Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

booras

Użytkownik
  • Content Count

    41
  • Joined

  • Last visited

  1. Ale tu nie chodzi o chcenie - ludzie tak to załatwiają (przynajmniej niektórzy, ci bardziej ogarnięci). Dbają o kontakt z władzami, budują PR "okołoASGowy" w lokalnych mediach, zawiadamiają "ludność" o imprezach, a nawet uzyskują od czynników władnych pozwolenie na czasowe wydzielenie i oznakowanie terenu gry. Stowarzyszeń społecznych wyrosłych z ASG lub ściśle z nimi współpracujących też znam kilka. KicpA: true, true. Napisałem taki stereotyp, a potem dopiero wziąłem kalkulator. I wyszło mi 3,46 J dla 0,2g/560fps (bez uwzględniania strat, oczywiście).
  2. Racja. O tym zapomniałem napisać, a też ważne.
  3. Działa to tak: Wymieniasz sprężynę - nie działa. Głównie dlatego, że silnik nie daje odpowiedniej mocy. A nie daje mocy, bo sam jest słaby i ma za słabą baterię (8,4-9,6V). Oprócz tego fabryczne okablowanie jest niewydajne. Jeżeli wymienisz silnik na bardzo dobry (inne się nie nadają do 560 fps) i kupisz akumulator o większym woltażu i odpowiedniej pojemności to już masz wydatek rzędu 300-400 PLN. Jeżeli wymienisz baterię bez ruszania silnika - spalisz silnik, albo będziesz miał ROF na poziomie 2 na sekundę. Jeżeli zrobisz porządek z elektryką (silnik, bateria, kable, styki - tamiya może
  4. Nie wiem, czy to można nazwać scenariuszem ale: Potrzeba kawałka lasochaszczołąki (udział składowych dowolny, dobrze jak ma jakieś górki i dołki), dla 8 osób powinien mieć wymiary 200x200m. One shot, one kill, bez respów Czas trwania: 40 minut. Dwójka snajperska wchodzi w teren 15-20 minut przed pozostałymi i szuka dobrych miejsc do kampowania. Zajmuje pozycję w jednym z nich. Pozostałe 6 osób dzieli się na dwójki i szuka snajpera i jego kumpla. I już. Proste i działa.
  5. Święte słowa, panie dobrodzieju. Aż chciałoby się zapytać "kto za tym stoi". Ale oczywiście nikt nie stoi, tylko ludziska chcą się wypowiedzieć na temat, bez szczególnego dbania o sens takiej wypowiedzi. I idę o zakład, że ci sami, którzy teraz chcą bardzo regulacji, po wprowadzeniu tejże byliby pierwsi do płaczu, że tak się ogranicza ich wolność osobistą biegania po lesie z karabinem na kulki. _DjZordon_, sarkazm, owszem, sporego kalibru, ale bez urazy co to za ustawa? Bo PASG mówi to samo z grubsza, tylko formę ma bardziej oszlifowaną.
  6. A jeszcze mozna metodą "na wrednego". Puszczasz przyjaciół przodem i patrzysz co się dzieje. Jak któryś się zatrzyma i zacznie kląć albo zjedzie na tyłku w dół, to już wiesz, że nie tędy droga. Tylko trzeba trzymać odstęp, żeby nie spadli na ciebie.
  7. Ja to mam wpisane w zakres obowiązków. :icon_razz2: To trochę jak ożywianie zombie, ale czasem się udaje. Czekam na taki temat, w którym wszyscy dyskutanci już poumierali ze starości. A potem zawsze przychodzi jakiś mod i zamyka. :angry: A tak przy okazji: macie złote łopaty, złote patelnie? Coś jeszcze?
  8. Już po raz któryś widzę polaryzację poglądów na temat "prawa do ASG". Pogląd mam zbliżony do majestra. Po kiego wafla próbować sobie zakładać dodatkowy kaganiec prawny, jeszcze na własną prośbę. Dzieci zasmarkanych z ROFem 50/s i 500 fpsów nie zdarzyło mi się widzieć po podwórkach. Inna rzecz strzelanko-nawalanki - tam owszem, taki podgatunek występuje. Ale to jest pytanie o pełnoletniość wpuszczanych i powinno być zadane organizatorowi strzelanki (który najczęściej jest tworem spontanicznym wieloosobowym, czyli nie ma go wogóle). A tekst między dwoma 16-latkami: "a te pozwolenia to potrz
  9. Bardzo często sprawdzają się altocirrusy: Pojawiają się w okresie dobrej pogody i zapowiadają opady za 1-2 dni.
