Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Larrson

Użytkownik
  • Content Count

    6
  • Joined

  • Last visited

  1. Panowie, sukcesem nazwę to, że walka mimo wszystko była wyrównana, nikomu się nic nie stało i spokojnie, w zgodzie mogliśmy pojechać do domów. Dziękuję Organizatorom za chęci i zaangażowanie, uczestnikom (trzeźwym) za grę fair (bo to stało na naprawdę wysokim poziomie). Bawiłem się świetnie i liczę, że III edycja dojdzie do skutku. Chętnie wystąpię jako szeregowy gracz, bo wtedy zabawa jest jeszcze lepsza. Kocham Was wszystkich. Pozdrowienia od całego Ochotniczego Pułku Grenadierów Pruskich. Trzymajcie się.
  2. Do RedDevila Od Organizatora osobiście otrzymałem informację, że obszar łąki poza drogą do linii skoszonej trawy także bierze udział w grze. Informacją tą w niedzielę powtórzono mi kilkakrotnie. Ba, nawet pokazano palcem. Krucho, jeżeli informowano was inaczej. Tak być nie powinno. W aucie siedział człowiek Organizatora. Dlaczego nie reagował na łamanie zasad rozgrywki? Może jednak zasad nie złamano? Poza tym każda ze stron dysponowała jednym autkiem. Co zrobiliście ze swoim? Jestem ciekaw jakie mieliście plany jego użycia...
  3. Takim "zniesmaczonym baranem" był m.in. właściciel terenu. I takim prawdziwym twardzielom, którzy pokazali się owemu panu z butelką procentów w dłoni, winni jesteśmy wdzięczność za zakończenie imprez na tym terenie. A teraz quest. Panowie, widziałem w wielu z was fascynację wojskowością. Powiedzcie mi czy wyobrażacie sobie, aby w trakcie działań wojennych, po obozie snuli się zachlani kolesie, albo stanął przed żołnierzami w trakcie apelu pijany oficer. Było to smutne, tym bardziej, że mieliśmy wśród nas małolatów. W domu przy szachach niech zostaną ci co chcą pochlać, bo można to robić bez w
  4. W ostatnich zdaniach błąd - chodziło o Sztab Aliantów.
  5. Widzę, że temat alkoholu został przysypany i przyklepany. Nie dziwię się. Organizator nie wypominał, nie ganiał. Interweniował dopiero gdy dochodziło do scen. Regulamin zlotu uleciał niczym gaz z puszki. Traktowałem tą imprezę i jej uczestników cholernie poważnie. Poczułem się do roli do której mnie wyznaczono - G.D. Sił Osi. Najpierw w piątek musiałem wycofać się z NS-a, bo od samych oparów (bez aluzji) można było stracić przytomność, a następnego dnia przecież miałem przynajmniej częściowo odpowiadać za klimat i przyjemność płynącą z gry. Potem było tylko gorzej. Dołująca była powszechność z
  6. Broń jest godna polecenia. Używam jej od roku (jest po drobnym tuningu) i jedyna awaria to pęknięta "spreżynka od antyreversala" (info z serwisu). Problemem jest niestety chwiejność tej ślicznej drewnianej kolby i nieuchwytność drumów od CA. Sam używam jedynego posiadanego druma od Guardera (wymagał modyfikacji) i aż strach pomyśleć co się stanie w razie awarii.
×
×
  • Create New...