seger Posted May 4, 2015 Report Share Posted May 4, 2015 Gadamy o lufie miracle a nie o JBU czy innych! Quote Link to post Share on other sites
B-E-D-A Posted May 4, 2015 Report Share Posted May 4, 2015 Wiem wiem, gadamy o lufach Miracle, ale chciałem jeszcze sprostować jedną rzecz. Ja tam metalurgiem nie jestem. Ale promyki i pdi są wykonane z jakiejś stali węglowej i nie rdzewieją. Promyki i PDI są ze stali nierdzewnej (wysokostopowej), a nie węglowej (niestopowej). Co oczywiście nie oznacza, że są w 100% odporne na korozję - wszystko zależy od warunków. Co się z tą mosiężną Miracle stało to nie mam pojęcia. Zwykłe stockowe chińskie lufy z mosiądzu trzymają się wiele lat, więc ten mosiądz Miracle to jakiś szajs... Nie skreślałbym mosiądzu jako materiał na lufy, bo wiele firm robi takowe i większe problemy nie występują. Jak kiedyś będę miał na uczelni coś o korozji mosiądzów to dam znać. :icon_smile: Quote Link to post Share on other sites
seger Posted May 4, 2015 Report Share Posted May 4, 2015 Moja 5 letnia mocno używana precka systemy wygląda jak nowa przy tej lufie. Brak śladów jakichkolwiek itp. Lufa stock z m14 karta - tak samo. Ten miracle to jakiś bubel... od początku były z nim problemy bo za duża średnica zew i ciężko właził w komorę z gumka itp... Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 W czeskie komory airsoftpro, które ciaśniejsze są niż stocki, Miracle wchodzą bez problemu - no może tylko nie z grubaśną, starą gumą systemy. Z ciekawości odkręciłem ostatnio kumplowi tłumik płomienia w Ak74, ma wewnątrz miracla którego testowałem, a tłumik ma często w błocie, bo lubi ziemię orać... Lufa jest czysta, w sumie czystsza na zewnątrz niż wewnątrz (bo w środku było błoto), brak śladów korozji jak u kolegi Emceta. Chętnie bym jeszcze obejrzał, tam gdzie jest ta wstawka przy okienku hu, co się dzieje na styku 2 różnych metali, ale nie było czasu klamki na strzelance rozbierać. Ja bym nie zwalał winy na całą serię, a raczej na egzemplarz, bo ileś tych luf na pewno jest w użytku, a nikt inny nie zgłaszał takiej korozji. Quote Link to post Share on other sites
seger Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 Rozmawiałem dziś z Emcetem. Był u mnie po pudełko od tej lufy bo zostało ono u mnie, dałem mu stockowa lufe chińską od m60 albo czegoś takiego. To co mi napisał po przełożeniu lufy: Jednak lufa Wale w puste pole i nie wiem jak daleko leci, ale prosto i w miarę powtarzalnie Więc wniosek jest prosty - lufa to crap :) Jeżeli chińska, stockowa rura daje bardziej powtarzalne strzały niż ten cud cudów za prawie 3 stówy... Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 Wiesz, każdą nawet najlepszą lufę precyzyjną idzie tak zjechać, by dawała osiągi gorsze niż najbiedniejszy stock. Quote Link to post Share on other sites
B-E-D-A Posted May 5, 2015 Report Share Posted May 5, 2015 Jak lufka PDI czy Promyka miałaby kontakt z odpowiednim środowiskiem to też by skończyła jak ta Miracle. Na zdjęciu stale nierdzewne kwasoodporne 321 i 304L (ten sam gatunek co u PDI 6.01) po trzech dniach w 10% FeCl3: Z tym, że lufa w airsofcie nie jest narażona na obecność żadnego agresywnego środowiska, wysokich temperatur itd. Stąd raczej nie ma co się obawiać, że nam lufa skoroduje (no chyba, że mamy lufę ze zwykłej stali jak PDI Raven). Sęk w tym, że ta Miracle uległa destrukcji w domowych warunkach, więc musiała mieć jakąś wadę produkcyjną. