Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Kurt_von_Lope

Użytkownik
  • Content Count

    81
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kurt_von_Lope

  1. 14 godzin temu, Wade1051 napisał:

    Jankesi nie zaatakowali, bo nie mieli takiego zadania. Naszym głównym celem, było utrzymanie pozycji umocnionej przy Wadi Faid i to zadanie wykonywaliśmy.

    Niczego nie zarzucam. Wpis mój jest LARPowy toteż ciutkę jest koloryzowany. Z naszej perspektywy nie wiedzieliśmy co wy macie robić. Dowództwo może wiedziało. Otrzymaliśmy rozkaz obrony to czekaliśmy na atak którego nie było ;) 

    Późniejsza walka była już chaotyczna  ale pierwszy atak z flanki powiódł się podręcznikowo choć nie był planowany i to tylko dzięki spostrzeżeniom Erwina z jego zwiadu  się to udało jak i niespodziewanym posiłkom włoskim. 
     

    Tak czy siak, śmiechu i kombinacji było dużo a rozgrywka była udana a o to chodzi :) 

  2. Gdy po długim odwrocie dotarliśmy już na linie Mareth nie zostało już wiele czasu. Jako rozbite oddziały zostaliśmy połączeni w oddział N2 pod dowództwem Bartoromeo i pośpiesznie przystąpiliśmy do budowy umocnień. W trakcie ich kopania na horyzoncie pojawili się Amerykanie. Spodziewając się ich rychłego ataku zajęliśmy pozycję. Ku naszemu zdziwieniu Jankesi nie zaatakowali. Znudzeni czekaniem moi kamraci postanowili zadrwić z bezczynności przeciwnika i zaczęli kopać okopy coraz bliżej przeciwnika nic sobie nie robiąc z pojedynczych strzałów z jego strony. Obserwowałem to wszystko z uśmiechem na twarzy siedząc na pobliskim drzewie skąd miałem świetny widok na naszą centralą część frontu jak i bagna wzdłuż rzeki. Do rzekomych bagien, by rozprostować kości i rozpoznać teren, poszedł mój kolega Erwin z rozbitego kilka miesięcy wcześniej plutonu. Podszedł on na 20/30m do pozycji amerykańskich bez wykrycia i spędził tam całe 20min podsłuchując oraz oceniając sytuację przeciwnika. 
    Po powrocie poinformował nas o zaistniałej okazji by chociaż spróbować ponękać przeciwnika i może chociaż ukraść im flagę. Po zgodzie naszego podoficera małym 5 osobowym oddziałem ruszyliśmy po ciuchu na przeciwnika. Dochodząc do ich pozycji zostaliśmy wykryci i nawiązała się przerywana walka z małymi stratami po obu stronach. Po dłuższej chwili gdy już myśleliśmy że atak się nie udał przybyli ONI. Majestatycznie powiewające pióro na hełmie i żar w oczach - waleczni Włosi. Wraz z resztą N2 tchnęli w nasze serca nową nadzieję i korzystając ze związania ogniem pozycji Amerykanów ruszyliśmy do ataku przez zarośla zdobywając pozycję na Wadi Fadi. Po uzupełnieniu zapasów i przetransportowania amunicji do sztabu oraz rozminowania pola minowego zaczęliśmy przygotowania do obrony. Razem z moimi dwoma starymi kamratami zajęliśmy pozycję znowu na bagnach skąd mieliśmy próbować zaatakować w razie potrzeby z flanki. Tym razem jednak Amerykanie nie dali się zaskoczyć urządzając zasadzkę w zaroślach i wyprowadzili kontratak odzyskując swoje niedawno stracone pozycję i kontynuując atak na nasz sztab. Sytuacja stała się niebezpieczna a haos wdarł się w nasze szeregi powodując niebezpieczne sytuację ostrzeliwania swoich. Jednak nie daliśmy się, walczyliśmy dzielnie za naszych braci i by w końcu wyrwać się z tej przeklętej Afryki. Odrzuciliśmy Amerykanów i odparliśmy Brytyjczyków. Jednak do końca bitwy nie udało mi się dołączyć do mojego oddziału gdyż gdy tylko próbowałem pojawiał się przeciwniki to uniemożliwający i zmuszający mnie do walki. Zostałem więc przy sztabie z rozkazu dowódcy wojsk niemieckich by odpierać ataki Brytyjczyków i by w tym czasie dowództwo ewakułowało sztab. Po udanej obronie razem z kilkoma niedobitkami ruszyliśmy biegiem by dołączyć do ewakułujących się oddziałów po drodze zmiatając Jankesów próbujących nas powstrzymać. W tym czasie dostrzegłem atak włoski wraz z niedobitkami niemieckimi atakujący pozycję amerykańskie na Wadi Fadi. Gdy próbowałem im pomóc atakując z flanki niestety dostałem. Leżąc na gorącym piasku, krwawiący i przeklinający swój honor powoli żegnałem się z życiem. W tem pośród wydm i szczątków roślinności zobaczyłem zjawę kluczącą i szukającą czegoś na ziemi. Zjawą tą okazał się Erwin który widząc jak dostaje zawrócił się po mnie. Zagryzając zęby udało nam się wspólnie dotrzeć do punktu ewakuacji w samą porę gdyż już podnoszono trap statku…

