viru Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 No wiesz, dla mnie Vireq, który przekazał nam ministra był dla nas w tym momencie resztą NATObo miał kontakt z Tobą, aże nie przekazał Ci żadnej wiadomości to nie moja wina. Albo się nie wyspałem tej nocy, albo byliśmy na innych zlotach, bo nie pamiętam żebym Wam przekazywał ministra :D Ale nie będę wnikał w to, bo jak słusznie napisałaś -- było, minęło. Skoro jednak już zostałem wywołany do tablicy, to chciałem podziękować organizatorom za organizację, uczestnikom za grę i do zobaczenia na następnym zlocie. Quote Link to post Share on other sites
kthulhu Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 A ja moze sprostuje dokladnie sytuacje dosc pieknie podkoloryzowana a propos zastrzelenia przez nasz patrol jednego "cywila"... otoz sprawa wygladala tak, ze po wyjsciu za rog zobaczylismy w odleglosci moze 20-25 metrow cywila. No to mowimy mu, aby podniosl rece do gory i podszedl, na co on sie beszczelnie odwraca i idzie w przeciwnym kierunku, by po 5 metrach sie zatrzymac. To podchodzimy blizej i powtarzamy wezwanie. On znowu widzac ze podchodzimy sie odwraca i odchodzi. W koncu krzyczymy podnies rece i podejdz albo otworzymy ogien, na co nasz "cywil" mowi ze sobie mozemy gadac. No to jak bylo zalozenie scenariuszy "cywil nie wykonujacy rozkazow nie jest uznawany za cywila" strzelilismy, a on podszedl i powiedzil ze mamy zejsc bo zabilismy go bez powodu.... Swoja droga niektorzy siedzacy w budynkach tez byli nadgorliwi i walili nawet do ludzi z czerwonymi szmatami na glowach i z podniesionymi rekami. Ja sam dostalem raz serie z budynku po helmie mimo iz trzymalem wysoko czerwona szmate... biedne :( Quote Link to post Share on other sites
PA Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 Dajcie spokój i już nie rozpatrujcie tego przypadku z zastrzelonym cywilem. Według mnie jest remis: NATO zabiło cywila, według którego nie powinno tego zrobić, po czym cywil się ruszył i rebeliant zabił NATOwca. I jest remis. Nie ma co rozdzierać szat. Na wojnie jest to samo ale martwi cywile głosu nie mają. Oczywiście jak media to sfilmują to wtedy żołnierz ma proces i trafia do więzienia wojskowego na krótki czas, a w więzieniu wszyscy mówią na niego "bohater". Przecież wiadomo i tak, że problem z zabitym cywilem jest nie do rozwiązania więc nie dowalajcie sobie póki się jeszcze lubicie trochę. PA. :roll: Quote Link to post Share on other sites
qba54 Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 Dajcie spokój i już nie rozpatrujcie tego przypadku z zastrzelonym cywilem. spoko poprostu zaistniala niejasnosc scenariusza/regulaminu - ktora kazda ze stron zinterpretowala w inny sposob dla mnie EOT Quote Link to post Share on other sites
Mycha_SPAT Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 Albo się nie wyspałem tej nocy, albo byliśmy na innych zlotach, bo nie pamiętam żebym Wam przekazywał ministra :D Ale nie będę wnikał w to, bo jak słusznie napisałaś -- było, minęło. Masz racje Viru... Oboje braliśmy udział w transporcie beczek z bazy 8) Chyba to znieczulenie połowy ryjka daje się we znaki ;) Quote Link to post Share on other sites
QBS Posted August 22, 2005 Author Report Share Posted August 22, 2005 A ja chciałem tylko serdecznie podziękować SPAT'owi za pokaz dla publiczności, chciałem podziękować PA za świetny scenariusz, Kapralowi i Robalowi za pomoc w przygotowaniu obozu oraz za świetne towarzystwo i straszenie dziewczyn workiem z trupem, Martinowi za ogólne pilnowanie porządku w bazie, Miedzy za to, że nie chrapał w nocy, Kubie za pomoc w opracowaniu regulaminu i formularza zgody dla nieletnich, Dzikim Gęsiom za bezapelacyjnie najlepsze wcielenie się w arabów a przede wszystkim Wam - uczestnikom zlotu. Dziękuję za to, że mimo popełnionych błędów większość Was wracała do domu z uśmiechem na twarzy. Dziękuje