Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

artykuł w "Nowej Trybunie Opolskiej"


Recommended Posts

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jak rozmówca właściwy, to i dziennikarz głupot nie napisze.

 

Dzięki Yarpen !!

Ten "sierżant" - to ja .

Głównym powodem mojego kontaktu z dziennikarzem było zdarzenie w hucie "Andzej" w Zawadzkiem, gdzie 2 kretynów w kominiarkach i replikami biegało po zakładzie.

A przy okazji wraz z kolegami z KBDCH postanowiliśmy właściwie i bez szpanowania rozpropagowac Airsoft. Mam nadzieję,że cel osiagnąłem.

Tyle.

Link to post
Share on other sites

Cóż, są pewne, absurdalne, uproszczenia typu

"Trzeba umieć strzelać. Ja mogę sobie pozwolić na używanie silniejszej broni, bo wiem, że strzelając do gościa z 50 metrów, trafię go w kostkę, gdzie ma ochraniacz, albo w korpus, i ochroni go kamizelka."
ale może nie dało się ich uniknąć.

Nie podoba mi się również, że drugim bohaterem artykułu jest nieletni, twierdzący, że bawił się w ASG mając lat 14 (sic!).

Nie rozumiem za bardzo opisu obrażeń jakich można doznać. To miało odstraszyć czy zachęcić? Bo, sorry chłopaki, ja to widzę jako dziecinne podniecenie typu "Jaaa!, Patrz! Dostałem, krew mi leci, ale fajnie! Ej, chłopaki choćta tu! Jucha mi z palucha bucha!". Co gorsza jeszcze ktoś uzna AS za niebezpieczne hobby…

O fotce rozmawialiśmy na Opolskim. Myślę, że nie warto tu tego wątku ciągnąć.

W pewnym miejscu artykuł mija siez realiami polskiego AS (nie napiszę w któym bo jeszcze pan redaktor przeczyta ale każdy obeznany wie w któym :) )

 

Ogólnie artykuł pozytywny, choć naciągany, miejscami naiwny, niestety tak naprawdę nie poruszający sedna tego hobby. Warto było podkreślić bardziej wydumane sprawy: współpraca, koleżeństwo, organizacja, zgranie, zaufanie, dążenie do celu to wartości o wiele ważniejsze niż spluwy i mundury.

Link to post
Share on other sites

Gratuluję pomysłu 555 oraz wykonania. Szczególnie na pochwałę zasługuje idea napisania tego tekstu w tej samej gazecie co pisała o hucie.

 

Artykuł napisany naprawdę dobrze. Bardzo dobrze przedstawiony został AS. Mi się bardzo podoba :ok:

 

Ale ma jeden mały minus. Nie potrzebnie wspomniano o tych obrażeniach i to jeszcze wspomina dość młoda osoba. Chociaż może dzięki temu rodzice nie będą im pozwalać bawić się w ASG.

Link to post
Share on other sites

Drogi kolego Wukasz, artykuł się nie podoba? To trzeba było zaprosić pana redaktora i samemu wszystko mu wyjaśnić.

A twój komentarz na forum po aferze z "terrorystami w hucie" (wasz teren - opolszczyzna) był taki :

"Inna sprawa, że nie mam zamiaru uświadamiać żadnego pismaka ani przez telefon ani przez mail. Jeszcze z tego wysmaży kolejny artykuł". :?

Link to post
Share on other sites

Yarpen sam sobie odpowiadasz... Fakt, że nie pieję z zachwytu i zauważam pewne braki czy wady które moim zdaniem warto by sprostować "następnym razem", jeżeli ktoś ma wolę udzielania się w mediach, aż tak przeszkadza? Ja myślałem, że mamy wymieniać opinie a nie prezentewać jedynie słuszną linię.

 

Black - tak to prawda!!! Tylko podana w kiepskim sosie!

Można było ujać to zupełnie inaczej. Choćby: "Oczywiście airsoft niesie za sobą możliwość odniesienia obrażeń, czasem poleje się krew, bądź mocno zaboli. Czasem pozostanie po kulce blizna. Jednak uczestnicy zabawy są tego świadomi, dlatego też część zabezpiecza się bardziej niż tylko ochroną oczu." Nie lepiej?

Link to post
Share on other sites

Krótko (choć cytaty długie).

 

Wolisz taki obraz ASG w mediach:

"Do huty mogli się natomiast zakraść amatorzy tzw. ASG (air soft gun). Urządzają oni manewry ubrani w mundury komandosów i oddziałów antyterrorystycznych. Posługują się wiernymi imitacjami broni, które nawet z bliska wyglądają jak prawdziwe. Strzelają też kulkami z farbą (mniejszymi niż w paintballu). Na Opolszczyźnie bawią się w ASG głównie kilkunastoletni chłopcy."

