Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

witam,interesuje mnie sprawa zakladnikow podczas akcji,szczegolnie informacje dotyczace negocjacji. Wie moze ktos czy szolenia "na zakladnika"(zcyli jak sie zachowac podczas ataku terrorystycznego)sa organizowane przez pańastwo na terenie polski?lub jakis link,z gory serdecznie dziekuje

Link to post
Share on other sites

Wg Pana Marcina Kosska zakładnik powinien zachowywać się spokojnie, wykonywać polecenia "przestępców" i pod żadnym pozorem nie podejmować żadnych działań na własną rękę. Moim zdaniem dotyczy to także jakichkolwiek negocjacji. W końcu zakładnik nie ma żadnej karty przetargowej.

Link to post
Share on other sites
organizowane przez pańastwo na terenie polski?
Przez państwo na pewno nie. Niektóre firmy ochroniarskie/szkoleniowe prowadzą szkolenia dla firm typu banki, kantory, sieci stacji paliw jak się zachowywać w czasie napadu i sytuacji zakładniczej. Szkoleń indywidualnych raczej nie ma, alemożesz popytać w takich firmach. Pewnie Fundacja GROM też robi podobne rzeczy.
Link to post
Share on other sites

Szkoleń nie było, ale swego czasu "Wyborcza" wypuściła ilustrowany minidodatek z wykazem zagrożeń i sposobami zachowania się. Daleko temu było do stronki Homelandsecurity (www.homelandsecurity.com chyba), gdzie dla amerykańskich rodzin są całe SOP dotyczące różnych dziedzin życia.

 

Najogólniej istotą jest nie zwracanie na siebie uwagi. Wykonujesz polecenia i nie okazujesz strachu, ale też nie jesteś hardy. Nie daj się zapamiętać terrorystom. Nigdy z nimi nie negocjuj, nie podejmuj żadnych interakcji, broń Boże nie staraj się z nimi zaprzyjaźnić (bo dla efektu zabiją tego, który jak się wydawało jest najbezpieczniejszy). Zachowujesz się trochę jak na przesłuchaniu - kulturalnie, skromnie, wypełniasz polecenia, nie patrzysz w oczy, nie grasz bohatera.

 

Podczas samej akcji to nigdy nie można przewidzieć co zakładnik zrobi (np. przerażeni podrywają się i biegną), ale NALEŻY upaść na ziemię, bezwzględnie wykonywać polecenia funkcjonariuszy, nie oburzać się na ostre traktowanie (wiązanie, szarpanie, przenoszenie siłą i szybko, rewizja, sprawdzenie tożsamości). Z tym, że ja nie bardzo sobie wyobrażam jak można się do tego przygotować, skoro ideą szturmu AT na sytuację zakładniczą jest właśnie absolutne zaskoczenie ;)

 

Pamiętaj, że byli AT powiedzą Ci co zrobić podczas szturmu, ale jak się zachować w sytuacji zakładniczej powie Ci tylko doświadczony psycholog policyjny lub służb specjalnych, najlepiej taki który już takie sytuacje rozwiązywał.

 

Pozdrawiam serdecznie

 

Kret

Link to post
Share on other sites

dzieki za wyjasnienie,jeszcze tylko mam pytanko(glownie do tych ktorzy robia takie akcjie np podczas asg)kiedy najlepiej zaatakowac?bo ogolnie mozna powiedziec ze akcjia terrorystyczna dzieli sie na 3 etapy:atak czyli wszystko co z tym zwiazane mnostwo biegania,zamykanie zakladnikow w pomieszczeniach i dojscie do kontroli sytuacji,drugi etap -dociera do wszyskich zakladnikow jaka jest ich obecna sytuacjia,sa zmknieci i pod lufa terrorysty,oraz trzecia faza,czyli nawiazanie(czesto to sie zdaza przy dluzszych akcjach)wiezi miedzy trrorystami i zakladnikami(syndrom sztokcholmski)i wlasnie pojawia nastepny sie problem jak do tego niedopuscic(jakko antyterrorysta) a jak juz dojdzie do tego jak temu zaradzic,wiadmo zakladnicy moga zlapac za bron i stana cpo tej stronie co nietrzeba...