     

     

    Dziękuję organizatorom za świetną grę. Teren okazał się świetny i można było poczuć klimat Afryki. Scenariusz był równie świetny i idealnie rozwiązał kwestię zwycięzców gdyż każdy nim w pewnym sensie został. Niemcy mieli się ewakuować i to zrobili a Alianci wyprzeć Niemców z Afryki i też im się to udało. 
    Dziękuję bardzo wszystkim po stronie Osi a szczególnie Włochom gdyż dzięki waszej pomocy na początku gry bardzo podnieśliście nam morale. Dziękuje też zarówno Amerykanom jak i Brytyjczykom za wspaniałą i równą grę. 

    Mimo że nadal nie do końca zgadzam się z pewną sytuacją która zaistniała podczas gry, gryzony przez sumienie chce przeprosić za moje uniesienie i nieopanowane emocję. Zrobić o co mnie poproszono zrobiłem lecz mogłem sobie darować zbyt głośny sprzeciw. Przepraszam jeśli komuś chwilowo zniszczyło to klimat. Sytuacji nie będę rozgrzebywać, kto wie o co chodzi ten się domyśli. Rozgrywka była moim zdaniem wyjątkowo udana a ludzie grali fajnie i przyjacielsko i nie mam zamiaru rzucać na niej żadnego cienia w szczególności że nie miało to żadnego związku z kwestią organizacji ani przebiegiem rozgrywki.
     

    Ogólnie grę zapamiętam bardzo dobrze i oby więcej taki gier. 
    Jeszcze raz, dziękuję wszystkim za świetną grę. 

    Kurt von Löpe

     

  3. Chciałbym dodać od siebie jeszcze kilka słów.

    Zgadzam się co do systemu łusek, gdyby był bazowy przychód nawet niewielki, 15 co pół godzinny czy inny tego typu zlikwidowałoby to możliwość skończenia gry szybciej co jest niedopuszczalne gdy ludzie jadą na gre 2/3 lub więcej godzin. Ewentualnie jak chcemy grać na odcięcia i szybszy koniec to zagrajmy na rundy, runda 3h lub do skończenia łusek. Przerwa 1h i druga runda. Gdyby gra skończyła się szybciej znacznie niż zakładało robimy bitwę o zegar aż do czasu kiedy gra miała się skończyć. Jednak przedewszystkim ogłośmy to na początku zapisów. Na taką grę turową chętnie bym nawet pojechał.

