Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Rozładowywarka TM


Recommended Posts

Koobson bez urazy, ale smiem twierdzic ze nie zrozumiales, lub nie przeczytales uwaznie informacji zawartych w tym temacie odnosnie rozladowywarki i poprawnego rozladowywania pakietow. Z tego co piszesz jednoznacznie wynika ze zle rozladowywales swoj pakiet i dziwisz sie ze bateria padla. Piszesz tez ze woltomierz to koniecznosc ale i tak nie umiesz go zastosowac do okreslenia prawidlowego napiecia.

W postach powyzej jest dokladnie i jasno napisane ze rozladowywarki TM nalezy uzywac pod scisla kontrola a nie podlaczyc i sobie gdzes tam jechac. Pozniej ludzie pisza posty ze rozladowywarka TM zniszczyla im baterie lub boja sie ze im zniszczy.

Poza tym pakiet rozladowuje sie do napiecia 1V na ogniwo a nie 1V na pakiet skladajacy sie z kilku ogniw.

 

To sa zelazne zasady postepowania z rozladowywarka TM ale jak chcecie koniecznie kombinowac po swojemu i psuc baterie to zycze powodzenia.

 

Zle traktowanie baterii jak wiadomo prowadzi do skrocenia pojemnosci i szczegolnie uciazliwe jest to w przypadku baterii o malych pojemnosciach np 600mAh. Moze dojsc do tego, ze po paru miesiacach zlego traktowania na takiej bateri wystrzelimy niecalego hi-cupa. Wszystko zalezy od tego jak bardzo zle ja traktowalismy hehehhe.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
Koobson bez urazy

 

Oczywiście, że bez.

 

Ale chyba nie zrozumiałeś formy tego conapisałem, lub może niejasno się wyraziłem.

Otóż w żadnym miejscu nie wysuwam inwektyw czy też oskarżeń pod adresem rozładowarkiTM. Nie mam pretensji co do konrtukcji. Wszelkie zarzuty kieruję pod swoim kierunkiem i chcę przestrzeć na żywym przykładzie przed nieadekwatnym traktowanie. Po prostu opisuje jak błędy użytkownika, a przede wszystkim głupie przypadki (cóż, myślę że wypadek bliskiej osoby to wystarczający powód, ażeby nagle wybyć z domu, więc raczej s'obie gdzies tam nie pojechałem'- tak a propos, co zaznaczyłem) mogą doprowadzić to niezadawalających skutków a nawet uszkodzić sprzęt.

 

Z tego co pisałem bateria padła, może i trochę się dziwie ale jestem śwadom czyja to wina (moja). Przyjmuje za pewne, że jest to tylko i wyłącznie moja wina i przestrzegam przed nieprawidłowym użytkowniem na swoim przykładzie.

 

To wszystko, jeśli wprowadziłem zamieszanie to pszepraszam i pozdrawiam serdecznie

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Nie jestem ani elektrykiem ani elektronikiem i moje baterie nie uznaja mnie a dobrego pana.

 

Chcialem tylko zasugerowac drobna rzecz / spytac sie czy jest to mozliwe

 

Montujemy rezystor do razlodywawania. Na obwodzie podlaczamy tranzystor(?) PET (to co bylo w temacie o zmiejszenia oporow instalacji elektrycznej w AEGach) tak ze kiedy voltarz na baterii dojdzie do 1V na ogniwo obwod jest rozlaczany przez PET'a.

 

PET musialby reagowac na volatrz powyzej 8V (dla 9.6 baterii) zeby sie zalaczac. Ponizej / wlacznie z 8V rozlaczal by rezystor i przerywal rozladowywanie. Musialby byc zainstalowany dodatkowy kabelek prowadzacy z baterii do bramki w PETcie.

 

(przy pakiecie 8 ogniw 1V na ogniwo jest rownoznaczne z 8V calego pakietu? co by sie zgadzalo 8 x 1.2V = 9.6, 8 x 1V = 8V)

Link to post
Share on other sites

Jesli jest to takie banalne to zachecam osoby posiadajace sprzet, materialy i umiejetnosci do sprobowania. Zainstalowanie na obwodach twardego wylacznika, diody sygnalizucej prace i nawet zaroweczki odpowiedniej dzieki ktorej mozna by okreslic ile czasu zostalo do konca procesu na podstawie jej swiatla nie powinno byc problemem.

