wilq1979
-
Content Count
311 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by wilq1979
-
-
Niestety nie kupię ale będę miał na uwadze. Zapytałem się wujka Google co o tym sądzi i powiedział mi, że
-w ciągu ostatnich kilku miesięcy firma przeprowadziła kampanie marketingu szeptanego na forach sportów aktywnych i akcja została przyjęta chłodno.
-opinie użytkowników są różne
-sma producent jest niedużą firmą, bo wystawione dane kontaktowe to nr komórkowy - 510 942 160 - pobrany z tej strony http://www.stoor.pl/pl/def/contactform. Osobiście to bym zadzwonił i zapytał się gdzie w mojej miejscowości można pójść i pomacać.
-
Czy komplet bielizny termo takiej za 50-100 zł dałby radę czy lepiej jednak zebrać na coś lepszego?
Moim zdaniem coś znajdziesz. Zanim kupisz to zwróć uwagę na szwy - jakość, szerokość i czy nie mają tendencji do rozchodzenia się. Ja wydałem 4 lata temu na komplet (góry z dołem) ok 250 PLN. Komplet był bardzo intensywnie noszony przez 3 lata gdy jeździłem rikszą po 5 razy w tygodniu po klika/kilkanaście godzin. Potem go nosiłem gdy jeździłem rowerem do pracy. Nadal go mam i użytkuję. Zakupu mi doradził sprzedawca w sklepie z odzieżą górską na zasadzie wybrania bielizny o dobrym stosunku ceny do jakości. Jedyny minus takiej odzieży to wysuszanie skóry - bo pot ją nawilża a jak go nie ma, to naskórek się złuszcza.
Na tą sprzedaż popatrz też w ten sposób. Wydajesz na przyzwoity komplet odzieży 200 PLN i używasz go przez 5 lat. Koszt roczny wynosi 40 PLN a Ty się cieszysz ciepłem bez wilgoci. Szukaj wyprzedaży bo już niedługo będą.
Krem zabezpieczał twarz przed mrozem. Dużo zależy tez od skóry.
Nie myślałeś o czystej aptecznej wazelinie? Bo to czysty tłuszcz bez wody w smarowalnej postaci. :happy:
-
Raz przy -20 krem na twarz.
I jak ten jeden raz się zakończył?
-
Ja zawsze sprawdzam firmę a potem materiał a najważniejsze żeby był Polartec lub coś zbliżonego. Przestałem teraz śledzić i porównywać marki bo dużo "nowych" modeli wychodzi co roku, więc wolę kupić raz a porządnie i mam spokój na kilka lat. Zresztą kupując ubranie do biegania na rozgrywkach ASG, survivalu czy trekingu dobrze jest je przetestować wykonując ruch ciałem wszelakie. Wtedy można poznać skurcze o rozkurcze odzieży ;P.
Co do Twego ostatniego postu, osobiście bym się nie zgodził. Producent ma duży wpływ na efektywność, bo ma wpływ na krój i wykończenie.
Zupełnie z innej beczki. Czy grając w temperaturze -10 stopni i niżej stosujecie inne zabezpieczenia twarzy przed mrozem oprócz kominiarek i szali?
-
Pozwolę włączyć się do waszej dyskusji (dziś pierwszy raz grałem w ASG - pogoda w Posen - roztapiający się śnieg, bez wiatru i słońca) na temat odzieży. Mam trochę własnych doświadczeń ze czasów harcerskich oraz rowerowych.
1. Mokre stopy mocna potęgują odczucia chłodu, więc dobre skórzane buty lub z membraną skutecznie przed tym chronią.
2. Bielizna termoaktywna sprawdza się w 100% gdy pozostałe warstwy: grzeją i chronią przed wiatrem. Gdy nie możecie wybrać marki, kupcie coś np dla biegaczy lub rowerzystów.
-
- bielizna rowerowa ma przeważnie przedłużony tył i rękawy, które mają ochraniać ciało w pozycji siedzącej na rowerze. W przypadku biegania, skradania się itp zawsze jest szansa, że plecy i nadgarstki będą chronione przed zimnem.
- zamiast luźnych kalesonów najlepiej jest użyć opinających nogi - trzymają ciepło przy skórze a ściśnięte mięśnie wolniej się chłodzą i lepiej znoszą wysiłek.
3. To co nas grzeje musi być z dobrego materiału - osobiście polecam jako polary sprawdzone marki turystyczne, bo są wykonane z tkanin które mają trzymać ciepło i odprowadzać pot na zewnątrz. Ściągacze w pasie i w nadgarstkach to podstawa.
4. Zewnętrzna warstwa ma chronić od wiatru, deszczu itp. Kurtka/parka musi mieć ściągacze, zamki pod pachami, klika kieszeni i kaptur oraz zachodzić do połowy pośladków. Dzięki temu przy skłonach nie będzie wiało po plechach. Membrany gore są fajne i nawet przemoknięte pomagają szybciej się rozgrzać jeżeli się zaczniemy ponownie ruszać.
Podsumowując - ubieraj się zimą zawsze tak, byś mógł w tych warunkach przetrwać w komforcie kolejne 24 godziny.
Jak dziś byłem ubrany?
-Dwie pary cienkich skarpet a na to brytyjskie buty wojskowe (skórzane) z wkładką izolacyjną.
-Kalesony sportowe z polaru, opinające z wysoką talią - po założeniu trzeba klejnoty poprawić ręcznie bo trochę ciśnie. Na to spodnie z demobilu.
-Termoaktywna podkoszulka z golfem, rowerowy windstoper z długimi rękawami i długim tyłem, czerwono-czarna kurtka z membraną a na to zielona parka z demobilu - służyła jako warstwa do zniszczenia, brudzenia się i moknięcia.
-Ciepła czapka i pełne rękawiczki.
Bawiłem się super, wciągnąłem się i zbieram na własną replikę.
-
Plecak na survival/obozowanie
in Plecaki i torby
Posted
Ja polecam małe ćwiczenie. Skoro cały majdan dźwigasz na plecach, to im mniej tego masz, tym lepiej dla Ciebie. Rozumiem, że 2 rodzaje palników są potrzebne do tego by podgrzewać potrawy. Zastanów się który z nich jest bardziej uniwersalny lub lepiej się sprawdzi w sytuacji, gdy w żaden możliwy sposób nie będziesz w stanie rozpalić ogniska. Moim zdaniem powinieneś wybrać tylko jeden. Do rozpalania ogniska, obok zapałek sztormowych o których była mowa w poście innego forumowicza, przydaje się także świeczka bo daje ogień przez dłuższy czas.
Zrób też małe ćwiczenie odnośnie menażki i czajnika. Które z tych naczyń jest bardziej uniwersalne? W którym, możesz ugotować wszystko? Weź to jedno. Bo będziesz miał mniej na plecach do niesienia.
Apteczka - lepiej będzie jak kupisz jej składniki sam. Zobacz których opakowań możesz się pozbyć bez utraty sterylności i jałowości produktu.
Buty - najlepiej z membraną i przechodzone. Na forum widziałem kilka ciekawych dyskusji.
Plecak - ze swego doświadczenia wiem, że im bardziej regularny kształt ma komora, tym więcej zapakujesz. Ważne są też długie troki zewnętrzne z regulacją. Nie wiem jak Ty, ale ja uważam, że każdy plecak w końcu przemaka. :dry:
Podsumowując - im mniej na plecach, tym lepiej.