Gor Posted June 7, 2011 Report Share Posted June 7, 2011 No właśnie-wreszcie znów (na liczne prośby) zmontowaliśmy coś nieco większego zarówno w wymiarze organizacyjnym jak i czasowym. Szczegóły w temacie. Liczę że tym razem sypniecie się gromadniej koledzy i koleżanki spod znaku WWII ASG! :icon_biggrin: http://forum.wmasg.pl/index.php?/topic/113975-od-ammeville-do-chambois-wyscig-z-czasem-czyli-kociol-po-normandzku/ Pozdrawiam G. Quote Link to post Share on other sites
Nanteris Posted June 7, 2011 Report Share Posted June 7, 2011 Zapraszamy :icon_biggrin: , ostatnia impreza przeszła stylizacyjne nawet moje oczkiwania ( jako rekonstruktora ) . Gwarantujemy świetny klimat i dobrą zabawę :cool: ! Quote Link to post Share on other sites
Yarpen Posted June 7, 2011 Report Share Posted June 7, 2011 Chciałaby dusza do raju :maniak_usmiech: . Niestety od 1-go zaczynam nową pracę. Może następnym razem. Quote Link to post Share on other sites
MikoWolf Posted June 7, 2011 Report Share Posted June 7, 2011 ale wlasnie jest blad w tematcie. jest to od pierwszego weekendu w sierpniu ;) 5-7 sierpnia ;) Quote Link to post Share on other sites
Nanteris Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Jeżeli ktoś chciałby przyjechać (np. wyjechać w piątek ) a nie ma gdzie się podziać , to możemy taką osobę ugościć / przenocować. Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted June 8, 2011 Author Report Share Posted June 8, 2011 Otóż to- nie zginiecie,a wręcz zapraszam zawczasu-zdążycie spokojnie odsapnąć po podróży. Quote Link to post Share on other sites
alibaden Posted June 13, 2011 Report Share Posted June 13, 2011 Jeżeli ktoś chciałby przyjechać (np. wyjechać w piątek ) a nie ma gdzie się podziać , to możemy taką osobę ugościć / przenocować. Bardzo kusząca propozycja, a i na sznapsika czas by się pewnie znalazł pzdr! Quote Link to post Share on other sites
Nanteris Posted June 14, 2011 Report Share Posted June 14, 2011 Jeśli jesteście zainteresowani to wal na PW :wink: . Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted August 25, 2011 Author Report Share Posted August 25, 2011 (edited) Panowie i Panie- do wglądu fotki z imprezy z kilku źródeł http://konieckropka.art.pl/ https://picasaweb.google.com/107705644478162394500/Legan6Sierpnia2011?authuser=0&authkey=Gv1sRgCI-L0I6J3vS06gE&feat=directlink https://picasaweb.google.com/103241728163128704986/20110807Falaise1944Legan I małe podsumowanko gry-miłej lektury,dziękuję po raz setny przybyłym i zapraszam wszystkich chętnych do udziału w kolejnych imprezach! Chambois 22.08.1944, odprawa (stenogram) Aaaalright gentlemen, let's sum up! Widzicie sami że odprawa odbywa się w okrojonym składzie- dowódców kilku jednostek pierwszego rzutu pozostawiłem na posterunku w celu płynnego kontynuowania działań. Z meldunków wynika że nacierające siły niemieckie odstąpiły od prób przerwania pierścienia nie tylko na odcinku naszych wojsk w rejonie Chambois, ale meldunki Polaków i Kanadyjczyków jednoznacznie stwierdzają że ci z nazistów którym nie udało się przez kilka godzin wymknąć luką powstałą niedaleko Mt.Ormel odpuścili próby przerwania definitywnie po kontrataku Kanadyjczyków II korpusu. Niniejszym oświadczam definitywnie: trzymamy ich za... ! Możemy przystąpić do likwidacji pozostałości tak, aby można było bez zagrożenia kontynuować marsz na Paryż i dalej- aż do Berlina! Let's go get'em! Krótkie podsumowanie działań: Faza I- natarcie wojsk alianckich w celu zamknięcia pierścienia oblężenia wojsk niemieckich Pozycja 1 -'REDUTA' Walka o Redutę rozpoczęła się krótko po godzinie 11 generalnym frontalnym szturmem na główną linię obrony z wykorzystaniem broni ciężkiej i karabinów maszynowych pod osłoną gęstej zasłony dymnej. Natarcie, mimo iż prowadzone dynamicznie załamało się w huraganowym ogniu wojsk niemieckich przy ogromnych stratach nacierających. Doskonale wstrzelani artylerzyści i obsługi pancerzownic niemieckich zebrały krwawe żniwo pośród szturmujących zadając również straty w sprzęcie (wyeliminowanie z walki moździerza) W odpowiedzi alianci celnym pociskiem z bazooki uzyskali decydujące trafienie niszcząc działo ppanc wraz z obsługą. Po przegrupowaniu alianci ruszyli do kolejnych uderzeń,tym razem flankując głęboko Redutę i szturmując