Link to post
Share on other sites

:wink:

Mylisz życie realne z airsoftem. O ile nie zrobisz pełnoprawnego LARPa z ludźmi doświadczonymi, którzy będą potrafili dobrze odegrać swoją rolę nigdy nie będzie miał sytuacji z syndromem Sztokholmskim. Syndrom wytwarza sie po wielu dniach przebywania w takie sytuacji i to też nie zawsze a zależnie od zachowania terrorystów. W airsofcie sytuacje zakładnicze będą rwały kilkanaście minut. Nie ma oblężenia, negocjacji, zmęczenia wszystkich stron, głodu, pragnienia, smrodu odchodów i potu. Po prostu nie da się zasymulować rzeczywistej sytuacji, więc reakcje psychczne będą dalekie od rzeczywistych.

Musisz ze swoją ekipą zorganizować kilka takich scenariuszy i zobaczyć jak to się rozegrać i na podstawie błędów wprowadzać poprawki.

Link to post
Share on other sites

dzieki za sluszna uwage,ale wlasnie takie akcjie odtwarzamy,wybieramy dana sytuacjie i staramy sie zrobic to po swojemu,niedawno mjelismy taka akcje(grupa szturmowa niewiedziala o tym) czekalismy na atak ok 9h(naprawde polecam czekanie na rozkaz przed oknem caly dzien)a jak wszytko sie zaczeło to bum! niewiedzielismy do kogo strzelac,wlasnie pominelismy fakt syndromu sztokholmskiego w konsekwencji czego 2 zakladnikow zgineło z naszej reki--nawet niema usprawiedliwienia na to

 

[interpunkcja, redakcja, zdanie zaczynamy z wielkiej litery]

Link to post
Share on other sites

A może ktoś wie, co zrobiliby mistrzowie AT w sytuacji jak poniżej:

 

Z budynku do podstawionego samochodu wychodzi terrorysta z zakładnikiem. Tylko że:

 

1. Zakładnik ma na szyi obrożę do której przymocowana jest końcówka lufy shotguna.

2.Terrorysta ma trwalevpołączony spust z nadgarstkiem.

 

Tracąc przytomność, równowagę czy ginąc - wiadomo osuwające się ciało ciągnie za spust spluwy która ma zawsze na swym końcu szyję zakładnika - efekt wiadomy.

 

Da się kogoś takiego powsztrzymać przed odlotem w nieznanym kierunku - bez śmierci zakładnika?

 

Co na to podręczniki?

Link to post
Share on other sites

Podręczniki nie mówią o takich hipotetycznych sytuacjach, a o schematach (na przykładach faktycznych sytuacji).

 

W takiej sytuacji wszystko zależy od wieeelu inych rzeczy. Może puścić koleisa i zaatakować później, może samochód ma mało paliwa i poczekać aż się skończy?

 

A ajk już chcesz wprowadzać takie ograniczenia - można próbować zniszczyć komorę zamkową lub mechanizm spustowy (ryzykowne) strzałem snajpera. Ale to byoby bardzo trudne.

Link to post
Share on other sites

dosc trudna sytuacja:

można próbować zniszczyć komorę zamkową lub mechanizm spustowy (ryzykowne) strzałem snajpera

 

mozna ,ale moze spowodowac to wystrzał,mozna sprobowac zamienic zakladnika na jednego z szturmowcow(podobna sytuacja mjala mjesce w rosii podczas interwencji alfy)jest mozliwosc ze grupa szturmowa czekac w ukryci na rozkaz podrywa sie do biegu w jednoczesnym czasie padaja strzły snajpera operatorzy łapia ciało ,uwalniajac jednoczesnie zkladnika(dosc hipotetyczne podejscie)

Link to post
Share on other sites
można próbować zniszczyć komorę zamkową lub mechanizm spustowy (ryzykowne) strzałem snajpera
mozna ' date='ale moze spowodowac to wystrzał[/quote']Strzelając w mechanizm spustowy tak' date=' i zaznaczyłem to. Strzelając w komorę zamkową mało prawdopodobne.