także Pee Pee - osobie w zasadzie niewielkiej gabarytowo, ale wielkiej duchem - nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek wkładał w kopanie tyle samozaparcia :wink: Ci, którym się podobało i byli w stanie zrozumieć pewne niedociągnięcia - zapewne przyjadą ponownie. Ci, którzy spodziewali się czegoś zupełnie innego - widać zawiedli się, choć może i dobrze - Borne jest i zapewne będzie zlotem dla znajomych, którzy są w stanie zaakceptować to, że nie wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Dziękuje też Zbylowi, który chce abym to zrobił - twierdzi bowiem, że zrobił najwięcej. Łączmy się w bólu z nim i jego skręconą nogą - jak słusznie zdiagnozował dr habilitowany Martin - była to torebka stawowa. To chyba na tyle. Quote Link to post Share on other sites
Miedza Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 To ja chętnie dokończę podziękowania. Dzięki dla Sand, Kasi, Xie, Bibi, RudejMax, Ślimaka, Kaprala, QBS-a, Zbyla, Robala, PeePee, Brymera, Martina, Sebastiana (wiem, masz 600fps:D), Kaftana, Sybira, Neptuna, Santiago, Kreta, Kuby, Carlosa, Chrisa ze SPAT-u, Cybula, Jones`a, za bardzo miłe towarzystwo. Dzięki za wspólną zabawę NATO, ONZ i arabom. Dzięki Witowi za pomoc z bateriami. Jeżeli kogoś nie wymieniłem to zapewniam że to nie było celowe, po prostu nie wszystkie ksywki zapamiętałem. Jeżeli chodzi o zlot zwracam się do niezadowolonych. Dla mnie nie najważniejsza była sama strzelanka. Ważne było to że mogłem poznać nowych ludzi, miło spędzić urlop którego dawno nie miałem i twierdzę że było wyśmienicie. Co do wytyków w kierunku autora scenariusza to uważam że pomimo drobnych niedociągnięć nie było wcale źle. Jeżeli ktoś chce żeby rozgrywka była prosta, nie było zacięć i zgrzytów, niech zaprosi generałów ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego do napisania scenariusza a i tak nie wszystko zagra. Jedynym blędem była przerwa w trakcie rozgrywki a teksty do kogoś kto dowodził które mówią o podejmowaniu złych lub dobrych decyzji nie powinny zostać nigdy wypowiedziane. Przecież jeżeli wszystko by grało było by po prostu nudno, musi być jakiś chaos jeżeli symulujemy w jakiś sposób pole walki a tak zapewne jest. Dowódcy w takim wypadku zmuszeni są do kombinowania i improwizacji, a moim zdaniem eliminuje to szablonowość i element nudy. Co do niesprecyzowanych określeń takich jak bliska odległość to każdy miał dostęp do scenariusza i mógł na odprawie zadać pytanie ile to ma być metrów. Śmiem twierdzić że są wśród nas tacy co nie przeczytali scenariusza, a część takich osób bawiła się dobrze i nie narzekają. Co do alkoholu to powiem tak:Procent, których z organizatorów widziałeś z piątku na sobotę tak pijanych że nie mogli stać na nogach? Ja widziałem tylko jedną sytuację a Ci którzy tam byli wiedzą o co chodzi. Reasumując. Zlot i spotkanie super i na 100% przyjadę do Bornego w przyszłym roku. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia za rok (z niektórymi szybciej :D ) Quote Link to post Share on other sites
PeePee Posted August 22, 2005 Report Share Posted August 22, 2005 8O oooo jaaa głupiiii :? Byłbym zapomniał o najważniejszym. Dziękuję Ci Miedza za "zaopiekowanie się" mną podczas scenariusza. Gdyby nie ty miałbym kupe a nie strzelanie 8) Wielkie dzięki. Cieszę się bardzo że poznałem Ciebie i wielu innych bardzo fajnych ludzi. A takie mniej-ważne - kto sie dobrze bawił podczas ślubu? ;>. Jeszcze mniej ważne. Borne to genialne miasto. Siedziałem tam troche, można bez obawy chodzić po mieście w full-oporządzeniu z bronią szpanując sprzętem a miejscowi zamiast umierać na zawał uważają nas za atrakcje w ich cichym mieście i robią sobie z nami fotki itp 8). Ogolnie miasto cichce ładne, miejscowi mili. Raj dla ersowtowców mieszkających tam na stałe (chyba tam takich niema ;P). Dlaczego? Wystarczy przejść się po mieście- pełno budynków opuszczonych z pozabijanymi oknami itp- idealne miejscówki na strzelanki :]. Pozdro 4all. Quote Link to post Share on other sites
