[ARCH] Zlot (ZMASG) a zlot.

[Regdorn]

Post niniejszy jest wynikiem zalążka sporu jaki powstał w wątku poświeconym imprezie jaka się odbyła 20-22.08.2004 w Borne Sulinowym (dobrze odmieniłem? :? :D). Problem dotyczył tego czy powyższa impreza była Zlotem czy nie. Mam nadzieję, że conieco uda mi się wyjaśnić.

 

WMASGowe słownikowe pojęcie Zlotu (duża litera celowo) na WMASG (a także na tym forum) jest tożsame z nazwą własną ZMASG - czyli imprezą ściśle związaną z WMASG. Czyli inaczej ZMASG to impreza organizowana pod egidą Witryny Maniaków Airsoftgun. Tak się przyjęło i taka jest tutaj terminologia.

 

Zlot przy którym wyszedł problem formalnie nie był organizowany pod egida WMASG więc nie był ZMASGiem jako takim, ale nie można powiedzieć, że nie był też zlotem airsoftowym. Wszak słowo zlot funkcjonuje w języku polskim i nikt nie ma na nie monopolu. Jednak przyjęło się, że Zlot pisane z dużej litery na tej stronie to ZMASG. Nie chciałbym aby z tego powodu powstawały jakieś spory. ZMASG to ZMASG, zlotów innych może być tyle ile organizatorów :)

 

Mam wrażenie, że to już kiedyś było wyjasniene też przeze mnie ;)

 

Minimal - tam jest napisane co to zlot zmasg - czyli zlot WMASG - a nie cała Polska ASG to WMASG - są zwolennicy i przeciwnicy tej witryny. Dlatego też możemy przyjąć, że był to zlot - w/g regulaminu alternatywnego.  ;)

 

Tak jak napisał Wit w poniższym wątku (http://forum.wmasg.pl/viewtopic.php?p=102573#102573). Po pierwsze zrobiła się zadziwiająca moda w coponiektórych kręgach bycia w opozycji do WMASG. Często ciężka do zrozumienia gdyż wydająca się być tworzona na siłę i sztucznie - bo tak, dla zasady. Może wypadająca z powódek osobistych, a może z natury niezadowolonego Polaka - i tak źle i tak nie dobrze. W każdym razie robi sie z tego śmieszna moda.

 

Podobnież jak napisał już Wit zadziwiające jest, że wiele z osób opowiadających się za opozycją lgnie i korzysta ciagle z naszej Witryny i dorobku Maniaków wokoło niej skupionych... czyż nie jest to zastanawiające?

 

Na zakończenie po raz kolejny odwołam sie do wypowiedzi Wita:

Zgodnie bowiem z zasadą, że jeżeli przebywa się w cudzym domu, to, niestety, trzeba dostosować sie do reguł w nim panujących. Jeżeli zaś te reguły komuś nie odpowiadają, to swoje powinien wprowadzać już na własnym podwórku.

 

Pozdrawiam,

Regdorn

[Brymer]

Borne Sulinowo-Bornem Sulinowie ;)

 

co do nazwy Zlot uznaję Twoje racje- ZMASG to ZMASG i nie ma dwóch zdań, natomiast nie dziwię się reakcji na post Minimala- ktoś sie zapracował po pachy żeby mu jakieś dziecię zwracało uwagę. Dla mnie to było czyste czepianie się, na dodatek oczywiście off topic.

[QBS]

Regdorn - absolutnie popieram Twoje zdanie.

Impreza w Bornem była zlotem ASG. Nigdy nie nazywałem jej jako ZMASG - bo nie była organizowana pod patronatem tego portalu.

Główną przyczyną był zbyt krótki okres przygotowawczy, a także WMASG w Janowie, który miał już przydzielony numer zlotowy.

Nie żeby była to jakaś impreza konkurencyjna - rozbieżność czasowa pozwalała jechać na obydwie imprezy.

 

Pozdrawiam!

[Hargin]

witryna witryna - polityka polityka - forum forum

 

dziwi mnie to, ze zdziwiony jest Reg i Wit :)

 

moze czegos nie rozumiem, ale jak dotarlem na lama wmasg.pl sadzilem, ze jest to witryna spoleczna, publiczna - NIE REPREZENTUJACA zadnego srodowiska szczegolnie. I mysle, ze tak powinno byc. W koncu to WITRYNA MANIAKOW i kazdy maniak, bez wzgledu na poglady i sympatie (w ramach przyzwoitosci) powinien miec prawo tu istniec. Ostatnio jednak zaczelo dziac sie tak, ze zamiast bezstronnosci w kierunku dzialania witryny wkradla sie jakas niepojeta ideologia wplywow. I mysle, ze drugie polrocze przynioslo troche odwilzy - co pozwolilo zachowac rownowage. I tak trzymac ;)

 

Bo ani Janow, ani Borne nie bylo ZMASGiem - a jednako imprezy byly jednako udane ;)

 

Odrazu zaznaczam, ze to co powyzej napisalem jest moim pogladem i nie chce wywolac dyskusji ;) Jest ona mysle zbedna ;)

 

Natomiast! Skoro o zlotach, imprezach i ZMASGach mowa to pragnalbym wystosowac jeden apel. Aby organizatorzy na samym poczatku imprezy deklarowali sie, czy bedzie to impreza o charakterze komercyjnym. Tak, tak - mysle, ze 'przezroczystosc' pozwoli unikac pomowien, niedomowien i poczucia ewentualnej krzywdy.