 

Nie zebym sie wyreczal kims, poprostu sam raczej bym nie podolal :)

Link to post
Share on other sites

Przetestowalem uklad mojej automatycznej rozladowywarki z przekaznikiem elaktromagnetycznym i nie sprawdzil sie z powodu jednej nieporzadanej wlasciwosci przekaznika.Po tym jak pomysl z samym przekazikiem nie wypalil zaczalem myslec o zastosowaniu tranzystora. Pogrzebie w szafie za czesciami i moze uda sie cos wymodzic sensownego. Tranzystora FET szkoda do tego celu, mozna zastosowac inny typ znacznie tanszy. Mozna by zrobic na tej zasadzie swego rodzaju rozszerzenie rozladowywarki TM :lol: dla ludzi ktorzy juz ja maja, a ci co nie maja to niech nie kupuja.

 

Dodano 03.04.06

 

Pogrzebalem w necie, w szafie i udalo mi sie wkoncu rozwiazac

kwestie taniej, automatycznej rozladowywarki (rozszerzenia rozladowywarki TM). Natchnal mnie jeden schemat, ktory znalazlem i przerobilem nieco do swoich potrzeb. Sprobuje to jakos w miare jasno opisac. Mozna ten uklad stosowac z rozladowywarka TM lub z zarowka odpowiedniej mocy (lub nawet rezystorem i zarowka) zaleznie od tego jakim pradem chcemy rozladowywac nasza baterie.

 

Uklad jest zbudowany jednak na bazie przekaznika elektromagnetyznego (bez tranzystora) o napieciu cewki 5V. W moim przekazniku rezystancja cewki wynosila 130 ohm, jest to wazne bo od tej rezystancji bedzie zalezala ilosc diod wlaczonych w szereg z cewka ( u mnie 9 szt. dla pakietu 8,4V) jezeli ktos bedzie mial przekaznik o innej rezystancji cewki

bedzie musial pewnie dodac/odjac jedna czy dwie diody zeby uzyskac odpowiednie napiecie, przy ktorym pusci przekaznik.

 

 

Obciazalnosc stykow przekaznika powinna byc dobrana do pradu rozladowywania ( u mnie 1A). Stan pracy urzadzonka sygnalizuje dioda w rozladowywarce TM lub zarowka podlaczona zamiast niej. Kiedy bateria rozladuje sie do odpowiedniego napiecia, przekaznik odlacza baterie od calego ukladu i zarowka lub dioda w rozladowywarce TM gasnie i calosc moze tak lezec dowolnie dlugo bo bateria nie rozladuje sie do zera ani nie zalaczy sie ponownie jak napiecie baterii samoczynnie zacznie wzrastac.

 

Zalaczenie ukladu nastepuje po wcisnieciu przycisku S1 (lapie wtedy przekaznik), jest to przycisk zwierny, ktory przewodzi tylko jak trzymamy wcisniety. Diody prostownicze D1-D9, ktore sa polaczone szeregowo z cewka przekaznika okreslaja napiecie,przy ktorym przekaznik odlaczy baterie. Przyjmuje sie, ze na jednej diodzie odklada sie spadek napiecia ok. 0.7V. Uklad jest przystosowany do baterii 8,4V . Odlaczenie powinno nastapic gdy napiecie bedzie wynosilo okolo 0,9-1V na ogniwo ( przedzial jest roznie podawany przez rozne zrodla, ale generalnie mozna przyjac do naszych potrzeb, ze przedzial ten to 0,9-1V).

 

Do testowania i regulowania tej rozladowywarki najlepiej uzyc zasilacza z dokladna, plynna regulacja napiecia, ale zdaje sobie sprawe ze niewiele osob posiada taki sprzet, wiec trzeba bedzie niestety uzyc do tego naszej baterii (lub jakiejs innej zwyklej o napieciu okolo 9V) z podlaczonym woltomierzem. Po podlaczeniu baterii i obciazenia obserwujemy wskazania woltomierza i czekamy na moment samoczynnego odlaczenia. Jezeli uklad nadal dziala a woltomierz pokazuje napiecie ponizej 6,3V (dla pakietu 8,4V) to odlaczamy baterie i dodajemy jedna diode co spowoduje wczesniejsze puszczenie przekaznika o 0,7V. Jak przekaznik pusci za wczesnie to musimy odjac jedna diode. Metoda prob dochodzimy do odpowiedniego napiecia.

