Geno Posted January 17, 2008 Report Share Posted January 17, 2008 tak napewno dorównują panom z GROMU, SAS-u, Delciakom, rengersom i specnazowi - "napewno". Maskowanie.... hmmmm cóż to by tu ci napisać hmmmm... maskowanie ..... czekaj..... wiem! Maskowanie ma na celu (jak zapewnie wiesz) zmniejszenia ryzyka wykrycia przez wroga. Tak więć bawiąc się na odległość 3-4km ma to sens, ale czy to ma sens przy odległościach 300m czy 400m gdzie w normalnych warunkach jest wymiana ognia (my starujemy do zabawy). Tak to naprawdę ważnę dla ASG. Mnie kilka razy o mało ktoś nie nadepnął na tyle skuteczny był kamuflaż, odpowiednia pozycja i tło. Magia? Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 Geno jakaś dziwna "fizyka" :D Quote Link to post Share on other sites
Khaoz Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 Nie, ja tez tak mialem, mysle, ze to ten sam koles co u Geno byl. Jezdzi taki jeden slepy biedak po Polsce i pozniej ludziom sie wydaje, ze sa niewidzialni, super zamaskowani w samych slipkach etc... ;-) Quote Link to post Share on other sites
Erecer Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 oj jak fajnie kolejni komandosi. Oby więcej takich to świat zawojujemy. Do Foki: Już prostuję, nie da rady by zamaskować się tak żeby koleś z kilku metrów nas nie zobaczył. Kiedy bawimy się na 3-4km ma to sens bo w tedy można wykonywać o wiele lepsze manewry, a jak bawimy się na 300-400m to nie ma sensu, bo każdy kto zobaczy kolesia poczeka aż wejdzie w jego zasięg (powiedzmy że 50m) raczej nikt nie będzie strzelał powyżej wojego zasięgu i na takiej odległości widać gdzie wróg się przemieszcza (no chyba że ślepy patrzy) Do Thor: Cóż znowu umiesz tylko rzucać błotem. W temacie "Zwiadu" pomyliło się wam dwie rzeczy Zwiad i Czujka. Ale to już tam się wypowiem. A tobie radze lepiej wrócić na szkolenie wojskowe dla poborowych bo może czegoś ciekawego się dowiesz. Do Geno: Fajnie jest pościemniać, ale to co mówisz uda się tylko i wyłącznie po doświadczeniu które można nabyć tylko i wyłącznie w jednostkach specjalnych. Tobie może i się udało że jakiś młotek Cię nie zauważył (bo jak siedziało się w dole i głowy się nie wychylało....) Quote Link to post Share on other sites
Geno Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 (edited) Do Geno: Fajnie jest pościemniać, ale to co mówisz uda się tylko i wyłącznie po doświadczeniu które można nabyć tylko i wyłącznie w jednostkach specjalnych. W takim razie musiałem odbyć słuzbę w trybie eksternistycznym skoro to potrafię. Bez przesady - jak się nie wykonuje ruchów i przy odpowiednim tle to nic dziwnego nie jest. Niewidzialny nie jestem, niemniej jednak w okreslonych warunkach późne wykrycie jest możliwe. Tobie może i się udało że jakiś młotek Cię nie zauważył ...rozumiem,że Ty tym młotkiem bys nie był, masz pewnie wzrok supermana. (bo jak siedziało się w dole i głowy się nie wychylało....) Akurat leżałem i nie w dole :mrgreen: . Natomiast rozumiem ,że wg Ciebie normalną taktyką w kamuflazu jest wychylanie się i najlepiej machanie rękoma. Stary Tobie się pomyliło ze służbą na lotniskowcu. Edited January 18, 2008 by Geno Quote Link to post Share on other sites
sgt.Chaos Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 (edited) Już prostuję, nie da rady by zamaskować się tak żeby koleś z kilku metrów nas nie zobaczył. Heh, no to zdziwiłbyś się... A dlaczego tak sądzisz? Edited January 18, 2008 by sgt.Chaos Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 oj jak fajnie kolejni komandosi. Oby więcej takich to świat zawojujemy. No tak, bo jedynym fachurą i madafakamastakilarangerdesantkomandoairborne ma prawo być tylko Erecer. Szkoda, że poza dziecinnymi próbami obrażania jakoś innych argumentów nie masz. Ale nic to, rób tak dalej, będzie wiele radości. Już prostuję, nie da rady by zamaskować