pawelpluta Posted April 30 Report Share Posted April 30 Witam . Mam pytanie do osób będących w temacie związanych szerzej z budową i działaniem asg gazowego. Jako że ostatnio nieco przypadkiem po latach znowu zakupiłem kilka replik ASG gazowego do treningów na sucho , ćwiczenia manualki na broni itd , w mojej głowie zrodziło się pytanie , czy takie ściąganie spustu na sucho ( bez podpiętego magazynka , kurek/zbijak napięty lub DA ) jest w jakiś sposób szkodliwe dla replik ? Po zdjęciu zamka zauważyłem , że różnica miedzy strzałem bez magazynka a z podpiętym tkwi w elemencie który uderza w zawór gazu na magazynku. Ale pozwolę jednak wypowdzieć się znawcom tematu :) Od wielu lat mam do czynienia z ostrą bronią palna, podstawa jej opanowania to ćwiczenia na sucho , a GBB daje nieograniczone możliwości robienia setek powtórzeń takich ćwiczeń + na koniec kilka ( naście ) razy można zrobić ćwiczenia z naładowanym podpiętym magazynkiem w celu oddania strzału. I nie trzeba jechać na strzelnice ;). A co do posiadanych replik to mowa o G17 od WE , P226 od WE + pewnie będą kolejne z innych modeli broni. Z góry dziękuję za odpowiedź. Quote Link to post Share on other sites
Mr Stach Posted May 4 Report Share Posted May 4 Strzała. Dobry trop. Czy takie ściąganie spustu na sucho jest w jakiś sposób szkodliwe dla replik: tak, to nadwyrężanie mechanizmu - że tak się wyrażę - uderzeniowego. Coś jak spuszczanie iglicy na sucho, dlatego zbijaki pomagają. Tu, w replikach gazowych zamiast iglicy jest zbijak zaworu. Projektuje się go tak, by wytrzymał przeniesienie uderzenia z kurka na zawór wylotowy magazynka. Zawór ten, jest podparty sprężyną i ciśnieniem gazu napędowego. To mocna poduszka, która na kilku milimetrach wyhamuje zbijak i pozwoli mu się gładko zablokować dla dawkowania gazu. Czyli cała energia kurka oddawana jest łagodnie. W ten sposób zbijak zazwyczaj przeżyje naście tysięcy strzałów i więcej. A teraz co gdy magazynka zabraknie - brak poduszki to dla zbijaka zły dzień, bo energię kurka musi wziąć w całości na siebie. Nie ma na czym hamować, więc wali "głową w ścianę" - cała energia oddawana na setnej części milimetra. Raz, czy dwa to zniesie, ale nastu tysięcy - już nie, pęka lub pęka coś obok. Dlaczego tak? Przytoczone repliki WE - tanie zresztą - wykonane z materiałów mających obracać siłami powstającymi od gazu o ciśnieniu 1.5 MPa, nic ponad. Materiały które nie mogą dorównywać tym z prawdziwej broni, aby producent mógł repliki produkować, a nie zarzekać się urzędnikom przy okazji byle afery, że on broni nie - tylko zabawki klepie. A najlepiej sprzedają się jakie repliki? Tańsze, zupełnie odwrotnie niż przy materiałach, gdzie najwięcej zniosą te którym poświęcono dużo troski - co kosztuje. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.