Dima Posted February 22, 2012 Report Share Posted February 22, 2012 Witam, odrazu przepraszam jeżeli nie wpadłem w dział ale wydaje mi się, że milsimowcy mogą najprędzej mieć na ten temat jakąś wiedzę. Otoż wiem, że wiele grup organizuje ćwiczenia ( regularne lub mniej regularne) z jednostkami mundurowymi ( Policja, NSR). Prosiłbym o opinię ludzi, którzy mieli juz z tym styczność, jak coś takiego załatwić? Jak wygląda to z formalnej i prawnej strony? Zakładam, że nie wygląda to tak, że każdy pierwszy lepszy z ulicy może sie "przylaczyć", a za razem nie jest to tylko sprawa dająca się załatwić po "dojściach". Z Góry Dziękuję za Odpowiedź Quote Link to post Share on other sites
syriusz192 Posted February 22, 2012 Report Share Posted February 22, 2012 Poszukajcie tu. Jeśli dobrze patrzę są informacje o szkoleniach z wojskiem http://www.obronanarodowa.pl/index.php?module=forum&func=viewtopic&topic=253 Jeśli nie, to mnie uświadomcie i wyprowadźcie z błędu. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 22, 2012 Report Share Posted February 22, 2012 ano, kolego Dima napisze po raz kolejny, na tym forum, chociaż każdy ma to gdzieś i potrafi tylko drwić. Musisz założyć legalne stowarzyszenie i najlepiej podpisać porozumienie z MON, jeśli go nie będzie to możesz próbować skontaktować się z departamentem d/s współpracy ze społeczeństwem MON : http://www.wojsko-polskie.pl/wspolpraca-wojska-ze-spoleczenstwem/ Napisać projekt twojej imprezy, i uzgodnić jej wykonanie z wybraną przez ciebie jednostką wojskową zgodnie z udostępnionymi formularzami. I czekać na decyzję, zarówno jednostki jak i Sztabu Generalnego WP, który za zgodą Dowódcy JW przydziela środki na planowane imprezy. Z doświadczenia powiem, że dobrze jest taką imprezę zgłosić rok przed terminem. Tak się to załatwia, a nie po jakiś "kontaktach". Były tu już ekipy, które twierdziły że współpracują z pewną jednostką bo, ... kogoś z niej znają. Dowódca wybranej jednostki ma wyznaczone godziny przyjmowania cywilnych interesantów, trzeba zadzwonić przedstawić się i umówić na spotkanie, tam porozmawiać na temat wspólnych ćwiczeń czy innego spotkania integracyjnego, jeśli nie macie porozumienia z MON możliwe, że jednostka jako podmiot, coś dla was zorganizuje na zasadzie własnej imprezy. Mundur, w jakim się na imprezie pokażesz niema żadnego znaczenia, jeśli nie będzie na nim oznaczeń zabronionych prawem, lub zastrzeżonych. Nawet lepiej w mundurze wojsk obcych niż naszych. Jednak na rozmowę proponowałbym po cywilu. Quote Link to post Share on other sites
Dima Posted February 23, 2012 Author Report Share Posted February 23, 2012 Elefant, Wielkie Dzieki. Odrazu sprawa stała się jasna. Może któryś z maniaków wie jak podobna sprawa wyglądała by z policją? Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted February 23, 2012 Report Share Posted February 23, 2012 Z Policją dopiero gryziemy, na pewno zgodę musi wydać komendant wojewódzki, z tego co wiem w Policji też są wydziały promocyjne Policji chętne do nawiązywania współpracy ze społeczeństwem. Reszta zależy od "chcenia" danego pododdziału i konkretnych ludzi. Quote Link to post Share on other sites