się tak żeby koleś z kilku metrów nas nie zobaczył. Serio? A powiesz nam czemu niby? Kiedy bawimy się na 3-4km ma to sens bo w tedy można wykonywać o wiele lepsze manewry, a jak bawimy się na 300-400m to nie ma sensu, bo każdy kto zobaczy kolesia poczeka aż wejdzie w jego zasięg (powiedzmy że 50m) raczej nikt nie będzie strzelał powyżej wojego zasięgu i na takiej odległości widać gdzie wróg się przemieszcza (no chyba że ślepy patrzy) O, teraz już przemieszcza się. To jeszcze powiedz nam co będzie, jeśli przeciwnik nie będzie się przemieszczał, ale będzie zamaskowany siedział w - dajmy na to - zasadzce? Cóż znowu umiesz tylko rzucać błotem. Odezwał się Pan Merytoryczny Rozmówca. :wink: W temacie "Zwiadu" pomyliło się wam dwie rzeczy Zwiad i Czujka. Kto to są Zwiad i Czujka? I czy ktos pisał tutaj o zwiadzie i czujce? Ale to już tam się wypowiem. Zaraz sparwdzę. Jak nic dowiem się paru ciekawych rzeczy. A tobie radze lepiej wrócić na szkolenie wojskowe dla poborowych bo może czegoś ciekawego się dowiesz. ...powiedział weteran z JW2305. Fajnie jest pościemniać, ale to co mówisz uda się tylko i wyłącznie po doświadczeniu które można nabyć tylko i wyłącznie w jednostkach specjalnych. Naprawdę? Nie wiedziałem, że tylu ludzi przeszło takie szkolenia. I to jeszcze w wieku przedpoborowym... A tak na marginesie: co takiego tajemniczego jest w sztuce maskowania, że nauczyć się tego można jedynie w jakiejś specjednostce? Tobie może i się udało że jakiś młotek Cię nie zauważył (bo jak siedziało się w dole i głowy się nie wychylało....) No Ty pewnie maskując się wyglądasz z ukrycia niczym piesek preriowy albo surykatka. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 Już prostuję, nie da rady by zamaskować się tak żeby koleś z kilku metrów nas nie zobaczył. Kiedy bawimy się na 3-4km ma to sens bo w tedy można wykonywać o wiele lepsze manewry, a jak bawimy się na 300-400m to nie ma sensu, bo każdy kto zobaczy kolesia poczeka aż wejdzie w jego zasięg (powiedzmy że 50m) raczej nikt nie będzie strzelał powyżej wojego zasięgu i na takiej odległości widać gdzie wróg się przemieszcza (no chyba że ślepy patrzy)Przepraszam, ale bawisz sie na polu golfowym? Na 3-4 km nigdzie nikogo nie zobaczysz, choćby wyglądał jak clown z McDonald's. Na 300-400m w polskich lasach również. Czasem, przy rzadszym lesie clowna zobaczysz, ale zamaskowanego człowieka zapewniam, że nie. to co mówisz uda się tylko i wyłącznie po doświadczeniu które można nabyć tylko i wyłącznie w jednostkach specjalnychBzdura. Wejdź na forum Snajperzy i jest wątek coś w stylu "jak się maskujemy" - pooglądaj zdjęcia. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 18, 2008 Report Share Posted January 18, 2008 Obawiam się że zdjęcia też nie przemówią do kolegi Erecera bgo przecież to tylko zdjecia.. fotomontaże, i sztuczki z "dziwną fizyką" Mam pomysła moze zaprośmy pana Erecera na jedną z gierek np za miesiąc niech się wykaże swoimi super zdolnościami i niech nas wszystkich znajdzie żeby nam pokazać że się nie da "schować" w lesie... Wracajać do "nieznania się" na wielu zagadnieniach: Panie Erecer powiedz mi jak z 300-400 metrów chcesz zobaczyć na zwytkłej łace leżącego turystę który właśnie się opala ?? Zakłądając że łaka jes tpłaska jak stół i rośnie na niej trawa i kwiatki o wysokości 20-30 cm ??? Prosze o wyjaśnienie bo moja fizyka jakoś tego nie jest w stanie "obsłużyć". Przy okazji pytanie z poziomu podstawówki klasy chyba 7 albo 8-ej: Na jakiej odległości dla punktu obserwacyjnego umieszczonego na wysokości 1,75 metra "zakrzywia" się horyzont na tyle żeby nie dało się zauważyć 30cm przedmiotu leżącego na ziemi (Dla pojaśnienia ten "punkt obserwacyjny" to człowiek o wzroście około 1.80-1.90metra) Jak odpowiesz na to proste pytanie zaczniemy rozmowę na temat widzenia, zauważania na odległościach