  10. Oj ponczo, to jest sto pociech leśnego dziadka. 1. Namiot/szałas/inne schronienie (jak jest sznurek i patyki, to jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia konstruktora) 2. Na sobie w deszczyk. Chroni też plecak. 3. Podłoże do długiego leżenia w zasadzce. 4. Przykrycie maskujące do długiego leżenia w zasadzce (jak kogoś nie stać na ghillie, to woodland ponczo nie jest złe) 4a. Maskowanie na graty, których chwilowo nie chce nam się nosić. Koniecznie oznaczyć miejsce, bo dobrze zamaskowane graty mogą być potem trudne do znalezienia. 5. Worek do przenoszenia nadwyżek ziemi przy kopaniu okopów 6
  11. Coś takiego zrobiłem. Dwa lata temu kupiłem AK cymy (bo się chciałem strzelać, a nie miałem 1200 na zbyciu). I od tamtej pory ciągle coś się w tym AK dłubie zamieniając Cymę na G&P, Systemę, G&G i inne takie. Obecnie zawiera toto może 10% Cymy w Cymie (osłona rury gazowej, język spustowy, celownik). No i jak to nazwać? Cyma? Próbowałem, rozmówca pomyślał, że się nabijam i się obraził. Niedawno pojawiły się kałasze firmy Boyi-DBoys (pełen chinol), które są "metal+drewno". Popatrzyłem na to cudo i :???: strach! Toż to jakieś pilnikiem dłubane badziewie. Ale swoje 400 fps z hakiem
  12. I stąd nieporozumienie. W skrócie, gwoli wyjaśnienia. Grupa nasza dzieli sie na cztery podgrupy (lada miesiąc będzie pięć - dojdzie snajper z celowniczym, na razie się szkolą). - Dowódca + odwód. - Grupa strzelecka A. - Grupa strzelecka B. - Czujka. Radia mają TYLKO dowódcy podgrup, przy czym podgrupa dowodzenia ma dwa: jedno do kontaktu z podgrupami, drugie do kontaktu z HQ, na dwóch różnych kanałach. Ale (powtarzam się) są sytuacje, w których łączność się przydaje. Ten przykład radioswiazi, który podałem istotnie zrobił ze mnie takiego bolka żądnego taniego blichtru (ł
  13. Jako ludzie dorośli (ech, praca, ech, rodzina) nie mamy tyle czasu, żeby jeździć na strzelanki bardzo często, a wynik jest taki, że ostatnio bierzemy udział głównie w dużych imprezach ze scenariuszem. A to wymaga przygotowania. Żeby nie było wstydu. Czyli szkolenie, szkolenie, rozluźniająca strzelanka-nawalanka, szkolenie, duża impreza. Tak to idzie. Łoj, zmora, zmora. Gubią te PMRy, baterie im padają w połowie strzelanki, minutę szukają paluchem tego guziczka od nadawania. Tak. To prawda. Ale: jeżeli chcę zrobić coś takiego "bardziej taktycznego", to łączność musi być. Jedna z najbard
  14. Noo, jeżeli tak stawiasz sprawę... Niestety, bez ogólnych tekstów się nie da. Może kiedyś ktoś napisze i opublikuje (na Wmasgu :wink: ) podręcznik taktyki dla wszystkich ASGejów opisujący wszystkie możliwe i potencjalne sytuacje ("jeżeli w lesie przeważają drzewa iglaste o średnicy pnia powyżej 25 cm"). A zanim to się stanie: - czytamy ogólne teksty i myślimy, myślimy, kombinujemy. Jak ktoś odczuwa wrodzoną niechęć do czytania ogólnych tekstów i myślenia, to moim zdaniem "should reconsider his position as a leader". Ale mam takie wrażenie, że gdyby dyslektyk usiadł i spokojnie (powoli)
  15. Minął rok od mojego ostatniego postu w niniejszym topiku. Potrenowaliśmy sobie taktyki troszkę przez ten czas. Wszystkie chłopce z naszej grupy to kompletne i beznadziejne cywile, czyli uczyliśmy się od początku, a i to po cywilnemu, czyli do zastosowania w ASG, bo przecież nie zamierzamy brać udziału w konfliktach zbrojnych, tfu, tfu odpukać. Źródła wiedzy taktycznej - różne. Na szczęście jest parę podręczników taktyki dla piechoty w sieci (wiwat Kanada!). Wnioski, czyli jakie elementy okazały sie najważniejsze w praktyce (czyli rady początkującego dla poczatkujących, tak to nalezy tra
×
×
  • Create New...