    Co do kwestii saperów, to generalnie mechanikę noszenia zasobów zamiast saperów można dać po prostu specjalną torbę czy skrzynkę którą może nieść każdy dzięki temu ilość pobieranych zasobów będzie ograniczona a nie będzie potrzeby robić tragaży z konkretnych osób bo będzie to łatwo zamienne. I jedna osoba nie będzie musiała się kryć bo torbę będzie można sobie np. Przekazywać czy wziąć od leżącego rannego.

    Ostatnia kwestia to medykowanie. Udało mi się uleczyć pare osób i generalnie by kogoś uleczyć potrzebna była totalna dominacja na polu walki. Inaczej uleczenie kogoś było prawie niemożliwe. Może o to chodziło może nie. Miałbym jednak propozycję ciutkę zmniejszyć czas tej rany lekkiej by przy kilku rannych faktycznie miało to znaczenie kogo wybieramy. Zwłaszcza jak chcemy mieć ograniczone bandaże. 
     

    Ogólnie co do rozgrywki gdyby nie przerwa spowodowana brakiem łusek (i problematyka tragaży) powiedziałbym że była nawet fajna. I w zasadzie moim zdaniem była to jedyna wada o którą martwiło się część graczy już przed grą a dało się tego uniknąć. Kwestia terenu i ułożenia strony moim zdaniem zabolała tak mocno przez nazwę rozgrywki. Gdyby gra nosiła nazwę Linia Maginota nikt nie miałby pewnie pretensji o wybór stron na mapie. A tymczasem gdy odwiedziłem aliancki sztab uderzyło mnie jak bardzo odwrotne ułożenie pasowałoby do nazwy scenariusza. Nawet przegranie broniąc się między nasypami i okopami było by satysfakcjonujące.

     

    Tak więc tryb absolutnie do poprawy, lecz nie jest to niewykonalne jak zresztą napisałem. Dodatkowo przyszła mi jedna myśl, w cohu, po zniszczeniu HQ z poza mapy dostaję się 2 jednostki saperów. Może warto się zastanowić nad mechanizmami mającymi wyrównywać grę typu po zajęciu sztabu przeciwnika po 5/10min wszyscy gracze przeciwnika wchodzą do gry (symulowanie przybycia posiłków/odwodów) mając taki zapis w scenariuszu tak gwałtowna zmiana siły nie była by nie fair. 

  4. Chyba faktycznie trzeba było kupić te modify, bo kupiłem 2 inne springi od SHS m110 bo był tani, oraz ultimate zółtą M115. Na testowej replicę (UAR stockowy) obie dały powyżej 410 FPSów... czyli tyle samo co poprzedni spring co siedzi w specnie i daje za dużo mocy. Dla porównania sp120 od guardera generuje w UAR 438 FPSów. Więc chciałem przyoszczędzić i liczyłem że tamte springi będą słabe a tylko straciłem. Będę polować na dalsze springi i testował a tymczasem pojawił mi się inny problem. 
    Wzmocniła się wada selektora. w pozycji semi, replika potrafi walić na full auto. Nie jest to na 100% problem za silnego silnika bo AB działa a problem też pojawiał się zanim zrobiłem modyfikację. muszę przekrzywiać selektor pomiędzy semi a save, wtedy działa dobrze. Jest jakiś prosty sposób bo to naprawić ? Np. myślałem by zeszlifować delikatnie okno w płytce selektora. By w pozycji semi bezpiecznik nie cofał tej płytki tak do tyłu i nie powodował full auto. Ale nie wiem czy nie powaliłem kierunków.

  5. Wybaczcie że odświeżam ale na TG pojawiło się znowu MG (AGM 042) lecz w specyfice pokazują FPSy na poziomie 380 przy SP120 z tego co pamiętam wcześniej FPSy tego modelu były wyższe. Ktoś się orientuje czy zmienili konstrukcję na słabszą czy nadal jest to pancerny GB taki jak w replikach M249 lub inny co bez problemu wytrzyma moc na poziomie 400/450 FPSów przy rofie historycznym czyli około 1200rpm. 