 

ale moze spowodowac to wystrzał' date='mozna sprobowac zamienic zakladnika na jednego z szturmowcow[/quote']Jeśli jest jeszcze czas na negocjacje to tak. Jeśli to już jest tylko przejście z miejsca przetrzymywania do pojazdu to nie.

 

grupa szturmowa czekac w ukryci na rozkaz podrywa sie do biegu w jednoczesnym czasie padaja strzły snajpera operatorzy łapia ciało ' date='uwalniajac jednoczesnie zkladnika[/quote']Że co? I napastnik nie zobaczy biegnących funkcjonariuszy/żołnierzy? Ewentualnie funkcjonariusze/żołnierze w ułamku sekundy po strzale znajdą się przy napastniku? Litości...

 

PS Parawiśnia stosuj poprawną redakcję - spacja po znakach interpunkcyjnych, Zdania z wielkiej litery.

Link to post
Share on other sites

Że co? I napastnik nie zobaczy biegnących funkcjonariuszy/żołnierzy? Ewentualnie funkcjonariusze/żołnierze w ułamku sekundy po strzale znajdą się przy napastniku? Litości...

 

.. bez komentarza,jesli masz lepszy pomysl to prosze,pozatym szturowcy niemaja do przebiegniecia kilometro,szybka akcja,z dobrym zgraniem moze przyniec skutek,pozatym sa srodki ktore moga odwrocic uwage przeciwnika,a koles wychodzacy z budynku napewno zwroci uwage na radiowozy i ukrytych policjanow za nimi ,wiec to moze sie udac,ale jak zaznaczylem to tylko mozliwosc hipotetyczna,wiec

 

Strzelając w mechanizm spustowy tak' date=' i zaznaczyłem to. Strzelając w komorę zamkową mało prawdopodobne[/quote']

 

...i snajper bedzie kombinowal uda sie czy nie...ps takie sytuacjie sa najlepszym faktem braku odpowiedniego pojecia sytuacji z zakladnikami(slyszl ktos o akcji w stacji telewizji polskiej----terrorysta odliczal 3 razy do zabicia zakladnika,----to nie loteria,co pozniej powiedza? myslelismy ze niestrzeli)...myslelismy ze jak strzelimy w bron to niewystrzeli bo bylo male prawdopodobienstwo...

 

PS Parawiśnia stosuj poprawną redakcję - spacja po znakach interpunkcyjnych' date=' Zdania z wielkiej litery.[/quote']

 

dziekuje za sluszna uwage ale nielubie pisac na klawiaturze i niepisze pracy magisterskiej ,wiec na bledy sobie jeszcze moge pozwolic.pozdrawiam

 

[ Dodano: 18 Cze 2006 21:44 ]

odstrzelic reke z 50 :wink: (zart)

Link to post
Share on other sites
bez komentarza
Dlaczego?

 

jesli masz lepszy pomysl to prosze
To co miałem napisałem

 

pozatym szturowcy niemaja do przebiegniecia kilometro' date='szybka akcja' date='z dobrym zgraniem moze przyniec skutek[/quote'']Przepraszam, ale pomyślałeś zanim to napisałeś? Ile zajmie przebiegnięcie 3 m ze startu zatrzymanego (pomińmy wyjście z ukrycia). 1-2 sek? Ile trwa pociągnięcie za spust? Od zauważenia ruchu do reakcji.. 0,2-0,4 sek?

 

pozatym sa srodki ktore moga odwrocic uwage przeciwnika
Jakie są te środki' date=' które nie spowodują natychmistowej śmierci zakładnika? Samochód Frosta?

 

i snajper bedzie kombinowal uda sie czy nie...
Było już kilka akcji w których snajper wytrącał broń napastnikowi. Największym problemem w ww. sytuacji będzie ruch celu i brak czasu na poznanie schematu zachowań napastnika. Samo rozbicie broni strzałem nie jest problemem.

 

myslelismy ze jak strzelimy w bron to niewystrzeli bo bylo male prawdopodobienstwo...
Na pewno mniejsze ryzyko niż bieganie za takim zestawem zakładnik-napastnik.