rzędu 10-100 metrów i zjawisk związanych z "oszukiwaniem" zmysłu wzroku i mózgu poprzez rozmycie konturów, "złamanie" barw i "manipulowanie kontrastem. Ale to zostawimy na "po zaliczeniu pierwszego pytania". Jak zaliczymy podstawówkę a potem szkołę srednią z zagadnieniami optyki i "biologii układu oko-mózg" wtedy pogadamy na tematy wojskowe. Obawiam się, że przez te 11 lat które spędziłeś w lesie ominęło Cię sporo nauki ale od czego sa przyjaciele z forum WMASG. "Zrobimy" kilka tematów to może zaczniesz rozumieć ten trudny i jakże skomplikowany świat... Quote Link to post Share on other sites
Erecer Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 (edited) Kąt widzenia równa się błąd paralaksy! To co gadamy na inne tematy? Pisał to Starszy Chorąży wojsk lotniczych. 15 lat w rozpoznaniu lotniczym. Poczytaj podręcznik dowódcy plutonu wojsk zmechanizowanych, tam jest bardzo dobrze wytłumaczone maskowania strzętu i ludzi, prowadzenia obserwacji wzrokowej i rozpoznanie taktyczne. Edited January 21, 2008 by Erecer Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 A co ma do maskowania błąd paralaksy? Może przy analizie zdjęcia lotniczego i określaniu czy maszt radiostacji stoi tu albo 5 metrów dalej - tak, ale nie w obserwacji zamaskowanego kolesia w lesie! PS. Dlaczego nazwę stopnia piszesz wielką literą? Jakieś nowe zasady ortografii? Quote Link to post Share on other sites
Geno Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Kąt widzenia równa się błąd paralaksy! To co gadamy na inne tematy? Pisał to Starszy Chorąży wojsk lotniczych. 15 lat w rozpoznaniu lotniczym. Poczytaj podręcznik dowódcy plutonu wojsk zmechanizowanych, tam jest bardzo dobrze wytłumaczone maskowania strzętu i ludzi, prowadzenia obserwacji wzrokowej i rozpoznanie taktyczne. Czyli nie ma różnicy pomiędzy rozpoznaniem lotniczym a maskowaniem się przed obserwatorem będącym kilka , kilkanascie metrów dalej? Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Nie ma. Pewnie między powyższym a rozpoznaniem satelitarnym również nie. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Geno nie ma, po prostu maskujesz się tak, żeby samolot stojący 10m od Ciebie Cie nie zauważył ;) Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Kąt widzenia równa się błąd paralaksy! Jedyny komentarz jaki mi się nasuwa: :wink: Quote Link to post Share on other sites
Erecer Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 I co, żadnej odpowiedzi nie widzę Thor, jak tylko jakieś głupie uwagi na waszym poziomie. Chyba nie wiecie to to jest paralaksa ha ha ha ha ha no teraz pokazaliście klasę naprwdę to wy mądrujecie się na temat maskowania, a nie znacie pojęcia paralaksy ha ha ha. Radzę wam sięgnąć do jakiś mądrych książek wojskowych. Królik to poczatek zdania, a zwykle zaczyna się od dużej litery (może przeliteruję) D U Ż E J L I T E R Y!!!!!! I takie ćmory sprawdzają ortografię tu taj, lepiej chyba zrobisz jak poćwiczysz zasady pisowni polskiej. Paralaksa tyczy się nawet i 10 cm. Foczko jak powiedziałeś, że jesteś ekspertem w ASG, to jak chcesz zaadoptować samolot do działań ASG? Quote Link to post Share on other sites
Królik Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 I co, żadnej odpowiedzi nie widzę Thor, jak tylko jakieś głupie uwagi na waszym poziomie. Tja, Twój poziom jest za to wyśrubowany... Chyba nie wiecie to to jest paralaksa ha ha ha ha ha no teraz pokazaliście klasę naprwdę to wy mądrujecie się na temat maskowania, a nie znacie pojęcia paralaksy ha ha ha. Wiemy, ale nie wiemy co ona ma wspólnego z maskowaniem. Oświecisz nas? Radzę wam sięgnąć do jakiś mądrych książek wojskowych. Jakichś, panie specu od polskiego. I chyba masz na myśli wojskowe książki od metrologii, ewentualnie analizy zdjęć lotniczych. Co to ma wspólnego ze sztuką kamuflażu? Królik to poczatek zdania, a