Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Wukasz

Użytkownik
  • Content Count

    3,849
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Wukasz

  1. No panie, i to ze wspomaganiem otwierania. Przy tak dużej klindze nawet nie robi wrażenia noża sprężynowego. Dobry wybór, choć dla mnie już za ciężki. Ale powinieneś być happy, ciągnęło Cię w kierunku dużych noży i znalazłeś rozsądny kompromis.

  2. Sam mam inne ale uważam, że to żaden problem ponieważ dostępne są gruchy z odsłuchem. Wiem, że headset to niezły lans, niektórym do reko potrzebny (choć wówczas radio powinni mieć inne) ale z moich doświadczeń nic nie pobije zwykłej małej słuchawki dousznej i gumy płaskiej.

    Zszywamy gumę do naszego rozmiaru głowy, naszywamy mały kawałek gumy tak, by miedzy szwami przecisnąć słuchawkę. Słuchawkę przeciskamy od góry i zakładamy gumę na głowę. Słuchawka układa się na uchu lecz nie jest do niego wciśnięta. Ucho słyszy otaczające nas dźwięki, masa żadna, nic nas nie gniecie, grucha średniej jakości odpowiednio umiejscowiona ściąga wszystko, nawet szept, ptt jest wystarczającej wielkości. Działa z każdym nakryciem głowy. Pod względem komfortu nie znalazłem lepszej kombinacji.

  3. Skleroza widzisz...

    Do serracji wklęsłej nie trzeba doświadczenia. Trochę cierpliwości i nie da się zepsuć.

    Wyraźnie napisałem, że diamenty mam do napraw. Trochę doświadczenia mam.

    Osobiście polecam Lansky Turnbox de lux (ale de luxe, ze względu na dwa zestawy kamieni, gdyby nie to wybrałbym Smith's jak Królik) i odpowiedni dogbone do serracji (mam taki http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=25_57&products_id=6614&name=Gatco_-_Oselka_Tri-Seps_-_60016 , różne promienie zaokrągleń idealnie pasują do serracji w Wave, niestety to jedna z droższych kości).

  4. Jest do bani. Węgliki niszczą ostrze cieńszych kling, pręty tylko fine, krótkie i są tylko trójkątne (nie łezki) a do diamentów trzeba doświadczenia. Miałem, oddałem. Już lepiej polować na Turnboxa de luxe plus właśnie dogbone (konkretnie Tri seps z Gatco). Mi przynajmniej taki zestaw się sprawdza, uzupełniony o diamenty Smith's i z Lidla do napraw i X Gatco w teren (to zaś zamiennie z dogbone, w zależności od humoru).

  5. AUS8 to bliżej 440C. Obie to takie teoretyczne moje minimum. Chińskie stale 8Cr13MoV i podobne (różnią się lekko cyferkami) to również bardzo dobre stale a co ważniejsze Chińczycy bardzo dobrze obrabiają je termicznie.

    420, nawet z dobrej firmy (np. sporo naprawiałem Bucków i ostrz w Leathermanach) jest nie do zaakceptowania jako stal ogólnoużytkowa. Do biurowego EDC, znając jej ograniczenia, jest OK :) I do kuchni (tu chwalę stal swojego Mikova za możliwość krojenia nawet sushi :) )

    440A i B z firm typu Miltec czy Meteor czy inne chińskie badziewie omijam. Podobnie z AUS 4 i 6. Ale już w Timberline na 440A nie narzekałem lecz pamiętałem z czego to i nie nadużywałem. Podobnie z 440 w Victorinoxach.

    Zatem od AUS8 i 440C i wyżej jesteś w miarę bezpieczny. To samo z 8Cr13MoV. Znacząco zmniejszasz ryzyko wtopy.

    Z Sandvikami nie miałem do czynienia za dużo więc ich nie poruszam.

  6. Pamiętaj przy wyborze noża EDC (bo taki w zasadzie opisałeś), że przede wszystkim się go nosi, a dopiero potem używa. Miałem duże foldery i mam. Leżą w szufladzie bo są za ciężkie, za duże, za pękate. Oczywiście kwestia gustu, narzucać się nie będę.

