Wolf-AST Posted April 5, 2004 Report Share Posted April 5, 2004 Co maja zrobic sniperzy amatorzy z niskim budzetem :| :?: Link to post Share on other sites
LD_cynik Posted April 5, 2004 Report Share Posted April 5, 2004 Poczytac forum Snajperskie od deski do deski ew. przeczytac watki o niewiele mowiacych tytulach np. Snajperka za 500 zl czy cos. Pozdrawiam, watku nie blokuje bo nie wolno. Link to post Share on other sites
DariuszM Posted April 5, 2004 Report Share Posted April 5, 2004 Co maja zrobic sniperzy amatorzy z niskim budzetem :| :?: uzmysłowić sobie, że nie będa "romantycznymi samotnymi wilkami na polu walki" tylko będą mogli strzelac pojedynczym strzałem, w miare celnie na 20-30m...:) wg mnie do "bycia snajperem" potrzebny jest przede wszystkim odpowiedni scenariusz, spora ekpia by jeden mógł pełnić taką rolę bez strachu że szybko zostanie wyeliminowany i w końcu dobre maskowanie i karabin mający jako-taką przewagę zasięgu nad resztą bez tego można sobie oblunetować karabin, oghilować samego siebie - nazwać dumnie snajperem, ale dużej różnicy od gracza z pistoletem sprężynowym czy GG nie będzie...:) Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted April 6, 2004 Report Share Posted April 6, 2004 E dupa tam ja lubie sniperów tylko PO MOJEJ STRONIE a i tak nie do końca bo mogą przyniesć nieszczęscie w postaci ostrzału. Zreszta snipienie to nie tylko wbrew pozorom karabin ale też dużo innych rzeczy zaczynając od sprzetu i wyposarzeniu na umiejętnościach kończąc. Link to post Share on other sites
2ygg Posted April 6, 2004 Report Share Posted April 6, 2004 Od czego zacząć?? Hmmm moim zdaniem zbierać pieniądze... a potem się zastanowic czy aby napewno być snajperem :D:D:D:D Link to post Share on other sites
Cactoos Posted April 6, 2004 Report Share Posted April 6, 2004 Należy uzmysłowić sobie jedną rzecz: bycie snajperem (o, pardona, sniperem :) ) wymaga pokaźnego budżetu, więc jeżeli jest on "niski" to raczej sugerowana jest zmiana profesji. Pozdrawiam, watku nie blokuje bo nie wolno. Nie blokuj tylko kasuj, w końcu to już było. PS: A słyszeliście inny modny synonim wyrażenia "karabin snajperski" - "kampa"? :lol: Link to post Share on other sites
Wolf-AST Posted April 6, 2004 Author Report Share Posted April 6, 2004 No dobra a jak sie zle czuje w innej profesji :D Link to post Share on other sites
DariuszM Posted April 6, 2004 Report Share Posted April 6, 2004 skoro nie masz budżetu, nie masz też sprzętu a więc nigdy nie posmakowałeś profesji "snipera", a więc nie masz zielonego pojęcia jak sie będziesz w tym czuć, być może czułbyś sie bardzo źle :) - masz pewnie jedynie jakieś wyobrażenia po obejrzeniu filmu z T. Berengerem itp :) proponuje złoty środek - z tanim budżetem możesz być giermkiem "snipera" - jego osłoną - będziesz prawie w profesji, posmakujesz jak to jest a jak twój snajper polegnie w boju przejmiesz jego rolę (jęsli nie będziesz czuł sie roninem oczywiście)! Link to post Share on other sites
PA Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 Ja mam jedną propozycję: Nie bierz sobie do serca tych różnych defetystycznych wypowiedzi kolegów z forum. Idź swoją drogą i o nic się nie bój. Nabędziesz praktyki i sam będziesz wiedział co chcesz robić i w czym się najlepiej czujesz w asg. Widać niektórym bycie snajperem nie wyszło, inni nie lubią snajperów bo dostają kulkę "z nikąd". Nie sugeruj się tym co inni twierdzą, myśl sam. Można być snajperem w asg. Możesz sobie zrobić ghillie, możesz kupić sobie odpowiednią broń (niekoniecznie strzelającą na 100 metrów), możesz się wszystkiego nauczyć i efektywnie walczyć. Nazwą Cię kamperem - olej to. Rób co chcesz, spełniaj swoje marzenia. To jest kurna zabawa. One hicap - one kill. :P Pozdro PA. Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 PA dobrze prawi. Bądź wsparciem narazie jakiegoś snajpera i zobacz czy ci to odpowiada. Zrezta nie musisz ograniczać się do bycia snajperem gdyż kopa adrenaliny daje także bycie zwykłym piechurem który walczy w pierwszej linii. Link to post Share on other sites
2ygg Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 PA to co naapisałeś było... było... piękne i głębokie. Pozdro... A wracajac do tematu: poszukaj jakiegoś... praktycznie każdy snajper potrzebuje obserwatora, nawet w ASG... np. Jak zapewne oglądałeś "Snajper 2"-> tu najlepiej jest pokazane jak wygląda praca snajper+obserwator. Link to post Share on other sites