  6. Okey, short stroke zrobiony,  replika działa poprawnie. Niestety wydmuchało mi 370 FPSów na stockowej sprężynie specny to jest taka M120 bym powiedział. Sprężyna ta dawała na przeciętnej szczelności 410 FPSów. Tak więc short stroke zabiera mi ponad 50 FPSów, jaką sprężynę wsadzić by mieć te 340 FPSów najlepiej ? 
    Zastanawiałem się nad jakimiś M115 albo M110. Jakaś spręzyna ktróra daje w zwykłej replice 380 FPSów myślę że u mnie by się sprawdziła. 

  7. Okey, mam Merfa, aktywny hamulec daje radę. Teraz czas na short stroke i tu pytanie. Mam 2 tłoki na stanie. Jeden SHS z 7 zębami stalowymi resztą plastikowe ale za to ma już fabrycznie wzmocnione te plastikowe żeby (nie wystają, tłok tak jakby ma zwiększoną średnicę i zęby są w wycięciu. ) oraz ma już ucięty fabrycznie 1 ząb (ten co się zwykle ucina). Drugi tłok ma 15 zębów ale wszystkie stalowe. Wolałbym użyć tego z 7 zębami bo tylko 3 zęby będę musiał uciąć a nie 3 + 1 ale nie wiem czy tłok to wytrzyma. W końcu jest tam już spory ROF. Co doradzacie ? Którego użyć ? 

  8. Witam, mam już poważne wątpliwości nad zasadnością bezpieczników, niektórzy stosują zawszę, niektórzy nigdy a jeszcze inni w zależności. Sam posiadam Specne z mosfetem GATE nanoASR od 4 lat z lipo 11,1. Tysiące kulek wystrzelanych, upał, zima, deszcz. Wszystko działa tylko silnik stockowy przestał wyrabiać. (to nie ma znaczenia kupiłem nowy pod tuning dodatkowy) Z kolei od 2 lat użytkuję G&G TR16 z ETU i ten ma mosfet płytkowy/nożycowy ? Kolejna replika - Ak od BOIY ma zamontowany przez mnie układ mikroprocesorowy od JeffTrona i tam w instrukcji chcieli bezpiecznik, na wątku poświęconym Jefftronowi zdania były podzielone ale jednym się paliły te układy po strzelance a innym lata trzymają. Sam zamontowałem samoróbkę gniazda do bezpiecznika płytkowego https://www.taiwangun.com/okablowanie-laczniki-styku-2/bezpiecznik-mini-30a?from=listing&campaign-id=19 z 2 konektorów do silnika i płytki plastikowej dla utrzymania odległości. Z kolei w fabrycznym układzie GATE aster na zdjęciach nie widziałem bezpiecznika.

    Z racji mieszanych uczuć pytanie zasadnicze są 2: 
    1. Czy bezpiecznik jest zawsze potrzeby czy są takie układy które ich nie potrzebują ? Ew pewne warunki które zmniejszają ryzyko związane z jego brakiem (przy mocnej sprężynie w DMRce np. jest większe ryzyko niż w repli z sp110 z 400 FPS )
    2. Jeżeli jest potrzeby to jaki brać najlepiej ? Te śmieszne w szklanopodobnej osłonce czy może te płytkowe,nożycowe samochodowe - jak tak to gdzei dostać dobre gniazdo do nich które w AEGach będzie banglać. 

  9. Kupiłem ten silnik SHSa, high torque i przyznam wzrosła reakcja na spust, pojedynczy dział bardzo sprawnie. Rof mimo wszystko też wzrósł z niecałego 1100rpm do ponad 1300rpm. 
    Teraz kolejny cel to mosfet z hamulcem bo silnik na singlu oddaje 2 strzały czasem, i ogólnie jest to całkiem ciekawe ale wiadomo nie jest czysty single :D. I wreszcie Gb przestał skrzeczeć a oprócz brzęku sprężyny brzmi normalnie.  

