Jak zwykle - ASG w TV to nie lans, tylko raczej obawa, że się za bardzo rozniesie... Raczej w pozytywnym tonie ten program nie był. I o ile pomysłczerwonych końcówek wydaje mi się "brzydki" (bo to nie tak jak mówicie "o, zamaluje sobie", a potem jak Cię złapią to już wystosują odpowiednie kary, albo policjant przekonany, że zabawki majączerwone lufy poprostu strzeli w nerwach...), to rejestracja na pewno pomniejszyłaby grono szeroko pojętych "dzieciaków" i "matołów" (oczywiśnie nie obrażam tutaj młodych, tylko mam na myśli tych różnych niedorozwojów...).