Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Strzelba zasilana łuskami


Recommended Posts

Nie patrz na elektrozawory. Będzie skutecznie, lecz drogo. W 60 zł da się zamknąć mechanizm repliki. Butla z reduktorem to inna sprawa.

Poprzedni mój post to podsunięcie najprostszego i najtańszego możliwego rozwiązania. Sam poszedłem w tym kierunku robiąc konwersję do snajperki na HPA.

 

Na wejście QEVa dajesz mambę prosto z reduktora, jako pilot pistolet-końcówkę od sprężarki + zaworek odcinający przepływ. Poszukaj takich rozwiązań. Poczytaj na anglojęzycznech forach o "qev airgun", na prawdę jest bardzo dużo informacji, mnóstwo filmów na yt jak takie coś zrobić.

 

Hydraulika to ciecze, tu jest pneumatyka.

Edited by wespoli
Link to post
Share on other sites
  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Na tym projekcie co wysłałeś widzę jakieś dodatkowe komory, na które raczej nie będzie miejsca. Chciałbym, żeby sam zbiornik z gazem mieścił się w kolbie od ak74, a mechanizm dozowania gazu w korpusie od ak. Nie jest dla mnie problemem elektroniczne wysterowanie i dobranie czasów załączania itp, a w pneumatyce jestem totalnym laikiem i wykonanie przeze mnie zaworów lub podobnych elementów jest praktycznie niemożliwe. Jeżeli już, to najchętniej wykorzystałbym jakieś gotowe elementy, jak np. Zaworki od magazynków, zaworki wlotowe, itp. Widziałem także sugestię odnoście wykorzystania części pistoletu malarskiego, ale nie wiem jak takie coś zmniejszę do rozmiarów klasycznego spustu.

Nie mówię, że wasze pomysły są złe, ale biorę pod uwagę swoje możliwośći i zaplecze maszynowe ich realizacja może być niemożliwa.

Link to post
Share on other sites

Te dodatkowe komory to były zbiorniki na gaz...

Jeśli wykluczasz zasilanie zewnętrzne to ja wysiadam. Jeśli przełkniesz butlę i mambę zamiast co2 w kolbie to wal na PW. Postaram się wysłać jak najwięcej projektów z których ja korzystałem.

Link to post
Share on other sites

Ja mam taki pomysł http://www.youtube.com/watch?v=Vi4q91ofg7w&feature=player_embedded modyfikacja tego to systemu na większe łuski właśnie kalibru 12ga, albo przniesiony z rewolwerów gazowych. Tylko że przy przenoszeniu systemu z rewolwerów (patrz Dan Wesson) ciśnienie "operacyjne" wydaje mi się że będzie za małe. Myślałem o replice strzelby typu striker(dao-12 nie mylićz cobra street sweeper) na shellsy od madbulla, tu praktycznie znika problem z gubieniem łusek bo one cały czas sa w magazynku, nawet po "opróżnieniu" łuski.

Edited by Tytuus
Link to post
Share on other sites

@up

Nie no wszystko fajne ale czy w przypadku takiego giganta jak dao-12, nie lepiej zrobić zasilanie w postaci granatników ? Magazynek i tak będzie zabudowany, więc nikt się nie zczai, że to ma takie klocki w środku. Jedynym problemem będzie lufa która będzie przypominała tą z MGL-ów. Co jak co przy budowie takiego czegoś zastosowanie zwykłych granatów jest o wiele korzystniejsze (moim zdaniem).

Link to post
Share on other sites

Posted 17 February 2013 - 05:44 AM

CatgutViolin, on 17 Feb 2013 - 04:17 AM, said:snapback.png

AFAIK all of notrabies' shotguns are modified for external tanks, but he and I use CO2. HPA works fine too and doesn't have cooldown.

Actually, only 3 of mine are modded for an external tank, because I like to be able to play unrestricted just as much as I like having several thousand shots of gas.

If you wanted to do an external conversion, either replace or rereoute the gas line to the outside of the gun, and then make a quick disconnect for your gun, probably using some of these bits:

http://palmer-pursuit.com/cart/18npt-female-disconnect-p-1248.htmlhttp://palmer-pursuit.com/cart/18npt-female-disconnect-p-1248.html

http://palmer-pursuit.com/cart/18-npt-disconnect-nipple-p-1147.html

http://palmer-pursuit.com/cart/18-npt-male-to-6mm-slip-fit-p-94.html

and some locktite.

You will also need 1 of whatever kind of fitting you have on the end of your HPA rig. If you can take a picture of the "to gun" end of your rig, I can help you figure out what you need.