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted May 5, 2015 Author Report Share Posted May 5, 2015 Cóż to może sprecyzuję. Lufy nie zajechałem, bo niestety nie miałem nawet okazji na tak fajną i intensywną zabawę. Przerobiła może 500 kulek na testach. W tym ze ~300 ostanim razem, kiedy to potem okazało się że skorodowała w środku. Strzelana na akcjach nie była, bo po tym co prezentowała, bardziej skuteczny byłbym ze złamaną w pół pompką AGM. Potem doszły problemy zdrowotne i rola Miracla sprowadziła się do eksponatu na półce, na przeciwko łóżka. Niestety to nie przeszkadzało lufie w psuciu się :) Zgłosiłem przypadek asgshopowi i wyrazili chęć rozwiązania sprawy, więc może kiedy lufa trafi tam gdzie ją spłodzono poznamy przyczynę zamieszania. Co do dzisiejszego strzelania. Mam od Segera 590mm stocka. Jak było powiedziane wcześniej strzelanie w szczere pole, więc trudno o dokładne dane ale: Już teraz wiem że skuteczny zasięg przekroczył 60m, bo nieco ponad tyle było do drogi nad którą kulki leciały wciąż stabilnie. Dopiero za nią hopup i przeciętna jakość stocka zaczynały robić swoje. Z powodzeniem mogłem korzystać z lunety. Strzały zamykały się na siatce (acogowej), po regulacji możnaby korzystać z niej w pełni skutecznie, na stockowej rurce przypominam. Na miraclu po ~40m kulki wychodziły całkowicie "z kadru". Zawijały w lewo, więc strzelałem jak starożytni asgeje, po kulkach. Luneta była bezużyteczna. Hopup działa już w szerokim zakresie. Zaskakuje po kilku ząbkach i działa do końca regulacji. Na miraclu kulki zaczynało w ogóle kręcić na przedostatnim ząbku, a po dotarciu do końca regulacji nadal nie byłem w stanie wyciągnąć maxa, bo kulki nie zaczynały się jeszcze podnosić. Jak pisałem, jutro lufka będzie wysłana do sklepu, może dalej dowiemy się od producenta co tu się zadziało. Z tego co mówią internety jestem chyba pierwszym. Szkoda że w takiej sprawie, a nie Totolotku czy coś :P Quote Link to post Share on other sites
Mendi Posted May 6, 2015 Report Share Posted May 6, 2015 Emcet ależ ja nie insynuuję, że lufę zajechałeś (czyli wymęczyłeś eksploatacją, czy uległa zużyciu). Dla mnie ta lufka została w jakiś sposób uszkodzona - mechanicznie lub jak w tym wypadku chemicznie (korozja). Wychodzi na to, że jak mówiłem - to kwestia egzemplarza, a nie serii. Kilka lat temu, na imprezie Basra 2, znajomemu Wojtkowi, ktoś tam psiknął do lufy Km-head ni to silikonem ni to teflonem, choć ja podejrzewam że to był jakiś penetrator. Efekt był taki że się teflon wewnątrz, w zasadzie nowej lufy, popękał i złuszczył. Widom był taki jakby pajęczyn do środka napchał, a działanie - cóż, zacinki i skupienie takie, że w stodołę ciężko było trafić. Z tego co pamiętam, w sklepie nie uznano gwarancji, tłumacząc uszkodzenie winą użytkownika. Emcet, pisałeś, że lufa przeleżała w garażu. Ile czasu minęło od zakupu? To jest ta sama seria którą testowaliśmy na portalu? Sklep w ramach dobrej woli może uznać niezgodność towaru, ale nie wiadomo co sobie wymyśli producent. Faktycznie bubel za 300zet nie jest szczytem marzeń, zwłaszcza, że w tej kwocie można było wziąć promyka. W każdym razie trzymam kciuki za pozytywne dla Ciebie Emcet rozwiązanie sprawy. Daj znać na forum jak to się zakończyło. Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted May 6, 2015 Report Share Posted May 6, 2015 (edited) Najpierw lekko za offtopuję, ale to troche konieczne. Byliście kiedyś w sklepie z butami chińskimi? Czuliście zapach? Śmierdzi. Buty potem potrafią śmierdzieć (nie od stóp) tym zapachem nawet miesiące. Brat kiedyś zaszedł do sklepu z lepszymi, polskiej produkcji butami i tam nie śmierdziało. Wyjaśnił to właściciel sklepu. Chińskie buty są nasączane chemikaliami, które pozwalają butom przetrwać podróż statkiem w kontenerze z Chin do Europy. I teraz już ad rem. Może w transporcie lufa była narażona na kontakt z chemikaliami. Niekoniecznie tymi z butów, ale cholera wie, co płynęło w jednym kontenerze i jak było zabezpieczone. Edited May 6, 2015 by MarekMac Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted May 6, 2015 Author Report Share Posted May 6, 2015 Ja kupowałem lufę w sierpniu/wrześniu 2014. Jeszczę spojrzę na paragon, jak będę go miał przy sobie. Garaż to był krótki epizod podczas przeprowadzki. Wyschły ściany w mieszkaniu, spore graty zostały wniesione i wtedy przytachałem repliki. Jakoś ze dwa miesiące + około dwa tygodnie po rozpakowaniu worków, to trwało Pisałem w pierwszym poscie. Ogólnie to może być wina tego jednego egzemplarza. Poza korozją była też nieco dziwna średnica. Były kłopoty z upakowaniem zespołu hopa. Na czerwonym elemencie nie dało się nawet włożyć lufy z gumką do środka. Na innych po kombinowaniu wszystko trafiało na miejsce. Myślałem, że to po prostu broszka Miraclów, bo są też inne grube lufy, ale znowu ta z testów nie sprawiała problemów. Co do tych środków zabezpieczających, to lufa przyjechała sucha, ładnie zabezpieczona w plastikowej tubie, wyglądała w tym jak gigantyczny bezpiecznik z cm041 albo gietek JG :D. Całkiem sucha, niczym nie smarowana i błyszcząca jak złoto. Chociaż może to też tu był problem, bo powinna być zabezpieczona jaką substancją w fazie produkcji, a jednak uciekła. No nie wiem, nie będę kombinował, bo się nie znam. Teorie można tworzyć w nieskończoność. Wiem tyle że lufa się popsuła i kulki krzywo lecą. Dalczego tak się stało możemy dowiedzieć sie tylko od producenta. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted May 6, 2015 Author Report Share Posted May 6, 2015 Lufę kupiłem jednak jeszcze w lipcu. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted November 27, 2015 Author Report Share Posted November 27, 2015 Ok, sprawa została zamknięta. Więc pokrótce: - Kiedy osiągi nie zgadzały się z tymi wszystkimi testami w internecie, a potem zauważyłem że lufa skorodowała z zewnątrz, i jak wydawało mi się lekko wewnątrz, odesłałem ją do sklepu. - W serwisie doczyszczono środek benzyną ekstrakcyjną i okazało się że akurat te, to tylko niepokojące, trudne do doczyszczenia zanieczyszczenia. - Poprosiłem więc o testy na replikach podobnych do mojej. - Przetestowano lufę, dawała przyzwoite wyniki. Zaproponowano mi gratisową usługę serwisową w mojej replice, tak żeby "przyjęła" wreszcie Miracla. Jako że minęło sporo czasu, tymczasowo przewinęło się przez nią kilka badyli pokroju PPS, kiedy potrzebna była na strzelanie, aż w końcu stanęło na Promyku, który działa tak jak działać powinien. Więc zrezygnowałem z tej propozycji. - Dzięki uprzejmości asgshopu, dostałem nowego Miracla, a wadliwy ma podobno trafić do producenta. Ten był informowany wcześniej o wadzie, ale nie udzielił odpowiedzi, może kiedy dostanie lufę, powie coś więcej. Nowa lufa ładnie błyszczy, ale ma gdzieniegdzie maluteńkie czarne lub brązowe punkciki, pomijalne przy tym co wystąpiło na wadliwym egzemplarzu. Kiedy oglądam zdjęcia macro robione bez ostrych lamp studyjnych, to faktycznie widzę, że Miracle nie są idealnie jednorodne, a mają tak właśnie wykończoną powierzchnię, np. ta z testu Mendiego (mniej więcej w połowie długości od wylotu do wcięcia, lekko na prawo). Tak więc nie panikuję, bo takie defekty jeszcze nikomu lufy nie zjadły :) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.