Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Używane AK do 550zł JG czy Cyma?


Recommended Posts

@WaweIUS, na pewno CYMA jest lepszym wyborem niż JG, tym bardziej, że jak rozumiem to AK jest używane.

 

Ponadto uważam, że replika używana to zawsze "loteria" i nie radzę kupowania używek przez początkujących, lub niedoświadczonych Maniaków, zwłaszcza jeśli nie mają "zacięcia" i wiedzy majsterkowicza.

Link to post
Share on other sites

Mam za sobą niecały rok używania CM028, zaczął mi doskwierać brak zasięgu, celności etc. Mamy w ekipie osobę, która zna się na rzeczy więc ewentualne usterki, awarie byłyby szybko eliminowane. Mam sprzęt pod rodzinę AK i po prostu szukam repliki z wytrzymalszymi częściami wewnętrznymi, podatną na tuningi itp. Nie kładę nacisku na wygląd wiec bazując na forum repliki Boyi wyeliminowałem na starcie.

Link to post
Share on other sites

Osobiście uważam, że nie warto nawet dotykać kałachów cymy kijem trzymanym przez szmatę - to jest jedna, wielka porażka pod względem wykonania. Replika za prawie 800zł powinna mieć trochę lepszy poziom.

Kup bojacza - przynajmniej normalnie się to trzyma w rękach, a nowe generacje nie są wcale aż tak gorsze od cymowskich GB.

Link to post
Share on other sites

Wybór między Cymą a Bojem jest zawsze dyskusyjny, Cyma jest lepsza dla majsterkowicza i tunera, Boyi lepsze dla zwykłego człowieka, co chce używać, ewentualnie zrobić tuning. Boyi lepsze w stocku, pomimo niższych fps, Cyma już na starcie będzie wymagać poprawek. Do największych wad Cym należy zagazowany stop użyty w konstrukcji repliki, słabe nitowanie i średnia kultura pracy gearboxa. Słaby stop powoduje, że repliki klekoczą i pękają po czasie, a słabe nitowanie powoduje gibanie się lufy. Oba problemy wpływają na osiągi, ponieważ wywołują nieszczelności na łączeniu komory z boxem.

 

Ogólnie kupno używanej Cymy 04x to lekkie ryzyko, wszystko zależy od tego kto jej używał. Jak był to magik i poprawił Cymkę, to dobrze, ale nie licz na okazyjną cenę, jak był to zwykły strzelankowicz, to lepiej kupić Boyi.

 

Cyma 036 to najgorsza Cyma jaka powstała. Różnica między 040 a 036 to lata świetlne.

 

Co do Boyi, to ważna jest seria produkcyjna, były takie, że Cyma była od nich lepsza pod względem Gearboxa, obecne repliki Boyi biją obecne (i starsze) Cymy na głowę, w dodatku często można spotkać Boja w wersji stalowej, co jest bardzo sensownym wyborem, jeśli szukasz repliki używanej.

Link to post
Share on other sites
jednak które modele byłyby warte uwagi w tej cenie?

Wszystkie oznaczone SW, WS albo S. Jak masz 550 zł, to weź się jeszcze zepnij, sprzedaj 028 na części, podlej sąsiadowi trawnik, albo wyproś szefa o podwyżkę i za stówę więcej masz nowe RK-06-SW, albo RK-01-SW. Po pierwsze nie ma problemów z używkami (rzadko kiedy opis się zgadza z rzeczywistością), po drugie zdrowa bateria (co się nie zdarza w używkach), po trzecie gwarancja (mało kto daje gwarę na używaną, a jeśli już, to dłuższej niż pół roku nie uświadczysz), po czwarte jak się znudzi, to sprzedasz ją z opisem "pierwszy właściciel", a nie "replika po przejściach". Boyi stalowe z nowych serii, to najlepsze repliki kałachów w tej klasie cenowej, nawet gejboxy mają lepsze niż Cyma, poza silnikiem, co do normalnego tuningu i tak wystarczy.

Link to post
Share on other sites

Czy cyma, czy boyi - w końcu trzeba bedzie cos w replice zrobić.. Z osobistych doswiadczeń - kałach cymy służył mi bardzo dobrze, a gearbox stanowił świetną bazę do modyfikacji - jednak budowa zewnętrzna, jak to zauważył jeden z przedmówców, pozostawiała wiele do życzenia. Z kolei seria SW Boyi, zewnętrznie świetna, "środkowo" wypadała niezbyt ciekawie. To tak z perspektywy dwóch lat użytkowania. Ale trzeba pamietać, że chińczyk chińczykowi nie równy i zdarzaja się nie sprawiające problemów "perełki" - jednak bardzo rzadko. Konkludując - chiński elektryk zawsze wymusi na Tobie jakąś ingerencję. Taki urok replik elektrycznych. Pozdrawiam.

Edited by zbojcerz_hegemon
Link to post
Share on other sites

Całość rozbija się właśnie o tę perspektywę dwóch lat. Nowe Boje weszły do służby coś ponad rok z kawałkiem temu, dlatego nie zdążyły sobie jeszcze wyrobić renomy :) Generalnie jest jak piszesz - w obu trzeba będzie dłubać, z tym, że o ile w bojcu dłubanie ogranicza się do tego, co i tak robimy z replikami (wymiana ogumienia, poprawianie gearboxa, zmiany kabli), o tyle w Cymach dochodzi nam nitowanie, pasowanie elementów, często poprawianie kołkowania lufy, bo akurat Chińczyk zrobił ją tak, że komora jest o ćwierć milimetra odsunięta od boxa (pomaga wymiana na lufę z Boyi), ciągłe wymiany części, bo tu pękło mocowanie kolby, tu uszy szczerbinki, tu wyrabia się obsada lufy (pomaga wymiana na części stalowe z Boyi), problemy z pokrywą komory, która brzydko nachodzi na body (właśnie dlatego repliki Cymy nie mają numerów - i tak krzywa pokrywa by je zasłoniła, pomaga wymiana na pokrywkę Boyi). W końcu okazuje się, że po pół roku mamy Cymę, która i tak złożona jest z części Boja. Boja, który jest lepszy i tańszy. Wnioski nasuwają się same.

Link to post
Share on other sites

Niestety 550zł to górna granica mojego budżetu. Miałem zamiar kupić używaną replikę a za resztę pieniędzy ją "dopieścić" z pomocą znajomego serwisanta. Nie przywiązuję wagi do realizmu repliki (każdą część wyposażenia mam "z innej parafii"), sądzę że nawet Rk-02 (które wydaje się ciekawą propozycją) będzie stanowić duży postęp w stosunku do mojej Cymy 028. Pozdrawiam

Edited by WawelUS
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...