Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

STALKER-Zona Nysa III


Recommended Posts

Wrażenia po larpie. zaznaczam, że to tzw. "konstruktywna krytyka". Nie chcę dopierdzielić organizatorom ani nikomu innemu, tylko przyczynić się do poprawy stanu rzeczy na następnej edycji.

 

Dla rozwiania wątpliwości: grałem po stronie stalkerów.

 

Zacznę od minusów :)

 

- Bar zrobiony beznadziejnie, nie licząc gazetki. Zero klimatu. Przydały by się jakieś stoły, krzesełka, gitarka, dla klimatu. Poza tym trzeba pamietac że koło "szpejowni" klimat zdycha. Dlatego jak dla mnie bar powinien być w budynku przy bramie, na miejscu sklepiku. Bo w praktyce nie opłacało się do baru chodzić zupełnie, nie licząc sprzedaży artefaktów. Do tego warczał generator, trzeba było krzyczeć.

 

- Wojsko: żołdacy się nudzili i zabijali albo wysyłali do Gułagu każdego kogo spotkali. Wiem, że mają pilnować porządku ale w ich wykonaniu było to przesadzone. Mogliby trochę polarpować, a nie urządzać rąbankę przy każdej okazji. Porozstawiać się na drogach, puścić patrole, pohandlować ze stalkerami, w końcu żołd mieli marny. Tego było mało, bo głównie siedzieli w obozie albo jego okolicach i strzelali do przechodzących. Do tego byli źle zorganizowani i całkowicie niewyszkoleni. Na trzy zatrzymania ani razu nie odebrali mi sztyletu. Do tego zupełny brak klimatu. Nie wszyscy rzecz jasna.

 

- Pudełka na AntyX: Każdy wie, że niepełne pudełko tic taców grzechocze jak cholera.

 

- Cisza nocna. Miała być ustalona cisza nocna w piątek o północy. Sala pełna była ludzi, którzy próbowali zasnąć, podczas, gdy reszta zrobiła sobie imprezę i to dość huczną. Nic przeciwko imprezom nie mam, ale masa ludzi była ostro zjechana po całym dniu w pociągu i organizatorzy powinni dopilnować ciszy nocnej. Zwłaszcza, że znaczna większość ludzi leżała w śpiworach.

 

- Planowana była nocna rozgrywka do 7:00 rano. Zakończyła się o 24:00, czyli jak łatwo wyliczyć siedem godzin wcześniej. Należało albo zaznaczyć przed imprezą, że koniec o 24:00 albo ciągnąć do planowej godziny. Ludzie się zawiedli, bo w nocy był najlepszy klimat.

 

- Postawa graczy (to już bezpośrednio do ludzi): larp nie polega na napieprzaniu do każdej napotkanej osoby i rabowania jej. To nie strzelanka-jebanka, tylko http://pl.wikipedia.org/wiki/Live_action_role-playing . Szkoda, że sporo ludzi nastawiło się głównie na siekę. Larp w klimatach stalkera to też nie gra, w której rozwala się 80 % napotkanych postaci.

 

- Stroje frakcji: zdarzało się dość często, że żołnierz wyglądał jak stalker i odwrotnie. To zdarzać się nie powinno. Patrzcie na Monolit. Dało się?

 

- Artefakty mogły by się pojawiać ponownie co jakiś czas w anomaliach już odkrytych. Nagroda dla dociekliwych stalkerów.

 

- Odgrywanie postaci u większości ludu: Ludzie, cholera, L A R P!

 

Czas na pozytywne strony gry:

 

+ Największe podziękowania i pochwała należą się mutantom. Byliście niesamowici i tak na prawdę zrobiliście z tego larpa prawdziwe arcydzieło. Jestem pod silnym wrażeniem stylizacji i odgrywania postaci. Cholernie wielki plus i oscar dla każdego mutanta z osobna. Zona stała się prawdziwie niebezpieczna, a nie tylko irytująca, co sprawili wojskowi. Mutki na 6+. Na następną edycję jeśli pozwolicie, wstąpię w wasze szeregi. Mam nadzieję, że batoniki ze światełkami chemicznymi smakowały ;)

 

+ Profesjonalnie przygotowane artefakty, anomalie, pigułki, morfina itd. duży plus.