zwykle zaczyna się od dużej litery (może przeliteruję) D U Ż E J L I T E R Y!!!!!! Literuj sobie do bólu. Powiem Ci jeszcze coś w ramach dokształcania z języka polskiego: piszemy "wielką literą", a nie "od dużej litery". A teraz uprzejmie proszę o wskazanie gdzie w tym zdaniu: Pisał to Starszy Chorąży wojsk lotniczych. jest jego początek i koniec oraz co do wzmiankowanych ma "Starszy Chorąży". I takie ćmory sprawdzają ortografię tu taj, lepiej chyba zrobisz jak poćwiczysz zasady pisowni polskiej. Ja nie muszę - znam je dość dobrze, w przeciwieństwie do Ciebie. Poziom stylistyczny, ortograficzny i gramatyczny Twoich postów odpowiada mniej więcej temu, co prezentują uczniowie 5. klasy szkoły podstawowej. Gratuluję. A za próbę obrażania moderatora, koleżko, wnioskuję o bana dla Ciebie. Paralaksa tyczy się nawet i 10 cm. Może się tyczyć nawet 1cm, jeśli weźmiemy pod uwagę metrologię lub miernictwo. Nadal nie wiem co ma to do maskowania. Tym bardziej, że w fotografice zjawisko paralaksy maleje wraz ze wzrostem odległości od obserwowanego obiektu, zatem chyba temu (np. lornetka) będzie bliżej do wykrywania i maskowania. No, ale liczę, że "pan chorąży" nas, laików, oświeci. Foczko jak powiedziałeś, że jesteś ekspertem w ASG, to jak chcesz zaadoptować samolot do działań ASG? Erecerku, wiesz co to ironia? A na marginesie, panie językoznawco, "zaadoptować" to możesz dziecko. Samolot do działań w AS możesz co najwyżej "zaadaptować". Sprawdź znaczenie słów "adopcja" i "adaptacja". Quote Link to post Share on other sites
Geno Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Jeszcze raz Erecer powiedz czy widzisz różnice pomiedzy rozpoznaniem lotniczym i maskowaniem przed nim a maskowaniem przed obserwatorem w zakresie od kilku do kilkunastu metrów. Jeśli nie widzisz różnicy to pewnie w 1940 roku w Afryce Płn. gumowy czołg dla zwiadu lotniczego wygladał tak samo jak dla żołnierz stojącego od niego 5 m. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 21, 2008 Report Share Posted January 21, 2008 Erecer więc po kolei: 1) zadałem Ci pytanie na ktore nie uzyskałem odpowiedzi za to rzuciłeś hasłem "paralaksa" które ma się nijak do poruszanych tu kwestii. Może zanim użyjesz jakiegoś zwrotu/pojęcia zadaj sobie trud poznania jego znaczenia i sensu. "Paralaksa", to efekt niepokrywania się dwóch różnych obrazów wynikający z obserwowania obiektów z dwu różnych kierunków. W szczególności paralaksa odnosi się do jednoczesnego obserwowania obiektów leżących w różnych odległościach od obserwatora lub urządzenia obserwującego, a objawia się tym, że obiekty te na obu obrazach są oddalone od siebie o odmienną odległość kątową lub też nachodzą na tych obrazach w odmiennym stopniu... No więc teraz wyjaśnij mi co to ma wspónego z obserwacją, wykryciem obiektu zamaskowanego ?? No panie doktorze fizyki i optyki ?? Gdybyś nie zauważył to powyżej w cytacie to właśnie "definicja" pojęcia pralaksy więc ??? 2) Jak już uporasz się z paralaksą to wrócer do zadanego przez mnie pytania wcześńej co do odległości z jakiej widzisz obiekt mający 30-40 cm 3) Jak przyjdzie Ci do głowy używać pojęć takich jak np przestrzeń kwantowa, kwarki, rozszczepanie atomu, muzyka poważna, czy powoływac się na autorytet Jana Sebatiana Bacha w kontekście maskowania to może lepiej się przejdź na spacer. A co do użycia samolotów w ersofcie (bo w ASG się nie da z przyczyny o której już Ci wspominałem ASG to nie zabawa, hobby tylko REPLIKI ale to też trzeba wiedzieć niestety...) zdziwiłbyś sie gdybyś się dowiedział że uzywa sie samolotów, śmigłowców, czołgów, transporterów i wielu innych rzeczy o których wiesz tylko z opowiadań "z mchu i paproci"... Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted February 25, 2008 Report Share Posted February 25, 2008 (edited) A propos maskowania. Onegdaj strzelaliśmy się w terenie leśnym. Moja rola polegała na zwabieniu przeciwników w zasadzkę. Nie miałem wtedy kominiarki, nie zamaskowałem twarzy farbami - ale wiedziałem, którędy prawdopodobnie podąży przeciwnik, i na tej trasie stanąłem pomiędzy kilkoma drzewkami - żadne nie miało więcej niż 10 cm średnicy - wstępnie wycelowałem replikę i tkwiłem w bezruchu. Mina przeciwników ostrzelanych niespodziewanie z ok. 7 metrów - bezcenna. Parę lat temu szedłem przez teren obozu w Stebniku (wtajemniczeni wiedzą ;) ) i z przerażeniem zobaczyłem samą głowę kolegi. Po chwili mózg zaczął dostrzegać szczegóły - kolega stał oparty o samotne drzewo, w jego cieniu, w... pogardzanym przez niektórych mundurze wz. 93. Jeżeli chodzi o maskowanie, to nie ma cudów, jest tylko iluzja - a wiadomo, ze tym lepszy iluzjonista, im bardziej doświadczony :) A wszystkim, którzy myślą, że są na iluzje odporni, proponuję TĄ STRONĘ Edited February 25, 2008 by Okruch Quote Link to post Share on other sites
wodnyfilar Posted February 29, 2008 Report Share Posted February 29, 2008 http://picasaweb.google.com/lh/viewPhoto?u...465840658693762 tu jest obrazowe przedstawienie sytuacji przedstawionej w poprzednim poście - artykuł jest bardzo stary sprzed jakiś 14 czy 15 lat Quote Link to post Share on other sites
silverman Posted September 3, 2008 Report Share Posted September 3, 2008 widziałem kiedyś na kanale discovery ciekawy program o maskowaniu. przedstawili tam prototyp kamuflaży współczesnego żołnierza bodajże amerykańskiego. Zawodnik miał na sobiepłaszcz zrobiony jakby z setek maleńnikch lusterek. drobniejszych od tych na kuli dyskotekowej. z 10metrow stojąca postac była niewidzialna. dopiero po wpattrzeniu sie mozna bylo cos rozmazanego zobaczyc. Słyszał z was coś na ten temat? Ciekaw jestem czy takie coś jest dostępne wogl gdziekolwiek. Quote Link to post Share on other sites
Yautja Posted September 3, 2008 Report Share Posted September 3, 2008 To raczek wyświetlacze i wyświetlały to co było za żołnierzem :D Kamuflaż predatora :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
harcerz Posted November 13, 2008 Report Share Posted November 13, 2008 Może tak panowie. Nasze wojsko jest na bakier z wyposaŻeniem i "nasz" mundur za bardzo jakby jaskrawy do naszych lasów i za bardzo się kolor spiera dając ten sam efekt co nowy czyli jesteś cholernie widoczny. Poza tym chciałem przypomnieć, że to ASG-które to "trochę" odbiega od rzeczywistości, więc nie warto się zbytnio rozczulać nad maskowaniem i czy ten kolor będzie mnie krył dobrze, czy nie. Ja osobiście nie lubie ludzi którzy ubierają się tak jak jednostki specjalne (nie ważne czy to nasz GROM, czy brytyjski SAS) jest to obraza dla tych ludzi, bo na taki mundur trzeba sobie zasłużyć, a nikt z nas tu taj (na WMASG) nie ma dośwaidczenia jak i wyszkolenia takiego co oni. Z_szacunkiem dla wszystkich. większość ludzi odwzorowujących wojsko i jednostki specjalne nigdy nie założy munduru danego przez państwo. wiem to z praktyki - więskszość z moich pseudo instruktorów bała się wojska, byli mega zajebiści w mundurze z masą sprzętu - ale nigdy nie zapracowali na mundur. w związku z tym noszenie go i utożsamianie się z jednostkami takimi jak JW 2305 jest conajmniej niewłaściwe. z drugiej strony - jeśli taki gość stanie się przez to choć odrobine lepszym zcłowiekiem to może niech sie maksymalnie upodabnia do tych jednostek. prawdą jest że na mundur trzeba sobie zasłużyć-a zakup ciucha nie czyni nas specjalcem Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 13, 2008 Report Share Posted November 13, 2008 A jak myślisz ilu ludzi bawiących się w ersoft zasłużyło na mundur i stopień? Mógłbyś się zdziwić ilu "mundurowych" bawi się w to coś i raczej nie poruszałbym tego typu tematów aż tak ogólnie. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.