My external conversions look like this:

461082_3404034709302_103529543_o.jpg

Link to post
Share on other sites

Dobrze kolega pisał we wcześniejszym poście trzeba było się skontaktować ze mną :icon_smile:

 

Znawcą nie jestem ale uwielbiam strzelby i lubię eksperymentować z nowymi konstrukcjami.

Mam maruzena m1100 przerobionego na pump action i tam właśnie zastosowałem reduktor spawalniczy do CO2 wraz adapterem od mancraft (pozdrawiam serdecznie) na kapsułkę 12 g,

Replika była tak przerobiona aby dawkować dużo większą ilość gazu niż standardowa,przerobiona na pump action kosztem blowbacka-cały gaz ucieka po manualnym wciśnięciu spustu.

Wydajność jednej kapsułki 12 g to około 12 strzałów.

 

Zasięg i moc wzrosły lecz nie są to osiągi porównywalne z replikami snajperskimi:

-po pierwsze krótka lufa(im dłuższa lufa tym gaz ma więcej możliwości do rozprężenia przez co ma więcej energii do oddania kulce)

-po drugie takie manualne dawkowanie gazu( jakbym trzymał spust palcem cały czas to cały gaz wyleciałby z kapsuły po kilku sekundach) nie jest zbyt korzystne z dwór powodów- gazonośność oraz im gaz gwałtowniej gaz się rozpręża (tak jak jest to w replikach CO2 młoteczek w ułamku sekundy wypuszcza dawkę gazu), tym większa energia wyjściowa przekazywana kulce.

 

Mimo tych wad mogę celnie siać 6-9 kulkami 0.20 na dobre 20 m w sylwetkę człowieka.Im cięższe kulki tym lepsze skupienie a im mniej kulek tym lepszy osiągalny zasięg.

W tej konfiguracji nadaje się idealnie do cqb i to jedyna(nie licząc shellsów madbulla na CO2) sensowna opcja strzelby siejącej kilkoma kulkami na raz.

 

Projekt posiada 1 zasadniczą wadę:łuski.Im bardziej skomplikowana konstrukcja tym częstsze usterki i zacięcia>Jednak co to dla pasjonata:p

 

Podsumowując shellsy z wbudowaną rurką w środku lub te drogie madbulle na CO2 to jedyna sensowna opcja dla strzelby, która ma służyć jako boczniak lub replika cqb.

 

A co z koszykiem?

Tutaj moja 2 przygoda z niejaką dubeltówka.

Zasada działania:

Replika opiera się na shellsach tanaki z mini zbiorniczkami z green gas w każdej łusce z badziewnymi osiągami mieszczącymi max 3 kulki.

Strzelba łamie się odkrywając 2 lufy(over and under) shellsy wkładane są do każdej z luf po czym zatrzaskujemy ją jak w oryginale i można działać.

Różnicą od oryginału jest to że zespół spustowy nie jest napinany i brak w niej iglicy. Naciskając spust manualnie wypuszczamy całą zawartość gazu z shellsa,tak jak jest to chyba w granatnikach.

Uniemożliwia to oddanie strzału z prawdziwej łuski, poza tym shellsy tanaki mają mniejszą średnicę od tych prawdziwych więc nie jest możliwe umieszczenie prawdziwej łuski w lufie.

System ten na początku bardzo kulał.

Shellsy zostały wydłużone tak aby pomieścić 6 kulek,wydawałoby mi się że taka duża chmura gazu jaka wylatywała ze zbiorniczka w shellsie po naciśnięciu spustu będzie w zupełności wystarczać do wysłania kulek w przeciwnika ( około 3 x tyle co wylatuje z gazowego glocka po 1 strzale)

Bardzo się myliłem.Może i zaraz po wylocie z lufy kulki leciały szybko lecz po 5 metrach każda leciała w innym kierunku tak że najbezpieczniejszym miejscem dla przeciwnika był wylot lufy:)

Problem rozwiązałem wstawiając w każdą z luf obrzyna lufę precyzyjną, centrując ja i umieszczając na stałe.

Replika straciła trochę na realizmie lecz ten zabieg drastycznie zwiększył osiągi oraz celność. Na 15 metrów można z łatwością trafić człowieka z tych 6 kulek a i tak obrzyna używa się z reguły na dystansie dużo mniejszym.

