Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

APFT, USMC APT, SERE PAST


Recommended Posts

interesuje mnie raczej to jakie realistyczne wymagania można postawić zaangażowanym ludziom którzy nie zajmują się militariami zawodowo.

 

Wymagania z WF-u na panstwowych egzaminach/selekcjach. Sa one znane i powszechnie obowiazujace. I sa robione dla cywili.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 98
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

przeczytałem tutaj te wypowiedzi i widzę odwieczny problem demokracji

 

Skoro większość nie daje rady to może warto obnizyć poziom. Tak odczytuję wypowiedzi co poniektórych

 

I tu jest błedne założeni i własnie z tego powodu poziom tej zabawy jaką jest milsim upada.

Pewien gościu kiedys powiedział

" nie bedzie głupia wiekszość rządziła mądrą mniejszością" - wszyscy wiemy czyje to słowa.

 

Przypomne dla niewtajemniczonych , że już w starozytnej Grecji była koncepcja aby władzę sprawowała elita intelektualna, np Platon

 

Brak kondycji to nie jest problem tylko asg , to jest problem całego społeczeństwa. Mam niewątpliwą przyjemnośc prowadzenia zajeć z młodzieżą . Z roku na rok poziom jest niższy . Obecnie licealista nie zrobi 10 pompek.

Norma WHO ( Międzynarodowa Organizacja Zdrowia) podała MINIMUM potrzebne dla zdrowego funkcjonowania organizmu - 3x30x130 , oznacza to 3 razy w tygodniu przez 30 min utrzymuj pulsu na poziomie 130 uderzeń. Tego potrzebuje nasz organizm aby zachować się w zdrowi.

 

Aby dobrze bawić się w milsim to potrzeba

- kondycji

-wiedzy

- zgrania zespołu

 

bez tego pozostaje nam zabawa w reacting na niedzielnych spotkaniach.

 

Panowie i Panie, nalezy równac w górę a nie w dół .

A teraz spadam i ide zrobic lepszy czas od Szpargała

Link to post
Share on other sites
Aby dobrze bawić się w milsim to potrzeba

- kondycji

-wiedzy

- zgrania zespołu

 

bez tego pozostaje nam zabawa w reacting na niedzielnych spotkaniach.

 

Taak?

Dość ciekawa teoria... Może jeszcze zdefiniujesz "co znaczy dobrze bawić się w milsim" i "jaki milsim to dobry milsim"?

 

Aby bawić się w cokowliek dobrze potrzeba checi, czasu i miejsca. Jeżeli do dobrej zabawy wymagani sa inni to jeszcze trzeba do tego dołożyć towarzystwo.

 

Co do

Norma WHO ( Międzynarodowa Organizacja Zdrowia) podała MINIMUM potrzebne dla zdrowego funkcjonowania organizmu - 3x30x130 , oznacza to 3 razy w tygodniu przez 30 min utrzymuj pulsu na poziomie 130 uderzeń. Tego potrzebuje nasz organizm aby zachować się w zdrowi.

 

Hmm wystarczy przez ten czas dobrze się wystraszyć i spełnisz normę w 100%... Organizm pewnie będzie duużo sprawniejszy... Myślę że dla większosci "normalnych" ludzi wystarczy ten czas spedzić na porządnym rollercoasterze...

 

Tak długo jak coś jest hobby/zabawą/frajdą/przyjemnoscią tak długo każdy sam sobie będzie i powinien stawiać wymagania i kryteria. Znam przypadki super sprawnych "teamów" (nie koniecznei ersoftowych) które wszystkim zawsze "kopały tyłki" ale jakoś nie widziałem ich członków nigdy razem na piwku, na pogaduchach, jakoś nigdy nie widziałem żeby "dokopanie" komuś sprawialo im tyle radości co innym zespołom przegranie.

 

Dlatego kto chce niech podnosi swoja sprawność do granic olimpijskich. A i tak dla niektóych zostanei problem co zrobic kiedy starszy pan bez kondycji potrafi "wygrać" z "nami twardzielami" ;)

Link to post
Share on other sites
Guest british
Znam przypadki super sprawnych "teamów" (nie koniecznei ersoftowych) które wszystkim zawsze "kopały tyłki" ale jakoś nie widziałem ich członków nigdy razem na piwku, na pogaduchach, jakoś nigdy nie widziałem żeby "dokopanie" komuś sprawialo im tyle radości co innym zespołom przegranie.