 

Moja propozycja:

- ZMASG - z racji posiadania akredytacji WITRYNY MANIAKOW powinien byc impreza NON PROFIT. Organizator powinien oglosic strukture kosztow, wydatki i ewentualna niedoplate lub nadplate. Mysle, ze kwota powinna byc wieksza niz zaplanowane wydatki, ale na poczatku powinno byc jasne na co zostanie przekazana nadwyzka.

 

- impreza komercyjna - organizator NIE MUSI podawac swoich kosztow, robi to dla zysku, a kazdy uczestnik jest tego swiadomy i nie ma prawa narzekac. Jesli bedzie za drogo, moze nie przyjezdzac.

 

- impreza non-profit - tak jak ZMASG organizator deklaruje impreze NON-PROFIT i ukazuje wydatki i cele przekazania nadwyzek.

 

Mysle, ze to uspokoi wszystkich, ktorzy mieli watpliwosci co do uczciwosci orgazniatorow. Zrobic zlot to kawal roboty i naprawde nie dziwmy sie, ze koszty sa czasem wyzsze od prostego rachunku artmetycznego. Np. czy ktos uwzglednia koszty paliwa, telefonow itd. wynikajace z organizacji.

 

Mysle, ze zaaprobujecie moj pomysl ;)

[dzikki]

Hargin idea wielce mi pasuje. Wtedy jadac na taki zlot nazwany przez ciebie "komercyjnym" wiem za co place, jesli mi cos nie pasuje moge sie domagac zwrotu kosztow lub zmiany sytuacji.

 

Mam jednak pytanie co do zlotow "non-profit". Co rozumiesz przez "cele przekazania nadwyzek" ?

[Regdorn]

Owszem, chyba w jednej z niewielu kwestii Hargin się zgadzamy :D ZMASG to impreza z założenia skierowana na Maniaków a nie na zysk - non-profit. Myślę, że czas także uaktualnić słownik :)

 

Impreza komercyjna - nikt nikomu nie zabrania zarabiania na Maniakach jednak niech będzie to powiedziane, a nie udawany non-profit. To jest moim zdaniem najgorsze.

[Hargin]

Mam jednak pytanie co do zlotow "non-profit". Co rozumiesz przez "cele przekazania nadwyzek" ?

 

to proste:

 

organizator zlotu musi zabezpieczyc sobie nieoczekiwane wydatki i niech na etapie planowania bedzie to 10% calych kosztow imprezy. I teraz jesli te 10% zostanie wydane, to tak jak wszystkie inne wydatki musi zostac udokumentowane. Jesli jednak impreza poszla zgodnie z zalozeniami i zostaly jakies srodki, to powinny zostac przekazane na jakis CEL - z gory zaplanowany. Np. dom dziecka, przedszkole, fundacje GROM or something. Cos co moze przyniesc jakas ogolna korzysc, nie tylko dorazna dla maniakow. Mysle, ze to dobra zasada i uczciwa.

[QBS]

Problem w tym, że o ile udowodnienie kosztów wydanych na paliwo jest stosunkowo proste (paragon, faktura) o tyle telefon to już inna sprawa - ale myślę, że rachunek za połączenia przy średniej taryfie nie powinien być wyższy niż 30 - 40 zł.

 

Oczywiście doszukuję się dziury w całym, ale chodzi mi o to, żeby ktoś w przyszłości nie wykorzystał podobnych sytuacji.

 

Pomysł Hargina bardzo mi się podoba.

 

Co do zlotu w Bornem to był to zlot raczej "charytatywny" (z powodu porozumienia się z urzędem miasta Borne Sulinowo oraz organizatorami zlotu militarnego odbywającego się w tym samym czasie - zapewniony ciepły posiłek i noclegi) - to też nie były zbierane pieniądze za wydatki związane z samą organizacją.

Dążę do tego, że nie są to pieniądze tak duże, by pochłaniały 60 czy 80% ceny uczestnictwa w zlocie (jak wspomniana przez Hargina sytuacja z hotelem).

 

A tak właściwie to straciłem wątek i nie mam pojęcia co dalej chciałem napisać :? No ale mam nadzieję, że moje marne przemyślenia przydadzą się choć komuś :wink:

 

Pozdrawiam!