  7. To jeszcze musi być lekki. Z całego serca i gorąco polecam Kershaw Chill i większość noży Kershawa z niższej półki cenowej. BTW. mają świetny serwis. W moim pierwszym Chill niedokręcony był klips. Latał po prostu luźno, aż w końcu klips zgubiłem. Ale nie zmartwiłem się, bo napisałem już wcześniej do Kershaw, załączywszy zdjęcia.

    Rozmowa mailowa w skrócie:

    - Boję się, że przez luźny klips zgubię nóż, czy możecie przysłać mi nowy klips?. (co się prawie stało)

    - Dobrze, wysyłamy nowy nóż.

    A prosiłem o klips... I mam dwa Kershaw Chill :)

  8. Ciężar szczególnie czuć na ramionach (płaskie szelki). Chłopaki rozpinają klamrę główną pasa a czasami klamrę piersiową szelek, co powoduje, iż szelki się rozsuwają i ucisk na ramiona staje się bardziej znośny.

    Tak, to Pani zrozumiała z tego co mówili. Podciągają pas, ściągają pas na maksa i rozpinają klamrę piersiową. Wówczas szelki się rozsuwają. Mam małą sugestię. Warto czasem coś sprawdzić empirycznie zanim się publicznie walnie bzdurę, którą gimnazjalista obali. Nie, nie dzięki lekcjom fizyki tylko temu, że plecak nosi.

     

    Jeśli czują taki wielki ciężar szelek pasa na ramionach to:

    A) używają kiepskiego sprzętu

    B) nie potrafią konfigurować sprzętu bo nie rozumieją jego ograniczeń

    C) obie powyższe odpowiedzi poprawne.

     

    Pasoszelki jako podstawa oporządzenia patrolowego to niestety jeden wielki mit i bzdura, z czasów ALICE i PLCE. Jak każdy mit trzyma się mocno.

  9. Z tanich folderków nie szedł bym w marki (wyjątki dwa: Kershaw i Byrd od Spyderco) a szukał wśród przyzwoitych chińczyków (tak, są takie): Sanrenmu, Land, Bee, Enlan, Navy. Na allegro sporo, za 50 pln będziesz happy. Taki Drifter dla przykładu wcale taki lepszy nie jest.

  10. Dla przykładu: szelki JACKO posiadające 7 punktów podpięcia do pasa powodują, iż przy dużym nawet obciążeniu tyłu pasa, przód nie podjeżdża w górę nawet wtedy gdy się rozepnie klamrę główną pasa (np. gdy mamy lżejszy fragment drogi i chcemy dać ramionom chwilę odpocząć).

    Grawitacja sobie a MIWO Lubliniec sobie. Pani Renato, wierutne bzdury Pani wypisuje. Znam ten produkt i mija się Pani z prawdą.

     

    Od siebie dodam, że jeśli szuka się naprawdę komfortowych szelek trzeba szukać szelek z elementami elastycznymi. Niestety na chwilę obecną nie ma takich szelek na rynku (są pierwszej linii/ucieczkowe ale nie o nich mówimy). Wiem, że nie długo się to zmieni.

     

    EDIT.

    Przy okazji, kto rozpina pas by dać ramionom odpocząć? To działa na odwrót. Gdy rozepnie Pani pas to cały ciężar spada na Pani ramiona.

  11. Robo: wg opisu RATS nie ma pasa w koplecie. PP z AO ma pas w komplecie. 4 punkty przy dobrze wyprofilowanym pasie i odpowiednio (równomiernie) obciążonym są wystarczające i zabawy w więcej, w mojej opinii nie mają sensu (były użytkownik PLCE). Jak przeciążysz tyłek to i tak nic nie pomoże. Co do majtania ładownic to duże ładownice zawsze się będą majtały, nie ważne na jakim pasie (ale ogólna odpowiedź brzmi, że 2 taśmy są wystarczające). I tak najlepiej, jeśli to pełne oporządzenie typu beltkit, po konfiguracji spiąć je wszystkie razem okrągłą gumą 4 mm. A jak będzie działać z LBE Harness to zależy jak to nosisz i ile masz wzrostu.

    Landsil: ale jaki pas? Dla mnie pas ma być mocno spięty. Zakładam, że to przód ci podjeżdża. Ściągnąć mocno i równomiernie obciążyć lub wsadzić w szlufki spodni, jeśli się da.

×
×
  • Create New...