mer Posted September 9, 2006 Report Share Posted September 9, 2006 Witam W tym temacie nie chcę poruszać dyskusji na temat "Jak się malujecie farbkami maskującymi?". Chcę poznać opinię odnośnie samego maskowania. Sprawa oczywista - bez maskowania ani rusz. Ale zastanawiają mnie takie przypadki, że np. gdy NCO mówi do swoich kadetów: "Dam wam teraz wybór. Chcecie się maskować na twarzy, czy nie?" - kadeci odpowiadają desperacko: "NIE!". Albo przypadki, gdzie twarz dokładnie - wręcz fantazyjnie - zamaskowana, tyle, że... przedramiona odkryte, szyja świeci, troche klatki widać, oczy świecą, uszy też - o dłoniach już nie wspomnę. Albo kremu maskującego tyle na twarzy, że aby doszukać się skóry, to bez szpachelki do zdrapywania tego ani rusz. A najbardziej śmieszne jest to, jak bawią się panowie w malowidła - takie wzory. Jeszcze inne. Byle się wyróżnić, byle inni zazdrościli. Ciekawi mnie to, ponieważ np. kadet, jak tylko niechętnie (na rozkaz) zabierze się za maskowanie twarzy, to maskuje tak, aby jak najmniej mazać się maskującym kremem. A jak tylko może, to czyści to z twarzy - chyba czysto "cywilny" odruch. Ogólnie - "maskowanie" twarzy to znienawidzona czynność. Ja osobiście nie cierpię maskowania twarzy i nakładania grubych warst kremu maskujacego. Co się potem dotknę do twarzy, to mam brudne ręce. A potem się okazuje, że wszystko, co dotknęłam, to też jest brudne. Wszystko - broń, menażka, manierka, oporządzenie. Już nie wspomnę o kołnierzu kurtek i czapkach. :? A wy? Quote Link to post Share on other sites
Gumski Posted September 9, 2006 Report Share Posted September 9, 2006 Ja osobiscie uzywam szminki maskujacej, w dwoch kolorach. W terenie, pierwsza rzecz, jaka sie rzuca w oczy to specyficzny kolor skory: twarz, dlonie, przedramiona, szyja[w wypadkach gdy kominiarka jest zbyt krotka]. Po godzinie biegania z maseczka na twarzy, szminka delikatnie sie rozmazuje i twarz wyglada jak sciolka :lol: Zawsze robie najpierw kontury z wegla [przypalany korek] i zapelniam reszte wolnych miejsc ciemna i jasna zielenia. Efekt zadowalajacy. Bardzo polecam, no chyba ze rzeczywiscie ktos jest od samego poczatku negatywnie nastawiony. Nie zmieni to jednak faktu, iz malowanie twarzy daje jednak pewne rezultaty. Co do brudzenia reszty oporzadzenia, nie stwierdzilem. Jakiego kremu uzywasz? Przydaje sie tez pewne doswiadczenie. Biegajac al'a rambo i proszac sie o kulke, to mijanie sie z celem, chodzby mialo sie stroj predatora :wink: EDIT: literowki Quote Link to post Share on other sites
mer Posted September 9, 2006 Author Report Share Posted September 9, 2006 W swojej kolekcji mam to: >1< >2< Jednak najpopularniejsze są te: >Camo tech<, z tym, że kolory to: zielony, brąz i czarny. Różnią się tylko firmą - zapach, kolor, trudności w czyszczeniu i poziom niechęci jest identyczny. Camo-tech widziałam w dwóch wersjach. Niczym się nie różniły, oprócz... lusterkami. Niektóre mają prawdziwe lusterka, inne mają naklejone "lustereczko" - coś jak sreberko. W chłodne dni zamarza na kamień, w ciepłe roztapia się jak masło. Taki z tego pożytek, że świetnie mieści się w kieszeni i gdy się zużyje "krem", można owo pudełeczko na coś wykorzystać - wszak, ma lustereczko i trzy przegródki. Wada - pudełko lubi się otwierać i wszystko, co jest w kieszeni, jest brudne w kremie. :lol: Dla tego lepiej je oplątać gumką recepturką. Quote Link to post Share on other sites
