Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Wiele mówi się o zagrożeniach jakie występują w czasie działań ASG. Równie dużo o odpowiedzialności, zasadach bezpieczeństwa, oraz co jest bezpośdernio z zagrożeniami związane, o limitach wieku.

Proponuję w tym wątku opisać rzeczywiste zdarzenia związane ze "stratami w ludziach".

Złamania, urazy, urazy oczu.

Po co? Aby pewnym osobom (bez pokazywania palcem) unaocznić że zagrożenia o ktorych się mówi nie są wyłącznie teoretyczne, a wypadki się zdarzają. Oraz że rozwaga, umiar i zabezpieczenia o które się apeluje nie są niczyją fanaberią, a koniecznością.

W ewentualnych wpisach proszę o podawanie jakiego rodzaju urazu byliście świadkami, lub co gorsza ofiarami i gdzie oraz kiedy to było (oczywiście bez zbędnych danych osobowych).

 

Jako przykład podaję wypadek z naszego podwórka:

W trakcie działań na terenie niedokończonej budowy. Kolega, przy pełnym oświetleniu dziennym, na terenie względnie znanym, cofając się nie spojrzał w tył, żle wymierzył odległość i wszedł w "pionowe okno" efekt : upadek z wysokości , złamama noga (a mogło być duuużo gorzej).

 

Jeżeli temat jest godny uwagi proszę o posty.

Link to post
Share on other sites

Wpadłem do 4 metrowej studzienki kanalizacyjnej. Sytuacja wyglądała następująco: szedłem z kolegą z drużyny gdy nagle ktoś otworzył do nas ogień (nasi do tego ;) ). Gleba na ziemie, zacząłem oglądać się w tył, nie widziałem nic niepokojącego, więc odwróciłem wzrok w strone strzelających i czołgałem się do tyłu. Nagle poczułem, że swobodnie sobie spadam, a niebo zamyka się w kwadracie. Wylądowałem na jakimś kawałku elastycznej rury średnicy 50 cm (dzięki temu zaamortyzowało to upadek, bo na dnie były wystające pręty, szkła i Bóg wie co jeszcze). Wyszedłem bez szwanku (jedynie zadrapania na rękach i kolanach).

Link to post
Share on other sites

Chocby z trójmiejskiego podwórka jeden obiekt zwany G1. Kilka nóg w dziurach (naszczęście bez większych obrażeń bo tylko noga wpadlą do dziury) czy wybity ostatnio stockowa MP5tką ząb.

 

Jeden znajomy (zasłyszane tylko na strzelankach od jego kumpli) spadł jakieś 2 piętra w dół w budynku co zakończyło się okresem rechabilitacji (cos z kręgosłupem ale niech bardziej zainteresowani i zaznajomieni się wypowiedzą).

 

Tak wiec wypadki chodzą po ludziach i jak narazie nie skończyło się to bardzo źle (odpukać w niemalowane)

Link to post
Share on other sites

U nasz w lesie kiedys wpadłem to dziury o średnicy ok. 2m. Nie pytajcie jak, po prostu była jakoś tak zamaskowana gałęziami, a ja uciekałem przed serią z AEG'a :lol: . Skutek: ogólnie strasznie wybrudzony i musiałem zaprzestać daleszego strzelania, bo się okazało, że pobliskie menele urządziły sobie z dziury mały kibelek na otwartym powietrzu. Smród uniemożliwiał dalszą walkę, bo kto mnie nie widział, to mnie wyczuwał z 15m... :evil:

Link to post
Share on other sites

Panowie a może by tak dać spokój ?? Jak na taki wątek trafi jakiś pismak to nic tylko na 100% zamkną nam dostęp do replik, zakażą wychodzić na dwór, do lasu, i gdzie tylko bo to przecież tylko szkody przynosi państwu bo NFZ musi pokrywac koszta leczenia i takie tam :)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...