hesus51 Posted August 20, 2008 Report Share Posted August 20, 2008 Witam, Mam problem objawiający się zacinaniem całego mechanizmu gearboxa po przełączeniu z auto na singla. Na pojedynczym się tnie i nie podaje nawet prądu do silnika. Na auto śmiga bezproblemowo tylko, że nie mogę ruszać selektora inaczej się tnie. Moje przypuszczenia to: - zauważyłem niewielkie zużycie łacznika styków (tak to nazywają w sklepach) w miejscu gdzie wchodzi w niego przerywacz, może to powodować wyskakiwanie tegoż łacznika w górę tak że nie może go sięgnąć koncówka spustu, - jest lekkie wgłębienie w popychaczu dyszy w miejscu gdzie wywiera na nią nacisk zębatka tłokowa, - dziwne jest tez to, że po zacince dysza jest minimalnie cofnięta w stosunku do położenia wyjściowego. Reszta wydaje się być w porządku, nie ma żadnych ubytków w zębatkach ani w tłoku. Prowadnica sprężyny została wczoraj wymieniona na metalową łożyskowaną po tym jak poprzednia została zmielona po wymianie sprężyny na SP110. Po wymianie oddałem bezproblemowo około 500 strzałów na auto i single naprzemian. Z góry dzięki za pomoc pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
0L0 Posted August 21, 2008 Report Share Posted August 21, 2008 Tak się dzieje za każdym strzałem? Zazwyczaj zacięcie spustu jest spowodowane strzelaniem na semi przy bardzo słabym akumulatorze, wtedy niedoświadczeni użytkownicy zazwyczaj wciskają spust mocniej i mocniej, i w zależności od wytrzymałości przerywacza pęka on, lub wyrabia się "łącznik styku". W miarę możliwości porób zdjęcia, bo możliwe, że będzie konieczna wymiana tego łacznika. jest lekkie wgłębienie w popychaczu dyszy w miejscu gdzie wywiera na nią nacisk zębatka tłokowa, Jeżeli powstałe wgłębienie spowodowało wybrzuszenie się popychacza ponad jego boczną płaszczyznę to zetnij nadmiar nożem (z obydwu stron). Quote Link to post Share on other sites
hesus51 Posted August 21, 2008 Author Report Share Posted August 21, 2008 Wybrzyszenie na popychaczy jest obustronne - jak wróce to zetnę i sprawdzę efekty. Zacinki przy każdym przełączeniu na singla. Po powrotnych przełączeniu na auto trup. Quote Link to post Share on other sites
hesus51 Posted August 21, 2008 Author Report Share Posted August 21, 2008 (edited) Wymiana łącznika styków na nowy oraz wyrównanie wybrzyszeń na popychaczu nic nie dały. Cały czas tak samo się tnie po przełaczeniu na singla. Może macie jakieś inne pomysły jak to naprawić, bo ja już wszystko ze środka wywklokłem i włożyłem kilka razy spowrotem i nadal kicha. Nie widzę co powoduje awarię. Edited August 21, 2008 by hesus51 Quote Link to post Share on other sites
biolon Posted August 21, 2008 Report Share Posted August 21, 2008 Może palnę głupotę, ale weź [o ile już tego nie zrobiłeś] rozbierz wszystkie styki z selektora spustu i poprzecieraj papierem ściernym. Sprawdź od razu multimetrem czy kable mają połączenie [3 blaszki są tam w sumie]. Możliwe, że kabel od jednej blaszki - ja już nie pamiętam która to była patrząc na GB os strony selektora ma dużą oporność. Nie składaj GB tylko sprawdź na sucho czy na ustawieniu semi będzie reakcja na silniku. Dolna blaszka o ile pamiętam powinna być ciut wyżej od tej u góry - jak się mylę to poprawcie. No jeśli to wszystko na auto działa - nie ma nic niepokojącego to pierwsze co to ta blaszka chyba powinna być - potem kabel i na końcu połączenie z silnikiem [choć to można wykluczyć, skoro na auto działa]. Głowa boli od myślenia.. Quote Link to post Share on other sites
hesus51 Posted August 22, 2008 Author Report Share Posted August 22, 2008 Nadal potrzebuję pomocy. Wszystkie sposoby, o których pisaliście już wypróbowałem. Na sucho elektryka działa bez zarzutu, przestawianie trybu ognia nie ma znaczenia dla podawania prądu do silnika - w każdym położeniu prąd płynie. Natomiast gdy całościa kręci silnik i przełączę na singla to po jednym strzale ciagle zacina się. Mam podejrzenie, że łacznik styków po wyciągnięciu go przez popychacz nie wraca na swoje miejsce z jakiegoś powodu. I nie pomaga manipulowanie selektorem. Zastanawiam się czy to może być wina nie łacznika (który był wymieniony) tylko samego przerywacza. Ale dokładnie go obejrzałem i nie ma na nim śladu jakiegoś nieprawidłowego zużycia ani też nie jest nieprawidłowo zamocowany. Przynajmniej tak wygląda. Chciałem się zapytać na ile powinienem go dokręcić do szkieletu gearboxa? W tej chwili jest dość luźno, znaczy jest przykręcony ale może minimalnie na boki się ruszać. Quote Link to post Share on other sites
hesus51 Posted August 23, 2008 Author Report Share Posted August 23, 2008 Wydaje się, że rozwiazałem problem 8) (wydaje się bo łąduję batkę żeby wywalić trochę kulek dla ostatecznego potwierdzenia sprawnego działania). Okazało się, że spust z niewiadomych prztyczyn nie wracał wystarczająco do tyłu żeby łacznik styków mógł opaść. Ale dosłownie była to kwestia 0,5mm. Te 0,5mm spiłowałem w miejscu gdzie spust dotyka łacznika i to wystarczyło. Łacznik wraca w normalne położenie umożliwiając kolejny strzał na singlu. Dzięki wszystkim za wskazówki!!! Pozdrawiam PS. Temat do zamknięcia. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.