Foka Posted June 25, 2003 Author Report Share Posted June 25, 2003 A co do targania dowódcy Maxa - cóż, wystarczy stworzyć sysatem punktowania zwycięstw. np. scenariusz trwa 5h. Za zdobycie wrogiej KG - 20 pkt, punktów strategicznych - 15pkt, za pojmanie głównodowodzącego - 10pkt, za pojmanie oficera -5 pkt, za pojamnie żołnierza - 1pkt. zgadza sie tak tez bywalo 3 budynki kluczowe dla kazdej armii.. iles tam punktow za budynek "w posiadaniu" i sedziowie co pol godziny sprawdzali kto ma ktore budynki. Wiec nie wystarczylo zdobyc, trzeba jeszcze bylo utrzymac jak najdluzej :) Link to post Share on other sites
Gerard Heime Posted June 25, 2003 Report Share Posted June 25, 2003 Kazda misja i tak trwala ok. 30 minut, i w tym czasie trafieni musieli sie jakos znalezc - niezadko po prostu odpoczywali, co nie jest zlym pomyslem. Inni urzadzali sobie akcje w innej czesci poligonu. 30 minut? Nigdy nie byłem na żadnym zlocie, ale mam wrażenie że podczas scenariuszy tam rozgrywanych czas ten jest nieco (jakieś 4 razy conajmniej) dłuższy. Tak przynajmniej można wywnioskować z postów Foki. Link to post Share on other sites
Foka Posted June 25, 2003 Author Report Share Posted June 25, 2003 na czacie juz to sobie wyjasnilismy wiec streszcze jeszcze szerszej publicznosci: Max i Kret mowili generalnie o tym co bylo na Wedrzynie, ja mowilem ogolnie o scenariuszach - na jakich ja bylem i jak ja je sobie wyobrazam. Z tego co sie dowiedzialem w Wedrzynie (mnie tam nie bylo) nie bylo zadnych respawnow a trupy schodzily i czekaly do nastepnego scenariusza. Ja jestem ze tym zeby na takich big gameach nie bylo kilku/kikunastu malych gierek tylko 2-3 scenariusze po 3-4h i wtedy oczywiscie z respawnami (w takiej czyinnej formie) ale oczywiscie z ograniczona iloscia zyc (np. 3) respawny sa tez (w pewnym stopniu uczywiscie) zabezpieczeniem przed niesmiertelnymi. Oczywiscie, niektorzy sa niereformowali i na nich nie ma sposobu, ale sa czesc na pewno "chetniej" bedzie schodzila jesli bedzie miala swiadomosc ze jednak za te 10-30 min wejda znowu Link to post Share on other sites
S3_Max Posted June 25, 2003 Report Share Posted June 25, 2003 Dla mnie generalnie respawn to zly pomysl. Nie podoba mi sie to bardzo. Byłoby to bez sensu, gdyż Gwardia na Wędzynie czesto miała misje, gdzieprzez 10- 30 min. nic nie robiliśmy. Odłączaliśmy się od akcji bo np. mieliśmy założenie żeby nie wdawać się w walkę. W takim przypadku nie widzę tej powiedzmy "śmierci". Nie ma strachu, że się zginie, nie ma satysfakcji że ten którego ściągneliśmy nie powróci do gry, i tak dalej. Ja tego klimatu po prostu nie czuje. Bez dreszczyka emocji to nie jest to. Wiem, że przynajmniej jest wrażenie, że przy 50 osobach jest ich 200. Lecz dla mnie to za mało żeby zrezygnować z dreszczyka emocji i satysfakcji. Nie przekonuje mnie również ograniczona ilość żyć. tak czytam i czytam i wszyscy sie kręcicie wokoło jednego wątku i mam wrazenie ze checie by to wam przyznano racje, gdy mowicie - tak mi sie wydaje- to samo! Ze szpitalem? Jasne. Nie odpuszcze tego pomysłu :D :D Link to post Share on other sites
GWNh_Kwintyn Posted July 6, 2003 Report Share Posted July 6, 2003 Witam. Powinnismy wprowadzić zarówno instytucję szpitala, jak i medyków. I kolejno - jeśli chodzi o szpital - najtrafniejsza wydaje się być wizja Kreta, tj. szpital jako struktura mająca ścisły związek z polem walki, a nie miejsce umowne, wyłączone z gry. Ponadto należałoby w moim mniemaniu przymyśleć zasadę funkcjonowania takiego lazaretu. Czyż pojedyncze scenariusze są na tyle długie, aby uzasadnionym było wprowadzenie respawnów? Czy nie zaciemniłoby rozgrywki ponowne pojawianie się osób z drugim czy trzecim życiem? Jednym z głownych, o ile nie najważniejszym atutów ASG jest realizm. Nie grałem nigdy w paintball, mogę się jedynie domyślać o co tam chodzi ;) W świetle powyższego respawny w rozgrywkach ASG to pomysł nienajlepszy. Dlatego - jeśli chcemy zrobić coś w kwestii trupów - wprowadźmy, owszem, szpital ale jako zjawisko zbliżone w swej funckji do medyka. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że i tak za nadrzędne względem szpitala uważam powołanie, ujęcie w regulaminach rozgrywek właśnie medyka. A dlaczego? Ze względu na klimat pola walki, ot co. Opracowania wymagałyby zasady okoliczności pracy medyków (jak i szpitala polowego, bo dlaczego nie miałoby go być, zwłaszcza na większych imprezach). Bezdyskusyjnym pozostaje jednak w moim mniemaniu fakt, że z usług czy to medyków, czy szpitala, mogą korzystać jedynie ranni. Kiedyś widziałem gdzieś tekst autorstwa bodajże Maćka z FA dość spójnie ujmujący zastosowanie medyków w grze. Kończąc - na miłość boską - nie wprowadzajmy respawnów. Pozdrawiam. LtI Kwintyn, Halcon Link to post Share on other sites
Recommended Posts