 

 

Napiecie progowe, przy ktorym uklad sie wylaczy zalezy od wartosci pradu

rozladowania a co za tym idzie od tempa obnizania napiecia, czyli im wiekszy prad rozladowania tym szybciej bedzie spadalo napiecie. W praktyce przy testach na zasilaczu z plynna regulacja napiecia wyszlo, ze uklad wylacza sie gdy napiecie na baterii spadnie do okolo 6,6V przy powolnym opadaniu napiecia i okolo 6,8V przy szybszym opadaniu napiecia wiec wszystko w normie. Uklad mozna oczywiscie zbudowac w wersji dla baterii 9,6V i kazdej innej. Dla pakietu 9,6V musimy tylko dodac

jedna diode wiecej niz dla pakietu 8,4V. W czasie testow z dodatkowa dioda odlaczenie baterii nastepowalo przy napieciu okolo 7,5V - w zaokragleniu 0,94V na ogniwo czyli w normie.

 

Moze mi sie wydaje ale chyba wszystko juz napisalem i w miare jasno wytlumaczylem, jak beda niejasnosci pytac. NIestety z powodu zastosowania roznych przekaznikow uklad moze sprawic niektorym troche trudnosci w regulacji (poprosic o pomoc kolege, ktory sie zna) ale warty jest zbudowania bo jest tani, prosty w budowie, skuteczny i nie wymaga

duzej liczby elementow. Zycze powodzenia w budowie.

 

Schemat:

mini_1148396192.jpg

 

Wykaz elementow:

D1-D10 - Diody prostownicze 1N4001 lub podobne

P1- Przekaznik 5V, 1A lub na wiekszy prad np.3A powinien starczyc

S1- Przycisk zwierny

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Sry ze odgrzewam smokozorda ale mam drobne pytanie.

Po zgasnieciu lamki w rozladowywarce TM jak dlugo ew. mozna w niej trzymac baterie zanim jej ubije pojemnosci?

Bo chcialbym wiedziec czy ew. odpiecie batki 30 minut pozniej spowoduje w niej koszmarne zmiany.

Link to post
Share on other sites
Sry ze odgrzewam smokozorda ale mam drobne pytanie.

Po zgasnieciu lamki w rozladowywarce TM jak dlugo ew. mozna w niej trzymac baterie zanim jej ubije pojemnosci?

Bo chcialbym wiedziec czy ew. odpiecie batki 30 minut pozniej spowoduje w niej koszmarne zmiany.

Zdarzyło mi sie opóźnienie około godziny i efektów negatywnych nie stwierdziłem.
Link to post
Share on other sites

Tak teraz temat został odświeżony, więc chciałbym się pochwalić.

 

Kupiłem rozładowywarkę TM i jako elektronik z zamiłowania od razu ją rozebrałem. Po wstępnym zdenerwowaniu spowodowanym ujrzeniem 3 elementów zabrałem się za przeróbkę. Tak oto powstała nowa ulepszona rozładowywarka, która przy napięciu około 7,1-7,2V odłącza diódkę i rezystor rozładowujący baterię. (nie dzieje się to progowo, tylko od pewnego momentu, niestety, zaczyna zmniejszać się prąd rozładowania, ale po prostu zostawiam baterię pod ustrojstwem aż do podłączania do ładowarki) Całość mieści się w oryginalnej obudowie i specjalnie się nie grzeje. Postaram się jeszcze dziś zamieścić schemat.

Link to post
Share on other sites

Z niecierpliwascia czekamy na schemat no i moze jakis troche szerszy opis.

 

nie dzieje się to progowo' date=' tylko od pewnego momentu, niestety, zaczyna zmniejszać się prąd rozładowania[/quote']

 

To jest oczywiste ze prad rozladowania maleje skoro napiecie tez maleje, a rezystancja obciazenia nie zmienia sie.

Link to post
Share on other sites

Witam!

 

Długo zastanawiałem się jak to rozwiązać, żeby jednocześnie zmieścić rozładowywarkę w oryginalnej obudowie i nie powodować kolejnego wydzielania ciepła. Ostatecznie zdecydowałem się na użycie transoptora.

