Słuchajcie, tu nie chodzi o to co ile kosztuje, jakie są potrzebne papiery. Założę się, że oni nie kłamią i mogą wykazać się fakturami na wszystko, ba nawet stratę wykażą. Zapewne zaprzyjaźnione firmy wykonały usługi IT, tłumaczenia czy też inne sprawy związane z PR lub pośrednictwem. W taki sposób znikają miliony, a co dopiero te 40 czy 50k zł. Ot taki nasz airsoftowy BernardGate.
A że mają opanowany PR to widać, dlatego tak gładko nam do teraz wmawiają, że impreza była zaplanowana, zorganizowana tylko komuś nie przypadło do gustu. Gdybyś kradł i by Cię za rękę złapali - mów, że to nie Twoja