wojtas0305 Posted June 23, 2016 Report Share Posted June 23, 2016 Ja też dopiero zaczynam zabawę więc Ci powiem z autopsji. Nie kupuj rzeczy które nie będą w pełni spełniać Twoich oczekiwań. Ja też na początku byłem napalony na skompletowanie w ograniczonym budżecie docelowego szpeju, ale na szczęście od tego odszedłem, mój przykład: (bojówki helikona i dobre buty już miałem na stanie) zacząłem do M4 od Evolution Airsoft, początkowo latałem na kupionej za 5 zł baterii minh (czy jakoś tak) ładowarkę dostałem gratis, do razu obowiązkowe okulary, maska, rękawice. Teraz kupiłem zawiesie, baterię Lipo + ładowarkę (polecam poszukać np. na allegro w modelarskich działach, dużo taniej - najlepiej googlować konkretne modele ładowarek do lipo, o których na tym forum jest pełno napisane - ja swoją kupiłem za 110 zamiast 150 na gunfire). Za miesiąc kupię sobie górę munduru (póki co latam w bojówkach i czarnej bluzie, na cqb spokojnie starcza) oraz kilka midcapów (akurat tyle żeby upchnąć po kieszeniach bluzy mundurowej i bojówek). Potem może kupię kamizelkę/szelki. Moim zdaniem lepiej kupować stopniowo, ale rzeczy które starczą Ci na dłuższy czas niż chinole, których za 2 miesiące będziesz miał dość. Nikt nie oczekuje że jako początkujący będziesz miał od razu wszystko na tip top. Podsumowując: kup dobre buty, dobrą ochronę osobistą i dobrą replikę, jak starczy to lipo+ładowarka, jeżeli nie masz w domu spodni to kup tak jak koledzy radzą za grosze demobil. Na pewno na jakiś czas starczy. Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted June 23, 2016 Report Share Posted June 23, 2016 Kamizelki, pasoszelki, kombinatoryka stosowana Podobnie jak w przypadku munduru brak kamizelki to żaden wstyd. Przede wszystkim pomyśl czy będziesz miał co w tej kamizelce co przenosić. Puste ładownice wyglądają śmiesznie, a wydawanie kasy (której nie masz w nadmiarze) tylko dla samego posiadania mija się z celem - lepiej dołożyć kasę do lepszej repliki czy baterii LiPo i ładowarki. Szczególnie radziłbym unikać produktów niskiej jakości (czyli chińszczyzny) bo to po prostu loteria. Fakt - zdarzają się zadowoleni użytkownicy. Są to jednak ludzie mało wymagający (mało w kamizelce przenoszący lub np. tacy, którzy w ogóle się nie czołgają czy nie wchodzą w krzaki - nie narażają kamizelki na wycieranie o grunt czy zahaczenie o gałęzie) lub mający szczęście bo raz na kilkadziesiąt czy kilkaset egzemplarzy zdarzy się dobrze wykonana chińska kamizelka. Radziłbym Ci też wybrać się na jakąś większą strzelankę i poprzymierzać różne rodzaje kamizelek, pasoszelek itp. Da Ci to ogólny pogląd co jak się nosi, czy jest wygodne itd. Przedstawię historyjkę z własnego doświadczenia - kupiłem od kumpla kamizelkę typu plate carrier (PC) z atrapami płyt balistycznych. Kamizelka tania, chińska, nie miała żadnych ładownic, ale stwierdziłem, że jak będzie kasa to dokupię. Kamizelkę założyłem na siebie dwa, może trzy razy na strzelanie - płyty powodują, że kamizelka jest sztywna, utrudnia czołganie, kucanie - zupełnie nie nadaje się do mojego stylu gry czyli głównie w lasach, po krzaczorach, z dużą ilością kucania i czołgania się. Bez płyt (i bez ładownic) wisi jak szmata, a w dodatku nie spełnia żadnej funkcji - brak ładownic = nic nie przenosi, brak płyt = właściwie nie ma różnicy w oberwaniu kulką. Od paru lat PC leży w szafie. Teraz opiszę Ci kilka tanich patentów na przenoszenie gratów. Mundur i szkolny plecak lub reklamówka - tak, mundur i tak, plecak lub reklamówka. Na początku zabawy będziesz miał prawdopodobnie tylko jeden magazynek, który będzie wpięty w replikę. Dodatkowo na strzelanie będziesz brał pewnie ze sobą ochronę oczu (w trakcie strzelania będziesz ją nosił na głowie), kulki, wodę i coś do zjedzenia. W