Gumski Posted September 9, 2006 Report Share Posted September 9, 2006 Ja uzywam dokladnie tego: http://military.pl/?prod=1280&cat=149 Tlusta, dobrze trzyma choc po kilku godzinach kamuflaz trzeba poprawic - norma. Latwa i szybka w obsludze, nie trzeba uzywac zadnych pedzelkow ani paluchow do malowania twarzy :) Czasem zostaja slady na kolnierzyku, ale w koncu to kolory maskujace i na mundurze lesnym, prawie nie zauwazalne. Miesci sie do kazdej, najmniejszej nawet kieszeni. Sposob usuwania: nakladamy na kamuflaz krem nivea i dokladnie scieramy calosc ze skory. Resztki mozna spokojnie potraktowac ciepla woda z mydlem. Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted September 10, 2006 Report Share Posted September 10, 2006 Ot na coniedzielną strzelanke nie maskuje twarzy gdyż brak mi takiej potrzeby. Natomiast na większe milsimy owszem co jest wczuwaniem się w klimat. Używam do tego dwu kolorowej szminki z zielenią i brązem. Co do wojska na egzaminie z taktyki na Kursie Szkolenia Rezerw jednym z zagadnień było maskowanie i najpopularniejszą metodą zamaskowania twarzy byla sadza z wypalonego ogniska. Quote Link to post Share on other sites
mer Posted September 10, 2006 Author Report Share Posted September 10, 2006 Natomiast na większe milsimy owszem co jest wczuwaniem się w klimat. Aha. Klimat. A nam mówią: "To jest taktyczne, musicie się maskować". I kropka. Co do wojska na egzaminie z taktyki na Kursie Szkolenia Rezerw jednym z zagadnień było maskowanie i najpopularniejszą metodą zamaskowania twarzy byla sadza z wypalonego ogniska. To i nam coś podobnego poradzili - cokolwiek brudzi [w lesie], tym upraprać sobie twarz. Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 10, 2006 Report Share Posted September 10, 2006 Ja także użyłem wczoraj tej natowskiej farby Rhotco z military.pl. Nie wiem jaki był efekt, gdyż nie chciało mi się maskować szyi :D ani rąk - z rąk od razu zeszło. Zaopatrzę się po prostu w rękawiczki. Co do zmywania, zeszło po energicznym zcieraniu chustką do nosa i po potraktowaniu resztek mydłem. Hmm... na pudełku jest napisane "Apply with finger to dry skin" :D Gumski, czy używasz tego jak sztyftu - tzn. wysuwasz trochę farby z pudełka i po prostu jeździsz po twarzy? Bo to chyba łatwiejsze niż paluchem... Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted September 10, 2006 Report Share Posted September 10, 2006 Oglądnijacie sobie stosowną scenę w "Snajperze" z T. Berengerem :-) A ja wolę bawełnianą kominiarkę. Też jest taktycznie, po strzelance nie wyglądam już taktycznie i nie muszę przemykać przez zarośla na drugą stronę miasta, gdzie mieszkam. Kamo z farby jest dobre w lesie, ale spójrzmy prawdzie w oczy - większość z nas to "weekend warriors", czy, ze względu na masę, "Warriors" :wink: i klimat dla nas kończy się z chwilą pójscia na obiad. Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 10, 2006 Report Share Posted September 10, 2006 To prawda :D Zwłaszcza jak się pójdzie do szalonego liceum jak moje (LXVII LO przy Mokotowskiej) i czas na asg ma się tylko w sobotę... Z niecierpliwością czekam na kolejne wakacje :D Quote Link to post Share on other sites
mer Posted September 10, 2006 Author Report Share Posted September 10, 2006 (...) i klimat dla nas kończy się z chwilą pójscia na obiad. Toż to nie ma gotowania w terenie? Rany, co Ci asg'owcy noszą w tych swoich fantastycznych oporządzeniach z niemożliwą ilością kieszeni i ładownic? 8O Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted September 10, 2006 Report Share Posted September 10, 2006 a) LINK B) ;-) ...no i kominiarkę ;-) Quote Link to post Share on other sites