  10. Przypominam że będę mieć wtedy 2 mosfety na T-dean więc będzie to 2 mosfety na 3 repliki ? Z czego do Specny koniec końców dam coś lepszego. Co do peruna, może się jeszcze zastanowię nad nim lub Asterem. 

    Skoro lepiej high torque to zastanawiam się nad 2 
    https://azteko.pl/shs-silnik-dlugi-high-torque-p-2163.html
    oraz

    https://azteko.pl/gg-silnik-basilisk-17k-high-torque-dlugi-18000rpm-p-30990.html

    ew ten 

    https://azteko.pl/ultimate-silnik-boost-30k-custom-dlugi-18934-p-25556.html

    Potem zrobię short stroke  i jeżeli replika nie będzie mnie satysfakcjonować po dodaniu lepszego mosfetu to kupię lepsze zębatki. 

    Chyba że do short stroka daje się silnik high speed a do normalnych high torque ?  

  11. Mosfet który posiadam to - GATE - MOSFET NanoASR https://azteko.pl/gate-mosfet-nanoasr-p-8313.html - w związku z tym najprościej będzie mi wymienić go na ten sam typ tylko z active breake,  choć generalnie chętnie bym dołożył po czasie E.T.U - czemu zamiast peruna ? Bo Perun z tego co wiem jest optyczny i jego ustawienie wiążę się z częstym rozkręcaniem GB czego wolałbym uniknąć. Pozatym do ETU jestem już przyzwyczajony - no i mam TR16 w którym ETU jest i mogę się wzorować jak powinien być on założony.

    Sinik chyba zakupię  Guarder - Silnik High Speed Revolution - Długi - GE-01-12 - https://azteko.pl/guarder-silnik-high-speed-revolution-dlugi-ge-01-12-p-3563.html 

    I powiem szczerzę tak. Interesuje mnie jak najszybsze przywrócenie repliki do gry, w miarę niskiej cenie - 160/170 zł za silnik wydaje mi się maksem jaki chce wydawać na tą akurat replikę. 
    Następnie po czasie lub w następnym miesiącu zakupiłbym mosfet z AAB od GATE - https://azteko.pl/gate-merf-32-p-6648.html ( naciskam akurat na te formę mosfetu gdyż mogę go przekładać jak chcę do innych moich replik i była by to inwestycją do każdej z nich)  o ile faktycznie był by potrzebny. Jeżeli tłok nie wytrzyma w międzyczasie to trudno. 
    Docelowo zaopatrzę się w ETU - 300 zł +/- 10% za inny spust niż cholerne syki to cena którą jestem gotów zapłacić - wtedy robię short stroke 

    Taki mam plan w efekcie budżet na samą replikę technicznie rzecz biorąc to maks 500zł (mosfetu od GATE nie liczę gdyż będzie też do innych replik) 

  12. Witam mam replikę M4 SA-B02 służy mi dzielnie już przez kilka dobrych lat. Mam w niej wymienione podzespoły takie jak:
    -lufa na promyka (310mm) 
    - komora KA 
    - gumka G&G niebieska 

    Co do GB: 
    - nowy GB od specny bez systemu szybkiej wymiany, zwykły najtańszy 
    - tłok SHS 14 zębowy 
    - głowica tłoka i cylindra od SHS (doszczelnione) 
    - zębatki są stockowe 
    - dysza metalowa (niestety nie pamiętam producenta lecz przy 11,1 podaje dobrze)
    - silnik stockowy
    - prowadnica sprężyny metalowa łożyskowana 