 

czy taki:

"Przede wszystkim, żadnego alkoholu (nawet piwa) ani tym bardziej narkotyków podczas "walki". Po drugie - wszyscy uczestnicy muszą mieć przez cały czas nałożone okulary ochronne, które przed "strzelanką" sprawdza się, oddając do nich serię z najmocniejszej używanej w danej rozgrywce broni. Po trzecie - przed rozpoczęciem "wojny" uzgadnia się wszystko z właścicielem terenu, na którym ma być rozegrana zabawa. I po czwarte wreszcie - zabronione jest noszenie broni bez pokrowców w miejscach publicznych, a tym bardziej - strzelanie z niej. W czasie zabawy używanie broni białej (noże, bagnety, sztylety) jest całkowicie zakazane. Złamanie którejś z tych zasad oznacza wykluczenie z udziału we wszystkich organizowanych w Polsce "strzelankach"."

 

no chyba że jest ci to dokładnie obojętne...

Link to post
Share on other sites

Małe wyjaśnienie - nie miałem żadnego wpływu na drugą częśc artykułu.Autoryzowałem jedynie częśc dotyczącą moich wypowiedzi.

A to co było na koncu - sorry - to już nie moja sprawka.

 

Widac teraz wyraźnie różnicę w podejściu do airsoftu.

 

naciągany, miejscami naiwny, niestety tak naprawdę nie poruszający sedna tego hobby. Warto było podkreślić bardziej wydumane sprawy: współpraca, koleżeństwo, organizacja, zgranie, zaufanie, dążenie do celu to wartości o wiele ważniejsze niż spluwy i mundury.

 

Zatem jesli to możliwe wskaż w którym miejscu jest on naciągany i naiwny.

A co do współpracy - to czas jakiś temu proponowałem Ci współpracę - ale skończyło się dośc nieprzyjemnie.

Następnym razem Ty będziesz reprezentował środowisko i zobaczymy co ciekawego powiesz.

Tyle.

Link to post
Share on other sites

Gratuluję pomysłu i wykonania! Osobiście uważam, choć wiem, że są koledzy, którzy są przeciwnego zdania, że o naszym hobby powinno się mówić, tak aby nie spotkać się z reakcją: "Panie, a tam pod lasem jakieś bandyty z karabinami latają". Ważne, żeby dobrać zespół i miejsce. Nawet jak przyjdą osoby przypadkowe to naszym zadaniem (ja raczej też zaliczam się do bardzo dorosłych chłopców - trzy krzyżyki chyba już uprawniają :wink: ) jest troszkę w tym zakresie wychować młodszych. Ci którzy nie mają dość charakteru i tak się wykruszą, a ze zdecydowanej większości, moim zdaniem, będą naprawdę wartościowi ludzie. Zachowania złe należy piętnować, na zasadzie, że tak powiem, ostracyzmu środowiskowego. Pozdrawiam i szczerze gratuluję raz jeszcze

Link to post
Share on other sites
Oczywiście airsoft niesie za sobą możliwość odniesienia obrażeń, czasem poleje się krew, bądź mocno zaboli. Czasem pozostanie po kulce blizna. Jednak uczestnicy zabawy są tego świadomi, dlatego też część zabezpiecza się bardziej niż tylko ochroną oczu."

 

Mnie się to podoba. Szkoda tylko, że piszesz to tutaj, a nie podpowiedziałeś tego autorowi artykułu. Zdecydowanie zyskałby na wymowie.

edit: literówka

Link to post
Share on other sites

Panowie, jako ten, który zapoczątkował wątek apeluję: zejdźmy już z Wukasza ;-)

 

Jego uwagi są trafne, zresztą on sam nie neguje CAŁEGO artykułu. Jak sądzę, nie wskazuje on również na niedociągnięcia w tekście po to, żeby komuś osobiście dopiec albo udowodnić, że sam lepiej pogadałby z dziennikarzem, lecz po to, żeby uczulić ludzi na pewne rzeczy, co może zaprocentować nie tylko jeszcze lepszymi prasowymi publikacjami o airsoftcie, ale i wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa podczas zabaw, napływ odpowiednich ludzi do środowiska itp...

Link to post
Share on other sites

W końcu normalny artykuł o AS, a jeśli chodzi o obrażenia...to co powiecie o sportach kontaktowych? i nikt nie nakazuje zamykania sekcji Karate czy Kick-Boxingu, więc nie ma o co płakać, a mały siniaczek na czole to nic takiego. Naprawdę gratuluję autorom. Wielkie brawa.

Link to post
Share on other sites
"Jaaa!, Patrz! Dostałem, krew mi leci, ale fajnie! Ej, chłopaki choćta tu! Jucha mi z palucha bucha!".
Niestety także dla mnie odpowiedni fragment w artykule ma podobne przesłanie do tego zacytowanego powyżej (istna frajda z otrzymanych obrażeń), a tu przecież nie o to chodzi.