Gumski Posted September 11, 2006 Report Share Posted September 11, 2006 Uzywam farbki, jako szminki/sztyftu/bezposredniego mazidla :wink: Wysuwam i smaruje, gdybym chcial nakladac farbke posrednio za pomoca palca, to musialbym przygotowac kamuflaz dzien wczesniej :D Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted September 11, 2006 Report Share Posted September 11, 2006 http://www.army.mil.pl/strona_pl/publicyst...l09_03/kal3.pdf artykuł dotyczący snajperów (takie małe abc) i kilka rad dotyczących maskowania. Quote Link to post Share on other sites
mer Posted September 12, 2006 Author Report Share Posted September 12, 2006 Ych, tak, dzięki. W temacie nie pytam o porady "jak malować twarz farbą maskującą", lecz "lubisz, nie lubisz". Camo-Tech dosyć trudno zmyć. Np. twarz trzeba umoczyć w wodzie, potem wycierać camo za pomocą papieru [najlepiej toaletowego, bo idzie w dużej ilości], a żeby skóra nie wyglądała wciąż "dziwnie zielono" - mydło, woda i gąbka. Samymi dłońmi za cholerę się nie zmyje. W terenie, gdzie nie ma takich luksusów jak ciepła, bierząca woda, gąbka mydło i pachnący ręcznik, używa się "cywilne" wilgotne chustki w specjalnm opakowaniu, aby nie wyschły. Tak, czy siak, nie cierpie tego. :P A już sczególnie dziewczyny z makijażem. :lol: Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted September 12, 2006 Report Share Posted September 12, 2006 Ale to jest zaleta farb maskujących... Takie co łatwo schodzą samą wodą trzeba co pół godziny poprawiać, żeby w polu spełniały swe zadanie, a CamTech wystarczy poprawić 1 dziennie... Quote Link to post Share on other sites
mer Posted September 12, 2006 Author Report Share Posted September 12, 2006 (...) a CamTech wystarczy poprawić 1 dziennie... Generalnie tylko po spaniu, bo wtedy - naturalna sprawa - wszystko wyciera się o Day Sack [ jeśli traktuje się ten plecak jako poduszkę pod głowę ]. W kadetach, to nawet 3 i 4 razy, ponieważ...jak tylko może, to się czyści. A buty brudem zachodzą :twisted: Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 12, 2006 Report Share Posted September 12, 2006 Tak... a skarpetki sztywnieją i zaczynają chodzić same. A teraz cytat z "Abecadła strzelca wyborowego" (przytoczonego przez Arthura Currie) Do pomalowania twarzy i rąk można stosować soktraw zmieszany z sokiem innych roślin. Rośliny ugniata się w zagłębieniu kolby SWD, a sokiem naciera skórę. Należy jednak starannie wybierać trawy, by nie trafić na trujące rośliny, które mogą powodować świąd, a nawet oparzenia. Fajny pomysł. Pod warunkiem, że nie jest się alergikiem, jak ja :P po natarciu twarzy sokiem z traw mogę maskować się co najwyżej w składzie truskawek. Quote Link to post Share on other sites
koniu88 Posted September 13, 2006 Report Share Posted September 13, 2006 hmm maskowac twarz trzeba przy każdym wyjściu do lasu, nawet na pare godzin jeśli wracamy ze strzelanki na obiadek do domku. Farba maskująca jest do tego najlepsza. Taki środek połowiczny jak kominiarka nie zdaje egzaminu, nawet gdy mamy na głowie kapelusz. Kapelusz rozmywa kształty głowy, ale nadal pozostaje taka czarna jednolita plama "na twarzy". Jeśli przy pierwszym kontakcie wzrokowym zobaczymy taką osobę, to póżniej wiemy czego szukac i wykryc taką osobę jest naprawdę łatwo. Co do wyboru farb to proponuje brytyjskie farby w sztywcie. Używa się jej jak szminki. Ma bardzo dobre właściwości kryjące, jak i jest bardzo wydajne. Drugim rodzajem farb, które mogę polecic z czystym sumieniem, to są farby holenderskie. Ktore zapakowane są w bardzo małym pudełeczku. Wydaje się, że takie małe g*(wno nie starcza na długo. Wręcz przeciwnie, rozsmarowuje