Innymi słowy, jeżeli, jako stowarzyszenie miłośników gier taktycznych, survivalu i rekonstrukcji średniowiecznych macie niewielkie szanse uzyskać dotacje na utrzymywanie jakiegoś bunkru, starej bazy rakietowej, czy fortu pod warunkiem, że jesteście jego właścicielem/prawnym administratorem obiektu, oraz obiekt ten ma jakieś znaczenie. Zwykłe ruiny w lesie raczej się nie kwalifikują. Dodatkowo część tych pieniędzy musi pochodzić ze składek członków stowarzyszenia. Na sprzęt z tego nie wydacie ani grosza. Na sponsoring też nie ma co liczyć. Poza tym stowarzyszenie to statut, to też kierownictwo,