 

Zasada działania jest prosta. Dioda zenera 6,2 + rezystor 470ohm daje do 7,6V napięcia zasilania pełne napięcie wymagane do zasilenia diody w transoptorze. Wyjście transoptora podaje napięcie na bazę tranzystora, którego emiter zasila rezystor oraz diodę. Poniżej napięcia 7,6V zaczyna zmniejszać się napięcie na wyjściu transoptora->tranzystora a co za tym idzie dioda zaczyna gasnąć i rezystor mocy zaczyna pobierać co raz mniej prądu. Końcówka rozładowywania trwa przez to dłużej. Na zasilaczu warsztatowym sprawdziłem, że układ przestaje pobierać prąd przy napięciu około 7,2V

 

Użyłem popularnego transoptora CNY17 oraz tranzystora BD137, który pozwala na obciążenie koło 0,5A, więc w moim układzie pracuje na 60% gwizdka mocno się nie grzejąc.

 

By układ działał dla innych baterii (inny próg końca rozładowywania), należy policzyć sobie inne rezystory albo/i dać inną diodę zenera.

 

Zamieszczam mój dopieszczony schemacik z painta ;)

 

rozladowywarka3nw.th.jpg

 

 

 

nie dzieje się to progowo' date=' tylko od pewnego momentu' date=' niestety, zaczyna zmniejszać się prąd rozładowania[/quote'']

 

To jest oczywiste ze prad rozladowania maleje skoro napiecie tez maleje, a rezystancja obciazenia nie zmienia sie.

 

Nie wszyscy to wiedzą ;)

Link to post
Share on other sites
  • 6 months later...

Odgrzewam temat. Właśnie kupiłem tą rozładowywarkę. Jeśli ona rozładowuje również po zgaśnięciu diody, to po cholerę w niej tranzystor mocy? Wg. mnie ma on za zadanie otworzyć obwód przy za niskim napięciu. Mało tego, na płytce jest wspomiany termistor. Czyli to coś więcej niż "zwieraczka baterii" :mrgreen:

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Sorka że zaspałem Fireburner. :) Raz że forum nie informuje już samo o odpowiedzi dwa to właśnie mój post:

 

Po n-tym rozładowaniu baterii stwierdzam że opornik gwałtownie stygnie po zgaśnięciu diody - czyli musi zachodzić otwarcie obwodu, przynajmniej w dużej części. Nawet jeśli rozładowywanie dalej trwa to jest śladowe.

Napięcie na oporniku po odcięciu : 1.01V (batka 8.4) , napięcie podł. rozładowanej bat 6,3V, odłączona 7,4V. Czyli ledwo ponad 1V na ogniwo. Zwracam uwagę że woltaż nie jest jedynym wyznacznikiem rozładowania baterii, lecz głównie prąd jaki ona daje. Rozładowana daje znikomy (pareset miliamperów) prąd - pełna (stick) do kilku A.

 

Zdjęcie bebechów:

tmkaff2.jpg

1.Dioda LED

2.Termistor (NTC)

3.Tranzystor mocy

4.Rezystor ceramiczny 20W 30om J

Rozładowywarkę TM kupowałem u Krakmanów 5.12.06 za bodajże 35PLN

Link to post
Share on other sites
  • 1 year later...

Odgrzewam baaardzo stary temat, jednak mam pytanie dotyczące rozładowywarki TM ze specshopu: http://www.specshop.pl/product_info.php?cP...roducts_id=1596

 

Wedle opisu jest to rozładowywarka:

Nowego typu (...) i bezpieczniejsza".

 

Czy któraś z bardziej obeznanych w temacie osób niż ja, mogłaby powiedzieć o tym coś więcej? Czy można używać tej rozładowywarki "normalnie" (znaczy: podłączyć baterię 8,4V, poczekać jak dioda zgaśnie, rozłączyć), czy też nadal trzeba kontrolować co chwila napięcie woltomierzem?

 

Jeśli nadal trzeba kontrolować, to chciałem prosić FireBurner'a o zamieszczenie jeszcze raz jego schematu z postu:

http://wmasg.pl/forum/index.php?showtopic=15957&st=34

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...