 

+ Gułag: całkowicie zajebisty, szacunek dla wszystkich, którzy brali udział w jego budowaniu.

 

+ Ogarnięcie terenu: nie tylko rozłożenie artefaktów, anomalii, kart zdarzeń i innych fajnych bajerów, ale również samo skołowanie twierdzy Nysa na larpa. Ekstra.

 

+ Generator: światło wiele zmienia, dziękujemy.

 

+ "Popromiennik": mistrzostwo, niesamowicie klimatyczna sprawa.

 

+ Tablica ogłoszeń: j.w. miłe ułatwienie.

 

+ Wszystkie innowacje: karty pancerzy, zmniejszone dawki itp. Super sprawa.

 

+ Klimat, zwłaszcza w nocy. Fajne questy, zadania główne i poboczne.

 

+ Ogarnięcie dużej imprezy, wszystko było jasne, o której koniec, przerwa itd. duży plus dla orgów.

 

+ Możliwość gry bez "białego ręcznika": jak larp to larp.

 

+ Jeszcze raz, kurcze, wielki plus dla mutantów. Klimat niepowtarzalny.

 

Pewnie zapomniałem o wielu sprawach, może dopiszę potem. Całą imprezę oceniam na 8/10 jeśli chodzi o organizację i na 6/10 jeśli chodzi o graczy. Znaczy się jest dobrze :)

 

 

 

 

Mutanci 10/10 oczywiście ;)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 610
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

w sprawozdaniu musi znaleźć się epicki moment szturmu monolitu+motki na gułag i motyw z doktorkiem :wink:

 

ps Pan ze szkicownikiem jest z Katowic, raczej nie jest zarejestrowany na wmasg, mam z nim stały kontakt (koledzy ze szkoły :wink: )

 

Brawa należą się panu w egzoszkielecie http://picasaweb.google.pl/Bambo313/STALKERZonaNysaIII13102010r#5524227116387778978

Kostium bardzo mi się podobał, miałem okazję pooglądać z bliska kiedy musieliście stać bez ruchu :wink:

Edited by swirekster lol
Link to post
Share on other sites

Heh, to ja się wtedy pytałem z rowu kto idzie. Akcja epicka. Mgła, ciemno, nic nie widać, leżymy w rowie na rozstajach dróg. Widać światło latarki kilkadziesiąt metrów dalej, zgasło. Czekamy. Mówię chłopakom, żeby się nie ruszali. Ktoś idzie, idzie, idzie. W końcu nie wytrzymałem. Dałem komendę do zapalenia latarek i szok ;]

 

"Mutanci! wszyscy wyłazić! jazda! nie strzelać! nie ruszać się! Mutki! Uwagaaaa!"

 

Poszedł baton z doklejonym światłem chemicznym, dwóch mutantów się złapało, ale jeden cały czas za nami lazł, więc zaczęliśmy strzelać i zwiały na pole xD

 

A tak btw. masz kontakt z całą grupą, która grała mutantów?

Edited by CanisPL
Link to post
Share on other sites

Heh, to fakt, wręcz epicki moment XD

 

Rozstaje w ogóle było pechowym miejscem.. najpierw samochód wojskowych, którzy w momencie zatrzymania krzyczeli, że za samochodem biegną mutanty.. niezła panika wybuchła :wink: Potem powrót do rowu, oczekiwanie na nadchodzący 'patrol'.. znowu zasadzka, podświetlenie złapanych, i kolejny wybuch paniki, zombie na drodze :wink: Chyba największego stracha napędziła mi chimera, zabijając kumpla z ekspedycji w nocy, dosłownie wbijając się klinem między nas dwóch i porywając mojego towarzysza dosłownie w centrum 40-osobowej grupy. Ale wszyscy przyspieszyli... :wink:

 

Sceny z próby wysadzenia muru w fosie oraz dwóch podejść do Monolitu też świetne :D Naprawdę cholernie się cieszę z uczestnictwa w nocnych misjach.! :wink:

Edited by FishHunter
Link to post
Share on other sites

Taak, nocne podchody miały swój największy klimat.. światła latarek które to gasły to się zapalały, ciagle w różnych miescach i to bliżej, to dalej.. cisza, dziwne, dzikie szelesty, potem znowu tępa cisza... i weź nie brzęknij tu choćby selektorem ognia ^^

 

a ja wciąż czekam na zdjęcia! te z baru, na samym początku, i późniejsze też!

Link to post
Share on other sites

Ja jeszcze z takich naprawdę śmiechowych sytuacji wspominam kolegów z wojska, próbujących się dowiedzieć, czy planujemy atak na wojsko.. jak zobaczyli taką kilkudziesięcioosobową bandę ludzi, którzy naraz skierowali w ich stronę latarki (i nie tylko) to trochę się wystraszyli... :wink: Dopiero zapewnieni, że idziemy spełniać swoje życzenia i skopać tyłki sekciarzom, nieco się uspokoili.. i nawet osłaniali nas przed atakiem mutków za plecami.! :wink:

Link to post
Share on other sites

Akcja gdy napotykając przeciwną grupę i wiejąc do tunelu zobaczyliśmy mutka po drugiej jego stronie jest nie do zapomnienia :D Pozdrawiam towarzyszy z którymi min. patrolowaliśmy skrzyżowanie i uciekaliśmy przed mutantami. Ogólnie klimat przedzierania się 5-osobową ekipą był przedni, szkoda, że się skończył gdy spotkaliśmy chimery i ruszyliśmy na Monolit...

Link to post
Share on other sites

...Brawa należą się panu w egzoszkielecie http://picasaweb.google.pl/Bambo313/STALKERZonaNysaIII13102010r#5524227116387778978

Kostium bardzo mi się podobał, miałem okazję pooglądać z bliska kiedy musieliście stać bez ruchu :wink:

 

Dzięki za uznanie. Schudłem trochę pod tym pancerzem - poza tym niezła zabawa. Dla mnie zabawą było już budowanie tego "czegoś". Teraz już zaczynam projekt "Mutacja 2011" czyli strój, scenariusz i karta postaci super mutanta.

 

Tu oczywiście będzie duży ukłon w stronę naukowca. Bardzo bym chciał rozwinąć ten wątek (o ile orgowie uwzględnią taką możliwość) w przyszłej edycji. Na prawdę to było to co mnie interesowało. Pomoc w wykonaniu misji naukowej, unikanie kłopotów a już na pewno strzelanie - oooooostateczność. Uważam, że stworzenie laboratorium gdzieś w zonie oczywiście wraz z jego ochroną i obsadą naukową dodało by niesamowitego kolorytu grze. Laboratorium mogło by się zajmować prowadzeniem badań nad skażeniem, przyczyną powstawania różnego rodzaju fluktuacji promieniowania, fal mózgowych. Oczywiście badania nad mutantami - pochodzeniem, przyczyną mutacji, porozumiewaniem się, sposobami wykorzystania ich umiejętności. Tu pojawiają się wielkie możliwości współpracy i zarabiania pieniędzy przez stalkerów, wojsko, monolit. Każda frakcja może mieć udział. Bandyci mogą chcieć ukraść cuda techniki czy wyniki badań z lab. itp. itd. Jako że, mam fizia na punkcie science-fiction mogę stworzyć scenariusze tego wątku gry a orgowie włączą je do całości. Tu widział bym wymianę informacji z przyszłymi innymi mutantami (tylko priw lub gg) w celu utajnienia naszych działań i ich skoordynowania. Chodzi (baaaaardzo ogólnie) o to żeby każdy mutant miał np. ściśle określone cechy i słabości, które były by znane tylko mutantom i tu pole do popisu mieli by np. naukowcy. Mógłbym przygotować w tedy krótką historię poszczegulnych mutów zapisaną w jakiś ukrytych gdzieś w zonie starych archiwach czy pamiętnikach. np. cześć mutantów to dzieci zony, część zmutowani ludzie itp itd..... wiele możliwości. Jedno wiem na pewno, na przyszłej edycji strzelać już nie mam zamiaru.