Ale chyba nie twierdzisz, że to właśnie trzymanie poziomu sprawności fizycznej umożliwiało im integrację przy piwie, albo odbierało radość z gry?

Link to post
Share on other sites

Hmm wystarczy przez ten czas dobrze się wystraszyć i spełnisz normę w 100%... Organizm pewnie będzie duużo sprawniejszy... Myślę że dla większosci "normalnych" ludzi wystarczy ten czas spedzić na porządnym rollercoasterze...

 

He he, kolega przed drugim w życiu skoku na spadaku założył sobie pulsometr. Miał problem z otwarciem spadochronu głowengo (nie znalazł uchwytu pilocika), instruktor go otworzył.

 

Zarejestrowane HRmax: 185!

 

I prawie wogóle sie nie ruszał podczas tej całej akcji! :mrgreen:

Link to post
Share on other sites

Cziman, wracajac do Twojego pytania w tytule watku.

 

Wedlug mnie konkretne systemy zostaly stworzone do konkretnych potrzeb. Lepiej moim zdaniem wypracowac sobie zestaw umiejetnosci, ktore bedziemy testowac, niz kopiowac go z armijnych materialow.

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites
Ale chyba nie twierdzisz, że to właśnie trzymanie poziomu sprawności fizycznej umożliwiało im integrację przy piwie, albo odbierało radość z gry?

 

Twierdzę, że wolę się bawić z kumplami z krtórymi sie dobrze czuję i bawię mimo że wszyscy razem jestesmy w stanei zrobić tylko pół pompki i jednego "brzuszka" niż zabijac się dla wyniku z ludźmi z którymi nie jestem w stanie poza "zabijaniem sie po wynik" pogadać... Tylko tyle.

 

Ni wiem co im przeszkadzało? Nie interesowało mnie to i nie miałem ochoty wyjaśniać tych zagadek. To było ich życie i ich podejscie do pewnych spraw, ja się w tym czasie bawiłem a jak przy okazji coś "ugrałem" to był podwójny fun, zwłaszcza jak gdzieś niżej zostawali wlaśnie tacy hipermegaprosportowcy ;)

Link to post
Share on other sites

(...)

Sporty walki również polegają na walce z przeciwnikiem i wyeliminowaniu go. Judo też jest sportem związanym z wojskiem?

(...)

 

Np. "Flota" Gdynia, "Czarni" Słupsk - Oj Foczuś to judo to akurat nie najlepszy przykład. Wyszło prawie jak z Kopernikiem i kobietą :D Większość wojskowych klubów sportowych ma lub miało sekcje judo.

 

 

Cziman, myślę, że się mocno nie pomylę jak oszacuję, że w kraju z większych ekip airsoftowych, które starają się wymagać od swoich członków jakiegoś poziomu sprawności fizycznej nie ma więcej niż palców u jednej, no moze dwóch dłoni.

 

Mnie osobiście nie pociąga podejście Thora i wolał bym zarówno sam jak i ludzi w ekipie o przynajmniej wyższym poziomie sprawności niż "Thorowy model lustrzycowy" :)

Link to post
Share on other sites
Np. "Flota" Gdynia, "Czarni" Słupsk - Oj Foczuś to judo to akurat nie najlepszy przykład. Wyszło prawie jak z Kopernikiem i kobietą icon_biggrin.gif Większość wojskowych klubów sportowych ma lub miało sekcje judo.
A ja nie mówłem o klubach tylko o sporcie, taka subtelna różnica.
Link to post
Share on other sites
Mnie osobiście nie pociąga podejście Thora i wolał bym zarówno sam jak i ludzi w ekipie o przynajmniej wyższym poziomie sprawności niż "Thorowy model lustrzycowy"

 

Widzisz Lup z moim podejściem przez ostatnie 2-3 lata troche się najeździłem po imprezach i sie pobawiłem ;) razem z ludźmi z teamu ;) A w Twoim teamie dość kiepskawo było z frekwencją ;) może za wysokie wymagania jak dla zwykłej zabawy weekendowej postawiliście dla ludzi? ;)

Link to post
Share on other sites

Foczuś pytałeś czy judo też jest sportem związanym z wojskiem. Wykazałem Ci związek :)

 

Thor, nie krytykuję twojego podejścia, a jedynie deklaruje, ze mam inne. Nie czuję też potrzeby narzucania Tobie ani nikomu mojego.

