Westie Posted November 12, 2005 Report Share Posted November 12, 2005 Cholera. Znów złamał mi się spust w moim P228 - najwidoczniej klej typu Kropelka to za mało, żeby wytrzymać takie obciążenia. Złamały się dwa "drążki" połączone z dźwignią zwalniającą tłok - ostatnio je przykleiłem, zabawka nawet strzelała, ale znowu wziął ją w łapy pewien fizol, który nie wyłączył bezpiecznika... Najwidoczniej nie wytrzymał klej, bo "drążki" zerwały się w tym samym miejscu, co ostatnio. Czym to można skleić? Może przewiercić cienkim wiertłem i wzmocnić łączenie za pomocą sztywnego drutu? Quote Link to post Share on other sites
Stolar Posted November 12, 2005 Report Share Posted November 12, 2005 Wiercenie tylko osłabi drążki. Możesz spróbować wkleić od wewnętrznej strony blaszkę w kształcie litery U. Dodatkowo możesz ja przykręcić do języka spustowego na „dnie literki U”. U mnie nawet działało ale tylko do czasu…(w każdym razie dłużej niż kropelka, poxipol i inne wynalazki). Klejenie samych drążków nie ma sensu – powierzchnia styku obu elementów jest zbyt mała. Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
fiedotow Posted November 13, 2005 Report Share Posted November 13, 2005 Westie. Przyślij mi zdjęcie lub rysunek, to dokładnie napiszę Ci, co zrobić. Może w wolnej chwili udałoby mi się zrobić go, choć do końca nie gwarantuję. Z resztą pisałem już komuś o klejeniu spustu. Czy to nie Tobie?Ale próbuj z włóknem szklanym i distalem wolnoschnącym. Quote Link to post Share on other sites
Westie Posted November 16, 2005 Author Report Share Posted November 16, 2005 Nie, ja się na to dotąd nie skarżyłem. W każdym razie dziś do głowy przyszedł mi pomysł dorobienia tych "drążków" z metalu - kawałek dość grubej blachy w kształcie litery Y z dwoma wypustkami na końcach górnych ramion (tak, żeby pasowały do "belki" zwalniającej tłok). Dolny koniec zaś wchodziłby w wywiercony/wypiłowany w spuście otwór tak, by pasował do rowka z tyłu języka spustowego (i tam byłby przyklajstrowany obficie distalem). Rysunki ew. zdjęcia zrobię wkrótce. [ Dodano: 16.11.2005, 17:49 ] To żem i wymyślił. Mam nadzieję, że grube (1mm z niedużym haczykiem) spinacze wytrzymają obciążenie. Quote Link to post Share on other sites
fiedotow Posted December 10, 2005 Report Share Posted December 10, 2005 Dawno tu nie zaglądałem.Pomysł dobry. Ale myślałem o całkowicie metalowym spuście, tzn lutowanym lub odlewanym. Jakbyś zrobił rysunki wymiarowe, może bym spróbował zrobić. Ja mam problem z 228 chyba z HFC (nr kat HA 109S). Pisałem jako nowy temat, ale go wcięło. Wywala po kilka kulek lub wysypuje z lufy bez strzału. Będę dziś kombinował, ale wszelkie porady mile widziane, nawet takie :"Weź go sprzedaj..." [ Dodano: 10.12.2005, 23:31 ] To moje "coś" jest po remoncie. Gładko ładuje jedną kulkę, celnie ją przenosi na odległość dobrych 20 m. Westie, to co masz miało plastikowy spust? W moim SS jest metalówka. Czyli to co masz to nie jest HFC, ale czy spusty są podobne? Quote Link to post Share on other sites
Westie Posted January 30, 2006 Author Report Share Posted January 30, 2006 Westie, to co masz miało plastikowy spust?Tak, plastikowy, jak widać haczyki są obrócone do wewnątrz... Muszę się przejechać do ojca-rusznikarza, może on wymyśli coś lepszego niż te spinacze. [ Dodano: Sob 17 Gru, 2005 ] Fotka i (fatalny) rysunek "techniczny" spustu. Gdyby ktoś się chciał upewnić, czy spust od HFC pasuje. [ Dodano: Pon 30 Sty, 2006 ] Znów spust szlag trafił. Pomoże ktoś? Super Glue odpada... Czyli co teraz? Technicoll Polychloride, rozpuszczalnik, druciane wzmocnienia? Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.