 

I tutaj niestety to tylko plastikowe kulki.Żeby taki koszyczek wypełniony kulkami miał jakąś energię trzeba by zastosować dużą dawkę gazu,kulki musiałyby być ciężkie z 0,25 każda i wszystko mega szczelne,a zasięg wynosiłby około 7 metrów max tak mi się wydaje:)

Prostym dowodem może być prawdziwa strzelba koszyczek taki wypełniony buckshotem ma zasięg skuteczny powiedzmy 50 metrów ze względu na to że kulki w koszyczku szybko tracą na energii wylotowej, lecz jeśli używamy sabota (slug) to taki ciężki pocisk o aerodynamicznym kształcie bardziej spasowany z lufą będzie miał zasięg skuteczny 100 metrów. Taka jest moja opinia.

 

Eksperymentowałem z koszyczkami właśnie na tych shellsach z tanaki,efekt był smieszny w porównaniu z wmontowaną póżniej lufą.

 

Rady jakie mógłbym dać w stosunku do koszyczka to to żeby był on sztywny zarówno ścianki jak i dno i możliwie lekki.

Jakby udało się ciasno ( i szczelnie) spasować dno koszyczka z łuską to może miałoby szanse.

 

Co do DAO 12 np. jak ktoś by miał zajawkę na budowę tego cuda niech pisze mogę się podzielić pomysłem:)

 

Mam nadzieję że moje spostrzeżenia były pomocne:)

Edited by Volve55
Link to post
Share on other sites

Witam ponownie :icon_smile: Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Byłem pewnien że temat już umarł. Szczerze mówiąc nie robiłem nic pod kątem rozwoju pomysłu, z braku czasu oraz pieniędzy. Może i wypełnianie całych łusek kulkami jest złym pomysłem... ale nie wiem dlaczego cały czas uważam że wspominane od początku łuski mają swój potencjał. Nie mam strzelby na łuski , ale chciałbym sprawdzić czy można wsadzić w ostre łuski papierowe rurki o średnicy takiej jak w oryginalnych shellsach, z tym że będą one jednorazowe (chyba że ktoś się uprze :icon_razz: ).

 

DAO12 ? To jest akurat dosyć proste do wykonania (znaczy się wersja z zamkniętym magazynkiem) pod względem mechanizmu. Myślę że ciekawszym rozwiązaniem byłaby strzelba Sajga-12. Myślałem jak można by przerobić komercyjne rozwiązania (dla kupnych łusek, bo są one do tego zbyt gazożerne) na interesującą mnie replikę.

 

166_saiga12k.jpg

 

Taką strzelbę moznaby wykonać na podstawie repliki AK74 (cyma, boyi itd...), z niej należałoby odzyskać body, kolbę i chwyt. Należałoby przerobić pokrywę suwadła i gniazdo magazynka. Chwyt można jakoś dorobić za pomocą oryginalnego chwytu i odrobiny szpachli, tudzież żywicy. Dawcą części wewnętrznych musiałaby być gazowa replika AK (dla suwadła i prowadnicy suwadła). Lufę wytoczyć nie jest problem a magazynek można czasem dostać na allegro (oryginalny rzecz jasna). Do wykonania od podstaw zostaje system podawania i usuwania łusek (wystarczy zaadaptować z ostrego odpowiednika), oraz system gazowy, czyli ruchoma dysza na suwadle, oraz coś w rodzaju blow-backa.

Postaram się wykonać rysunki poglądowe, chociaż do samego systemu gazowego jak zwykle nie mam pomysłu :P.

 

Podsumowując informacje ze wszystkich wypowiedzi: Nie warto robić strzelby wykorzystującej łuski 12 gauge, gdyż to rozwiązanie wymaga za dużo gazu. Można oczywiście zastosować łuski mniejszego kalibru, np 410 gauge, ale są one rzadkością na strzelnicach w Polsce, dlatego cała zabawa w ich pozyskanie nie jest warta zamieszania. Jednym z pomysłów które mi podsunięto jest umieszczanie w łuskach papierowych tulejek służących zmniejszeniu ich średnicy do 6mm, aby można było je używać w fabrycznych strzelbach, pytanie tylko o kompatybilność...

 

Myślę że temat można dalej rozwijać, ale pod innym kątem.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Co do sajgi to fajnym rozwiązaniem wydaje mi sie konwersja od mancrafta do replik elektrycznych (wydaje mi się że w newsach widziałem jakiś czas temu) przerobić takiego gearbox'a z ebb wyfrezować tak żeby suwadlo miało odpowiedni pazur mogący wyszarpnać tą łuske z komory. Zaleta tego rozwiązania jest wydaje mi się że wiecej gazu pójdzie przez łuske niż w zwykłym gaziaku z blowbackiem. Ale ja sie tam nieznam zabardzo.