Edited by bart1974
Link to post
Share on other sites

Siema :) Kłania się długowłosy mutek z maską gazową.

 

Dzięki wszystkim za wspólną imprezę, i z naszego punktu widzenia całkiem fajną zabawę. Ogromne pozdrowienia dla chimer (m.ini. za akcję ze spętaniem mutka i zaprowadzenie go do dowódcy wojska, przepraszam za ten telefon od mamy :P), dla monolitu za wszystko (nie można się na was zawieść chłopaki, kolejna impreza z rzędu), i wszystkich ludzi których znałem albo poznałem na tej imprezie.

 

Ze złych wieści, (ale nic nie jest jeszcze przesądzone), część mutków i koleś który grał profesora, zastanawiają się czy na następnym stalkerze nie spróbować czegoś innego, na przykład w końcu sprowadzić do zony frakcję "Wolność". Oczywiście, jeśli nie będzie ludzi do robienia mutków, to z przyjemnością (przynajmniej w moim wypadku) ponownie wam pomutancimy, bo jest to fajna zabawa, i jeszcze snickersami można się obłowić:)

 

Fotki! Gdzie są fotki?!:)

Link to post
Share on other sites

Gdy z nią rozmawiałem to mówiła że zdjęcia będa gdzieś w necie, potem powiedziała że wrzuci tu do Nas :D Tako więc czekajmy Panowie.. Cierpliwości, tydzień jest, moze ona pracuje i niezbyt ma czasu.. Spokojnie :)

Gdzie są Zdjecia!

Timonku dostałes zdjecia z naszego aparatu?

Link to post
Share on other sites

Witam,

 

tutaj jest parę fotek zrobionych przeze mnie, niestety raczej robiłem zdjęcia tylko naszej małej drużynie, ale może przypadkiem ktoś znajdzie tam siebie:

http://picasaweb.google.pl/smoq84/Stalker3

 

 

Co do opinii polarpowych to chyba wszystko zostało już powiedziane, więc nie będę się powtarzał. W skrócie tylko powiem co mnie najbardziej bolało:

1. słabiutki bar, w którym nic się nie działo, nie było do czego wracać z Zony, nawet kurde żadna muzyka nie grała (przy okazji pokłon do kogoś, kto puszczał muzykę z samochodu przy posterunku Duty ;) ),

2. niezrozumiała przerwa w tragicznych godzinach, która rozwaliła całą grę :/ Z chęcią bym się zresztą dowiedział, czym ona była podyktowana ;)

 

 

Ogólnie mimo wielu zarzutów, jakie się na język cisną, to osobiście bawiłem się całkiem fajnie, więc do zobaczenia na kolejnym Stalkerze ;)

Link to post
Share on other sites

Normalnie ,,Z kamerą wśród Monolitu" xD I daje się słyszeć mój nieśmiertelny tekst ,,Znowu Wy?!". Pozdrawiam wesołą ekipę stalkerów a w szczególności piękną, czarnowłosą niewiastę i kolegę w budionówce, którego dowódca patrolu nie pozwolił mi odstrzelić xD. Bawiłem się przednio, pozdrawiam wszystkich uczestników! Stalkerów, wojsko, mutków i owce! Na kolejną edycje będziemy na bank. Strzeżcie się Monolitu... i owiec!

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...