest i wszystko w jednym pudełku. I jest ryzyko, zgadza się, dostaniesz trefny egzemplarz, rozleci Ci się, trudno, składasz reklamację, dostajesz kasę lub kolejny egzemplarz i grasz dalej.