się tą farbę palcem po calej twarzy, ale przed użyciem trzeba dodac troszkę wody. Czy to z manierki czy własną śliną obojetnie. Nie schodzi nawet po 4h ciągłego biegania po poligonie w 35 stopniowym upale. Naprawde bardzo dobre farby. Oczywiście lekko schodzi, gdy wycieramy sobie nos, czy coś w tym stylu. Co do maskowania szyji jak to ktoś tu wcześniej wspomniał: jeśli Ci się nie chce to załóż zieloną arafatkę i masz problem z głowy :):) no i na ręcę najlepiej rękawiczki. Jeśli chodzi o zmywanie jakichkolwiek farb to najbardziej sie sprawdzają nawilżone chusteczki dla niemowląt. Jedna/dwie takie chusteczki wystarczają na dokładne wyczyszczenie całej powierzchni twarzy, wraz z uszami i szyją. Nie ma z tym najmniejszego problemu. A zawsze sobie można wygosodarowac miejsce w oporządzeniu na kilka chusteczek, lub całe opakowanie w nad dupniku, oczywiście jak ktoś ma na tyle duży, żeby zemiścic inne potrzebne rzeczy :D:D pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 13, 2006 Report Share Posted September 13, 2006 A czy ktoś "normalny" próbował numeru z nacieraniem się sokiem traw? Quote Link to post Share on other sites
koniu88 Posted September 13, 2006 Report Share Posted September 13, 2006 tak... i ogólnie jest do d*py. Sok z trawy tworzy bardzo jasną zieleń, dla mnie za jasną, a po za tym to naprawdę trzeba się namęczyc w ch*j, żeby zrobic ten soczek z gumi jagód :P:P:P Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 13, 2006 Report Share Posted September 13, 2006 Z Gumijagód robi się kreatynę!!! http://www.youtube.com/watch?v=WWoI2q0mYmw No w sumie... ale jeżeli wyciśniesz tego dużo... doprawisz jakimiś liśćmi... no i weźmiesz trochę ziemi, by przyciemnić kolor... odpowiednio się postarasz - powinno wyjść ok :) Ale będziesz brudny o w ch*j :D Quote Link to post Share on other sites
koniu88 Posted September 13, 2006 Report Share Posted September 13, 2006 no tak można sie pieprz*c takimi środkami, sczególnie jak jesteśmy na wypadzie survivalowym i chcemy sprawdzic jak to działa. Jeśli mamy farbę maskującą to po co sobie zabeirac cenny czas?? :>:>:> No jak ktoś lubi to proszę bardzo, ale wolę farby i chusteczki "do pupci niemowlęcia" :P:P:P:P pozdrawiam ;) Quote Link to post Share on other sites
bonesnapper Posted September 14, 2006 Report Share Posted September 14, 2006 No cóż, nie wszyscy mają farby do twarzy :) jak sam sobie robisz "farby" z błota i roślin to świadczy o pomysłowości :P Quote Link to post Share on other sites
kerih Posted September 15, 2006 Report Share Posted September 15, 2006 Dobrze prawisz Koniu,morde i szyje i uszy powinno sie maskowac za kazdym wejściem do lasu.Kiedy ostanio lezżałem w lesie przykryty paprociami z pomalowanym pyskiem,to koles koło mnie przeszedłz metr i nie wyjarzył ze w poblizu czai sie śmierć :twisted: ,a tak jak bym niemiał maskowania na twarzy to by mi ryjec świecił jak psu ja*ca z pod paproci i było by po mnie.Natomiast trawa słuzy do czego innego w lesie,napewno nie do twarzy..... :D Quote Link to post Share on other sites
Julas Posted September 15, 2006 Report Share Posted September 15, 2006 ' date='a tak jak bym niemiał maskowania na twarzy to by mi ryjec świecił jak psu ja*ca z pod paproci i było by po mnie.[/quote']Dziwne bo ja z kolei wielę razy bez pomalowanej twarzy w takiej sytuacji nie zostawałem dostrzezony. Nie twierdzę, że malowanie się jest nieskuteczne ale nie można zakładać, iż nakładając na facjatę brązowo-zielony make-up staniemy się niewidzialni. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.