Wolf-AST Posted April 7, 2004 Author Report Share Posted April 7, 2004 PA potrzebujesz obserwatora ? :D Link to post Share on other sites
PA Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 Hmmm w sumie już mam obserwatora. Chyba że się nie sprawdzi. Nie musisz być obserwatorem żeby zobaczyć czy to fajne czy nie. Staraj sie stosować taktyke snajperską bez wzgledu jaką broń posiadasz i jaki ubiór. Ważne co robisz, a nie co posiadasz. Oczywiście kiedy masz wszystko zadanie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze -większy realizm itd. Ale można dobrze się maskować mając zwykły mundur, dobrze strzelać mając spręzynkę mp5 itd. Liczy się sposób walki i pomyślunek. Gratów się dorobisz. Praktyki różnież. Jesteśmy z Torunia - wpadaj na strzelanki do AST to czego chcesz będziesz mógł się dowiedzieć. Masz pytania - wal śmiało. PAPA. PS. Sniper II - IMHO tragedia na maxa. Większej kichy nie mogli zrobić z tego filmu. Link to post Share on other sites
Wolf-AST Posted April 7, 2004 Author Report Share Posted April 7, 2004 Masz jusz obserwatora kto to ???? a tak wogule to dzieki PA jestes wporzadku :P a AST powoli staje sie moja rodzina :mrgreen: Link to post Share on other sites
MAJCHER Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 w ASG chyba rzeczywiscie nie ma miejsca dla snipera ale za to dla strzelca wyborowego jak najbardziej osoby w temacie wiedza o jaka roznice chodzi kurna latanie po najwiekszych krzaczorach z najwiekszym ganem w niajwiekszej odleglosci od reszty zespolu powoli przestaje mi sie podobac.. AEG+luneta/kolimator is the best "tako rzecze zaratustra" wyobraz sobie sytuacje ze lerzysz w krzaczorach masz sniperke (np S9+luneta sasieg 30m przy dobrym wietrze) i lezie na ciebie ekipa 4/5 AEG-owcow albo oddzial wybity i ty znowu ze snajperka (optymistyczne30m jesli po drodze nie ma krzakow) vs kilka elektrykow troche to frustrujace a teraz wyobraz sobie aeg+luneta/kolimator idziesz z druzyna jesli jest ktos do zdjecia(wystajacy tylek zza drzewa) to go zdejmujesz przez lunete jesli nie wspierasz ekipe swoim aegiem i to jest git!!! zrobisz jak uwazasz ja potrzebowalem roku aby dojsc do tych wnioskow kiedys na frazesy 'jeden strzal jeden trup" "razenie wroga z odleglosci" "przewaga zasiegu" tez mi robilo sie cieplo ale teraz wiem ze w ASG nie ma miejsca na te bzdety i zapewne beton snajperski sie ze mna nie zgodzi choc zapotrzebowanie na ludzi ktorzy odstrzela kogos w wystajace ucho jest Link to post Share on other sites
DariuszM Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 dlatego aby snajper miał racje bytu potzrebny jest właściwy sceanriusz który uwzgędni jego role, odpowiedni teren jak i liczba osób i czas przeprowadzenia scenariusza :) jak sie gra 8 na 8 w zasadzke na patrol w mało urozmaiconym lesie to cięzko być snajperem nawet z karabinem mającym przeagę zasięgu :) Link to post Share on other sites
PA Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 Zgadzam się z twierdzeniem, że właściwa broń to nie S9. Można sobie kupić M24 + upgrade kit i waliś ma 80 metrów. Można kupić aega i upgrade + luneta i mamy również znakomitą snajperkę jak na asg. Ale to każdy sam musi ocenić na co go stać, co potrzebuje itd. Mi dojście do wniosku, że snajperką powinien być aeg zajęło jakiś miesiąc. Ale każdy powinien sam dojść do tego wniosku i nie kierować się bezmyślnie opiniami innych. Trzeba pamiętaj również o tym, że typowa broń snajperska jest mało uniwersalna i jak ktoś chce się dobrze bawić powinien mieć dodatkowo inną broń, która posłuży co walki na bliskich odległościach oraz do cqb. Jeżeli jedna broń to nie typowa snajpera ale zupgadowany aeg. To moja opinia. Każdy ma swoją. Ale zdanie mówiące, że w asg nie ma miejsca na snajpera to kompletna bzdura. Wcale nie trzeba pisać scenariuszy pod snajpera. Na wojnie nikt nie pisze scenariuszy, snajperzy są przydzielani do jednostek frontowych, mają pełne ręce roboty bo oni nie tylko strzelają i nie strzelają zawsze z 1000 metrów. Jeżeli ktoś chce być snajperem i takie jest jego marzenie to nie widzę sensu wmawiać mu, że nie da rady. Mi mój własny najlepszy kumpel od asg - Rezul mówił, że nie dam rady, że to jest niepraktyczne itd. Widzę u niego powoli narastające zainteresowanie sposobami maskowania snajperskiego, taktyką snajperską itd. Trzeba mieć dużo chęci i nie starać się koniecznie naśladować innych. I nie słuchać nikogo. Trzeba robić swoje i starać się być najlepszym. Sądzę, że kiedyś z Wolfem będziemy jeździć na zloty to Wam pokażemy, że można. Jeszcze się Wam samym spodoba. PAPA. Link to post Share on other sites