zależności od specyfiki strzelania będzie albo resp (punkt odradzania/startu gry) na którym będziesz mógł zostawić jedzenie, wodę i inne niepotrzebne w trakcie strzelania rzeczy albo będziesz musiał nosić je ze sobą. Pół litrowa butelka wody, worek z kulkami i kanapka zmieszczą się w kieszeniach munduru (przynajmniej w kontraktowym mundurze BW). Przez pewien czas samemu nosiłem w lewej kieszeni kurtki dwa dodatkowe magazynki od Kałasza. Pasoszelki BW - czyli wracamy na zachód i trochę tam zabawimy. W sklepach można znaleźć różne zestawy (mi się udało po pobieżnym szukaniu znaleźć dwa różne zestawy w trzech sklepach) oporządzenie Bundeswehry. W tańszej wersji za 40zł dostaniemy pas, szelki oraz cztery ładownice na magazynki do G3 i pokrowiec na chlebak. Osobiście posiadam podobny zestaw (zamiast dwóch ładownic na magi do G3 mam pokrowiec na saperkę) i mogę szczerze polecić. Powiesz pewnie "po co mi pokrowiec na chlebak i ładownice do G3 skoro nie będę chleba nosił na strzelanie i nie mam G3". Już wyjaśniam. Pokrowiec na chlebak to nic innego jak cargo - spora, pakowna torba noszona na pasie (lub na plecach). Ja w swoim chlebaku noszę wodę w pół litrowej butelce i wrzucam tam puste magazynki (pełni więc rolę zrzutówki i cargo). Przy odrobinie wprawy można bez problemu wrzucać tam rzeczy bez otwierania (tj. oba zapięcia są zamknięte, ale przez szparę można coś tam wepchnąć). W ładownicach na G3 noszę kompas, czerwoną szmatę, bandaż. W pokrowcu na saperkę nosiłem mapę, a dawniej wpychałem tam dwa magi do AK. Oprócz ceny oraz jakości wykonania plusem tego oporządzenia jest możliwość przypięcia oporządzenia w amerykańskim systemie MOLLE. Potrzeba tylko odrobiny kombinowania i kosztujących grosze trytytek (plastikowych zacisków do kabli). Mam w ten sposób przypiętą kieszeń na radio i ładownice na trzy magi do Kałasza - mają lekki luz, ale nie jest to luz dokuczliwy. Pasoszelki BW pozwalają więc w sposób dość łagodny dla portfela rozwinąć swoje oporządzenie i przygotować je na przejście w coś bardziej nowoczesnego. Gdybyś od razu kupił kamizelkę (czy pasoszelki) w MOLLE to musiałbyś też dokupić ładownice, a to już spory wydatek "na raz". Dokupując do pasoszelek BW rzeczy w MOLLE rozłożysz koszty i będziesz mógł potem "przesiąść się" na kamizelkę w MOLLE za koszt jedynie kamizelki (bo oporządzenie już będziesz miał). Pasoszelki BW mają jednak pewien minus - przy dłuższym noszeniu pod obciążeniem potrafią trochę uwierać w ramiona. Jest jednak na to patent - gąbka. Kiedyś modne (nie wiem jak teraz) były gąbkowe poduszki wszywane na ramionach niektórych ubrań. Może w jakimś starym, niepotrzebnym ciuchu mamy czy siostry znajdziesz takie poduszki - wszyj je w mundur i będzie wygodniej. Brytyjski chest rig, chest rig DPM, chest rig webbing - brytyjska kamizelka zakrywająca tylko przód klatki piersiowej (stąd "chest" w nazwie i w ogóle taki rodzaj kamizelek nazywa się chestami). Osobiście nie miałem, ale niektóre osoby, które polecają tego chesta mają na tyle dobrą opinie na forum, że sam zaufałbym im w ciemno. Skoro sam nie miałem tego chesta to posłużę się opisem ze strony dpm-soldier.pl. Chest ma 5 ładownic - 3 amunicyjne i 2 ogólne - oraz jedną kieszeń na mapy, dokumenty itp. Do jednej ładownicy amunicyjnej wciśniemy po dwa magi do AK (na wcisk trzy), dwa do G36 (muszą być spakietowane) oraz po dwa magi do G3, M14, FN FAL i SLR (ładownice są głębokie i w tym przypadku warto czymś wyłożyć dno) oraz 3 magi STANAG (czyli np. do M4). Można go też rozbudować o dedykowaną kieszeń na radio na lewej szelce i coś w systemie PLCE / ALICE - regulaminowo, haver sack - na lewym biodrze), lub uzupełnić o oporządzenie typu paso-szelkowego, ale na potrzeby większości rozgrywek wystarczy "goły". Jest