    W replice siedzi mosfet GATE, standardowy bez dodatkowych funkcji 

    Replika sprawuje się dobrze i jako replika leśna latałem z nią na sprężynie sp120 od guardera (ok 410 FPS) 
    po przesiadce na obecny gearbox (wcześniej był stockowy ale wyrobiłem gwinty w kluczowych miejscach, bebechy są od 2 lat te same)
    i zmianie springa na m100 od ArmaTech posiadam na niej 340/330 FPSów czyli bardzo komfortowo do większości aren CQB. 
    Jednakże zauważyłem jakby Gb miał większy problem z nakręcaniem sprężyny niż było to w starym gb z mocniejszą sprężyną i szybkostrzelność spadła z ponad 1000 rpm na trochę powyżej 800 rpm.

    W związku z tym że używam jej już głównie do CQB chciałbym usprawnić ją w tej roli i zastanawiam się co zmienić by wzrosła szybkostrzelność a co najważniejsze rekcja na spust i mozliwośc oddawania szybkich pojedynczych strzałów. Mam 3 pomysły: 

    1. wymiana silnika 
    2. wymiana zębatek na szybsze 
    3. wymiana zębatek i tłoka na 13 zębowe 

    Zastanawia mnie to ostatnie rozwiązanie gdyż posiadam takie w stocku w G&G i sprawuje się to dobrze. Pytanie co opłaca się najbardziej i co będzie najlepsze na dłuższą metę. Może pomysł 3 a potem 1 ? Być może krztuszenie się jest przez bardzo słabą jakość sprężyny Armatecha czego jestem świadom i zmiana na dobrej jakość sprężynę częściowo rozwiąże problem ? Zastanawiają mnie ogólnie plusy i miunus każdego z moich pomysłów i który będzie najlepszy do repliki CQB z którymi nie miałem zbytnio doświadczenia (nigdy nie zależało mi aż tak na ROFie jak teraz ).
     

  13. Mam pytanie, czy w G36 w wersji 608 lub ewentualnie innej da się przerobić replikę w taki sposób by po złożeniu kolby można było dostać się do GB wymienionego na V3 z szybką wymianą springa ? Mam jakąś starą wersję JG  G36 i widzę że przeszkodą by to zrobić jest jedynie kawałek plastiku (pionowa ścianka pomiędzy tyłem Gb a body) zastanawiam się czy wycięcie jej w odpowiednim kształcie lub usunięcie jej nie sprawy że gb nagle się z łatwością rozwali. Naprężenie Gb nie powinny być duże by planowałbym płynnie zmienić FPSy między 350 a maks 400. 

  14. O TR16 mogę powiedzieć że się na niej nie zawiodłem. Co prawda kupiłem ją trochę za drogo bo wystarczyło poczekać z miesiąc, dwa jak weszła do PL. Swoją kupiłem u naszych południowych braci o znaku rozpoznawczym zwierzątka mieszkającego w ziemi. Mam ją 1,5 roku. Po roku wymieniłem sprężynkę dosyłacza i to w zasadzie tyle. Replika nie nosiła żadnych śladów zużycia a była strzelana na singlu, auto i serie. Przebieg gdzieś z 12 tyś kulek spokojnie. Mierzone FPS po roku wynosiły 410/415 na 0,2 G&G. Jakieś 2 miechy temu dodałem Flat hopa bez specjalnych zmian w FPSach i replika spisuje się świetnie. W przyszłości planuje dodać promyka oraz zwiększyć moc do 450FPS.  To tyle odnośnie mojej opinii na temat repliki. 
    Przy okazji zauważyłem że wspominaliście o pewnych wadach bebechów - głowicy tłoka oraz że tłok ma mniej zębów. Wnioskuje że by osiągnąć 450FPS w tej replice należy wymienić sprężynę na coś koło sp130 (widziałem były wymienione najlepsze kandydatury) oraz tą nieszczęsną głowicę. Zastanawia mnie która będzie najlepsza. 
    https://azteko.pl/airsoftpro-lozyskowana-glowica-tloka-pom-p-16250.html 

    https://azteko.pl/ultimate-glowica-tloka-alu-16609-p-3709.html

    Airsoft pro jest POM lecz jest podwójnie doszczelniona natomiast ultimate był polecany lecz jest bez dodatkowego doszczelnienia (czy będzie szczelna) i dodatkowo aluminiowa - czy nie spowoduje to zbyt szybkiego zużycia części (większa masa głowicy) ? 
     