lup Posted March 2, 2012 Report Share Posted March 2, 2012 Dima, zagadaj na obronanarodowa.pl kogoś ze stowarzyszenia, np. LordVader, Ron_Lopez czy Pawel_Makowiec Tam większość to byli lub obecni wojskowi. Podpowiedzą pewnie sporo. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted March 6, 2012 Report Share Posted March 6, 2012 A ja zapytam, co konkretnie chcesz osiagnac i czego oczekujesz po takich cwiczeniach? Czy chcesz po prostu wpisac sobie w CV, ze "wspolpracowales"? Czy tez np. wyobrazasz sobie, ze bedziesz mogl wspolnie pobiegac z replikami? Mi nie musisz odpowiadac, nie oceniam zadnej z tych motywacji. Ale sobie warto - zeby sie potem nie rozczarowac. Najlepszym sposobem wspolpracy sa: - zaoferowanie wlasnych manewrow (musisz miec kontakty wysoko w hierarchii) - dolaczenie do istniejacych w roli pozorantow (wymaga kontaktow wprowadzajacych ale jest najbardziej "do zrobienia" ze wszystkich) - dolaczenie z ramienia wlasnej instytucji (pod warunkiem, ze ma ona cos do zaoferowania - sama chec uczestnictwa to raczej czynnik odstraszajacy), np. PCK Wszystkie sluzby mundurowe oczekuja organizacji imprezy za darmo, tak samo jak oczekuja, ze pozoranci beda wolontariuszami. Nie masz co liczyc na ubezpieczenie z ramienia organizatorow. A wypadki sie zdarzaja. Osobiscie trzy razy bym sie zastanowil, zanim bym w czyms takim wzial udzial "z ulicy". Ale jesli bardzo chcesz a nie wiesz jak, to szanse mialbys jako pozorant jedynie. W najlepszym wypadku (wymarzona sytuacja jak rozumiem, czyli Ty ze swoimi zabawkami i Oni) bedziesz pozorowal rannego zolnierza. Wtedy lepiej zostaw replike w domu i wez cos czego nie zal wyrzucic po cwiczeniach. Pozdrawiam Kret Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 21, 2012 Report Share Posted March 21, 2012 Drogi są dwie. 1. Ta, którą podał Elefant. 2. Prywatne kontakty. To już sprawa szczęścia, dochodzenia do tych kontaktów i po prostu wieloletniego, aktywnego obracania się w środowisku ludzi związanym z mundurem. Po jakimś czasie się okazuje, że czyjś brat robi w SPAP, kumpel z podstawówki w GROM itd. To jest sposób trudny i nie dający gwarancji sukcesu (żaden sposób nie daje gwarancji ;) ) ale jest dobrą drogą do tanich (czasem darmowych) spotkań, czy szkoleń, z fachowcami. Oczywiście w takiej sytuacji nie dostaniesz "dyplomu ukończenia szkolenia", ale też nie ma co przeceniać takich papierów. Wystarczy wyłożyć 500-1500 zł na głowę pójść do którejś z kilku firm zatrudniających byłych żołnierzy i będziesz miał szkolenie jakie chcesz z ładnym kolorowym dyplomem. Quote Link to post Share on other sites
Jacek GROT Posted March 21, 2012 Report Share Posted March 21, 2012 (edited) Nie wiem czy Ci to pomoże, aczkolwiek to też jest pewna opcja... Moja grupa ma podpisane porozumienie ze Związkiem Żołnierzy Wojska Polskiego w Gorzowie Wlkp. Jako grupa airsoftowa/ rekonstrukcyjna, dalej jesteśmy G.G.R.S. jednak każdy z osobna jest też członkiem "młodzieżowej sekcji ZŻWP"- (potwierdza to odpowiednia legitymacja ze zdjęciem w mundurze, "stopniem" itd). Dzięki temu łatwiej jest o wszelkie oficjalne pisma/ prośby, właśnie do takich instytucji jak Policja, Wojsko (szkolenia, wejście na poligon itd) czy nawet Agencja Mienia Wojskowego (np. o nieodpłatne przekazanie mienia ruchomego). Rozeznaj się czy w okolicy nie ma podobnych instytucji, nawet LOK lub coś w tym rodzaju. Zawsze można spróbować się pod nie "podpiąć". Pozdrawiam : ) Edited March 21, 2012 by Jacek GROT Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted March 22, 2012 Report Share Posted March 22, 2012 (...) 2. Prywatne kontakty. To już sprawa szczęścia, dochodzenia do tych kontaktów i po prostu wieloletniego, aktywnego obracania się w środowisku ludzi związanym z mundurem. Po jakimś czasie się okazuje, że czyjś brat robi w SPAP, kumpel z podstawówki w GROM itd. To jest sposób trudny i nie dający gwarancji sukcesu (żaden sposób nie daje gwarancji ;) ) ale jest dobrą drogą do tanich (czasem darmowych) spotkań, czy szkoleń, z fachowcami. Oczywiście w takiej sytuacji nie dostaniesz "dyplomu ukończenia szkolenia", ale też nie ma co przeceniać takich papierów. Wystarczy wyłożyć 500-1500 zł na głowę pójść do którejś z kilku firm zatrudniających byłych żołnierzy i będziesz miał szkolenie jakie chcesz z ładnym kolorowym dyplomem. Ten sposób jest łatwiejszy jeśli mieszka się w rejonie "garnizonowym". Latwiej w takim wypadku przez znajomych trafić na kogoś z firmy czy to aktywnie tam działajacego czy też "emeryta". Inna sprawa czy taki znajomy chciałby się "bawić" i co może przekazać. