Z tym że nad ustawą nie pracują politycy tylko Komenda Główna Policji. Jak absurdalne jest to rozwiązanie można poczytać w szeregu artykułów publikowanych w "Broni i Amunicji".
Swoją drogą jeśli już jesteśmy przy politykach to zastanówcie się nad jedną sprawą. Jak taki polityk, czyli przypadkowa osoba, z przypadkowym wykształceniem (albo i bez niego), wybrana przez przypadkowych ludzi jest w stanie popracować nad projektami kolejnych ustaw dotykających szeregu problemów otaczającej rzeczywistości? I to problemów o ogromnej rozpiętości merytorycznej. Prawda jest taka że politycy w większośc