 

nielubie pisac na klawiaturze
Nikt Cię nie zmusza.

 

niepisze pracy magisterskiej ' date='wiec na bledy sobie jeszcze moge pozwolic.[/quote']Owszem, nie możesz. Na tym forum wymagamy poprawności pisowni.
Link to post
Share on other sites

Ja bym obstawał ze wersją Foki - tzn. strzał w broń. Dla pewności najlepiej by było, gdyby kilku snajperów strzeliło równocześnie, ale to chyba byłoby b. trudne, ze względu na to, że taki strzał to nie jest pstryknięcie palcami, a ściągnięcie spustu może trwać kilka sekund :?

 

Ale wszystko jest możliwe, jednemu strzelcowi też może się udać:

 

http://video.google.com/videoplay?docid=-2...=sniper&pl=true

Link to post
Share on other sites

javelin to jest jedna z akcji o ktorych mowilem :) Ale właśnie snajper miał tu kilka godz. czasu żeby poznać schemat ruchów celu. W przykładowej sytuacji tego nie będzie.

Kilku snajperów będzie ciężko. Nie da się zgrać strzałów tak, żeby pociski trafiły DOKŁADNIE w tym samym momencie. Jeden trafi broń a drugi co? :)

Link to post
Share on other sites

Panowie w takiej sytuacji jeden snajper z jedna słuszną snajperką :) Barett M82 I po sprawie. Jeden strał w komorę, w lufę, w mechanizm spustowy i po kłopocie gdzie by nie trafił z tego potwora to urwie na tyle słuszny kawałek "sprzętu" że na 100% nie zrobi kuku zakładnikowi. (no może za to urwać głowę albo skręcić kark samym "szarpnięciem" :D )

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

dobrze,dobrze,foka policz do 10 i sie niedenerwuj,napislaem ze strzal w bron jest wyjsciem,ale istnieje pewne ryzyko; bieganie za zestawem zakladnik-terrorysta,moze byc rowniez wyjsciem;tyle ile jest ludzi tyle pomyslo, a zycie zweryfikuje ktore byly bledne a ktore nie.

Link to post
Share on other sites

Życie już zweryfikowało - negocjacjami i działaniami wymusić zmianę sytuacji, bo ta jest zbyt ryzykowana.

 

PS Acha, widzę, że nie dociera łagodnie, więc będzie wprost. Pisz poprawnie albo będzie ban. To jest oficjalne ostrzeżenie. Pierwsze i ostatnie.

Link to post
Share on other sites

Gdzieś w jakimś artykule wyczytałem, że snajperzy uczą się strzałów w rdzeń kręgowy (gdzieś pomiędzy szyją, a mostkiem), co ma powodować automatyczne zablokowanie mięśni i przerwanie nerwów, a co z tym idziem zablokowanie palca, który miał by ściągnąć spust.

 

(nie jest to jednak informacja sprawdzona ;))

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites
Gdzieś w jakimś artykule wyczytałem, że snajperzy uczą się strzałów w rdzeń kręgowy (gdzieś pomiędzy szyją, a mostkiem), co ma powodować automatyczne zablokowanie mięśni i przerwanie nerwów, a co z tym idziem zablokowanie palca, który miał by ściągnąć spust.

Tak to prawda, bynajmniej na ciele czlowieka sa "specyficzne" punkty i tak strzał w splot barkowy moze spowodowac "rozluznienie" palcow dloni , i w konsekwencji wypuszczenie broni; podobne informacje mozna znalezc na stronie gromu. Mozna stosowac podobne "triki" np: w sytuacji gdy napastnik ma grana i pojedynczy strzl moze wlasnie zablokowc mozliwosc upuszczenia go.

 

ps Foka przepraszam jesli urazilem Ciebie w jakis sposob

Link to post
Share on other sites

Tak jak napisał parawiśnia - sa różne fajne punkty na ciele człowieka, po trafieniu w które człowiek robi różne rzeczy, niekoniecznie z własnej woli :)

Ale mówimy o sytuacji kiedy broń jest przymocowana do napastnika taśmą klejącą, więc taki strzał niewiele da.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...