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted March 22, 2012 Report Share Posted March 22, 2012 Szukanie kolegów, kolegów, którzy coś tam, gdzieś tam, są. Nie rozwiązuje właściwie niczego, co najmniej z dwóch powodów, nie wiadomo czy dana osoba umie przekazać wiedzę i umiejętności (to że sama umie to za mało/albo sama nie umie, bo jest bajkopisarzem albo innym h..plątem), dwa brak możliwości zaświadczania i ogłaszania takich kursów, nie tylko dlatego, że nie dostaniemy "dyplomu", ale informacja, że dany człowiek organizuje lub się udziela, po za służbą zdradzając tajniki taktyczne lub operacyjne, na zdrowie nie wyjdzie nikomu. Pozostaje takie zajęcia robić w tajemnicy, w sprawdzonym towarzystwie, z resztą takie zajęcia to jeszcze nie współpraca ze służbami, pisałem już o grupach które twierdzą, że współpracują, bo kogoś z stamtąd znają, ośmieszają w taki sposób siebie i osoby, które robią im przysługę. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 22, 2012 Report Share Posted March 22, 2012 Szukanie kolegów, kolegów, którzy coś tam, gdzieś tam, są. Nie rozwiązuje właściwie niczego, co najmniej z dwóch powodów, nie wiadomo czy dana osoba umie przekazać wiedzę i umiejętności (to że sama umie to za mało/albo sama nie umie, bo jest bajkopisarzem albo innym h..plątem),To działa w obie strony. Oficjalna współpraca może skutkować podejściem "stary znowu nam wtrynił jakichś napalonych małolatów, wyślij do nich Kowalskiego, on i tak nam nie jest potrzebny". Wszystko zależy od ludzi - jeśli potrafi szkolić, to zrobi to dobrze, niezależnie czy na rozkaz, czy po znajomości. dwa brak możliwości zaświadczania i ogłaszania takich kursów, nie tylko dlatego, że nie dostaniemy "dyplomu", ale informacja, że dany człowiek organizuje lub się udziela, po za służbą zdradzając tajniki taktyczne lub operacyjne, na zdrowie nie wyjdzie nikomu.Pytający nie sprecyzował po co mu ta współpraca. Może żadnych papierów nie potrzebują, chcą zdobyć jedynie wiedzę "dla siebie". Nigdy nie podpisywałem żadnej współpracy z wojskiem itp, nie byłem na oficjalnych szkoleniach, a mimo to miałem przyjemność spotkać ludzi chyba z każdej polskiej jednostki specjalnej. Wszystko jet kwestią chęci. Quote Link to post Share on other sites
Elefant Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Może i tak, najważniejsze jest to, że jeśli się załatwiło instruktora "po znajomości", to żeby nie kłapać o tym wszędzie, bo gość może mieć nieliche problemy, szczególnie jeśli jest specjalsem. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Dokładnie tak. I nie robić sobie słit foci ze szkoleniowcem ;) Quote Link to post Share on other sites
Landsil Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 zapytaj Ramireza z SGO (znajdziesz w necie) oni w mojej okolicy chyba najbardziej siedzą w temacie. Quote Link to post Share on other sites
trawers84 Posted August 9, 2012 Report Share Posted August 9, 2012 (edited) Funkcjonariusze jakiejkolwiek jednostki Policji, czy wojskowej itp. Na każdym szkoleniu podkreślają że proszą o dyskrecje by informacja o tym co robią nie dotarła do nie odpowiednich ludzi bo mogą mieć problemy różnego rodzaju. Spora grupa z nich dorabia jako instruktorzy na strzelnicach czy w prywatnych firmach szkoleniowych. Edited August 9, 2012 by trawers84 Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.