 

"Do huty[...]
"Przede wszystkim[...]
Oczywiste jest, że ta druga wypowiedź jest znacznie korzystniejsza dla airsoftowego środowiska od pierwszej. IMO Jednak druga była by bliższa ideałowi, gdyby nie zawierała tego 'babola' z wykrwawianiem się.

 

co powiecie o sportach kontaktowych? i nikt nie nakazuje zamykania sekcji Karate czy Kick-Boxingu
Zauważ, że w artykułach promujących te sporty nie wspomina się o obrażeniach stylem mniej więcej takim : "Jak Chuck kopnął Franka z półobrotu to mu cztery zęby z gęby wyleciały! Jak Boga kocham !"

Oczywiście należy wspomnieć o możliwych obrażeniach, ale przecież można to zrobić w sposób niewywołujący tylu emocji(vide tekst Wukasza).

Link to post
Share on other sites
a jeśli chodzi o obrażenia...to co powiecie o sportach kontaktowych? i nikt nie nakazuje zamykania sekcji Karate czy Kick-Boxingu

 

Po prostu ludzie są z tymi sportami bardziej oswojeni, pamiętam jednak, że 20 lat temu ze sztukami walki (może poza dżudo) powszechnie kojarzono "element przestępczy". Taka była ówczesna społeczna świadomość. Teraz bieganie z replikami kojarzone jest z terroryzmem, bojówkami nacjonalistycznymi albo z mafią, więc temat airsoftu powinien być umiejętnie "sprzedawany" na zewnątrz. Z wyczuciem.

 

Recepcja sztuk walki w społeczeństwie zmieniła się m.in. dzięki powiązaniu tematu ze służbami mundurowymi, "chwyty" ju-jitsu w "Kapitanie Żbiku" każdy pamięta ;-) Być może bliższa współpraca środowiska AS np. z wojskiem odegrałaby podobną rolę?

Link to post
Share on other sites
Po prostu ludzie są z tymi sportami bardziej oswojeni, pamiętam jednak, że 20 lat temu ze sztukami walki (może poza dżudo) powszechnie kojarzono "element przestępczy". Taka była ówczesna społeczna świadomość.

Tak jest ze wszystkimi nowymi rzeczami pojawiającymi się w społeczeństwie. I to jest naturalne. ASG jest jeszcze nowa dyscypliną więc zrozumiałe jest, że wywołuje nieufność i kojarzą niektórzy kojarzą ASG z terroryzmem lub bojówkami. Dlatego tym bardzie artykuły w prasie powinny być napisane odpowiednio delikatnie. W większości omawiany artykuł jest, poza nieszczęsnymi kulkami w policzku i w nosie.

Link to post
Share on other sites

Uwazam, ze pierwszym poztywem jest to, ze Pan Redaktor po napisaniu ewidentnej bzdury po tzw. akcji w hucie mial okazje uswiadomic sobie, ze AS to srodowisko, a nie gowniazeria z niebezpiecznymi zabawkami i pomyslami na zabawe. Zaraz po artykule skontaktowal sie z nim 555 i ja, bo mimo, ze teren mi odlegly - podobne artykuly doprowadzaja mnie jednako do szewskiej pasji.

 

Drugim pozytywem jest to, ze Pan Redaktor wykazal cala sprawa wieksze zainteresowanie, co z kolei daje szanse na kolejnych kilka cieplych slow o pasji, ktora wszyscy tutaj bez wyjatku - zachwyceni artukulem badz nie - podzielamy.

 

W swietle powyzszych poztywow wydaje mi sie, ze nie ma sensu wyolbzymiac znaczenia jakiegos pojedynczego zdania czy moze dwoch o ew. obrazeniach, ktore moga powstac podczas zabawy. Przeciez sa faktem i po to stosuje sie ochrone zeby podobne przypadki niwelowac - choc calkiem uniknac sie ich nie da.

 

Podpisuje sie wiec pod gratulacjami i wyrazam nadzieje, ze dla dobra AS uda sie Panu Redaktorowi pokazac prawdziwa strzelanke w dobrej atmosferze - jakkolwiek by to nie mialo byc naciaganie, jakkolwiek realia AS nie beda od tego odbiegac mysle, ze dobre wrazenie to waluta nie do przebicia.

 

Zeby ja jednak zdobyc - nie mozna siedziec na tylku i po prostu sie dystansowac. Niestety mlodzi maniacy ASG z glupimi pomyslami z samego faktu ich ignorowania - nie znikna. Natomiast jesli tylko to mozliwe - trzeba dawac im wzorce i trzeba byc w tym konsekwentnym - nawet jesli dzieci wydaja sie byc upierdliwe :)

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...