Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Nurglitch

Użytkownik
  • Content Count

    28
  • Joined

  • Last visited

  1. Co czyni je mniej wiarygodnymi od relacji syna Sobela, który żadnego z tych wydarzeń nie widział nigdy na oczy i zna je wyłącznie z relacji swojego ojca? I w takim razie - czy wszystkie zdarzenia historyczne, które nie zostały nagrane na filmie w wysokiej jakości i z kilku kątów uznajemy odtąd za niebyłe? :) Bo w przypadku Sobela nie mówimy o losowej relacji jednego człowieka, ale spójnych relacjach kilkunastu-kilkudziesięciu ludzi, oraz o zarejestrowanych w dokumentach faktach.
  2. Jeśli wierzyć Ambrosowi i samym weteranom (a nie widzę powodów, aby im nie wierzyć), Sobel w ogóle nie nadawał się na oficera albo podoficera jakiegokolwiek szczebla. Wysoki poziom wysportowania i motywacji to nie wszystko. Czynnikiem dyskwalifikującym Sobela było nie to, że żołnierzom dawał wycisk (od tego przecież był), ale to, że był sadystą, do tego niekompetentnym. Był to ten typ człowieka, który z najbardziej trywialnych spraw robi gigantyczny problem, który wyrabia w żołnierzu przekonanie, że jego dowódca jest dla niego bardziej śmiertelnym przeciwnikiem, niż prawdziwy wróg i w związku
  3. Sten, 7 magazynków, po mniej więcej 45-50 każdy. Albo Mauser Kar98k, 3 magazynki po mniej więcej 10 kulek każdy. + Luger, 2 magazynki, po mniej więcej 6 kulek każdy.
  4. Przyjmuję. Internety są internety, na żywo jest zupełnie inaczej :) Z ciekawości - czy w Polsce w ogóle odbywają się imprezy w których jest miejsce dla żołnierzy PSZ? Czy to 1SBS czy 1DP? Wracam na stałe do kraju w okolicach lata i chętnie bym do kogoś postrzelał.
  5. Najlepiej zapytaj na http://www.dobroni.pl/ - tam siedzi masa rekoludków z WWII.
  6. Rejestracja w UKARA jest potrzebna wyłącznie w celu nabycia airsofta. Prawo kontroluje te zabawki po stronie sprzedawcy, nie nabywcy. Kiedy już masz, z jakiego bądź źródła, airsofta nie potrzebujesz tego numeru.
  7. Z tego co wiem nie ma żadnych problemów z rządem JKM (posiadanie airsoftów jest w Anglii całkowicie legalne, utrudnione jest ich kupowanie). Bywają problemy z liniami lotniczymi, ale to już jest prawdą w całej Europie.
  8. Mówisz o Komandosach (Commando) czy o SAS? SAS to była dość mała formacja (początkowo poniżej setki żołnierzy), typowe siły specjalne do operowania na tyłach wroga. Więc regulaminowe umundurowanie raczej nie było wysoko na liście ich priorytetów. Braliby pewnie co by im pasowało do konkretnej misji, zresztą na większości zdjęć są bardzo obszarpani. W Europie pewnie BDki, w Afryce prawdodobnie KD. Jeśli chodzi o Commando to to już była bardziej regularna formacja wojskowa, wyposażona regulaminowo (ale trzeba brać poprawkę na to że żołnierze w aktywnej służbie to nigdy nie jest to samo co żo
  9. Nie chodzi o kolokwializmy, nie rób ze mnie, proszę, przypieprzacza. Chodzi o to że taki dobór słów sugeruje że BD był jakimś rodzajem wyboru, że żołnierz wstając rano i przeciągając się miał wybór tego co na siebie założy. Tak zwyczajnie nie było. Owszem. I to jest, ponownie, kwestia tego po co się w ogóle zakłada rzeczy drugowojenne. Oczywiście w to co chcieli. Sam to przecież mówiłem i wklejałem odpowiednie linki. Ale rozmawialiśmy ogółem o BD i jego przydatności w różnych temperaturach, nie konkretnie o SAS, czyli żołnierzach których specyfika działania była skrajnie i
  10. Battledress to nie było coś w co się "wskakiwało". To był regularny, podstawowy mundur. Denimy to było coś ekstra, przeznaczone do prac technicznych do założenia na battledressa i nie wszystkie jednostki w ogóle nimi dysponowały. To że Polacy się w nie przebrali to był raczej wyjątek niż reguła. I to w ogóle nie jest kwestia uważania i nieuważania, są zdjęcia z Falaise (temperatury powyżej 30 stopni w dzień), z Włoch i tak dalej pokazujące wyraźnie żołnierzy w wełnianych battledressach. Zdjęć pokazujących żołnierzy w denimach jest w ogóle bardzo mało i należy je traktować raczej jako wyjątek,
  11. Są czasem do dostania na SOF. Mój jest datowany na 1944, jakieś zasoby magazynowe. Więc kiedy temperatura w nocy spadnie i zacznie się deszcz grający będą się przebierali? No dobra. To bardzo zależy po co się to w ogóle robi. Posiadanie ze sobą kilku zestawów ubrań na różne warunki pogodowe jest oczywiście wygodniejsze. Buty na gumowej podeszwie a nie podkute też są wygodniejsze i kolimator też fajniejszy od zwykłego celownika. Ja mam po prostu w zakładaniu tego wszystkiego trochę inne priorytety niż to jak wyglądam.
  12. Ja się w nim nie gotuję, jest mi w nim wygodnie. Trzeba po prostu wiedzieć jak go używać i ogółem jak używać wełny. Pod battledress i pod wełnianą koszulę kładziesz siatkowy podkoszulek, ten zrobiony ze sznurka. On sprawia że Twoja skóra w ogóle nie dotyka wełny. Siatka dzieli worek powietrzny na kwadraty i sprawia że Twój pot może wyparować przez wełnę (wełna oddycha). To obniża temperaturę. Testowane w różnych warunkach i działa. Po co się męczyć w Battledresie? Żołnierz w czasie kampanii ma generalnie to co ma na sobie, nie ma zmiany ubrania do każdych warunków (Polacy pod Chambois
  13. No cóż... różnych US Marines jest na świecie chyba tyle ile Stany Zjednoczone mają w ogóle obywateli :) Hmm... dla mnie Battledress jest świetny na każdą pogodę. Biegałem w pełnym battledresie i w windproofie na Chambois gdzie pogoda w ciągu 24h przeskoczyła z 28 stopni do zimna i deszczu. Ta rzecz sprawuje się świetnie niezależnie od pogody. Ale znowuż, Polacy walczący w Normandii w czasie maksymalnych upałów przebrali się w denimy. To strasznie tani sprzęt do złożenia, bo nie ma tam żadnych naszywek, nic takiego. Wpadnij tutaj to się spotkamy: http://www.ww2airsoft.org
  14. Nie mam pojęcia jak to jest w Polsce, ja uczestniczę w imprezach drugowojennych w Anglii. Ale nie jest czasem tak że podaż tworzy popyt? Tj - gdyby byli ludzie mający sprzęt na PSZ to pojawiłyby się też imprezy? W końcu z tym sprzętem można też bawić się w zwykłe strzelanki. ASGowy Sten jest prosto z pudełka bardzo fajną bronią.
×
×
  • Create New...