Link to post
Share on other sites

Hym... Jeśli ma nie wyrzucać łusek to spox ale musi strzelać wieloma kulkami na raz. W Chińskich strzelbach występuje / występowała taka funkcja i osobiście mi bardzo odpowiadała. Konwersja Mancraft zmodyfikowana mogła by popracować tu.

 

Tak subiektywnie mi się wydaje.

Link to post
Share on other sites

Chyba własnie o to chodziło autorowi tematu-skonstruujmy/ przeróbmy replikę tak, żeby wyrzucała łuskę, która będzie na tyle tania, że nie będzie jej trzeba zbierać, chuchać i dmuchać (na łuskę, nie replikę ofkors).

Link to post
Share on other sites

Przerobić replikę ak na taką która wygląda jak saiga to nie problem wystarczy warsztat i dużo czasu.

Zastanówmy się raczej na tym jak zrobić replikę która nie tylko wygląda jak strzelba ale i tak strzela czyli kilkoma kulkami na raz.

Co do tanich łusek: robiłem takie z rurki pvc i podkładek od śrubek i wewnątrz ucięta lufa od aega, mój m1100 śmigał na nich aż miło,,,,do czasu aż się nie rozleciał- nie polecam.Koszt takiej 1 łuski to kilkanaście groszy.Ale nie wyrzucałbym ich po 1 strzale ze względu na to ile czasu trzeba było im poświęcić na wykonanie.

Ten sam problem widzę z łuskami 12 gauge też trzeba wyjąć spłonkę,wstawic wewnętrzną lufę itp. mimo że stosunkowo tanie to jednak zabiera sporo czasu.

Swego czasu kombinowałem z wykonaniem od podstaw repliki pump action,mechanicznie repika działała,wyrzuca łuski,ładowana jak oryginał, łuski natomiast były zrobione podobnie do tych z maruzena czyli przerobione shellsy od strzelb DE- wybebeszone, przewiercone i wewnątz łuski stawiona była mała,przycięta lufa od aega.

Replika zasilana była wbudowanym wewnątrz pistoletem na co2- lufa pistoletu była w miejscu iglicy,po przeładowaniu do komory wchodziła łuska i po naciśnięciu spustu ruchoma lufa(tanie pistolety co2 mają ruchomą lufę wewnętrzną po naciśnięciu spustu wykonuje ona ruch do przodu mniej niż 1 cm) wchodziła wewnątrz shellsa (lufa pistoletu 4,5 mm a lufa w shellsie 6mm) i dawka gazu była uwalniana już wewnątrz łuski.

Niestety miałem problem z doszczelnieniem i konstrukcje przerobiłem na łuski tanaki.

Jednak taka idea mogłaby mieć sens:

1.Wiatrówka 4,5 mm co2 z ze skrócona lufą

2.Shellsy wybebeszone 12 gauge z wbudowaną lufą wewnętrzna lub oryginały maruzena

3.Lufa wewnętrzna 6 mm spasowana z wewnętrzną i wycentrowana.

Można by w ten sposób zrobić jednostrzałową strzelbę łamaną.

Chwytem byłby chwyt od pistoletu lub inny (rękojeść musi być bo tak znajduje się kapsułka co2).łamiemy lufę jak w oryginale i wkładamy do niej shellsa,zamykamy naciskamy na spust i wymieniamy shellsa na nowego itd...

Jaki to miałoby zasięg jakby wbudować lufę wewnętrzną?

Kiedyś bawiliśmy się na wypadzie wkładając 6 kulek do beretty na co2 efekt był całkiem niezły a lufa jest dość krótka.

Jakby któś chciał eksperymentować mam taką wiatrówkę na co2 nie wiem czy działa ale jest okrojona i zostały same bebechy, jakby ktoś chciałby coś takiego zbudować mogę sprawdzić czy taki pomysł ma jakiś sens( jak znajdę wiatrówkę).

Link to post
Share on other sites

Łuski jeśli koniecznie muszą być, to replikę będzie trzeba zasilać mambą z zewnętrznego zbiornika. wtedy będziemy mieli zapas gazu do używania. Mechanizm podający łuskę i wyrzucający. Problem jest z resztą czyli wysłaniem kulek do celu, no po 1 kulce nas nie interesuje.

 

Ewentualnie kulki 8 mm?