  15. Witam, chciałbym zasięgnać rady a mianowicie mam starego około 5 letniego JG, Długa wersja G36 niestety nie znam dokładnego numeru tej wersji. Standardowy gb v3, łożyska ślizgowe plastikowe. Zrobiłem wymianę springa na pospecnową sp120 - w większości replik generowała jakieś 400 FPSów, oprócz tego wymieniłem tłok na SHS z 3 stalowymi zębami, i teraz problem. Zębatka tłokowa wycięła sobie drogę w tłoko poprzez zęby. Generalnie wygląda to tak jakby zębatka za mało się wgłębiała w zęby tłoka i przy większych prędkościach (lipo11,1) zębatka ucinała łepki zębów na tłoku (tylko plastikowych w pierwszych które naciąga). Wymieniłem tłok na ten sam tylko nowy i efekt taki sam po jakiś 500 kulkach tłok padł w ten sam sposób. Oprócz tego zębatka tłokowa ma ułamany ostatni ząb w kolejności. Typuje następujące powody występowania awarii:
    - zębatka jest już zbyt zużyta i wymaga wymiany na nową
    - łożyska są zużyte i w efekcie ustępuje tłokowi w dół i zęby nie zagłębiają się jak powinny
    - prowadnice tłoka są zbyt wyślizgane i tłok za bardzo ucieka do góry - w to wydaję się najmniej prawdopodobne

    Wiem że bez zobaczenia na żywo trudno jest ocenić lecz jest to moja platforma na której się uczę naprawy i chciałbym usłyszeć inne opinię co może to powodować. 

  16. Witam, czy na terenie lub w pobliżu trójmiasta znajduje się jakiś sprawdzony i dobry serwis ASG ? Szukam z dwóch powodów, pierwszy to chce dać do tuningu cymogloczka a drugi to ogólnie repliki do przeglądu, czasem podrasowania, z racji mieszkania w trójmieście fajnie by było takiego znać. 

  17. @Rych33  Ten Gb co go dałeś w linku, to jest ten sam gb co siedzi w specnie SA-B02 fabrycznie ? Chodzi mi głównie o to czy ma ten system półszybkiej wymiany springa i czy na niem działa bolt catch ? Pytam bo w swojej mądrości ukręciłem gwint na łączeniu chwytu z gb, mojej specnie i ze względu że nie interesuje mnie niewiadomo jaka moc szukam taniego najlepiej tego samego gb do specny jako zamiennik. 

  18. Nighthawki zamierzam sobie kupić na cieplejsze dni i lżejszy szpej i również jestem ciekaw jak się spisują. Normalnie używam gogle bolle 810 i polecam. Mają ochrone przed pyłem na górze i dole ale jest ona demontowalndemontowalna i w gorsze warubki pogodowe gdy zaczynaja parować mozna je zdjac i problem z parą znika. Korzystałem z nich z soczewkamisoczewkami, wtedy prawie w ogólnie nie parowały nawet z ochroną przeciwpyłową. Teraz z wkładkami jest gorzej ale tylki ze względu na soczewki. Gogle nadal nie parują łatwo lecz soczewki czasem paruja od zewnętrznej strony. Jednakże tylko gdy się za długo stoi w miejscu. Podczas intentywnej rozgrywki gdy się biega nie ma zbytnio problemu. Jako antifoga uzywamy tego od bolle i działa ale głównie na google z wkładek łatwo się ściera jednak na jedą strzelankę w miarę działa.

×
×
  • Create New...