A problem (jeśli jest?) leży w moim osobistym braku czasu na przyjemności, bo tym jest dla mnie nasza zabawa (i nie wazne, czy to milsim czy airsoft czy inne).

Oddzielna sprawa, że nie byliśmy i chyba dalej nie jesteśmy jako ekipa zainteresowani wzrostem ilościowym, a nasz główny cel to "poruszać się" co jest prawie co weekend realizowane (czasami częściej - ot, dziś dwójka wisiała na ściance). Mi to wystarcza.

Jak potrzebuję coś więcej to się uśmiechnę do Ciebie i kilku innych chłopaków i zawszę mam nadzieję, że jakoś się da to zrealizować. :D

 

Szpargał, bo na wybrzeżu widać najwięcej się gada... ;)

Edited by lup
Link to post
Share on other sites

Ależ panowie, przecież wszyscy robimy to dla zabawy, kto chce to się katuje a inny walczy na leżąco ;-)

Inną rzeczą jest zdawać sobie sprawę ze swoich umiejętności i ograniczeń i nie pchać się tam, gdzie może to się źle skończyć. Czasem te gierki przybierają formę dość... "odległą" od weekendowych strzelanek i głupio by było, aby prokurator podsumowywał wynik milsima :roll:

 

To jest wg mnie najważniejsze, bo nikogo nie zmusi się do morderczych treningów, ale zrozumieć, że może akurat ta "misja" nie jest dla niego jest czasem bardzo trudno.

 

Szpargał, bo na wybrzeżu widać najwięcej się gada... ;)

 

A ja myślałem że w Warszawie... :roll:

Link to post
Share on other sites

Mnie zastanawia, dlaczego OT w tym watku napedzaja moderatorzy. Zadane pytanie brzmialo: "kto w swojej ekipie stosuje testy sprawnosciowe, jesli stosuje to jakie, a jesli takie to dlaczego akurat takie?"

 

A nie "kto jest fajniejszy I dlaczego?"

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

To ja zwrócę uwagę na taki fakt, że w realnym świecie rozmowa bardzo często płynnie przechodzi z tematu na temat. Nie widzę nic złego w tym, że początkowy temat ewoluuje (oczywiście nie jest dobrze, jeśli w kierunku "kto ma większego").

 

Możemy szybko zakończyć dyskusję, wyczyścić wątek zostawiając może 2 lub 3 merytoryczne odpowiedzi.

 

Tak mają wyglądać dyskusje?

A może bedziemy na forum tylko zadawać sobie pytania, dopuszczając jedynie słuszne odpowiedzi: TAK/NIE/NIE WIEM?

 

 

Luuuzik Panowie! :-)

Link to post
Share on other sites

Ale to nie jest realny swiat. Dyskusja na forum wyglada troche inaczej, a slowa ktore padaja zostaja zapisane.

 

Chyba, ze ktos jest fanatykiem slowotoku pisanego w rytm pojawiania sie wlasnych mysli. Ale nie wszyscy jestesmy.

 

Wreszcie, na forum dyskusje toczy sie argumentami, bo nie wszyscy za soba przepadaja. Jesli zaczniemy traktowac sie "ad personam", to moze byc placz.

Link to post
Share on other sites

Ale to nie jest realny swiat.

 

Ależ jest! Przecież jesteśmy żywymi ludźmi, tylko medium komunikacyjne jest specyficzne.

 

Na jednym Bergecie był przypadek, kiedy ktoś przeholował i szwedzki koroner go odebrał z terenu gry.

 

Ano właśnie! Wypowiem się jako organizator zabaw: zanim powierzę komuś trudne zadanie, muszę dokładnie wiedzieć na co zawodnika stać. Czy podoła fizycznie, psychicznie, czy pomimo trudów gra będzie nadal przyjemnością a nie przerodzi się w akcję ratunkową i walkę o życie.

 

A tego (predyspozycji uczestników) nie jesteśmy w stanie zweryfikować! Oczywiście niektórzy znamy się i poniekąd wiemy kogo na co stać, ale jeśli pojawia się nowy człowiek czy cały zespół, to ja nie będę ryzykował.

 

I teraz wracając do meritum: nie ma wspólnego miernika kondycji fizycznej i prawdopodobnie nie będzie. Cziman podał różne nazwy testów, ja ich nie znam, ale jeśli team się deklaruje, że próbuje chociaż wykonać to czy tamto, to jest to już jakaś informacja. Chociażby dla organizatora.

 

A dla potencjalnych przeciwników również :wink:

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...