MAJCHER Posted April 7, 2004 Report Share Posted April 7, 2004 chodzi o to ze taniej jest zrobic z siebie strzelca wyborowego aeg+lufa precyzyjna+troche mocniejsza sprezynka+luneta a zrobienie nawet z m-24 snajperki walacej na 80 m jest bardzo drogie stwierdzam ze sa 2 warianty: jestes bogaty 2000zl to dla ciebie zaden wydatek (mozesz byc snajperem bedziesz mial extra git karabin walacy na 100m a moze wiecej, przebierzesz sie za krzak i bedziesz strzelal do ludzi z drugiego konca planszy) masz skromniejszy budzet (jestes liniowym strzelcem wyborowym i idziesz w drugiej linni zdejmujesz tych co sie chowaja przez lunete a reszte normalnie nie wystrzeliwujesz milniona kulek na scenariusz twoje strzaly sa precyzyjne, celne, przemyslane,zapominasz o strzelaniu seria, w ogniu walki zachowujesz zimna krew i twoja precyzja nie zmniejsza sie) po roku stwierdzam ze posiadanie kogos w krzyzyku nawet z odleglosci 30m nie jest tak ekscytujace jak precyzyjne strzelanie do kogos z 15m kto wlasnie ostrzeliwuje twoja ekipe gradem kulek chowajac sie za drzewem czy inna przeszkoda te krzyki, nawolywanie dajcie snajpera, przyskrzynil nas, zaras nas wytluka, niech ktos go zdejmie,..., jeki rannych (o kurna zapedzilem sie :) ) a ty bierzesz kolesia na cel i zdejmujesz go jednym strzalem wszyscy sie ciesza, kobiety szaleja I LOVE THIS GAME :) Link to post Share on other sites
2ygg Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 !!_Booyakasha_!! W sumie gdyby się tak nad tym głębiej zastanowic co mówi ZAPYTAJNIK[medyk], to on ma rację... Zabicie np. 3 gosci z bliska daje większą satyswfakcję niz zabicie 1 kolesia z 30m, i do tego jeszcze trzeba spierdalać, bo snajper po kazdym oddaniu strzału musi zmienic pozycję. Pozdro Link to post Share on other sites
Crazy_Ivan Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 Czy ja wiem. Chyba wieksza jednak daje zalatwienie pieciu gosci z 30m ;) Wszystko zalezy od osobistych preferencji - jesli ktos lubi spedzanie godzin na obserwacji, dbalosc o najmniejsze szczegoly, miesiace treningu z ruchu i maskowania itd, to .... witam w klubie 8) Do tego chyba trzeba miec cos po prostu w sobie Link to post Share on other sites
Wolf-AST Posted April 8, 2004 Author Report Share Posted April 8, 2004 No napewno, ale jak sie ktos dobrze zamaskuje to nie trzeba zmieniac pozycji bo w ASG nie ma ognia ani dymku. :P Link to post Share on other sites
MAJCHER Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 zdziwil bys sie wbrew pozorom przeciwnik nie jest glupi ani gluchy :) Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 Dużo zrobisz jak nie wiesz skad pada strzał. Zreszta po dobrze zamaskowanym snajperze mozna przejśc i nawet go nie wykryć. Link to post Share on other sites
PA Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 [OFF TOPIC] Wolf - proszę Cię jako nowego użytkownika forum - staraj się nie pisać postów pozbawionych treści. Jak chcesz coś powiedzieć nam o swoim samomoczuciu to rozwiń trochę wypowiedź. Jak będziesz robił to co dotychczas to możesz napytać sobie biedy - kogoś zdenerwujesz, a po co. A teraz w temacie: Co do wypowiedzi Wilka zgadzam się w 100%. Właśnie najpiękniejszy moment w życiu każdego snajpera to ten, w którym przeciwnik dostał kulkę, a reszta jego oddziału nie ma pojęcia skąd. Dezorientacja w oczach przeciwnika to coś pięknego. Najważniejszy jest pomyślunek i praca nad sobą. To jest asg a nie prawdziwa wojna. Zawsze jak się raz nie uda, można to poprawić. W warunkach wojny nie da rady już niczego poprawić. Tam można być najlepszym, albo trupem. My mamy komfort ćwiczenia do woli bez strachu o życie. Czym więc mamy się przejmować. Pozdrawiam PA. PS. Jak tak dalej się rozwiniemy z tym wątkiem to możemy dojść do tego co mówił Wilk: "szturmowiec nie ma prawa bytu":P Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted April 8, 2004 Report Share Posted April 8, 2004 Wilku racja czasami jeden (co ja pisze ZAWSZE) precyzyjny strzał który zdejmie przeciwnika daje więcej satysfakcji niż wstrzelenie HI-capa w idącą w zwartym szyku kupe mięsa armatniego. Link to post Share on other sites
Recommended Posts