Zgadza się blisko było :) Jeszcze chwila .. Następnym razem się odegrasz...
Co do jeńca ze sztabu -- w takim razie oddajemy honor - wzieliśmy otoczenie dowódcy za sztab.
Zgadza się. Nie było możliwości obejścia zgodnie z planem. Wybraliśmy więc alternatywną trasę. Obeszliśmy dużym łukiem przeczesując teren w poszukiwaniu sztabu npl. Kilka razy nawiązaliśmy kontakt wzrokowy nie podejmując walki. Po zajęciu dogodnych pozycji zaatakowaliśmy najpierw straż przyboczną poźniej bezpośrednio członków sztabu. Niestety nie udało się wziąść do niewoli dowódcy LWP. Wybrał śmierć ;) W nasze ręce wpadł "jedynie" członek sztabu LWP . Uzyskane informacje przekazaliśmy do sztabu NATO.
Zgodnie z poleceniem Majora R. przemieściliśmy się w kierunku działa 0D2, nie napotykając o