Jaeger Posted April 8, 2009 Author Report Share Posted April 8, 2009 A to ja nigdy tyle nie wcisnąłem :/ . Niestety Eagle nie miałem w rękach. Te kieszenie to tak ogólnie średnio fajne... Quote Link to post Share on other sites
xxxMattheWxxx Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 (edited) Dokładnie jak Catch mówi. Nawet nie trzeba magów do AK. Ja jak swoją RRVkę załaduję 8magami do emki plus parę innych ładownic i walnę się na glebę to czuję się kijowo. Najwyraźniej xxxMattheWxxx nie przetestował tego na swojej skórze Przede wszystkim chodzi o lepszą wętylację, choć znacznie niższa cena też wydaje się silnym atutem(za tą różnicę można mieć komplet magów do ładownic, z którymi można rozłożyć się na glebie czując się "kijowo" ;-) ). proszę bardzo;FLC, podstawowy zestaw MOLLE w wersji I plecak ALICE L RACK IBA dalej mam wymieniać ? dlaczego większość SF korzysta z prywatnego sprzętu lub opiera się na zamówieniach specjalnie dla nich pod ich wymagania ? bo sprzet kontraktowy to sprzęt dla MONu ..dla zwykłych trepów (nikomu nie ubliżając) FLC oraz MOLLE w wersji I rzeczywiście nie są super rozwiązane - są produktami przejściowymi na drodze do MOLLE II - choć za wytrzymałą bazę modularną do 100 zł to jest bardzo mało. Jeśli chodzi o plecak ALICE L, to regularnie używam takiego na długich wypadach. Do 150 zł nie znajdziesz lepszego, pojemniejszego i nie do zdarcia plecaka. Co do racka oryginalnego, nie wypowiem się, bo nie miałem na sobie(tylko kopię guardera), ale pomysł na modularnego chesta jest moim zdaniem trafiony. IBA rzeczywiście nie jest dość spieprzonym Body Armorem, choć pamiętam jeszcze, jak się ludzie nią strasznie podniecali. Za 650 zł można mieć ją już pełną z wkładami kewlarowymi. Tu też nie widzę cenowo-jakościowej alternatywy. Jak wcześniej powiedziałem, nie mówię, że kontrakty są najlepsze, tylko, że mają najlepszy stosunek ceny do jakości(nawet jeśli nie są do końca przemyślane). Myślę, że należy robić recenzję produktów używanych przez wojsko/SF(kontraktowych lub nie kontraktowych), a potem porównywać je z istniejącymi na rynku gorszej jakości kopiami. Tyle w temacie. Edited April 8, 2009 by xxxMattheWxxx Quote Link to post Share on other sites
Jaeger Posted April 8, 2009 Author Report Share Posted April 8, 2009 Jeśli chodzi o plecak ALICE L, to regularnie używam takiego na długich wypadach. Do 150 zł nie znajdziesz lepszego, pojemniejszego i nie do zdarcia plecaka. A brytyjski bergen? Wybacz ale w XXI wieku plecak pochodzący w prostej linii od norweskich plecaków górskich sięgających swoją historią XIX wieku to zdecydowanie kiepskie rozwiązanie. Quote Link to post Share on other sites
xxxMattheWxxx Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 A brytyjski bergen? To też kontrakt :-P ... i też sobie go chwalę, choć osobiście Alice wydaje mi się bardziej pakowny i stabilny. Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 Czy kontrakt oznacza sprzet nalezacy do armii i przyjety na jej wyposazenie? To jest wtedy potwierdzone taka pieczatka? Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 IBA rzeczywiście nie jest dość spieprzonym Body Armorem, choć pamiętam jeszcze, jak się ludzie nią strasznie podniecali. Za 650 zł można mieć ją już pełną z wkładami kewlarowymi. Tu też nie widzę cenowo-jakościowej alternatywy. Nie wiem, czy wiesz, ale IBA od producenta, nie kradziona z wojska, kosztuje "trochę" więcej niż 650 zł. Quote Link to post Share on other sites
Kozlowski Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 Jeśli chodzi o plecak ALICE L, to regularnie używam takiego na długich wypadach. Do 150 zł nie znajdziesz lepszego, pojemniejszego i nie do zdarcia plecaka. Hej, może i tak, ale ALICE L to masakra jeżeli chodzi o wygodę. Stelaż uniemożliwia kładzenie się na brzuchu (w ALICE M ten sam problem ze stelażem), oprócz tego plecak jest worem przepastnym bez zbytnich możliwości wygodnego układania rzeczy we wnętrzu i średnio mi to pasowało, poza tym jest "okrągły" i wygląda po wypełnieniu jak plecaki Bolka i Lolka. Mało tego, pruje się na górze w miejscu kieszonki na górę od stelaża, a stelaż wygina i łamie. Oczywiście mowa o oryginalnym i kontraktowym plecaku. Piszę to po wieloletnim używaniu i nieoszczędzaniu tego zestawu, który ani nie jest lepszy ani nie do zdarcia. Lepiej wspominam plecak Bundeswehry z karimatą jako usztywnieniem, trochę się w nim plecy pociły, ale za to można go było zmniejszać, zwiększać i nie wygląda się w nim jak żuk gnojarz z dobytkiem na plecach. Quote Link to post Share on other sites
super Posted April 8, 2009 Report Share Posted April 8, 2009 to rozmawiamy o tej funkcjonalności jeszcze ? bo Alice L nie jest czymś wygodnym ..wiem bo mam ja już ponad 10 lat ..schodziłem z tym plecakiem całe Beskidy..więc mam na ten temat pojęcie. musiałem poprzerabiać dużo aby ten plecak spełniał minimum standardów... kontrakt może i jest wytrzymały i nawet relatywnie tani ..ale czy dobry, funkcjonalny? to może weźmy pod lupę te szelki dusicielki ;-) kontrakt mają, wytrzymałe są, tanie ..no ba tylko czy przemyślane ? funkcjonalne ? podobnie jest z masą sprzętu amerykańskiego ;-) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.