eMBeKa93 Posted December 2, 2012 Report Share Posted December 2, 2012 (edited) Witam, ostatnio w ręce dostała mi się replika M16A1 od AGM z baterią Firefox 9,6V 2000mAh NiMH (na dużych ogniwach). Tak się składa że bateria siedzi strasznie ciasno w kolbie, żeby ją wyjąć trzeba się naprawdę natrudzić. Tak się złożyło że chciałem ją wyjąć do podładowania. Musiałem się z nią nieźle naszarpać, aż w końcu bateria wyszła... Tyle że pęknięta w połowie, tzn. 4 ogniwa wisiały pod kablami, kolejne 4 ogniwa dyndały na kawałku tej przezroczystej koszuli termokurczliwej. Nie wiele myśląc złożyłem baterię do kupy i usztywniłem ją taśmą izolacyjną. Replika strzela mniej więcej z tą samą szybkostrzelnością co wcześniej, występuje jednak ciekawe zjawisko podczas ładowania na mikroprocesorówce. Według wskazań wyświetlacza ładowarki bateria ładuje się do 15,2V, w momencie gdy taki pakiet teoretycznie powinien się ładować maksymalnie do 12V. Różnicy na szybkostrzelności nie widać. Potrafi mi ktoś ten fenomen wyjaśnić :icon_biggrin:? Edited December 2, 2012 by eMBeKa93 Quote Link to post Share on other sites
Bart_Forrester Posted December 2, 2012 Report Share Posted December 2, 2012 czyli de facto pęknięciu uległa koszulka/plastik, a ogniwa i kable całe? no to olać mikro i się bawić. :P Quote Link to post Share on other sites
eMBeKa93 Posted December 2, 2012 Author Report Share Posted December 2, 2012 Jedna blaszka, która łączy ogniwa jest pęknięta, druga trzyma się jeszcze na skrawku metalu. No ale skoro to metal jest to chyba powinno przewodzić bez problemu nawet bez przylutowania :P Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.