Krathor Posted August 23, 2005 Report Share Posted August 23, 2005 Poza tym jak dotarliśmy spóźnieni (thx once more time) to przeszedłeś obok nas obojętnie... PS. Tylko się nie obrażaj Krath, przecież wiesz, że Cię lubię ;) Na te dwie sprawy muszę odpowiedzieć, chociaż nie chciałem już ciągnąć tej sprawy. Po pierwsze jak przyjechaliście wołałem Was do pomocy, na usłyszałem od Chris'a że właśnie przyjechaliście, a było to jakieś pół godziny po Waszym przyjeździe i Chris właśnie konsumował coś. Pomijam już sprawę że podobno jechaliście 4 godziny więc mógł zjeść w drodze. Poza tym Hoplita, Pająk i Beware przyjechali dużo wcześniej niż reszta SPAT i niezaszczycili nas uczestnictwem w grze. A ludzi nie miałem w nadmiarze, dlatego Wasze ociąganie się (sorry, ale tak to wyglądało) z wejściem do gry tak mnie wkurzyło. Potrzebowałem ludzi żeby wykonać różne zadania a bazę miałem pustą. M.in. dlatego nie chciałem wysyłać nikogo by sprawdzić co to za informacja, bo inne zadania wydały mi się ważniejsze, szczególnie że PA cały czas poganiał mnie żebym organizował konwoje. Ale dość tego. Co do drugiej sprawy - ja też Cię lubię Mycha i to się na razie nie zmieniło. :D Quote Link to post Share on other sites
Mycha_SPAT Posted August 23, 2005 Report Share Posted August 23, 2005 Po pierwsze jak przyjechaliście wołałem Was do pomocy, na usłyszałem od Chris'a że właśnie przyjechaliście, a było to jakieś pół godziny po Waszym przyjeździe i Chris właśnie konsumował coś. Pomijam już sprawę że podobno jechaliście 4 godziny więc mógł zjeść w drodze. Chlopaki - w tym Beware, Pajak i Folo naprawiali mi okno w samochodzie, bo sie zrypalo - dlugo to trwalo ale sie udalo i chwala im za to. O jeden opierdziel za zniszczony samochod mniej. Co do jedzenia w drodze... Chlopaki nawet slowkiem nie pisneli widzac mnie w furii za kolkiem... Sorry Krathor, ale bladzilam ponad 2 bite godziny po wertepach, w upale, szorujac podwoziem co 10 metrow i dodatkowo majac za soba 2 samochode pelne naszych gosci z zagranicy Myslisz, ze ktorys sie by w takim momencie wychylil, ze on chce kanapke z bagaznika? ;) :lol: Poza tym Hoplita, Pająk i Beware przyjechali dużo wcześniej niż reszta SPAT i niezaszczycili nas uczestnictwem w grze. Jak przyjechalismy to Hop mial juz 2 konczyny ranne :P A ludzi nie miałem w nadmiarze, dlatego Wasze ociąganie się (sorry, ale tak to wyglądało) z wejściem do gry tak mnie wkurzyło. Moze i tak wygladalo, ale my chcielismy jak najszybciej zaczac grac, a mielismy juz 2 godziny w plecy... Potrzebowałem ludzi żeby wykonać różne zadania a bazę miałem pustą. M.in. dlatego nie chciałem wysyłać nikogo by sprawdzić co to za informacja, bo inne zadania wydały mi się ważniejsze, szczególnie że PA cały czas poganiał mnie żebym organizował konwoje. E tam, no nie pusciles nas, zeby sprawdzic informacje - trudno, tragedii nie ma ale musisz zrozumiec, ze sie wkurzylam na koniec, gdy sie okazalo, ze moje badz co badz kobieca intuicja miala racje :P Quote Link to post Share on other sites
Ruda Max Posted August 24, 2005 Report Share Posted August 24, 2005 Witam :)))) To my DZIEKUJEMY za profesjonalną opiekę na ślubie ...za...za cudowną znajomość z Wami i niezapamnianą zabawę. Jesteście wspaniali!!!! Nie będę wymieniać kto bo miejsca nie starczy a zainteresowani wiedzą :))) Pee pee okopy jeszcze wczoraj były :) Ruda i Ślimak P.S dzisiaj w nocy fotki na www.republika.pl/zlotborne jutro porządki na stronie i troszkę słów. Quote Link to post Share on other sites
PeePee Posted August 25, 2005 Report Share Posted August 25, 2005 :] wytrzymają do zlotu za rok w końcu... sam je kopałem ;D (przy drobnej pomocy koparki ;P) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.