pod osłoną trudnego terenu z wykorzystaniem granatów i wsparcia broni ciężkiej. Ponawiane kilkukrotnie ogólne szturmy jak i lokalne rajdy doprowadziły parę razy niemal do przełamania pozycji i wdarcia się na umocnienia,jednakże każdorazowo brakło tak uzupełnień jak i odrobiny szczęścia. W międzyczasie zwiadowcy niemieccy wykonali uwieńczone sukcesem dwa rajdy z których jeden dotarł głęboko pod pozycje wyjściowe aliantów i opanował wytrącony z walki moździerz z zamiarem ponownego uruchomienia. O godzinie 12.33 pogoda nad lotniskiem armijnego lotnictwa poprawiła się na tyle by wystartowały z niego szturmowe Thunderbolty których nalot nastąpił dokładnie o 13.00 okładając niemiłosiernie pozycję 'REDUTA' bombami i gęstymi ściegami półcalówek. Kiedy warkot maszyn z biało-czarnymi zebrami na skrzydłach umilkł czołowe pododdziały alianckie mogły bez większych przeszkód postąpić naprzód opanowując jeszcze dymiące pozostałości umocnień i przegrupować się do pościgu. Pozycja 2- BOCAGE Po krótkim postoju rozwinęły się tyraliery i rozpoczęło się czesanie gęstych zarośli które bardzo prędko okazały się naszpikowane zasadzkami Wehrmachtu,SS i strzelców spadochronowych. Padli kolejni ranni a szeregi anglosaskie rozbrzmiały ponownie gardłowym nawoływaniem 'MEEEEDIIIIIIC!!!' Każdy kolejny krzak,zawalisko czy młodnik zdawał się tętnić od plasowanych weń serii a mimo to nacierający posuwali się naprzód bardzo wolno. Próby obejścia okazały się tragiczne w skutkach jako że pas natarcia otoczony był ściśle polami minowymi będącymi pod stałym ostrzałem broni maszynowej. Zaczęło dawać znać o sobie zmęczenie,jednakże dowódcy natarcia popędzali zwiadowców i szturmanów zdając sobie sprawę z wartości każdej minuty. Pozycja 3- NERKA Na drodze do zamknięcia okrążenia pozostało już tylko jedno stanowisko- Nerka. Pozorna cisza nie zwiodła podążających przodem żołnierzy,ale mimo że szli cicho i uważnie kilku z nich ponownie padło ofiarą uśpionych morderców-min. Do tego doszła ukryta w doskonale zamaskowanych umocnieniach broń maszynowa, oraz pancerzownice. Wyśmienite fortyfikacje jednakże nie podołały wykonanemu z furią i straceńczą determinacją atakowi,a Niemcom oprócz zmęczenia we znaki dał się stopniowo zmniejszający się strumień uzupełnień-niezawodny znak że drugie ze skrzydeł natarcia stopniowo zaczynało zagrażać ich tyłom. Potężny i krwawy szturm zakończył się całkowitym wyparciem wroga i opanowaniem wzgórza. FAZA II- niemieckie próby przerwania okrążenia Pozycja 1 - MT.ORMEL Po niezbędnej pauzie operacyjnej o godzinie 15.30 wojska niemieckie podjęły na wyraźny rozkaz dowódców stanowczą próbę przerwania pierścienia okrążenia. Kierunek natarcia przebiegał wzdłuż drogi której oczyszczenie umożliwiłoby wyjście z matni również czołgom i broni ciężkiej. Aby tego dokonać trzeba było opanować dwie kluczowe dla obrońców pozycje dominujące nad drogą z których pierwszą była 'Maczuga'- silnie ufortyfikowane wzgórze łudząco podobne do odwróconej 'Nerki'. Błyskawiczny atak germańskich wiarusów pod osłoną zasłony dymnej i huraganowym ogniu przy nieustających okrzykach 'VORVARTS!SCHNELL!!WEITER!!STARKER!! (i wielu innych znanych z sobotnich nocnych audycji stacji RTL i SAT1) wyparł broniących się do ostatka All Americans z 82 airborne ,komandosów i pozostałych broniących wierzchołka wzgórza. Jednakże salwy broni ręcznej,nieustający huk granatów i celne pociski bazook wyryły krwawe bruzdy w szeregach atakujących. Natarcie zaległo napotkawszy kontruderzenie aliantów mające odzyskać stracony teren. Sytuacja stała się patowa. Sukces częściowy pozwolił otworzyć okno przy drodze na dostatecznie długo by mogły zeń skorzystać niemieckie pojazdy,a pododdziały opuściły 'Maczugę' i ruszyły w kierunku ostatniej przeszkody na drodze do oswobodzenia.Był kwadrans po 16. Pozycja 2 - CHAMBOIS Wykrwawione strony podjęły zmagania na drodze prowadzącej do umocnionego Chambois starając się ze zmiennym szczęściem doprowadzić do decydującego rozstrzygnięcia jednak postępujące wyczerpanie sił i środków obu stron doprowadziło dostatecznie do zawieszenia działań w pewnym oddaleniu od pozycji Chambois o godzinie 17.00 I nastąpiła grochowa na boczku :icon_biggrin: G. Edited August 25, 2011 by Gor Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.