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Skoro łuska ma być jedynie uszczelnieniem i pojemnikiem to czemu by ich nie odlewać z papieru mache(czy jak to sie tam pisze) wtedy zrobienie takiej jednej luski trwalo by chwile + noc na wyschniecie i tanie. Wtedy mozna by używać tych zwyklych shotgun'ów zasilanych tymi łuskami maruzena :D ( http://zbrojownia.linuxpl.com/product_info.php?cPath=84_38&%20products_id=404 ) i w tedy probleme nie jest zrobić valtro pm5 zasianego wlasnie z zewnętrznego zbiornika :D

Link to post
Share on other sites

Jak dobrze rozumiem to chodzi Ci o zrobienie papierowej łuski?

Do maruzena nie jest możliwe wsadzenie oryginalnej łuski 12 gauge bo te z repiki sa mniejsze i tutaj pojawia się problem-

nie można wykozystać miedzianej części łuski w której znajduje się spłonka a jest ona na tyle ważna że nie da się jej zrobić z papieru.

Dlaczgo?

Przy mechanicznym usunięciu łuski ruchem czółenka ząb w komorze zamkowej (brass catcher) zahacza w oryginale o mocniejszą miedzianą część łuski i to powoduje usunięcie jej z komory zamkowej.

Należałoby wzmocnić tą cześć bo papier nie jest wystarczająco mocny.Osobiście w tym miejscu wkleiłbym podkładkę pod śrubę o odpowiedniej średnicy.

To powodowałoby zahaczanie zęba o metalowa cześć i płynne usuniecie łuski.

Osobiście moge wysłać komuś zrobiona przeze mnie kopię łuski maruzena wykonaną z lufy aeg oraz rurki pvc i kilku podkładek.

Pozwoli to na określenie rozmiarówki i zrobienie formy. Jesłi ktoś podjąłby się wykonania tanich odlewów nawet nie koniecznie z papieru to mogę kupić kilka sztuk na próbe i testy.

Głównym problemem byłoby umiejscowienie kulek w łusce tak aby nie wypadały przy wejściu do komory a równocześnie po wystrzale mogły swobodnie się wydostać bez spadków fps.

z tyłu łuski gdzie podawany jest gaz można zrobić po prostu minimalnie mniejszą średnicę, która blokowała by kulkę problem pozostaje w przedniej części łuski.

Edited by Volve55
Link to post
Share on other sites

Ta opcja z papierem byłaby ok tylko ja to widzę tak że łuska musi być sztywna bo przy przeładowaniu sprężyna wypycha ją z dużą siłą w tył,jeśli zgięłaby się oznaczałoby to zacięcie repliki.

Osobiście widzę to tak:

1. Podkładka metalowa o odpowiedniej średnicy

2 Do podkładki przyklejona rurka pcv o średnicy shellsa maruzena

3. Wewnątrz rurki pcv należy wsadzić trzpień o średnicy 6 mm.

4. Zalewamy go masą papierową,żywicą lub inną, po wyschnieciu wyjmujemy trzpień

5. Przewiercamy łuskę w miejscu gdzie znajduje się podkładka od spodu łuski, średnica otworu taka aby gaz mógł swobodnie przepływać wzdłuż łuski ale kulki nie mogły przedostać się w kierunku innym niż przód łuski.

6. Zabezpieczenie kulek przed wypadnięciem przodem łuski - folia myślę że się nie sprawdzi ponieważ mogłaby spowodować spadki fps oraz blokować kulki w lufie ale to tylko założenie.

Link to post
Share on other sites

To ja coś powiem o moim pomyśle z poprzedniego posta

to ma być masa papierowa a nie paierowe origami takie coś jak wyschnie jest naprawde twarde(swojego czasu moj wujek pracowal w fabryce zajmujacej sie wytwarzaniem papierowych kaczek i basenow szpitalnych właśnie z tej masy). Także wydaje mi sie ze to już kwestia mieszanki i raczej wytrzyma szarpniecie pazura. A co do zabezpieczenia kulek to coś w stylu uszczelki jaka sie spotyka w tych tanich pistoletach na kulki. Chociaż two pomysł nie jest zły z tym doklejaniem. Wkażdym razie jakby zrobić taka forme na 10/20 takcih "łusek" to używanie jednorazowe staje sie równie, oplacalne jak używanie grantow z grochem.

Link to post
Share on other sites

Pomysł jest ok,jednak upieram się przy zastosowaniu stalowej podkładki część ta jest o tyle ważna że odpowiada nie tylko za usunięcie z komory łuski ale także współpracuje z mechanizmem w tubie magazynka.Koszt żaden a można doklejać zawsze do gotowej łuski, ponadto łuska zyskałaby na wyglądzie:)A jak się taka łuska odnajdzie to można jej ponownie użyć:)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...