co prawda droższy niż pasoszelki BW, ale nadal tani (około 100zł), a do tego wytrzymały (w końcu to kontrakt czyli jak mawiają nad Tamizą issue). Źródło cytatu i innych danych. Kamizelka holenderska - największy jednorazowy wydatek z prezentowanych tu rozwiązań. Jednakże ma największe możliwości rozbudowy połączone z najmniejszą ilością kombinowania. Otóż, jest to kamizelka w systemie MOLLE czyli będziesz miał do wyboru mnóstwo ładownic, kieszeni i innych pierdów w całej gamie cenowej - od chińskiego gówna po ładownice kosztujące połowę płacy minimalnej, a może nawet więcej. Gołą kamizelkę można znaleźć już za 70zł, a są też dostępne zestawy z kompletem ładownic za 130zł. Nie wiem co się zmieści w tych ładownicach - musiałbyś pytać o to załogę sklepu lub na forum. Kamizelka jest dostępna zarówno w kamuflażu DPM jak i w kolorze oliv. torby na maskę p-gaz - kojarzysz maskę przeciwgazową typu słoń (MUA SzM41M)? Do takiej maski dołączano torby noszone przewieszone przez szyję. Zestaw maska + torba można znaleźć za 10-20zł. Dwie takie torby noszone po dwóch stronach ciała mogą stanowić całkiem przyjemny zestaw oporządzeniowy. Może będzie to mało "komandosowate", ale całkiem użyteczne. Torby są dość wytrzymałe, tanie i w miare pakowne - jedzonko, kulki, wodę i kilka magazynków do Kałasza, Giety czy eMki bez problemu tam zmieścisz. Pamiętaj tylko by nie używać filtropochłaniacza od maski. W starych maskach używano azbestu - cholera wie w jakim stanie jest filtr i jak dużo tego cholerstwa dostanie się do płuc przy oddychaniu. saszetka czyli nerka - mała torebeczka noszona na brzuchu czy boku. Taka jak miał Alan w pierwszym Kac Vegas. Może dużo do niej nie upchniesz, ale jakiś baton, może mała butelka wody, trochę kulek czy magazynki do shotguna AGM pewnie się zmieszczą. Plusem jest to, że wiele osób takie coś w domu ma, a jak nie ma to pewnie kupi w swoim mieście. Niedawno nerkę (w wersji taktycznej) testował Buniek92. uszyj to sam - nie trzeba być bardzo sprawnym krawcem by uszyć sobie podstawowe rzeczy. Kamizelka to oczywiście wyższa szkoła jazdy, ale ładownica montowana na kolbę do shotguna AGM jest banalnie prosta i potrzeba niewiele tanich materiałów. Sam posiadam szytą w domu ładownicę (można ją zobaczyć w temacie dot. ww. shotguna). Jeśli nie umiesz szyć to poproś mamę, babcię, siostrę czy dziewczynę. Rada na koniec tego działu - kombinuj, rozglądaj się. Przykładowo może w domu walają się jakieś nakolanniki, które zostały po bracie rolkarzu. Może nie będą idealne, ale lepsze takie niż żadne - zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo bolesnego kontaktu z szyszką, kamieniem czy szkłem. Może tata przywiózł z wojska torbę na maskę p-gaz, która "spadła z ciężarówki", a może znajdziesz coś innego, co się przyda. Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted June 23, 2016 Report Share Posted June 23, 2016 A ja nabyłem w Ganfajerze takiego chesta, śliniaczek za 30zł w Atacsie. Teraz nieco drożej, ale i tak niedużo. Mieszczę 5 magów do emki, ładownicę na szmatę, trochę taktycznego shitu. Do tego, na całej powierzchni wbudowana jest rzepowa komora (dokumenty, leki itp.) Rozwaliłem na pierwszej strzelance :) Od kamizelki odpruł się pas oplatający nad biodrami. Wyjąłem pudełeczko po ciastkach (igły z nićmi), zalałem klejem cyanoakrylowym, dałem kilka rzędów szwów i bangla :P Lubię ją, bo lekka i nie ogranicza ruchów. Poza tym tania, najważniejsze ;) *Zdjęcia w śmiesznych kolorach, bo mocno wyzoomowane i chciałem jakkolwiek uwidocznić tą kamizelkę po stracie jakości na foto Dodano przez Tapatalk. Post zatwierdzony przez Europejską Komisję do Zatwierdzania Postów - podwydział Wojskowości i Ogrodnictwa Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.